jak również nei lubię sie malować, większość dziewczyn nie potrafi nakładać makijażu i niestety wygląda to jak brzydka tapeta ze sciany nakładana szpachelką. Niestety taka jest prawda, powinnyśmy stawiać na naturalność
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#52 13-08-2013 o 23h27
Maluję się i jest mi z tym dobrze, nie jest to mocny makijaż bo tylko kredka eyeliner i tusz do rzęs oraz puder, czasem cień do oczu, w zależności do setu ubrań.
Nie stawiam na naturalność - głównie dlatego że makijaż mnie upiększa bez niego wyglądam... no sobie w każdym bądź razie się nie podobam.
To prawda czasami jest to męczące bo trzeba poświęcić trochę czasu na ładny makijaż - który każda laska może się nauczyć!!!! Mamy to w genach!! - a potem na noc zawsze zmywać by się oczy nie męczyły i nie były nazajutrz mdłe, ale efekt jest warty udręki.
#53 17-08-2013 o 20h17
Los obdarzyl mnie nienaturalnie małymi oczami co do reszty twarzy, więc zamiast bawić się w operacje plastyczne staram się powiększyć optycznie oko makijażem, nie jest to jakiś mocny make-up (eye-liner + tusz do rzęs), ale podoba mi się.
Poza kosmetykami, które wymieniłam, używam kremu BB i ewentualnie różu. Tyle.
#54 17-08-2013 o 20h44
Ja mam ładne oczy, co mówi mi każdy. ;D
Usta też w porządku
Mam 12 lat więc jestem za młoda na makijaż.
Jednak lubię mieć błyszczyk bo lepiej się jakoś wtedy czuję
Nie odpisuję na PW?
T U M N I E Z N A J D Z I E S Z
#55 19-08-2013 o 14h35
Ja mam 12 lat i wprost nie cierpię się malować.
Poza tym jestem na to jeszcze za młoda.
W mojej klasie są tylko dwie dziewczyny, które się nie malują: ja i moja przyjaciółka.
Reszta, a jest nas w sumie 9, maluje rzęsy, powieki, nakłada podkład...
Szkoda gadać...
"Milczenie nabiera nowej jakości, gdy jedynym dźwiękiem, jest odgłos końskich kopyt..." B. Leclair
#56 19-08-2013 o 14h57
KupMiCiastko napisał
Ja mam 12 lat i wprost nie cierpię się malować.
Poza tym jestem na to jeszcze za młoda.
W mojej klasie są tylko dwie dziewczyny, które się nie malują: ja i moja przyjaciółka.
Reszta, a jest nas w sumie 9, maluje rzęsy, powieki, nakłada podkład...
Szkoda gadać...
Przeraziło mnie to, co napisałaś. Jak ja byłam w tym wieku to żadna z moich koleżanek się nie malowała. Moje koleżanki zaczęły sięgać po kosmetyki do makijażu tak około 14-15 roku życia... A od około szesnastego zaczynał się pełen makijaż, który swoją drogą co niektóre musiały zmywać w łazience na polecenie nauczycieli...
Jak to jest ze mną? Jak jest okazja to oczywiście, że lubię się pomalować. Interesuję się tym. Bawię się tym. Ale jednocześnie nie mam problemu, by się pokazać gdziekolwiek bez makijażu. Na wakacjach wcale się nie malowałam, bo szkoda mi było tracić czas. Może to kwestia tego, że nie przywiązałam się do niego aż tak bardzo...
#57 19-08-2013 o 17h08
Marzycielka93, nie tylko Ciebie to przeraża.
Niestety, większość nauczycieli nie zwraca na to uwagi...
"Milczenie nabiera nowej jakości, gdy jedynym dźwiękiem, jest odgłos końskich kopyt..." B. Leclair
#58 19-08-2013 o 17h13
KupMiCiastko napisał
Ja mam 12 lat i wprost nie cierpię się malować.
Poza tym jestem na to jeszcze za młoda.
W mojej klasie są tylko dwie dziewczyny, które się nie malują: ja i moja przyjaciółka.
Reszta, a jest nas w sumie 9, maluje rzęsy, powieki, nakłada podkład...
Szkoda gadać...
A ja w wieku 12 lat zaczynałam się malować i od zawsze lubiłam to robić
Geralt, nie będąc pewien, czy czarodziejka magicznie czyta w myślach, czy wyłącznie trafnie zgaduje, milczał, uśmiechając się krzywo. Magia wymaga czasu.
