Ellis Daniels
Puszczając jej uwagę mimo uszu, co nie zdarza się u mnie za często, przystałem na jej propozycję. W nadmorskich miasteczkach co krok była jakaś mała knajpka z jedzeniem, więc nie powinniśmy mieć problemu ze znalezieniem takowej.
- Zgoda! Prowadź, Karmelku. - rzuciłem. Jej imię sugerowało, że co do jedzenia mogę jej zaufać, choć miałem też pewne wątpliwości. Może nie pasowało ono do niej aż tak, jak sama myślała?
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#76 24-11-2013 o 14h40
#77 24-11-2013 o 14h49
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęła się, ponieważ wielbiła gdy ktoś ją tak nazywał.
- Dziękuję. Kapitan Karmelek przejmuje dowodzenie nad misją jedzenie! - zasalutowała i żołnierskim marszem przeczłapała kilka kroków.
Przeszli spory kawałek i dotarli do małej, uroczej, swojskiej restauracji. Ściany były wyłożone deskami w kolorze mahoniu, a gdzieniegdzie były portrety. Kelner zaprowadził ich do stolika i za chwilę dostali karty.
- Co bierzesz?
#78 24-11-2013 o 15h44
Ellis Daniels
Wybrałem się za nią tym samym krokiem, podziwiając miny innych przechodniów. Taak, wszyscy wyglądali trochę tak, jak moi rodzice, kiedy powiedziałem im o mojej pracy! Jednak tym razem udało mi się skontrolować wybuch śmiechu.
Znaleźliśmy się w jakiejś małej restauracyjce. Zastanawiało mnie, co tam podawali, skoro wszystko wygląda, jakbyśmy byli w chatce na jakimś zadupiu gdzieś w Polsce albo innej biedzie*, a nie na wakacjach w hiszpańskim miasteczku. Kelner podał nam karty, ale kompletnie nie wiedziałem, na co się zdecydować. Nigdy nie umiem, nawet jeśli mam dwie opcje do wyboru. Ba, nawet jak mam półtorej opcji.
- Um... Nie wiem. Wezmę to, co ty. - stwierdziłem. Ach, jaki ja byłem nieoryginalny~
* Z całym szacunkiem dla wszystkich patriotów, chciałam tylko pokazać nastawienie niektórych osób spoza naszej ojczyzny wobec niej.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (24-11-2013 o 17h01)
#79 24-11-2013 o 15h58
A ten wstał i poszedł za tą ślicznotką, która właśnie zakończyła z nim krótką, ale bardzo "interesującą" rozmowę.
Poszedł za nią. zobaczył do którego wchodzi pokoju. Po chwili zapukał do jej drzwi.
Odsunął się trochę od nich i poczekał, aż dziewczyna otworzy, albo zaprosi go do środka.
#80 24-11-2013 o 16h14
Link do zewnętrznego obrazka
- Jesteś niemożliwy! - wrzasnęła i zaraz się opamiętała. - Zaraz wyjdziemy na jakąś zakochaną parkę...
Przeglądała wszystkie możliwe opcje, aż zatrzymała się na tej jednej. Lody. Gdy kelner podszedł, poprosiła o lody waniliowe. Długo wypowiadała się o dodatkach, aż kelnerowi powoli kończyła się kartka.
- A ty co chcesz, Ellis?
#81 24-11-2013 o 16h26
Natalie Wiliamson
Gdy ogarnęłam pokój razem z Simonem ktoś zapukał. Podeszłam zmęczona do drzwi trzymając na rękach Milordzinę. Mała dostała ochrzan i się podlizuje no ale kocham ją. Za drzwiami stał ten chłopak. Podniosłam brew do góry.
-A ty tu czego?-zapytałam bez ceregieli.
#82 24-11-2013 o 16h31
Ellis Daniels
Na jej stwierdzenie parsknąłem śmiechem. Para? Zakochani? Oczywiście.
- Taak, chciałoby się - odpowiedziałem, wystawiając w jej stronę język.
Kelner patrzył na nas w zupełnie taki sam sposób, co przechodnie. A jak Carmel zaczęła wymieniać, to było jeszcze lepiej. Z chęcią zwinąłbym się wtedy na podłodze ze śmiechu, ale usłyszałem pytanie dziewczyny.
- Ym... To ja proszę lody czekoladowe. - powiedziałem, patrząc krótko w menu. Wiem, że miałem prosić o to, co ona, ale zgubiłem się przy "lody waniliowe", więc postanowiłem zmienić nieco plany.
