Lubię mieć ładne paznokcie, ale nie lubię ich malować, a raczej czekać aż wyschną... Zawsze o coś zahaczę, albo porobią mi się odgniecenia -.-

Przyznam się że jako chłopak że lubię się bawić lakierami moich znajomych xD
Zawszę mam pomalowany paznokieć u kciuka, u lewej dłoni. Jak mi odbija to maluję wszystkie paznokcie u lewej dłoni xD

Kiedys bez pomalowanych pazurkow nie wychodzilam z domu. Mialy byc dlugie i pomalowane i koniec kropka. Kolory? Czern, czerwien, jakies fiolety, neony. No i w szczegolnosci moja ukochana zielen
Niestety z czasem ciagla seria lakier, zmywacz, lakier, zmywacz tak dala sie moim pazurkom we znaki, ze nie mogly podrosnac nawet pol centymetra za opuszek, bo zaraz sie lamaly i rozdwajaly.
Jednak zdrowe, ladne i dlugie paznokcie sa dla mnie wazniejsze niz jakas kolorowa emalia na nich, wiec lakiery poszly w kat, na pazurki codziennie regenerum i odzyskuja swoja dawna swietnosc, sa mocne i dlugie. W sumie moglabym juz je pomalowac, ale chyba nie zaryzykuje ponownego niszczenia ich

Mam kilka lakierów, większość już pewnie wyschła, bo ostatnio rzadko kiedy maluję paznokcie. Jakiś czas temu znów zaczęłam, ponieważ rozdwajają mi się paznokcie i chciałam to jakoś ukryć. Niestety nie mogę znaleźć mojej odżywki. Aktualnie mam granatowy kolor, prędzej był czarny. Ogółem wolę raczej ciemne odcienie, bardziej się moim zdaniem wyróżniają.
Lubię mieć długie paznokcie, niestety dziś na lekcji wf chłopcy wzięli piłkę do siatki i zaczęli grać. Ja byłam na linii strzału i kolega tak ściął, że trafił akurat w mój paznokieć na kciuku. 1,5 miesiąca zapuszczania poszło w cholerę

Ostatnio zmieniony przez Cien (03-06-2013 o 19h09)

Ja z wzorami na paznokciach nie szaleję c: Lubię natomiast malować każdy paznokieć na inny kolor albo jakoś na przemiennie. Lubię lakiery w żywych kolorach. Maluję paznokcie w wakacje albo dłuższe weekendy gdybym pomalowała do szkoły do albo jakaś nauczycielka by mnie okrzyczała lub patrzyłaby się na mnie jak na wariatkę :3

Wzorki na paznokciach są fajne, ale najgorsze jest och zrobienie- na lewej ślicznie, na prawej szkoda gadać. Paznokcie maluję cały czas, wolę raczej matowe kolory. Moim zdaniem jedne z najlepszych lakierów ma avon

Bardzo lubię malować paznokcie. Polecam wam serię lakierów z Rimmela które zasychają w 60 sekund. Są na prawdę dobre, bo nie dość że kolory są przepiękne i żywe to jeszcze długo się trzymają.

Jeżeli chodzi o malowanie paznokci, to nie dla mnie.
Jeżeli już pomaluję te paznokcie, to od razu zdrapuję lakier, bo jednak mi to przeszkadza. Poza tym, mam już taki nawyk, iż z nudów obgryzam paznokcie, toteż przy pomalowanych już paznokciach to nieciekawie wygląda.

Astaelia napisał

Jeżeli chodzi o malowanie paznokci, to nie dla mnie.
Jeżeli już pomaluję te paznokcie, to od razu zdrapuję lakier, bo jednak mi to przeszkadza. Poza tym, mam już taki nawyk, iż z nudów obgryzam paznokcie, toteż przy pomalowanych już paznokciach to nieciekawie wygląda.

Moja koleżanka kupiła sobie taki specjalny lakier, też miała problem z obgryzaniem paznokci. Lakier był tak ohydny, biedulka się tak zraziła, że przestała obgryzać paznokcie Pomogło.

Ostatnio zmieniony przez Nimphianey (26-06-2013 o 12h49)

Nie lubię wysychania lakieru do paznokci Natomiast już pomalowane uwielbiam Kiedyś malowałam sporadycznie i na bardzo stonowane kolory, a teraz maluję cały czas i stawiam na mocne, wyraziste barwy. Chociaż unikam takich kolorów jak zieleń, pomarańcz, żółć, fiolet, bo po prostu fatalnie wyglądałyby na moich paznokciach.