#59 28-08-2013 o 21h19
nanamisakura napisał
Los obdarzyl mnie nienaturalnie małymi oczami co do reszty twarzy, więc zamiast bawić się w operacje plastyczne staram się powiększyć optycznie oko makijażem, nie jest to jakiś mocny make-up (eye-liner + tusz do rzęs), ale podoba mi się.
Poza kosmetykami, które wymieniłam, używam kremu BB i ewentualnie różu. Tyle.
Ja używam dokładnie tego samego, eyeliner + tusz do rzęs.
#60 28-08-2013 o 22h19
Ja nie przepadam za toną make-upu na twarzy.Ale czasem rano(np: w okresie szkolnym) się nie wyśpię albo mam zły humor to czasem użyję korektora czy lekko się przypudruję.Przeważnie maluję się delikatnie(mam cerę tłustą więc się świeci) w weekend czyli zazwyczaj jest to niedziela
#61 30-08-2013 o 16h07
Któraś woli z make upem a któraś bez, to wszystko zależy jak sie czujemy, ja np. nie wyszłabym na ulice bez nawet lekkiego make upu
#62 30-08-2013 o 16h37
Ja się maluje jak wychodzę gdzieś no chyba ze mam lenia
#63 31-08-2013 o 16h53
Robię makijaż zawsze, jak gdzieś wychodzę. No poza wyskoczeniem do sklepu obok czy coś Podkład i tusz do rzęs zawsze musi być. Bez tego czuję się po prostu niechlujnie i mniej kobieco. Nie mówię oczywiście, że wszystkie nieumalowane dziewczyny są niechlujne! Mówię jak ja się czuję bez make-upu Czasem do tuszu dochodzą jakieś cienie czy kredka
#64 03-09-2013 o 10h41
Staram się nie przesadzać z makijażem, bo jestem alergiczką i nawet moje ulubione naturalne kosmetyki Oriflame po wielu godzinach zaczynają podrażniać mi oczy. Wraz z latem przestawiłam się z podkładu na krem BB - mniej niszczy cerę, a prawie tak samo dobrze maskuje. Staram się używać minimum mascary, tylko tyle, żeby otworzyć oko. Latem raczej rezygnuję z cieni, a pomadkę zastępuję błyszczykiem lub kremem nawilżającym w mini słoiczku Tender Care.
Ostatnio zmieniony przez Eldunari (03-09-2013 o 10h41)
http://2.asset.soup.io/asset/1585/6050_0c95.gif
_________________________________________
#65 06-09-2013 o 21h37
Używam tylko kremu BB i korektora. Stosuję je tylko ze względu na to, że mam strasznie dużo wyprysków na twarzy i czuję się pewniej z makijażem.
Na jakieś specjalne okazje - tusz do rzęs, bo mam długie, ale niestety jasne rzęsy.
#66 22-09-2013 o 13h58
Ja jestem zwolenniczką "nie noszenia tapety na mordzie" - jak widzę zwłaszcza jak jest strasznie gorąco, dziewczyny z makijażem, jak on się tak rozpływa na ich twarzy to aż mi się nie dobrze robi.
Wiadomo, każda dziewczyna choć trochę podkreśla czy usta, czy oczy - no ale róbmy to z umiarem -.- !
Wstają potem rano te "piękności" które miały dzień wcześniej idealny makijaż i wyglądają strasznie.
" Dziś będzie ten lepszy dzień, pamiętaj"
#67 23-09-2013 o 17h45
CiasteczkowyPotwór napisał
Ja się nigdy nie maluję i nie malowałam mam jeszcze na to czas pisze tak głównie ze względu na mój wiek poza tym jak oglądam jakieś toturiale makijażowe na youtube i wyciągają mascary to ja się boję żeby nie włożyła sobie tego w oko xD
też tak mam! boje się że jak robi tą linię na samym brzegu powieki to zaraz jej kredka zjedzie i będzie miała kropkę na oku albo jej ta kredka zostanie bo sie wbije.. brr koszmarna wizja :x
Ostatnio zmieniony przez Sofii22 (23-09-2013 o 17h46)
Życie jest okrutne, lecz idzie się w nim odnaleźć. Czas mknie przed siebie, ale można go zatrzymać w sercu...
#68 05-12-2013 o 17h40
Nie maluję się! Nienawidzę tego uczucia a najbardziej szminki na ustach. Gdy jestem pomalowana czuję się brudna. A poza tym trenuję taekwondo i makijaż mi nie na rękę a przed treningiem nigdy nie mam czasu na nic.
