Aislin Shadow
Przeszłyśmy przez portal, No cóż szczęście mi sprzyja i sie od razu wyłożyłam. Było tutaj pusto dosłownie. Pustynia aranu przykre miejsce. Bardzo ale to bardzo mamy przerąbane. Przeklęłam pod nosem i rozejrzałam się dookoła. Nic kompletnie. Oprócz księżyca który świeci tu dniami i nocami.
- Wspaniale - mruknęłam pod nosem. Nie podobało mis się że znowu tu jestem. Znowu... Mam dosyć nie miłe wspomnienia z tym miejscem. Westchnęłam.
- Ok jeżeli się nie mylę 20km w tą stronę - pokazałam palcem wschód - jest najbliższy portal w pewnym pałacu. Zapewne nas wpuszczą ale z wypuszczeniem to już inna sprawa. - rozejrzałam się jeszcze raz. Nic nie ma. Dziwne... Nie to nie jest dziwne. Cofnełam się o krok. Uświadomiłam sobie dopiero teraz gdzie jesteśmy dokładnie.
- Oh nie - popatrzyłam no dziewczyny - Musimy uciekać już! - właśnie wtedy pod naszymi stopami piasek zaczął wirować. Lyfe nic nie będzie bo lewituje ale gorzej ze mną i Erzą jeśli dobrze usłyszałam. Szybko wezwałam cienie aby nas wyrzuciły jak najdalej. Taka mała katapulta. Wyjęłam szybko mój flet i zaczełam grać. Cienie złapały nas gdy już spadałyśmy i postawiły na ziemię. Zaczełam biec. Wiedziałam że to stworzenie nie odpuści. To jego teren a ja jako jedna z niewielu przeżyłam więc wiem że nie mamy nawet nikłej szansy na pokonanie tego czegoś. Mam tylko nadzieję że oni słyszą mój flet i po nas przyjdą.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (15-09-2013 o 10h01)