Upominam./Moti
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#51 23-11-2014 o 16h39
#52 11-12-2014 o 17h35
Ja studiuję matematykę i wydaje mi się, że to dobry wybór. Poza tym na swoim kierunku mam też sporo informatyki. Sporo... coś tam jest i będzie. Zawsze się przyda.
I mimo wszystko to też obszerny kierunek
#53 28-12-2014 o 17h05
Czytam swojego posta z przed roku i się śmieję. Miałam studiować psychologię a jestem na pedagogice XD Specjalizację, którą już za niedługo będę wybierać jest resocjalizacja. Dodatkowo robię kurs terapeuty uzależnień. Tak to jest z moimi planami. Ale jestem zadowolona
#54 16-03-2016 o 13h42
A ja zamierzam studiować geologię.
#55 16-03-2016 o 14h58
olwia1263 Nie piszemy wiadomości składających się z samych emotikonów. Radzę zapoznać się z regulaminem forum.
Ostatnio zmieniony przez Smolarka (16-03-2016 o 15h00)
#1 soowon defender
#56 15-07-2016 o 00h27
Oto ja założycielka tematu powracam po kilku latach. Jestem po rekrutacji. Dostałam się na filologię rosyjską i administrację na UWr. Nie wiem jak z prawem i filologią angielską, bo napis wskazuje na to, że jestem przyjęta, a miejsce na liście mówi coś innego (prawo: limit miejsc - 325, moja pozycja - 619; filologia angielska: limit miejsc - 85, moja pozycja - 97). Nie wiem na co się zdecydować. Prawo kusi perspektywami, ale nie jestem pewna czy udźwignę to wszystko nerwowo i czy poradzę sobie z ilością materiału. Z rosyjskim wcześniej nie miałam do czynienia, ale podoba mi się ten język, chociaż z drugiej strony mogę nauczyć się go chociażby na kursach. Administracja byłaby rozsądnym wyborem, podobnie jak angielski. Wiem, że to tylko i wyłącznie moja decyzja, ale moglibyście coś doradzić?
#57 15-07-2016 o 05h26
Z filologią angielską przygotuj się, żeby jednocześnie ze studiami ciągnąć jakieś kursy (najlepiej co najmniej 2: coś tam, co sobie wymyślisz, plus dodatkowo jeszcze jeden język), ewentualnie potem od razu podyplomówka, bo z samą anglistyką niewiele wskórasz (jeśli chodzi o pracę). Większość ludzi z mojego rocznika po studiach a) zostało nauczycielami; b) w ogóle nie pracuje w zawodzie, bo wbrew pozorom anglistyka nie gwarantuje ci pracy, mimo że to współczesna łacina, więc powinno być odwrotnie, bo niby jest wszędzie. Nawet jeśli lubisz dzieci i nie przeszkadzałoby ci zostanie nauczycielką, przy obecnym niżu demograficznym słabo to widzę (chociaż kto wie, jak na przyszłość wpłynie Brexit i wszyscy wrócą do Polski, pfffffffft...).
Nie wiem, administracja wydaje mi się bardziej uniwersalnym i rozsądnym wyborem, ale akurat tutaj moje doświadczenie wynosi zero.
Na pozostałe dwa kierunki, nie wiesz, czy jesteś na pewno przyjęta, ale z tego, co wiem, prawo jest naprawdę ciężkie i ponoć już na studiach zaczyna się wyścig szczurów. A katedra filologii rosyjskiej na UWr jest chyba... specyficzna - moja koleżanka nigdy nie narzekała i wydaje mi się, że świetnie się bawiła na studiach, ale ona sama jest bardzo specyficzna i trochę dziwaczna, poza tym jest typem akademickiego naukowca. A patrząc na rozstrzał w twoim wyborze kierunków, wydaje mi się, że wybierałaś je raczej z rozsądku, niż z zamiłowania, więc wiesz... nie wiadomo, po jakim czasie podczas studiowania którego kierunku będziesz miała go dość.
Ostatnio zmieniony przez Saeniver (15-07-2016 o 05h28)
#58 15-07-2016 o 23h13
Calla, niestety, żadnego z tych kierunków nie studiowałam, mam jednak kilku znajomych, którzy na takowe lub podobne studia poszli.
