miuokazaki napisał

dortnana napisał

Tais napisał

A czy ktoś może mi polecić jakąś dramę z trójkątem w tle? xD Albo z "zakazaną miłością", hmm, no wiecie, on biedak-ona bogata, ona cicha mysz-on podrywacz, Romeo i Julia i te sprawy?
Ja jak dotąd oglądałam Love rain (nie polecam, nudne) i Nanę, więc dopiero wchodzę w świat dram

Znam kilka te pierwsze są najlepsze:
Mary stayed out all night ( to jest o dziewczynie gdzie jej ojciec jest bankrutem i dłużnikiem. Ojciec chcąc ją wyciągnąć z tego bałaganu zmusza ją do poślubienia bogatego dawanego przyjaciela syna. Ona chąc tego uniknąć zawiera pakt z innym chłopakiem dalej ci nie opowiem zama zobacz, ale naprawde warto)

My girl (ona biędna on bogaty i przyokazjii pojawia się konkurencja. To zabawna drama )

Devil beside You (miłośc między bratem a siostrą)

The naked kitchen ( tu też trujkącik)

znam jeszcze wiele jak sobie przypomne to napisze

Mary stayed out all night oglądałam. Ja kibicowałam temu bogatemu  Ogólnie drama mi się nie podobała, aktorka straaasznie wkurzająca </3

a ja wiem mi się podobało no ale przyznam że aktorka trochę denerwująca. Gdybym była na jej miejscu wybrałam bym tego bogatego 

Tais napisał

A czy ktoś może mi polecić jakąś dramę z trójkątem w tle? xD Albo z "zakazaną miłością", hmm, no wiecie, on biedak-ona bogata, ona cicha mysz-on podrywacz, Romeo i Julia i te sprawy?
Ja jak dotąd oglądałam Love rain (nie polecam, nudne) i Nanę, więc dopiero wchodzę w świat dram

My Girlfriend Is A Gumiho - jestem więcej, niż pewna, że zakochasz się w tej dramie.

Ewentualnie jeszcze Coffee Prince, My Fair Lady, Witaj, moje Słonko! i tak jak napisała @miuokzaki - My girl.

Narabara napisał

Tais napisał

A czy ktoś może mi polecić jakąś dramę z trójkątem w tle? xD Albo z "zakazaną miłością", hmm, no wiecie, on biedak-ona bogata, ona cicha mysz-on podrywacz, Romeo i Julia i te sprawy?
Ja jak dotąd oglądałam Love rain (nie polecam, nudne) i Nanę, więc dopiero wchodzę w świat dram

My Girlfriend Is A Gumiho - jestem więcej, niż pewna, że zakochasz się w tej dramie.

Ewentualnie jeszcze Coffee Prince, My Fair Lady, Witaj, moje Słonko! i tak jak napisała @miuokzaki - My girl.

My girlfriend Is A Gumiho miałam to obejrzeć ale jakoś nie mogłam się do tego zabrać. Skora tak bardzo polecasz tą drame to może się skusze...

Jakiś czas temu koleżanka mnie zaraziła. Obejrzałam jak na razie tylko jedną (na więcej nie mam aktualnie czasu, bo potwornie wciągają i po prostu zarywam przy nich nocki) - Hana Yori Dango, w wersji japońskiej. <333 Kocham wszystkich chłopaków, główna bohaterka jest genialna, silna, power-woman. Moim ulubionym męski bohaterem jest Rui. *_*

Tais - myślę, że ta drama by Ci się spodobała. Do obejrzenia na love-drama.pl

Ostatnio zmieniony przez Eldunari (29-05-2013 o 17h05)

Hana Yori Dango też polecam. Jest świetne. Chłopcy są przecudowni zwłaszcza Rui a nie które sceny powalają na łopatki

Dortnana - byłam pod wrażeniem tej dramy przez tydzień po skończeniu oglądania 2 sezonów i filmu finałowego... Normalnie czułam się jak na jakimś kacu. :< Dużo daje do myślenia, myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i z siebie.

A Rui, cóż... Pan Idealny. <333

Ostatnio zmieniony przez Eldunari (29-05-2013 o 22h07)

szukam jakiejś dramy, której akcja działaby się w dawnych chinach: chodzi mi o czasy cesarstwa. Znacie jakieś?

