Nie uwierzę, że bez żadnych papierków i doświadczenia w pracy ktoś na samym początku swego dorosłego życia zarabiał 5k na m-c. Takie rzeczy się nie zdarzają >.< Skoro nawet absolwenci i ludzie z doświadczeniem nie zarabiają 5k.
Długo nie wiedziałam co chcę robić w przyszłości moje plany zmieniały się wraz z wiekiem najpierw była to: weterynarz,archeolog, biotechnik w końcu zostało prawo, które jest czystym przypadkiem.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#26 03-09-2013 o 11h43
#27 03-09-2013 o 13h47
W Polsce raczej nie. Są na naszym rynku firmy ogólnoeuropejskie. Jeśli przejdziesz rozmowę rekrutacyjną taka firma najpierw wysyła Cię na praktyki, gdzie uczy się wszystkiego, co będzie od Ciebie wymagane i po tym zaczynasz pracę. 1000 - 1500 euro spokojnie się wyciąga.
Z perspektywy ostatniego roku doszłam do wniosku, że studia to trochę strata czasu była. W każdej pracy na początku uczą Cię tego, co będzie Ci potrzebne i tylko czasem pokrywa się to z materiałem na studiach, gdzie uczysz się raczej podstaw lub ewentualnie tego jak się uczyć. Ale to punkt widzenia informatyka.
#28 03-09-2013 o 16h11
Jessica23 napisał
Chardonnay ja się zatrudnię jako mojego dietetyka
Jeden klient już zapewniony widzę
#29 08-09-2013 o 08h08
Lija w Polsce to się z tobą zgodzę , a szkoda, bo młodzi ludzie mają pomysły i chcą tu zostać a wyjeżdżają bo są (moim zdaniem) zmuszeni do tego. Dobra odbiegam od tematu: No jeśli mowa o firmach o dużym zasięgu działania wręcz korporacjach to chyba możliwe.
A co do tego, że studia przygotowują do pracy w swoim zawodzie to najpierw musisz dostać tą pracę. Praktyka swoje a teoria swoje.
Poza tym informatyk to wymagający zawód zresztą jak, każdy.
#30 08-09-2013 o 11h27
Solelei moim zdaniem to, czy coś jest wymagające zależy indywidualnie od osoby. Ja na pracę patrzę tak jak na szkołę czy studia, tylko sama mogę rozdysponować swoim czasem i nie mam zadań domowych ^^.
Hmm, informatyk może pracować na różnych stanowiskach. Jeśli wiąże się z tym duży wysiłek psychiczny, pracodawca często zapewnia coś do relaksu w czasie pracy. Możesz sobie robić przerwy kiedy chcesz i w coś zagrać. Oczywiście pod warunkiem, że zdążysz z pracą :). W firmie, gdzie byłam na praktykach mieliśmy np. piłkarzyki i stół bilardowy ;p. Była też jakaś umowa ze sporą zniżką na squasha, bo kort mieliśmy 2 budynki dalej. Była też opcja pracy z domu, gdyż zamówienia i tak przychodziły mailem. Ale w pracy było tak fajnie, że raczej ludzie woleli przychodzić :).
Jest też coś takiego jak web designer/developer. To raczej nie jest programowanie, ale niby z informatyką związane, a pracować w tym zawodzie może każdy, nawet humanista. Jak jesteś w tym dobra, to też zarabiasz całkiem nieźle. Przy rozmowie rekrutacyjnej nie patrzy się na wykształcenie, tylko na ogólne rozgarnięcie człowieka. No i też zazwyczaj pracuje się w domu.
#31 11-04-2014 o 18h06
Ja doskonale wiem,na jaki kierunek pójdę. Na 100% na medycynę. Jak się nie wypalę zawodowo,to chcę jeszcze na psychologię i stomatologię,a jak mi siły zostaną to na robotykę. To może dziwne,by się po tym nie wypalić,ale chyba dam sobie radę. Lekarze ,dentyści i psycholodzy będą potrzebni na sto procent,gorzej z robotyką,ale to bdz jako hobby jako takie.
#32 12-04-2014 o 13h12
A mi się strasznie marzy filologia ugrofińska. Jeśli się nie dostanę, co jest możliwe, bo z tego, co wiem, to kierunek dość oblegany, a ja tytanem intelektu nie jestem, to może być historia albo archeologia. Ewentualnie oleję studia i będę grała na saksofonie.
