Podoina napisał
Nie wiem czemu ale jskoś daje to takie napięcie. (...) . Ale powodem dla mnie jest ciekawość (...) Czyli ogółem czysta ciekawość ile można wydać na jeden ciuch :-)
Jeśli brak ci w życiu wrażeń i napięcia, polecam zacząć uprawiać jakiś sport ekstremalny. Np. skoki na bungee.
A żeby zaspokoić ciekawość, ile kasy można wydać na jeden ciuch, wystarczy iść do pierwszej lepszej galerii handlowej - ceny ciuchów na manekinach na wystawach często zwyczajnie mnie przerażają, ale - tak, istnieją istoty, które są w stanie wydać 4 stówy na najzwyczajniejszą koszulkę.
Dla mnie to wygląda tak: nie chcesz jakiejś rzeczy, totalnie ci na niej nie zależy, licytujesz dla własnej egoistycznej rozrywki. Więc nie utrudniaj dziewczyom, które tę rzecz chciałyby mieć. Możliwie po jak najniższej cenie, bo to strasznie fajne uczucie - złapać okazję. Owszem, licytacje właśnie na tym polegają - na dreszczyku emocji, zwykle jednak licytującym
zależy na tej konkretnej rzeczy i dlatego podbiają cenę. Wtedy "walka" o dany przedmiot jest fair i nie pozostawia uczucia takiego... niesmaku.
Chociaż i tak twoje wytłumaczenie jest nieco lepsze niż złośliwe podbijanie Yumeki.
Ostatnio zmieniony przez Saeniver (26-06-2015 o 16h29)