Eldunari napisał

Dortnana - byłam pod wrażeniem tej dramy przez tydzień po skończeniu oglądania 2 sezonów i filmu finałowego... Normalnie czułam się jak na jakimś kacu. :< Dużo daje do myślenia, myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i z siebie.

A Rui, cóż... Pan Idealny. <333

Daje dużo do myślenia 
Najgorszy moment, który oglądałam to wtedy gdy Tsukasa stracił pamięć a wokuł niego kręciła się ta okropna Yuriko ( mam nadzieje, że nie pomiliłam imienia) 

Drzewo zycia (tree of heaven) - strasznie wzruszajaca (10 odc)
Love rain - jeszcze nie skonczylam, ale musze powiedziec, ze to 2 ulubiona xd (20 odc)
You're beautiful - wszystko super, tylko dlaczego ona nie wybrala kang shin wo?!?!  (20 odc)
Hartstrings - ogladalam ze wzgledu na jung yong hwa xd (16 odc)
Zamiezam jeszcze obejzec can you hear my heart, bo widzialam trailer *-* Mimo, ze to 30 odc xd) Podobalo mi sie tez tajemnicze morderstwo na 4 lekcji (4 odc)

Ja, szczerze mowiac, z dramami dopiero zaczynam, ale nie sadze, zebym szybko skonczyla Za soba mam poki co You're beautiful- moja pierwsza drama, ktora obejrzalam w bodajze 3 dni, bo wyjatkowo mnie zachwycila. Potem bylo Mary stayed out all night, juz kilka poziomow nizej od YB. Generalnie ojciec Mary przyprawial mnie o bol glowy, a zachowanie Marynw stosunku do niego sprawialo, ze chcialam krzyczec "co ty glupia dziewucho robisz?". Poza tym jestem teraz w trakcie ogladania Personal Taste, ktore uwazam za dobre. Akcja nie jest tak rozwleczona i naciagana jak w Mary. Podoba mi sie humor tej dramy i ogolnie pomysl na nia. Co bedzie dalej, zobaczymy, bo jestem dopiero po 7 odcinku

Mam kilka obejrzanych na swoim koncie dram. Lubię je oglądać, ale w ciągu roku szkolnego nie mam czasu, więc zazwyczaj robię to we wakacje. Ze wszystkich najbardziej polubiłam te tajwańskie + jedna koreańska i jedna japońska:
- You're Beautiful - fajna drama, ale jakoś drugi raz jej obejrzeć się nie da, była trochę zbyt przewidywalna.
- Secret Garden - drama, którą będę kochać na wieki wieków. Najbardziej mi się chyba podobała [SPOILER!] zamiana ciał i jak Hyun Bin grał kobietę.
- Boys Over Flowers - mnie trochę przynudzała i długo się ciągnęła w końcu to 25 odcinków + bonus "4 lata później".
- Extravagant Challenge - w te wakacje obejrzałam ją po raz trzeci i znowu mnie wciągnęła, choć mogę być troszkę nieobiektywna, bo jest to na podstawie mangi, którą uwielbiam (Skip Beat!). Co nie zmienia faktu, że drama była świetna. Na zmianę płakałam (bo Bu Po Shang, zwłaszcza przez kilka pierwszych odcinków) i śmiałam się(tu już za dużo do wymieniania). Mimo to, że zakończenie trochę mnie strollowało, to i tak polecam i mam nadzieję, że będzie drugi sezon, choć to mało prawdopodobne.
- When love walked in - jak BOF ma 25 odcinków, ale ta drama mnie nie zanudzała wręcz przeciwnie obróciłam ją w trzy dni. Szkoda, że się skończyła. W najbliższym czasie na pewno ją powtórzę.
- Paradise Kiss - mimo, że to film to dla mnie i tak jest jak drama, lubię go, tak samo jak anime i mangę, ale chyba wolałabym, żeby był prawdziwą odcinkową dramą, bo we filmie ominięto parę fajnych momentów :c
- Perfect Girl Evolution - bardzo fajna, zabawna drama, uśmiałam się niesamowicie, szkoda tylko, że mało scen miłosnych.
- Oh, My Lady! - też bardzo ją lubię, chociaż ze strony głównej bohaterki nie mogłam znaleźć uczucia jakim niby darzyła postać graną przez Siwona (nigdy nie umiałam zapamiętać jak on się tam nazywał ;p).
Obecnie zaczęłam dwie tajwańskie dramy (Just You i Love Around) i zapowiadają się dobrze.