Jeżeli chodzi o studia językowe, to mało kogo znam, co by znalazł w zawodzie pracę - a tym, którym się udało w większości załatwili to sobie przez znajomości. Tym, którym szczęście dopisało bez znajomości wylądowali u prywaciarzy, gdzie uczą dzieci, robią za nie wszystko i jeszcze muszą wystawiać im pozytywną ocenę, żeby "hajs się zgadzał" - w końcu rodzic widząc, że kurs nie przynosi efektu zabierze dziecko i zapisze je do innej placówki. + na studiach językowych jest cały czas ogrom słownictwa do spamiętania.
Rosyjski fakt, piękny język, ale bez wcześniejszej znajomości może być ciężko. Znajoma zrezygnowała po półtorej roku, bo stwierdziła, że jest zbyt ciężko, nie ma perspektyw, a suma summarum może go się w swoim tempie sama nauczyć. Każdy język ma swoje "egzaminy", za które możesz zapłacić, podejść do nich i jak je zdasz dostaniesz certyfikat swojego poziomu.
Jeżeli chodzi o prawo... jeżeli lubisz pamięciówki i rzucasz cytatami z rękawa - proszę bardzo W przeciwnym przypadku może to być problematyczne. Nie wiem jak jest na UW, jednak na UG z tego co wiem trzeba było wkuwać sporą ilość kodeksów i na egzaminie cytować na wyrywki.
No i administracja. Faktycznie, z tego wszystkiego wydaje się on najbardziej racjonalnym wyborem - choć tego nie jestem pewna zdaje mi się, że jest tu większy rynek pracy niż w językach. Jasne, wizja kariery jawi się w jakimś korpo, ale zawsze jest to stałe zatrudnienie. Dodatkowo - według opinii znajomych - jest sporo lżejsza od filologii.
Troszkę Cie tak postraszyłyśmy minusami, ale sama najlepiej wiesz, w czym się dobrze czujesz. I nie martw się. Ten rok nie przesądza o wszystkim. Dopóki nie wybierzesz kierunku, nie będziesz wiedziała czy Ci podpasuje. Jest naprawdę ogromna liczba studentów, którzy po pierwszym czy drugim roku zmieniała kierunek. Często więcej niż raz. I jakoś sobie w życiu poradzili.
Jedna ogólna rada - obojętnie co wybierzesz rób prywatne projekty. Kiedy będziesz szukać pracy bardzo Ci się to przyda. Papierek może mieć w dzisiejszych czasach praktycznie każdy, a projekty pokażą potencjalnemu pracodawcy, że faktycznie coś potrafisz.
P.S. Tak tylko informacyjnie - osobiście kończę już studia informatyczne, i jeżeli ktoś miałby pytania w tej dziedzinie, to chętnie podzielę się opinią
Ostatnio zmieniony przez Kharanne (15-07-2016 o 23h15)
#59 17-07-2016 o 21h56
To ja też dodam parę słów od siebie. :-) Na studia na zarządzanie chciałam iść zaraz po liceum, ale obawiałam się, że sobie nie poradzę i stwierdziłam, że zbyt wiele osób wybiera,ten kierunek. Tak było i jest. Zrezygnowałam z tego pomysłu wtedy, ale realizuję go teraz. Jestem po drugim semestrze, pracuję i uczę się zaocznie. Naukę z pracą jest trudno pogodzić, ale nie jest to niemożliwe. Czasem trzeba pokombinować żeby zaliczyć egzamin. Te x lat temu mogłam pójść na dzienne, może bym się dostała i byłoby łatwiej. Może. Teraz dwa semestry już za mną.
Mówi się, że powinno się wybierać to co się lubi, zgodnie ze swoim hobby czy pasją. I owszem jest to jakieś wyjście, ale nie dla każdego. Pasje człowiek ma ochotę rozwijać nawet w czasie wolnym, więc niekonieczne są w tym momencie potrzebne studia. Chociaż konkretny papierek też może się przydać. Studiować można nawet to z czym się wcześniej nie miało do czynienia albo nie lubi się, za to może być przydatne. Nigdy tak na prawdę nie wiadomo co się może przydać, a wiedza i umiejętności nigdy nie są zbędne (albo prawie nigdy).