#33 30-04-2014 o 00h31
Studiuje wyśmiewaną powszechnie pedagogikę. (dokładnie pomoc spol-wych dziecku i rodzinie mgr)
Naprawdę życzę wrogom żeby poszli na te studia, trafili na podłą babę z psychologii i zaliczali po kilka razy diagnostykę i użerali się z szurniętą kobitą od etyki zawodowej.
#34 30-04-2014 o 08h39
Mogę być tą wredną 'babą z psychologii' i oblewać uczniów wyśmiewających pedagogikę choć na moim kierunku jest to dość popularny drugi fakultet, to jednak nie wszyscy wykładowcy uważają go za niezbędny... i jak w tym momencie mają się czuć osoby, które go ukończyły lub są w trakcie? Ja rozumiem wolność słowa, etc., ale szanujmy się... Żaden kierunek studiów nie hańbi, tylko z pracą potem różnie
#35 30-04-2014 o 15h23
Chyba się nie zrozumiałyśmy...chodzi mi o to, że niektóre przedmioty na ped są wbrew pozorom ciężkie a i różni wykładowcy się trafiają.
Nie mam zamiaru obrażać żadnego innego kierunki, brońcie bogowie ;A;
#36 05-05-2014 o 09h54
Zrozumiałam, ale widocznie źle to wyraziłam skupiłam się po prostu na fragmencie Twojej wypowiedzi, który mówił o 'powszechnie wyśmiewanym' kierunku studiów
#37 05-05-2014 o 19h05
KorinHizuki napisał
Chyba się nie zrozumiałyśmy...chodzi mi o to, że niektóre przedmioty na ped są wbrew pozorom ciężkie a i różni wykładowcy się trafiają.
Nie mam zamiaru obrażać żadnego innego kierunki, brońcie bogowie ;A;
Zgadzam się z Tobą w 100 % Ja na studiach miałam zaledwie 30 h pedagogiki i jak ja sobie przypomnę ile tego było to o ja Mi się z kolei trafił pan menda od dermatologii, którego jak spytałam co mi raczył postawić to mnie oblał na egzaminie i mam poprawkę a studiuje "banalną" wg niektórych kosmetologie
#38 05-05-2014 o 20h59
Marie94 napisał
KorinHizuki napisał
Chyba się nie zrozumiałyśmy...chodzi mi o to, że niektóre przedmioty na ped są wbrew pozorom ciężkie a i różni wykładowcy się trafiają.
Nie mam zamiaru obrażać żadnego innego kierunki, brońcie bogowie ;A;
Zgadzam się z Tobą w 100 % Ja na studiach miałam zaledwie 30 h pedagogiki i jak ja sobie przypomnę ile tego było to o ja Mi się z kolei trafił pan menda od dermatologii, którego jak spytałam co mi raczył postawić to mnie oblał na egzaminie i mam poprawkę a studiuje "banalną" wg niektórych kosmetologie
Co to za student bez poprawki ;3
Rozumowanie innych po prostu jest boskie mówiąc jakie to niektóre kierunki są banalne, a gdyby ich posadzić na ćwiczeniach czy laboratorium to zwiewaliby gdzie pieprz rośnie.
Jak dla mnie kosmetyka to fajna, bardzo kreatywna profesja
#39 06-05-2014 o 11h03
Oj tak Jeszcze śmieszą mnie teksty, że "Po tym kierunku to pracy nie będzie" Nie wiedziałam, że znam wróżki, które potrafią przewidzieć sytuację na rynku pracy za 5 lat
#40 06-05-2014 o 13h04
Mnie najbardziej śmieszą osoby, które mówią, że 'trochę się znają' na kierunku, który studiujemy. Pewnie - nic co ludzkie nie jest mi obce, ale jak potem zaczynają swoje wywody to robi się niezręcznie...
Studiuję psychologię, a niektórzy moi wykładowcy już nam wróżą świetlaną przyszłość na kasie w Biedronce. A jak trafią na studentów, którzy jednocześnie studiują pedagogikę, to pytają 'po co nam to'. Dlatego we wcześniejszym poście wspomniałam o odczuciach takich osób. Jest to po prostu przykre i uważam, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. To nasz wybór i nikomu nic do tego.
