Aislin Shadow
Nagle ni stąd ni zowąd pojawił się Karlos na mrocznym. Zapytał czy trzeba kogoś podwieźć.
- No przecież bałwanie - szybko zwinełam skrzydła zaczeliśmy szybko opadać w doł. W ostatnim momencie je rozwinełam i delikatnie osiadłam na ziemi wraz z Rayanem. Szybko po biegłam do smoczka i zaczełam go gładzic w okolicy oczu. Bardzo to lubił. Po pieszczotach zwróciłam sie do mojego chłopaka.
- Czemu go tak męczysz? Bawiłeś się z nim? Karmiłeś go try razy dziennie? - spojrzałam na niego z wyrzutem ale po chwili się roześmiałam i po prostu rzuciłam się mu w ramiona i pocałowałam. Gdy moja twarz znalazła się przy jego uchu szepnęłam.
- Jest ze mną źle - łza spłynęła po policzku. Szybko jednak się opanowałam. Odstąpiłam od Karlosa i powiedziałam:
- Poznajcie Karlosa - nic więcej nie chciałam dodawać. Wyczułam jednak nową energię. Jakaś dziewczyna pędziła w naszym kierunku. No proszę, proszę.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (21-09-2013 o 14h52)