#83 24-11-2013 o 16h51
Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzała na niego podnosząc brew.
- Zgubiłeś się, nie? - zapytała.
Gdy kelner podał lody, obsypane przeróżnymi dodatkami, Carmel zaczęła się zajadać. Zjadła je w mgnieniu oka i teraz spokojnie czekała na towarzysza.
- To co ty płacisz, czy ja mam przejąć rolę męską, księżniczko? - uśmiechnęła się w widocznym rozbawieniu. - Będę mogła cię narysować, jak wrócimy?
#84 24-11-2013 o 16h52
Chłopak uśmiechnął się do niej zadziornie i odpowiedział:
- Co powiesz na wspólne wyjście na shake'a? Muszę przy okazji wyprowadzić psa, więc co ty na to? -
To prawda. Piesek na pewno się martwi i siedzi w pokoju. Chociaż Nath zostawił mu miskę pełną suchej karmy i wodę, psiak może tęsknić za swoim właścicielem, prawda?
Chłopak oparł się o framugę drzwi. Wyglądał zniewalająco w takiej pozie, dziewczyna musiała to zauważyć. Sama była bardzo śliczna.
#85 24-11-2013 o 16h59
Natalie Wiliamson
Zaproponował mi Shake. Nie dzięki. Prychnęłam tylko.
-Nie dzięki mam zajęcie.-powiedziałam i wskazałam na Rudą wylegującą się na moich rękach. I która acz kolwiek parsknęła w jego stronę. Wiedziałam co to znaczy. Chce iść na spacer. Ale ja z NIM nie pójdę.
-Ale to nie randka nie?-zapytałam. Hm pójść mogę co mi tam.
#86 24-11-2013 o 17h11
Uśmiechnąłem się zadziornie i odpowiedziałem:
- Czyli płacisz za siebie, tak? -
Miał kasę. I tak za nią zapłaci. Ale chciał wiedzieć jak może ją rozśmieszyć. Była jakaś taka drętwa.
- Więc?- Zapytał ponownie.
#87 24-11-2013 o 17h15
Natalie Wiliamson
Zaśmiałam się.
-Za siebie tak. Ale za twój wielki tyłek raczej nie-powiedziałam i wybuchnęłam śmiechem. Odwróciłam się do niego plecami. Wzięłam szelki Rudej i zapięłam ja na nich. Postawiłam ją a ta kicając za mną cieszyła się.
-Możemy iśc chłopcze bez imienia- dodałam kąśliwie.
#88 24-11-2013 o 17h28
Chłopak kiwnął głowę i odpowiedział:
- Ale najpierw idziemy po Rambo. To mój owczarek niemiecki. Ale nie martw się. To na razie szczeniak, więc raczej nie zrobi krzywdy twojemu króliczkowi. -
A po chwili dodał
- Tak w ogóle jestem Nathaniel, a ty? -
Gdy dotarli do jego pokoju on otworzył szerzej drzwi i przypiął czarne szelki do Rambo. A ten z zadowoleniem zaczął koło niego skakać. Nathaniel poklepał go po jego kudłatym łbie. A potem zaczął skakać koło króliczka i lekko trącił go nosem. A Rudej to się chyba podobało, bo zaczął przyjaźnie koło niego skakać.
#89 24-11-2013 o 17h33
Rosalie Sun
Skończyłam drugi rysunek. Nudno, trochę bez nikogo zapoznanego. Wróciłam do swojego miejsca z ręcznikiem, Sus za mną ale zobaczyła kogoś i pobiegła. Miałam ją na oku, do jakiejś dziewczyny podbiegła. Ach, ta moja mała psinka. Dziewczyna, miała swój ręcznik nie daleko mojego. Spojrzała się na mnie czy nie mam, nic przeciwko że Sus głaszczę. Uśmiechnęłam się do niej, ale szybko wstałam i podeszłam do jej ręcznika. Usiadłam i obejrzałam ją swoim wzrokiem, a Sus normalnie na nią skakała.
- Hey, jestem Rosalie. - Przywitałam się i podałam rękę.
Sus, się po chwili uspokoiła i usiadła. Spojrzałam się na dziewczynę, która miała na twarzy promieniujący uśmiech.
- A ty, jak się nazywasz? - Spytałam się, poprawiając sobie kosmyk włosów.