Ostatnio zmieniony przez Calla (12-07-2013 o 23h57)

Tajwańskie:

ToGetHer - jak mam powiedzieć szczerze to mnie ta drama znudziła...ale skończyłam ją bo Jiro Wang tam grał~ (po tej dramie tylko łaziłam i "abuło" "łejszyma" "maaars")
Skip Beat - jak mam się przyznać to nie skończyłam oglądać....a zaczęłam głównie dla Donghae i Siwona. Chociaż produkcyjnie to drama nie rozczarowała, niezła jest.
Heartbeat Love - mini-drama (odcinek miał po 10min jak dobrze pamiętam) z Rainie Yang (jak w co drugiej dramie) i Show Luo. Trafiłam na to przypadkiem po oglądnięciu teledysku ww dwójki i powiem Wam ,że naprawdę mi się podobało.

Koreańskie: (lista jest dość długa)

A Millionaire's First Love - film - oglądałam przez Hyun Bin'a (moja aktorska miłość~) i przyznam ,że jak na taką starą produkcję to naprawdę mi się mega podobało...dobry wyciskacz łez.
A Warewolf Boy - tutaj nie można powiedzieć nic innego jak... CUDO! Upłakałam się jak głupia od sceny w lesie(nie spoileruję) do samego końca.
Dream High I i II - cóż jak pierwsza seria mi się mega mega podobała ta dwórki nawet nie skończyłam.
Reply 1997 - tyle busan'isha w jednej dramie *w* Wszystko piękne ale nie podobał mi się ostatni odcinek, znudził mnie jak nie wiem co...Dzięki tej dramie zaczęłam słuchać "śmiesznego k-popu z lat 90", polubiłam Eunji z A-Pink, zaczęłam shipować przez długą chwile Seo In Guka z Lee Howon'em kkkk i ogólnie to mój ulubiony tytuł.
School 2013 - kolejny ulubiony, dramowy tytuł. Mimo ,że momentami musiałam troszeczkę poprzewijać to i tak ją uwielbiam. Oczywiście trzeba tutaj wspomnieć o cudownym Lee Jong Suk'u i Kim Woo Bin'ie i ich relacji w tej dramie <3
White Christmas - idealny tytuł dla wszystkich znudzonych wszystkimi miłosnymi perypetiami w co 2 dramie. Ja osobiście do końca nie wiedziałam kto jest winny wszystkiemu...Aaa zapomniałam wspomnieć ,że i tutaj gra Kim Woo Bin. Na końcówkę radzę przygotować paczuszkę chusteczek.
Holyland - moja ulubiona mini-drama (ze względu na niewielką ilość odcinków) z Dongho i Hoon'em z U-Kiss. Takie tam mordobicie~ Ale możliwość zobaczenia Dongho obijającego buźkę każdemu co mu się na drodze nawinie - bezcenne.
Secret Garden - oglądałam już 6 razy jak mnie pamięć nie myli a dalej mi się nie nudzi. ULUBIONA EVER.
Boys Over Flowers - moja pierwsza koreańska drama dzięki ,której zakończyłam oglądanie japońskich serii. Osobiście uważam ,że jest lepsza jak Hana Yori Dango. Lubię sobie czasami wrócić do niektórych odcinków tej dramy.
Heartstrings - najnudniejsza i najgorsza drama jaką miałam okazję oglądać...tyle w tym temacie
I Can Hear Your Voice - jestem w trakcie oglądania
Monstar - planowałam oglądnąć ale po wszystkich pocałunkowych spoilerach na tumblerze doszłam do wniosku ,że nie przeboleję widoku Jokera całującego tą laske co jak 12latka wygląda. amen.

... i wiele, wiele innych.