#41 06-05-2014 o 22h35
Widzę, że kasa w Biedronce to jakiś chodliwy tekst wśród ludzi:D Byłyśmy na zajęciach w poradni dermatologicznej i usłyszałyśmy od pacjentki, że nie wróży nam kariery w zawodzie... Co najwyżej kasa w Biedronce No na litość Boską, jakby innych sklepów nie było Ja osobiście uważam, że jeśli ktoś studiuje dwa kierunki, bo widzi jakieś powiązanie, albo ma pomysł co dalej z życiem robić dzięki obu tym kierunkom, to jest oryginalny i chwała mu za to
#42 07-05-2014 o 14h16
Coś w tej kasie biedronkowskiej musi być, skoro nam tak to ostro wróżą.
#43 07-05-2014 o 14h44
Obawiam się, że w takim wypadku może nie starczyć w Polsce Biedronek
#44 07-05-2014 o 17h15
Mi się marzy kryminologia w Gdańsku <3 Później może jakiś konkretny kierunek psychologi czy coś. Ktoś może wie, jak to tam jest w tym Gdańsku?
#45 07-05-2014 o 22h55
Naga napisał
Obawiam się, że w takim wypadku może nie starczyć w Polsce Biedronek
Co ty....jak nawet w moim miasteczku już drugą budują....po jakie licho tego nie wiem..... O_O"
#46 07-05-2014 o 23h00
To trzeba już zacząć CV składać a potem się okaże, że jak 'na kasę' to mamy za wysokie kwalifikacje
#47 08-05-2014 o 12h48
Albo nie przyjmą za brak znajomości obsługi kasy fiskalnej.
#48 16-11-2014 o 08h04
Jestem na 5 roku studiów, Za wiele nie będę mówić.
Nie jestem zbytnio zadowolona z kierunku. Ukończę studia. Dalsze plany mam takie, by podjąć pracę wokalną, a jak by co mam wykształcenie gdyby jakaś sytuacja nagła.
#49 16-11-2014 o 11h23
Adainee - teraz z tym wykształceniem to jest tak, że lepiej się nim specjalnie nie chwalić Wielu ludzi dostaje jakąkolwiek pracę dopiero, kiedy usuną wzmiankę o "mgr" z CV.
A ja studiuję pedagogikę, czwarty rok - i niech piekło pochłonie tych, którzy śmią twierdzić, że jest to "byle jaki" albo "łatwy" kierunek. Tym, którzy tak uważają, polecam wpaść do mnie na wykłady z filozofii wychowania. Albo przeczytać i zrozumieć choćby pierwszą stronę książki pod tytułem "Przełom dwoistości w pedagogice polskiej". Na poziomie licencjackim ukończyłam pedagogikę przedszkolną i przyznam, że tam było sporo zajęć polegających po prostu na poznawaniu fajnych zabaw i metod pracy z dzieciakami, ale były też zajęcia na poziomie tej książki i, wbrew pozorom, było ich całkiem sporo.
Teraz będzie szykowała mi się magisterka z pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej z pomocą psychologiczno-seksuologiczną. Połowa pierwszego semestru za mną, zobaczymy, jak będzie dalej, ale zanosi się ciekawie. Przyznam się, że na pedagogice wylądowałam trochę przypadkiem, także przypadkowo wybrałam na pierwszą specjalność ped. przedszkolną i choć początkowo nie byłam do tego wszystkiego przekonana, to po zakończeniu specjalności stwierdzam, że wybór był bardzo trafiony i nie żałuję. Najpewniej pracować w tym pierwszym zawodzie nie będę (ew. w drugim), ale pedagogika może dać coś więcej, niż tylko późniejszą pracę - to taki kierunek-życie, który po prostu uczy o człowieku, o tym, jak z nim postępować i z czego wynikają jego zachowania. Po prostu przystosowuje do życia ^^ A swoje dzieci większość ludzi i tak będzie prędzej czy później miała, więc warto wiedzieć, jakich błędów uniknąć (chociaż i tak nie uniknie się wszystkich).
Ostatnio zmieniony przez Dasharia (16-11-2014 o 11h24)
#50 23-11-2014 o 15h49
Ja własnie będę bronić inżyniera za dwa miesiące. Studiuję wiertnictwo na AGH w Krakowie. Każdy mówił, że taki przyszłościowy kierunek a dupa. Coraz gorzej i grzejw tym zawodzie. Bez znajomości ani rusz... chyba taki kraj