Miku Hatsune
Gdy ta wampirzyca przyniosła jedzenie i picie oczy mi się zaświeciły. Usiadła obok mnie ale ja jej nie słuchałam. A kiedy tamten wampir wziął kilka cukierków spojrzałam na niego. Ale zaraz rzuciłam się na herbatę. Ciepły płyn parzył mi gardło ale to się nie liczyło. Może wyglądało to śmiesznie ale moje suche gardło chciało więcej. Kiedy usiadłam obok stolika tylko głodna złapałam jedną z kanapek i zaczęłam ją jeść. Może i byli źli ale moje zmęczone głodne ciało mnie nie słuchało.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#51 30-11-2013 o 15h25
#52 30-11-2013 o 15h42
Zaśmiałam się na ich wszystkich reakcje.
-Moje sumienie uspokojone żegnajcie-powiedziałam i zaczęłam zbierać swoje rzeczy. Założyłam kapelusz i okulary.
-Żegnajcie i pamiętajcie "Noc ukazuje wady każdego człowieka i wampira szczególnie". Więc uważajcie laski na niego-pokazałam na Jake'a. Wyszłam z domku. Udałam się do swojego mieszkanka. Wszędzie walające się mapy,zdjęcia i wiersze. To się nazywa szajba. Ogarnęłam szybko. Wyjęłam kilka warzyw z lodówki. Nie piłam z ludzi przynajmniej nie chciałam. Zwierzęta też sporadycznie. Wolę warzywa i tylko warzywa. Zrobiłam sobie makaron z warzywami. Do tego wyjęłam butelkę wina. wyjęłam dwa kieliszki. Dziwne. Jak by moja podświadomość myślała że ktoś do mnie dołączy. Przebrałam się w wielką czarną koszulę w kratkę i krótkie dresowe czarne spodenki. Usiadłam na kanapie z moim czerwonym trunkiem i obiadem. Szybko zjadłam potrawę. Wstałam i wzięłam butelkę ze stołu. Siedziała tak dolewając sobie co chwilę wina. No dobra 2% krwi w niej było ale to dla tego abym nie zaatkowała tych dziewczyn przez sen.
#53 30-11-2013 o 15h43
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy chłopak zaproponował jej cukierka, wzięła go i wstała. Rzuciła na ziemię i rozdeptała, a gdy kot, a raczej ten zwierz podszedł do Anastazji, gniew wziął górę.
- Wy wampirzy zabójcy! Weźcie ode mnie tego futrzaka. Mam uczulenie na sierść! - krzyknęła i odepchnęła zwierzaka.
#54 30-11-2013 o 15h59
Miku Hatsune
Kiedy zobaczyłam wkurzoną Nastkę upuściłam moją kanapkę (T^T biedna kanapeczka). Rzuciłam się na nią i ją objęłam.
-Nastka uspokój się! Nic złego ci nie zrobił! Nie on!-krzyczałam trzymając ją mocno. To było straszne. Widzieć zezłoszczoną Anastazję i to bez powodu. Wampir nam pomaga a ona tak mu się odwdzięcza.
-Proszę cie Anastazja uspokój się! Nic złego ci przecież nie zrobił!-do krzyknęłam. Chciałam by zrozumiała że on nic nam nie zrobi. On nie, ale reszta nie wiem.
#55 30-11-2013 o 16h10
Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna wyrwała się z uścisku i z płaczem, zaczęła krzyczeć.
- Każdy wampir jest taki sam! Każdy! Mogą zabić z zimną krwią! Zgrywają dobrych, by zamydlić ci oczy! Może nawet tego nie robią, bo ty i tak im ufasz! Twoi rodzice żyją! Jesteście szczęśliwi! Ja, już nigdy nie zaznam szczęścia...! - powiedziała drżącym głosem i upadła na ziemię z płaczem.
#56 30-11-2013 o 16h10
Renesmee Alley
Stałam przy drzewie, patrząc się na grupkę ludzi. Może za bardzo piękna nie jestem, ale mogę wam opisać siebie. Miałam takie oczy że były ogniste. Biały ogień z nich wylatywał (możecie je w moim KP zobaczyć). Blada no i całkowicie czarna, czy to nie jest za bardzo tajemnicze? Patrzyłam się na inne wampiry no i oczywiście na tych ludzi. Jakaś zaczęła się drzeć żeby zabrać futrzaka. Piękny czarny kot ją straszył? W ułamek sekundy stałam przed nią, uśmiechnęłam się łobuzersko mieszając ze szyderczym uśmiechem.
- Boisz się zwierzaka? - Spytałam z pełną wrogością.