Japońskie:

Jotei - najlepsza japońska drama jaką widziałam i mam zamiar jeszcze nie jeden raz oglądnąć...też niezły wyciskacz łez.
Hanazakari no Kimitachi e - od tego się zaczęło moje oglądanie dram, w ogóle jakichkolwiek kkk
Crows Zero wszystkie części
Wampirzy Host
1litre no Namida - nie skończyłam więc proszę nie spoilerujcie mi tego ewentualnie xD
Koizora
Dareka ga Watashi ni Kisu wo Shita - tego już niestety nawet nie pamiętam OTL
Beck

. . . i inne.

Tajlandia:

Yes or No i Yes or No 2 - dwa świetne filmy przez ,które pokochałam Tine Jittaleele :3 ogólnie urocza historia miłosna dwóch dziewcząt.
Little Thing Called Love

Ostatnio zmieniony przez ParkDara (29-07-2013 o 01h49)

A ja polecam " One liter of tears" - gdzie się faktycznie ten tytułowy litr łez wypłakuje.

Polecam Autumn Concerto to tajwańska drama, która (jako jedyna drama/film/itp) sprawila, że na niej płakałam. Naprawdę warto to obejrzeć
Ogólnie ogladalam wszystkie dramy jakie wymienilyscie i wiele wiecej

Kiedyś chciałam ale nie widziałam jaką

ja jestem fanatyczką dram ale lubie także filmy w szczególności koreańskie, a ogl SKIP BEAT?? to jest drama tajwańska fakt na podstawie mangi, jest także anime.. ogl bo jesr tam mój bias tzn. Lee Donghae <kocham SJ> <3

Aonra napisał

Kiedyś chciałam ale nie widziałam jaką

Jeśli lubisz anime i mangę, to radzę dramę na podstawie mangi właśnie. Jest wiele takich interpretacji. Najczęściej są to dramowe wersji mang shojo. Osobiście polecam na sam początek japoński film "Paradise Kiss". Potem "Perfect Girl Evolution" lub "Extravagant Challenge". Przy każdej tej dramie się uśmiejesz. Jeśli nie lubisz komedii to są także dramowe wersje "Nany" i "Death Note" z tego co wiem.

Dlaczego ja dopiero teraz znalazłam ten temat? ;o
Kocham dramy. <3 Chyba mogę śmiało powiedzieć, że jestem od nich uzależniona. ^^'
Na swoim koncie mam prawie 50 dram i koło 20 filmów, głównie koreańskich.
Swoją przygodę z dramami zaczęłam od ekranizacji "Hana Yori Dango" i kilku japońskich filmów. Później natrafiłam na koreańską wersję tejże dramy i stwierdziłam, że dramy Koreańczykom wychodzą znacznie lepiej. Niech Japończycy skupią się na anime, bo jak widziałam ich grę aktorką, to aż ręce opadały, a do chińskich i tajwańskich nie mogę się przemóc jeśli chodzi o język. Po prostu nie mogę tego słuchać. XD

Co do moich ulubionych, to najchętniej podałabym prawie wszystkie, bo każda mnie urzekła na swój sposób i do prawie każdej chciałabym jeszcze kiedyś wrócić. Jeśli jednak miałabym wybrać kilka najlepszych, to wytypowałabym:
"City Hunter" - połączenie akcji i romansu, więc nie można się nudzić. No i genialny Lee Min Ho w roli głównej. ♥
"You Who Came from the Stars" - świetni bohaterowie, ciekawa fabuła i intryga w tle. Dopiero niedawno skończyłam ją oglądać, a już mam ochotę prześledzić losy bohaterów po raz kolejny. ♥
"Boys Over Flowers" (Kgoboda Namja) - do tej dramy mam szczególny sentyment, więc często do niej wracam. Czy tylko mnie podobała się drugoplanowa historia So Yi Jung i Chu Ga Eul?
"My Girlfriend is a Gumiho" oraz "Secret Garden" - romansom i wątkom fantastycznym 3x TAK!

Aktualnie zakończyłam oglądać "Marriage, Not Dating" i muszę przyznać, że Koreańczycy robią spore postępy jeśli chodzi o fizyczne kontakty między bohaterami.

W ogóle co tak tu cicho? Pochwalcie się, co aktualnie oglądacie!