Miło poznawać osoby, które już twoje zwierzę zna. Zaśmiałam się w myślach, ale szybko wróciłam na ziemię.
#90 24-11-2013 o 17h34
Natalie Wiliamson
-Jestem Natalie-powiedziałam. Więc ma psa hmm. Gdy jego szczeniak zaczął skakać na około Rudej podniosłam ją.
-Niech to coś nie dotyka Milordziny-powiedziałam sucho. Acz kolwiek piesek był słodki. Spojrzałam na niego i kucnęłam.
-Biedny z ciebie piesek. Żeby takiego głupiego pana mieć.-powiedziałam smętnie głaszcząc go. Wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia a Nathaniel razem ze mną. Był nawet przystojny ale co z tego. Postawiłam Ruda na ziemi a ta kicając zajadała trawę.
#91 24-11-2013 o 17h40
Chłopak poszedł za dziewczyną. Po chwili rzucił Rambo zielony dysk. A szczeniak złapał go w powietrzu zębami.
- Czemu jesteś dla mnie tak niemiła? - Zapytał całkiem szczerze. Był lekko przybity. A wydawało się być tak fajnie.
#92 24-11-2013 o 18h10
Lia Blanco
Pies strasznie się do mnie łasił, wyglądało na to, że mnie lubi... Spojrzałam na jego właścicielkę. Miała brązowe włosy, jak ja, tylko o wiele jaśniejszą cerę i niebieskie oczy. No i jej włosy nie kręciły się tak, jak moje.
Powiedziała, że nazywa się Rosalie. Podobnie do mojej kuzynki, ale tamta ma na imię Rozalia. Przez to, że sobie ją przypomniałam, już otwierałam usta, by powiedzieć coś po hiszpańsku. Zaraz jednak uświadomiłam sobie, z kim tak naprawdę rozmawiam.
- Jestem Lia - odpowiedziałam, odwzajemniając jej uśmiech. Pokazałam pieska. - To Twój? Wcześniej biegał sam po plaży - opowiedziałam. Skoro była jego właścicielką chciałam, żeby o tym wiedziała.
Ellis Daniels
- Wcale nie! Po prostu... Z-zmieniłem zdanie! - rzuciłem zdenerwowany.
Kiedy kelner przyniósł nam lody, zjadłem swoje ze smakiem. Mniam, czekolada. A potem spytała, czy za nią zapłacę. Chciałoby się... Ech, znów mnie wkurzyła.
- Dobra, tym razem za Ciebie zapłacę, Karmelku - powiedziałem zrezygnowany. Ja jej dam księżniczkę...
- Ooo, a rysujesz? - spytałem zaciekawiony. Teraz zamiast z nienawiścią patrzyłem na nią z zachwytem, jak dziecko w cyrku na połykacza ognia. Dobra, zły przykład, ale zawsze jakiś.
#93 24-11-2013 o 18h20
Natalie Wiliamson
-Może dlatego że zarywałeś do mnie a potem do następnej?-zapytałam cynicznie. Nie miałam ochoty się mu tłumaczyć. Niech wie swoje i już. Gdy doszliśmy do kawiarni usiadłam i zamówiłam shake czekoladowego. Spojrzałam na chłopaka i uśmiechnęłam się. Było by miło gdyby nie to że jest takim flirciarzem.
#94 24-11-2013 o 20h03
Siedziałam w świętym spokoju i opalałam sie. Spoglądałam na innych przystojnych trustów od czasu do czasu. Ach. Szkoda że nie uda mi się kogoś takiego poznać. Mądrego i ładnego. Eh liczy się charakter a nie wygląd chodź on ma też trochę znaczenia. ale nieznacznie. Zaspokajam tylko swoje potrzeby paczałów. Postanowiłam się równo opalić więc zdjęłam też krótkie spodenki więc siedziałam w samym stroju kąpielowym. Było tak ciepło że nie było innego wyjścia. Już myślałam o imprezie na wieczór. Oj będzie się działo to wiem na pewno.
#95 25-11-2013 o 12h30
Chłopak pokręcił głową i zamówił dla siebie karmelowego shake'a.
- Nie zarywałem do niej. Po prostu jak zauważyłem, że zaczęłaś grać z tamtym chłopakiem nie chciałem się plątać w wasze relacje. A lubię oglądać zdjęcia, dlatego przysiadłem się do tamtej dziewczyny. -
Usiadł koło dziewczyny i smutny wzrok wbił w jej niebieskie oczy.