Spojrzałam na innych którzy, patrzyli się na mnie ze zdziwieniem. No tak zapomniałam, te oczy.. Cały czas z nich niebieski ogień wychodził.. Dla mnie to jest bardzo, ale to bardzo dziwne! Patrzyłam na innych z wrogością i czekałam na odpowiedź..
#57 30-11-2013 o 16h20
Miku Hatsune
Wysłuchałam krzyków przyjaciółki po czym mocno ją objęłam.
-Nie płacz Nastka. Przecież masz jeszcze mnie. Ja nie odejdę obiecuje ci.-Szeptałam cicho. Nagle pojawiła się tam jakaś wampirzyca. Była przerażająca. Zacisnęłam mocno dłonie na ramionach Nastki. Po mnie od razu było widać że jestem przerażona.
#58 30-11-2013 o 20h23
Korzystając z nadnaturalnej szybkości pojawiłem się koło Mery kładąc rękę wokół jej szyji. Uśmiechnąłem się
-Hej skarbie^^
Patrzyłem jak pije wino nie przepadam za tego typu win. Pocałowałem delikatnie jej szyje potem popatrzyłem jej w oczy z uśmiechem pokazując kiełki. Mój oddech jak zwykle pachniał miętą. Delikatnie zacząłem przeczesywać i gładzić jej śliczne włosy dłonią. Ciągle się uśmiechając. T nie prawda że wampiry mają serce z kamienia. Czasem nawet bronią ludzi. Ludzie zato " wy kropijcy, zabijacie , torturujecie, ranicie, macie wszystko". Naprawde nie mamy nic oni myślą że my chcieliśmy albo wybieraliśmy swoje życie. Właśnie o to chodzi że nie.
#59 30-11-2013 o 20h36
Myslalam ze go zaraz uderzę.
-chcesz abym umarla na zawal-zapytalam.
-A ty nie ze swoimi dziewczynkami-zapytalam zazdrosnie.
-siadaj nie stoj tak-powiedziqlam odauwajac sie. Jego oddech ladnie pachnial.moj na razie winem. Hah.
-gdzie dzis spisz ? Z nimi? Czy na dworze?-zapytałam i uśmiechnęłam się zadziornie.
Nie wiedziałam co mi odpowie.
Sory ze vledy ale z telefonu
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (30-11-2013 o 20h55)
#60 30-11-2013 o 21h04
Zazdrośnica. Z dziewczynkami ?
- Wyczuwam nutkę zazdrości ?
Pytała gdzie dziś śpie a co będe wredny:
- Z tobą dziś śpię.
Uśmiech od ucha do ucha. W suwicei wystawał mały drąk. Zdjąłem koszulkę i odsłoniłem sześciopak i zaczołę się podciągać codzienna tradycja 250- 300.
Bez problemu mogę i więcej ale zostawię siły na wiczur z Mery.
xDDD
#61 30-11-2013 o 21h29
Jak zaczal aie pociagac zasmialam sie.
-To ty spisz ba kanapie a ja u siebie w moim zaciszu. Co ty na to??-zapytala usmiechajac sie. Wstalam i podeszlam do kuchni. Odstawilam talerz i zaczelam go myc. Po umyciu talerzy wyjelam kolejna butelke wina. Tym razem biale wytrawne. Nie moglam sobie przez chwile by otworzyc ten niebianski trunek.
-Pomozesz ?-zapytalam pokazujqc butelke. Nie chcialo mi sie z nia silowac wiec niech on sie popisze.
Bledy=moj telefon
#63 30-11-2013 o 22h17
-Zobaczymy czy zasłużysz.-powiedziałam nalewając wina do kieliszka. łyknęłam złotego płynu.
-Nie mam siły krzyczeć na ulicy że jestem wampirem. Wolę poleżeć na kanapie z winem i jakimś smakołykiem oraz włączyć jakiś film. To jest plan na mój wieczór. A ty rób jak chcesz-powiedziałam odwracając się. Pocałowałam go w policzek. Odeszłam i usiadłam na kanapie. włączyłam odtwarzać CD i przeglądałam jakie filmy obejrzeć,
#64 01-12-2013 o 09h41
Czemu ona jest taka stanowcza i nie chce się zemną pobawić. Wyszłem i wróciłem z siatą filmów z MediaMark nie dla idiotów.
- Który horror obejrzymy? - wiedziałęm że odpowiedz to "może jakaś komedia romatyczna?" oby nie
Jedyna komedia romantyczna jaką obejrzałem do końca było Trzy metry nad niebem. Nagle zaczęło coś mi mruczyć za dzrzwiami. To moje dwa kochane kociaki a dokłądniej biły tygrys i lew. Zaczołem sięz nimi bawić na podłodze.
#65 01-12-2013 o 10h09
-Zaskocz mnie jakims filmem. O widze ze masz juz towarzystwo do spania na kanapie. -powiedzialam podchodzac do niego.