Dokładnie... Dlaczego ja dopiero teraz znalazłam ten temat T_T
Uważam, że jestem dramoholikiem ^^ Na swoim koncie mam około 120 dram i tyle samo filmów O.o

Moja przygoda z dramami zaczęła się od dramy tajwańskiej "MARS". Po przeczytaniu mangi chciałam poszukać anime i tak trafiłam właśnie na dramy. Pierwszą koreańską było "You're Beautiful" lub "Sungkyunkwan Scandal", a japońską "Ouran High School Host Club".

Moją ulubioną dramą jest... Hmmm... Dobre pytanie Może "A Gentleman's Dignity" ♥

Właśnie skończyłam oglądać "Marriage, Not Dating" i "I Hear Your Voice".  W tej drugiej znalazłam kolejny powód na to, że koreańczykom coraz mniej przeszkadza zbyt duża różnica wieku między głównymi bohaterami (chodzi głównie o kontakty fizyczne ^^").

A jestem w trakcie oglądania "Doctor Stranger", a w najbliższych planach mam "The Greatest Love"  

Jestem w trakcie oglądania mojej pierwszej dramy, jaką jest Secret Garden. Mimo że mam dosyć dziwne poczucie humoru to ta drama jest genialna, świetna fabuła, dopiero później się dowiedziałam że to właśnie do tego Big Bang robili tę super parodię. Podziwiam osoby, które mają na koncie tyle obejrzanych dram, bo ja te 1-godzinne odcinki męczę bardzo długo xD

Ostatnio zmieniony przez BonnieBennett (07-11-2014 o 17h23)

Ja właśnie skończyłam oglądać "Goodbye Dear Wife" i mam mieszane uczucia. Zła nie była, ale do doskonałości jej daleko. Pomysł może i był, ale fabuła zbyt rozwleczona, a większość bohaterów strasznie mnie wkurzała, w ogóle nie rozumiałam ich zachowania. Najlepsza postać - ksiądz. Ocenę podciągnęło zakończenie (więcej zdradzać nie będę, żeby nie spoilerować).

Wcześniej oglądałam jeszcze "Cheongdamdong Alice" i przyznam się, że dotrwałam do końca tylko dla Park Shi Hoo.

Aktualnie jestem prawie w połowie oglądania "Surplus Princess" i jak na razie stwierdzam, że to jest tak głupie i niedorzeczne, że aż śmieszne. XD

BonnieBennett, Ja na samym początku też męczyłam każdy odcinek, po pewnym czasie tak się wciągnęłam, że nie mogłam przestać i pochłaniałam coraz więcej odcinków w ciągu jednego dnia. + Wybrałaś świetną pozycję na początek swojej przygody z dramami.

EDIT: Tak tu cicho, a ja już tyle dram obejrzałam. XD Dokończyłam "Surplus Princess" i trochę żałowałam, że ją skrócili, bo naprawdę świetnie się przy niej bawiłam. :>

Obejrzałam również "Fated to Love You" - zajęło mi to mnóstwo czasu, bo najzwyczajniej męczyłam się przy oglądaniu. Nuda, rozwleczona niemiłosiernie, a śmiech głównego bohatera strasznie mnie wkurzał. Nie polecam.

Mam już również za sobą "Itazura na Kiss 2 ～ Love in Okinawa", taki przedsmak drugiego sezonu dramy na podstawie znanego (bardziej lub mniej) anime. Nie mogę się doczekać aż wyjdzie cały, bo ta historia chyba nigdy mi się nie znudzi.

Kolejną dramę mogę polecić wszystkim fanom dram psychologicznych z dużą dawką intrygi. "Liar Game" to remake japońskiej dramy stworzonej na podstawie mangi. Całe 12 odcinków czystej przyjemności. Pochłonęłam ją w 2 dni i chyba nadal czuję niedosyt. Mam nadzieję, że zrobią drugi sezon, jak to było w przypadku japońskiej wersji. Drama trafiła już do moich ulubieńców. <3

Wczoraj skończyłam oglądać "Tomorrow's Cantabile" - bardzo przyjemna drama, której głównym atutem jest piękna muzyka. Odrobinę romansu, dużo komedii. Naprawdę dobrze się bawiłam ją oglądając.

Aktualnie zaczęłam oglądać "She's so lovable" i jestem dobrej myśli. Zapowiada się całkiem nieźle.

Ostatnio zmieniony przez Melanie (18-12-2014 o 18h58)