#96 25-11-2013 o 12h37
Rosalie Sun
Siedziałam przyglądając się dziewczynie. Nazywa się Lia? Jak dla mnie dziwne i to niespotykane imię. Uśmiechnęłam się do niej. Spytała się czy to mój zwierzak, potwierdziłam głową. Szybko dotarło do mnie kolejne zdanie. Biegała sama po plaży?! Spojrzałam się na Sus, która się właśnie skuliła. Skarciłam ją swoim wzrokiem, ale szybko go złagodziłam.
- Na prawdę? Sus, sama biegała po plaży? Dziwne, mnie nawet nie było w pokoju, bo wyszłam z kolegą. Nie wiedziałam że taka sprytna, jest ta psinka. - Powiedziałam z jednym tchem, w ustach. Mówiłam spokojnie.
Od razu moje oczy, zrobiły się jakieś smutne.. Błyszczały w słońcu, ale szybko przetarłam oczy. Były to łzy, radości czy smutku? Nie wiem, ale czuję że potrzebuję, bliskiej mi znanej osoby. Spojrzałam się na Lie, a ona w wesołości głaskała Sus.. Uśmiechnęłam się i zaczęłam też Sus głaskać..
#97 25-11-2013 o 14h16
Natalie Wiliamson
Gdy nasze zamówienia przyszły pociągnęłam spory łyk z kubka. Gdy spojrzał na mnie tymi smutnymi oczami zamknęłam własne.
-Nie patrz tak na mnie Nathan. Z resztą nie znam cie i trudno mi powiedzieć czy cie lubie czy nie. Jak cie poznam to ci powiem-powiedziałam i otworzyłam oczy. Chciałam mu coś jeszcze powiedzieć ale jakże cudny królik musiał zwiać. Co ja z nią mam. Zaczęła kicać w stronę innych ludzi. Podbiegłam do niej i zbeształam cicho. Wróciłam na miejsce nie przestając trzymać Milordzinki na rękach i drapać jej między uszkami. Mimo wszystko nie umiem się na nią gniewać.
#98 25-11-2013 o 15h12
A Nathan z uśmiechem zaczął głaskać swojego psa po łbie. Ten nagle mu odskoczył i zaczął lizać kolana jego rozmówczyni. Chłopak roześmiał się przyjaźnie i powiedział do Rambo:
- Ej, stary nie przesadzaj, bo będę zazdrosny! -
Po czym rzuci mu patyk, a ten po niego pobiegł. Z miłym szczeknięciem przyniósł go u stóp Nathaniela.
#99 25-11-2013 o 15h31
Natalie Wiliamson
Kiedy piesek zaczął mnie lizać po kolanach zaśmiałam się. A kiedy z patykiem wrócił do Nathaniela wzięłam go na ręce a Rudą wcisnęłam chłopakowi. Szczeniaczek był strasznie słodki.
-Przejdziemy się na plaże? Mam ochotę jeszcze troszkę się pomoczyć w wodzie-dodałam słodko. A szczerze chciałam go troszkę podroczyć i zapoznać kogoś poza Simonem. Wstałam i nie czekając na niego pociągnęłam w stronę plaży. Kiedy byliśmy blisko przyśpieszyłam do biegu. Gdy znaleźliśmy się trochę dalej w plaży puściłam jego rękę i śmiejąc się pobiegłam w stronę wody. Ruda została na brzegu uciekając przed falami. Gdy znalazłam się mniej więcej po uda w wodze krzyknęłam w stronę chłopaka.
-Chodź do mnie woda jest świetna- gdy skończyłam krzyczeć zaczęłam skakać jak mała dziewczynka pisząc gdy chłodniejsza fala uderzała mi w plecy.
#100 25-11-2013 o 15h37
Chłopak z uśmiechem ściągnął bluzkę i naprężył mięśnie. Wyglądał teraz tak sek... wspaniale, że aż Mrauh!
A szczeniak położył się koło króliczki i szczekał na falę, aby te nie oblały jego nowej przyjaciółki.
- Woda jest naprawdę fajna. - Powiedział pojawiając się za dziewczyną. Złapał ją za ramiona i lekko przytrzymał gdy największa fala oblała ich od stóp do głów. Była ogromna, dlatego trochę bardziej bolała, a to chłopak zasłonił dziewczynę swoim ciałem. Jakie to piękne, prawda?