Co do szukania pracy (nietylko po studiach): ważny jest charakter, osobowość, inteligencja, spryt, kultura osobista i do tego wiedza, umiejętności, papierek. Szukać najlepiej jest samemu konkretną pracę, a nawet firmę i pod tym kątem zawsze się solidnie przygotować, ale nie przedobrzyć. Znajomi to też bardzo dobry pomysł. Trzeba z nimi rozmawiać o tym co jakiś czas bo może wiedzą gdzie akurat do jakiejś fajnej pracy szukają...Mniej więcej tak to wygląda. Bo tak poza tym trudno znaleźć dobrą pracę, słabszą już zdecydowanie łatwiej.
#60 18-07-2016 o 01h29
Papiery zaniesione, przyjęte, teraz tylko czekać i będę studentką informatyki stosowanej na agiehu. Mam pewne obawy, bo w liceum facet od infy nas, delikatnie mówiąc, zlał, więc jestem noobem jeśli chodzi o programowanie, ale chyba w końcu po to się idzie na studia, żeby się czegoś nauczyć :v
Od zawsze chciałam iść na weterynarię, bo to było coś, co mnie najbardziej interesowało, ale trzeźwo spojrzałam na sytuację i zrezygnowałam z tego planu, bo po pierwsze- w Polsce trzeba mieć wiele lat stażu, żeby cokolwiek znaczyć w tej dziedzinie, a po drugie- próg jest niewiele mniejszy niż na medycynę, a pod względem ilości nauki pewnie jej nie ustępuje. Stwierdziłam, że nie chce się dalej zaharowywać na biol-chemie, skoro i tak prawdopodobnie nic z tego nie będzie. Przeszłam w drugiej klasie na mat-fiz z zamiarem pójścia na informatykę (którą równiez się interesowałam) - no i udało się Pierwsze 5 lat będzie najgorsze, a potem na drugim roku to już z górki XD
#61 18-07-2016 o 09h21
AyuKim nie wiem jak jest na AGH, ale z informatyką jest ten problem, że informatyczne przedmioty idą całkiem spoko, ale za to zakuwasz do matematyki Brakiem wiedzy z informatyki nie masz się czym przejmować - u nas nawet ludzie po technikum informatycznym byli tak samo zieloni jak reszta z nas, która z informatyką nie miała wcześniej za wiele wspólnego + Z tego co widzę kilka przedmiotów na AGH to i tak będziesz się nastawiać na to, żeby tylko zdać, bo języki w nich są na tyle archaiczne, że ich nikt nie używa
Tak jak już pisałam w sprawie Calla i tutaj najważniejsze jest, żebyś sama też robiła swoje projekty. Na każdej rozmowie o pracę zechcą je zobaczyć. Nie nastawiaj się też, że "wyszlifujesz się w jednym języku". Ba, każdy język ma nawet swoje odnogi, a pracodawcy zwykle wymagają znajomości ich co najmniej kilku.
Warto też się już teraz zainteresować, kogo szukają na rynku pracy. W łatwy sposób możesz to sprawdzić na stronach internetowych. Łatwiej będzie Ci się wtedy nastawiać na coś konkretnego, wiedząc, że będzie na "Ciebie" zapotrzebowanie. + warto na wakacje poszukać sobie staży. Doświadczenie zawodowe też jest później mile widziane, a nóż widelec zaproponują Ci coś stałego
Ostatnio zmieniony przez Kharanne (18-07-2016 o 09h22)
#62 19-07-2016 o 20h11
Kharanne od czasu do czasu zapotrzebowanie się zmienia. Co do staży masz rację. Jest jeszcze kwestia oczekiwań...
#63 26-08-2016 o 15h07
Ja na studia powinnam zdawać już za rok, jednak planuję zrobić sobie rok przerwy, aby zarobić, podszkolić się jeszcze w kierunku, w którym chcę zmierzać i przede wszystkim zamieszkać z moją partnerką. Planuję wybrać się na poznański UAP, na kierunek grafika warsztatowa. Planowałam iść do liceum plastycznego, ale słyszałam o nim tak wiele negatywnych opinii, że zostałam przy tradycyjnym LO, natomiast chodzę na dodatkowe kursy z rysunku, malarstwa i grafiki.