Ostatnio zmieniony przez Duda (05-12-2013 o 17h43)
#69 27-12-2013 o 14h47
Nie maluję się. Na specjalne okazję i kiedy wiem, że nie będę nic jadła to pomaluję sobie usta błyszczykiem. Jestem w ostatniej klasie podstawówki i koleżanki z przeciwnej klasy to normalnie się malują czyli maskara i matowa pomadka bez koloru. Moja koleżanka też maluje sobie rzęsy i kurcze kruszy jej się i kiedy ma maskarę mówię jej z rana, że jej się maskara skruszyła i pod okiem ma czarne kreski. NIC nie działa, jak robi tak robić będzie
Games of Trones
#70 27-12-2013 o 17h02
Maluję się, kiedy mam na to nastrój. Dość często używam kremu BB dla wyrównania kolorków na twarzy ) Ale poza tym makijaż uważam za rodzaj dodatku, kreatywnej zabawy. Kiedy się pomaluję - to widać. Tworzę na mojej nijakiej twarzy swego rodzaju obrazy Uwielbiam wyraziste, nasycone kolory i jest spora różnica między mną bez makijażu a mną umalowaną.
#71 12-02-2014 o 21h56
Ja tak na serio zaczęłam się malować w II technikum W podstawówce jeszcze będąc podkradałam tylko szminkę mamy na przyjęciach urodzinowych i malowałam z koleżankami kwiatki i serduszka na twarzy xD W gimnazjum byłam zaawansowaną chłopczycą: włosy prostowałam i wiązałam w kucyk (o zgrozo, co za bezsens), koszulka brata, bojówki i adidasy. Więc makijaż był dla mnie czymś w rodzaju jak wygrana w totolotka- niemożliwością
Teraz maluje się co dzień do szkoły czy na jakieś wyjścia, ponieważ makijażem mogę podkreślić swoje atuty takie jak czarne oczy Jednak jak wychodzę z psem na spacer czy jadę do babci w odwiedzinach to ten podkład, puder czy cień jest dla mnie zbędny
Ostatnio zmieniony przez Sharon (12-02-2014 o 21h57)
A gdy spyta cię ktoś skąd ten Krzyż na twej piersi,
Z dumą odpowiesz mu: "taki noszą najdzielniejsi!".
Bo choć mało mam lat, w mym harcerskim mundurze,
Bogu, ludziom i ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę.
CZUWAJ!
#72 14-02-2014 o 16h03
Przez całą podstawówkę i 1 oraz 2 klasę gimnazjum miałam taką samą postawę jak Sharon- włosy w kucyk, bojówki, czarne koszulki i bluzy- czyli zestaw ultra chłopczycy. Dalej lubuję się w takich rzeczach, ale ostatnio wzięłam się za siebie, żeby chłopak się jeszcze mnie nie wstydził i nabieram lvlu w malowaniu XD
Oczywiście tylko podkład i jakiś puder, nie bajeruję z prawdziwym makijażem- jedynie ukrywam nieszczęsny trądzik i przebarwienia ;-;
Tylko na jakieś imprezy- lekki błyszczyk i tusz.
#73 19-02-2014 o 12h16
Osobiście maluję się na co dzień z prostego powodu: tłustej cery ze skłonnością do pryszczy. Nie mienia to jednak faktu, iż stosuję się do zasady "Najlepszy makijaż to taki, którego nie widać". Zasadę jakiś czas temu wyłożył mi, co ciekawe, mój dziadek i sprawdza się ona doskonale.
Co jednak chciałabym powiedzieć ogólnie, niezależnie od tego, czy malujemy się czy nie, nie należy zapominać o pielęgnacji twarzy. Przede wszystkim oczyszczanie i nawilżanie. Potrafi to stworzyć skórze większe cuda niż najlepszy makijaż, a co więcej, poprawia wygląd i naturalność, gdy już go nałożymy.
#74 20-02-2014 o 16h17
Ja aktualnie ćwiczę malowanie kresek i za nic mi nie chcą wychodzić ;-;
W makijażu czasem czuję się jak barbie z kilogramową tapetą, ale to pewnie tylko dla tego że jestem nie przyzwyczajona do malowania się codziennie.
Czasami wkurzają mnie moje koleżanki z nałożonym podkładem o 3 odcienie ciemniejszym od ich karnacji. To naprawdę wygląda źle gdy szyja jest blada jak ściana, a twarz praktycznie czarna.
#75 20-02-2014 o 16h28
W pełni się zgadzam. Dużo jest takich, co skórę mają w średniej tonacji a na twarz nakładają nutellę i posypują kakao. Grunt, to dobrze dobrać kosmetyki