Przepraszam, że tak mało, nie dałam rady więcej - za dużo obowiązków .-.
Link do zewnętrznego obrazka
Chociaż ich zdania z lekka się miejscami różniły, z jakiegoś powodu Alex nadal żył. Była więc nadzieja! Być może Fran już snuje plany - co za głupota, ona od początku tego dnia zapewne ma ich już zapełnioną teczkę - jak się go pozbyć. A może nie ma zamiaru rzucać go na pożarcie lwom z byle przyczyny?
Ale cóż. Kto wie?
Parker za to powoli zaczynał czuć się jak podczas wywiadu, w którym wcale niekoniecznie chciał brać udział. Zaś z trzeciej strony nie był to aż tak zły pomysł. I powtórzył sobie po raz kolejny tego dnia, że lepiej będzie dowiedzieć się czegoś o sobie wzajemnie. Jeśli nie po to, aby przetrwać ten rok, to chociaż przez sam fakt, że warto znać swojego wroga.
- Nie wiem, czy jakiekolwiek moje hobby do ciebie przemówi, Fran - stwierdził, wzruszając przy tym ramionami. - Lubię to, co większość chłopaków. Gry, dobrą muzykę, sport... Może lepiej ty coś o sobie powiedz, ja się do tego nie nadaję - powiedział z szerokim, z lekka przepraszającym uśmiechem.
Szczerze mówiąc, liczył na to, że albo temat rozwinie Frances, albo go skończą. Zerknął z ukosa na zegarek, widząc uciekający czas. Miał dzisiaj potrenować z kumplami w bf4 przed sparingiem, a godzina spotkania nieubłaganie się zbliżała.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#176 23-11-2014 o 23h12
#177 24-11-2014 o 19h14
Frances de Cardonnel
Jasne, że z jego odpowiedzi, choć krótkiej, dało by się wyciągnąć kilka pytań, by musiał ją jakoś rozwinąć. Zdecydowanie okroił strasznie swoją wypowiedź, co mnie trochę denerwowało. Tak go każde słowo bolało, czy jak? Albo chciał jak najmniej czasu spędzić w moim towarzystwie, nie żeby mi to miało przeszkadzać. Nawet ta rozmowa o naszych zainteresowaniach wynikła przeze mnie, więc rozumiem, że chętny do niej nie musiał być.
Ej, to przykre! Przecież ja tu się staram i w ogóle, a ten cham nic tylko zerka na zegarek, jakby mu się gdzieś śpieszyło. Mógł nie zamykać tych drzwi to już dawno pewnie by stąd wyszedł. W ogóle, nie rozumiem o co mu chodziło z zamykaniem tych drzwi. Że niby miałabym się wystraszyć, czy coś? Jeszcze czego!
- Jakie gry konkretniej? I co rozumiesz jako "dobrą muzykę"? Jakieś konkretne zespoły, albo wykonawcy? I na pewno nie wmówisz mi, że lubisz każdą dyscyplinę sportową. - wyrzuciłam z siebie na jednym wdechu, zerkając na niego stanowczo. A spróbowałby mi nie odpowiedzieć...
Usłyszałam pikanie od strony piekarnika, więc czym prędzej się poderwałam na nogi, podchodząc do niego. I już po chwili ciasto znajdowało się na blacie kuchennym, a jego miejsce w piekarniku zajęła druga porcja babeczek.
- Z tego co lubię robić... Chcesz spróbować? Zauważyłeś już jedną rzecz. Lubię też grać na gitarze i śpiewać. I podróżować z wujkiem, gdy ten ma jakieś tourne. - powiedziałam, zerkając na niego. Wyjęłam dwa talerzyki i łyżeczki, po czym nałożyłam po kawałku ciasta, jeden podając Alexowi. No, najpierw go utuczę, a potem zjem... Ta, jak baba jaga! Dobra, to akurat nie w moim stylu, ale zabawnie brzmi.