-Zaczekaj tu -powiedzialam i poszlam sie umyc zajelo mi to ok 3 sekundy ubralam aie w granatowe wportowe krotlie spodenki i czarny topik sportowy na to wszystko szary dlugi sweter. Po wyjsciu z lazienki sprawdzilam czy moja sypialnia jest dokladnie zamknieta. Jedna...druga ok jest 5 kludek. Wrocilam do salonu.
-to co ogladamy ?
#67 01-12-2013 o 10h53
Zasmialam sie jak go zobaczylam. Podlozylam mu poduszke i przykrylam go kocem. Sama poszlam do swojego pokoju. Usiadlam na wielkim lozku. Tak tu tex byl balagan ale tu walaly sie tabletki wszelkiego nieznanego rodzaju dlatego zamykalam to pomieszczenie. Zgarnelam wszystko do kufra i wtedy juz sie polozylam i zasnelam. Mialam niespokojny sen.
#68 01-12-2013 o 20h00
Przebudziłem się i nie mogłem zasnąć więc wstałem słońce ledwo co się ukazało. Na zegarku była 3:55. Złożyłem koc i położyłem go na kanapie a na kocu poduszkę które nie wiem skąd się na mnie wzięły pewnie to była mamusia Mery. Wziąłem kociaki do swojego domku. Mój domek znajdował się w pewnej odległości od reszty nie byłem typem nigdy chura niech żyje np. nasza szkoła. Wampiry maja jakieś tam domki ale on był uparty i wybudował swój o to kilka zdjęć:
Wyszedłem na dwór na kostkę przed domem i zaczęłęm tańczyć poping
Ostatnio zmieniony przez Lorren (01-12-2013 o 20h00)
#69 01-12-2013 o 20h09
Miałam bardzo niespokojny i lekki sen. Miałam koszmary. Ogień,dom i mała dziewczynka. Szamotałam się strasznie. Sen stał na krawędzi po obejrzeniu jakiejś sceny ze snu moja podświadomość mnie obudziła.
-AA!!-krzyknęłam budząc się i zrywając od pozycji siedzącej. Wstałam i sprawdziłam czy nasz kochaś śpi czy wstał. Patrzę i go nie ma. Pomyślałam że i tak już nie zasnę więc go poszukam. Patrzę a on tańczy przed swoim domem.
-Jakiś ty utalentowany-powiedziałam stojąc naprzeciwko niego 50 m dalej.
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (01-12-2013 o 20h22)
#70 01-12-2013 o 21h18
- Wiem, wiem- umiem tańczyć wszystko wiec jak zwykle straciłem głowę
Szybko wrytm muzyki do niej potrzedłem stała pod wielkimi różami i zatańczyłem z nią tango wszystko dobrze szło gdyby nie pisk lwa z mojej kuchni. Szybko pobiegłem zobaczyłęm małego którego atakuje wielki wiekszy odemnie dorosły samiec lwa szybko sięgo pozbyłem było słychaćaby długi ryk lwa. Poszłem przed dom mówiąc
-Na czym skończyliśmy ?
Nie czekjąc wziąłem ją na ręce i wpadłem razem z nią do baesenu w wielkości ogrodu.
Ostatnio zmieniony przez Lorren (01-12-2013 o 21h20)
#71 01-12-2013 o 21h35
Jak moja skóra zetknęła się z taflą wody nie wiem sama czo czułam. Jak bym umierała od środka. Może dlatego że się nie wyspałam. Chwile z nim popływała ale wyszłam szybko z basenu. Było mi teraz trochę zimno a nie ma szans że podejdę do otwartego lub zamkniętęgo ognia. To jest jedyna rzecz jakiej się boje.
#72 01-12-2013 o 21h41
Podałem Mery dwa ręczniki i zaciągnąłem ją do domu.
- Usiąć- powiedziałem- więc czego się napijesz?- koło okna stały trzy duże barki około 3 metrów w jednym były wina wszelkiego rodzaju stare i młode, w drugim wódka whisky i inne, a w trzecim przyrząd do drinków lód drinki wszelkiej maści.
- A i zapomniałem rozgość się i czuj siejak u siebie w domu.
#73 01-12-2013 o 21h51
-Poproszę...Wino czerwone-powiedziałam siadając na wielkiej kanapie.
-Ładnie tu masz-powiedziałam. Te pomieszczenia były wielkie ja bym się zgubiła w nich od razu.
Obserwowałam go co robi. Już i tak byłam napita lekko ale warto czasem zaszaleć. Uśmiechnęłam się w jego stronę.
-Chcesz mnie upić?-zapytałam podchodząc do niego i siadając na blacie kuchennym
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (01-12-2013 o 22h03)