Maluję paznokcie, owszem. Ale zwykle lakierem bezbarwnym. Lubię kiedy paznokcie są trochę dłuższe, więc maluję je takim lakierem bo utwardza je, przez co się tak nie łamą. Paznokcie mają ładny połysk, nie widać przebarwień, a sama dłoń pięknie się prezentuje z zadbanymi paznokciami A po za tym, jak każdy wie lakier szybko się zdziera, ale na bezbarwnym nawet tego nie widać
Barwnymi lakierami się bawię tylko okazyjnie i zwykle maluje je na taki kolor, by pasowało do tego w co się ubiorę ( no wiecie.. Np. Na weselę włożę niebieską sukienkę i przykładowo czare buty, więc paznokcie maluję na czarno, bądź na inny ciemny kolor).

Nie przepadam za kolorowym lakierem, ale lubię mieć pomalowane paznokcie. Wypróbowałam wiele lakierów, obecnie trzymam się lekko różowego lakieru do francuskiego manicure - którego zresztą też chciałabym kiedyś spróbować, ale muszę jeszcze poćwiczyć malowanie.
Rzecz, której naprawdę nie cierpię to kilkudniowy kolorowy lakier na czyichś paznokciach. Nie wiem jak można tak chodzić. O ile przeźroczysty da się przeżyć, bo dopiero po przyjrzeniu widać błędy, to kolor musi być naniesiony idealnie, inaczej strasznie mnie to irytuje.
Nie przepadam też za malowaniem paznokci u stóp - ale może to dlatego, że nigdy jeszcze nie widziałam dobrze pomalowanego małego palca.

Ja już nie maluję bo mi się moje kochane lakiery skończyły...xd Jutro się wybieram, żeby kupić nowe. Ogólnie bardzo lubię mieć pomalowane paznokcie.

Uwielbiam malować paznokcie. Zazwyczaj używam ciemnych barw, czerwieni, beżu i kawowych odcieni.
Nie obgryzam paznokci, ale są one strasznie poniszczone. Byłabym wdzięczna, gdyby któraś z was szepnęłaby nazwę jakiejś dobrej odżywki. c:

ej jestem tu nowa i nie kuma o co tu chodzi troche

a i czemu o paznokciach ?!!?!?1 xd

Moje paznokcie nigdy nie były i najpewniej nigdy nie będą pomalowane. Lubię je malować bo jest to malowanie, czyli twórczość, ale niestety zmywam je od razu bo są obgryzione, a lakier tylko by przykuwał do nich uwagę. Niech nikt mi nie przypomina o gorzkich lakierach bo one mnie tylko wpędziły w jeszcze większe kłopoty (nie pytać), a nawyk nie ustąpił. Obgryzam paznokcie odkąd tylko pamiętam. Niektórzy twierdzą, że to od jakiś problemów psychicznych i pewnie mają rację -,-'

Hey dziewczyny! Interesujecie się może paznokciami? Bo ja jestem totalną maniaczką. Jeśli wy też to odwiedźcie mnie na swiatprzezpaznokcie.blogspot.com

jestem ciekawa waszych opinii. Pomóżcie mi się rozwijać!

Winoa, ja tez obgryzałam kiedyś paznokcie i powiem Ci ze można z tego wyjść! Ja co prawda przestałam w wieku 10 lat, ale moja mama przestała dopiero (!) 3 miesiące temu, a ma 50 na karku Na nią też nie działały żadne lakiery. Po prostu tak jak ja się zaparła i bardzo pilnowała. Ona miała motywację (ślub syna). Można znajdź swoją motywację? No i oczywiście zapraszam na swojego bloga swiatprzezpaznokcie.blogspot.com . Może tu znajdziesz motywację?
Ja nie wyobrażam sobie teraz, że mogłabym gryźć nadal i nie mieć takiego hobby jak mam

Ja wręcz kocham malować paznokcie. Zawsze miałam długie ale ostatnio tak często je maluje, że zaczęły mi się łamać. Nie mam zbyt dużo lakierów, jakieś 12 ale i tak połowy nie używam bo są brzydkie albo mi się kończą. Kiedyś pożyczałam od siostry która ma pokaźną kolekcje lakierów ale wyprowadziła się i mieszka teraz w własnym domu kilka godzin drogi ode mnie. Miałam wiele drogich lakierów ale często robiły się pod lakierem bąbelki powietrza ( a malując bardzo starałam się, aby powietrze nie dostało się pomiędzy paznokieć a lakier ), albo po nałożeniu kolor robił się wręcz obrzydliwy.    Jednak odkryłam lakiery firmy Safari które wg. mnie są genialne! Kosztują niewiele a są naprawde świetne. Obecnie mam paznokcie pomalowane właśnie lakierem firmy Safari. Nie wiem zbytnio jak go opisać, po nałożeniu wygląda jakbym wysypała sobie na paznokcie złoty brokat, pod światło wygląda naprawdę ślicznie, mam tak pomalowane paznokcie od bodajże wtorku i ciągle się trzymają