ALEXANDRE DUVILLE
Błagam o litość... Każdy byle nie Lynn (żeby nie było nieporozumień, nie lubię tej postaci, do userki nic nie mam)...
Zaraz po nim w pokoju pojawiła się dziwaczna czarnowłosa, która to wyglądała chyba najgorzej ze wszystkich przedstawicielek płci pięknej jakie znajdowały się w tym pokoju... Chyba nawet ta babcia wyglądała ładniej, a ile musiała mieć lat... Od razu widać było, że to pseudo emo nie dość że nie potrafi ubrać się w kimono, to nawet się trochę do ubierania nie przyłożyło. No cóż istnieją i takie osoby, nie żeby go to jakoś specjalnie interesowało... Wrócił wzrokiem do tych normalniejszych dziewczyn akurat w samą porę by zobaczyć ogromne rumieńce na policzkach dziewczyny w okularach. Mimowolnie się uśmiechnął, gdy zielonowłosa spuściła wzrok w dół, było w tym geście coś tak piekielnie uroczego, że nie mógł się opanować przed posłaniem jej jeszcze szerszego uśmiechu niż poprzednio, którego zapewne nawet nie dostrzegła, bo tak zawzięcie wpatrywała się w podłogę. Zupełnie jakby nagle pojawiło się tam coś niezwykle wręcz ciekawego.... Już miał zamiar podejść do Hotaru, żeby na głos pochwalić jej wygląd, gdy staruszka znowu zaczęła mówić, a jej głos brzmiał jak ujadanie psa. Ciekawiło go czy jest taka zgorzkniała przez wiek czy przez samotność.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#101 08-04-2014 o 23h24
#102 09-04-2014 o 00h35
Rima Ishida
Popatrzyła na kobietę wielkimi oczyma. Co ona sobie wyobraża? Nie lepiej dać chłopców do jednego pokoju, dziewczyny do drugiego? Wolała jednak nie wdawać się w dyskusje z kobietą. Popatrzyła na nią i po chwili odwróciła wzrok. Przełknęła ślinę, przez chwilę była naprawdę przerażona. Wzięła bowiem kobietę za jakąś wariatkę. Myślała gorączkowo o co może je chodzić. Westchnęła, to raczej nie będzie miły wypad z gorącą herbatą. Zamiast tego trafili do paszczy lwa.
~ Nie uważa pani jednak że....
Przerwała natychmiast widząc wzrok kobiety. Pierwszy raz w życiu Rima pomyślała że ma przed sobą wiedźmę z krwi i kości. Cofnęła się nieco przestraszona.Nigdy, przenigdy bowiem nie zdarzyło się jej wierzyć w czary. No może po za wczesnym dzieciństwem kiedy kuzyni straszyli ją kuro miko. Roztrzęsione ręce ukryła w rękawach kimona i starała się wyglądać na opanowaną. Nie chciała nikogo martwić swoim stanem, choć wewnątrz trzęsła się zarówno ze wściekłości i chwilowego przerażenia.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (09-04-2014 o 00h40)
#103 09-04-2014 o 08h20
Link do zewnętrznego obrazka
Do pokoju weszła jeszcze tamta ostatnia dziewczyna, ale nie patrzyłam na nią. Podłoga była aż za bardzo interesująca, nie mogłam od niej za bardzo wzroku odwrócić. No może tylko na momencik by dostrzec reakcje Alexa, lecz od razu twarz zaczęła się palić wręcz żywym ogniem a oczy prawie wypaliły dziurę w ziemi. Dlaczego ta kobieta musiała odkryć moją płeć?! Może w tedy było by inaczej? Chociaż ciut lepiej? Nie zauważyłam nawet że zaczęłam miętolić w dłoniach materiał rękawów mojego kimona. Miałam wielką ochotę wrzasnąć coś w stylu "Nie patrz się tak na mnie!" ale chyba tylko cudem się powstrzymałam. Kiedy Rima powiedziała coś o pokojach, nieśmiało podniosłam poczerwieniałą twarz i spojrzałam na Ri i staruszkę. Ta druga wskazała na mnie i na brązowowłosą, po czym stwierdziła że mam mieć z nią pokój. Kamień z serca. Wypuściłam z cichym świstem powietrze, ulżyło mi niesamowicie. W końcu mogłam trafić na Persila lub co gorsza Alexa. Widać było że Rima chce coś powiedzieć, chociaż wcale nie musi, to przecież nic złego że nie są razem. Podeszłam do Ri i złapałam ją za ramię ciągnąc delikatnie do tyłu.
-Rima, przecież nikt się nie skarży, wszystko jest ok. Chodź już, wybierzemy jakiś pokój-powiedziałam do niej cicho. Przecież nikt się nie skarżył, może i chłopcy powinni mieć razem pokój, ale to nic złego że mają z dziewczynami, są
już na tyle dojrzali że nic głupiego robić nie będą.
-J-ja się nawet ciesze z takiego obrotu spraw, mogłabym mieć jeszcze pokój z Persilem lub co gorsza z Alexem-szepnęłam jej jeszcze, choć drugie imię z trudem wydusiłam z siebie. Spojrzałam kątem oka na turkusowowłosego i spaliłam kolejnego buraka, szybko odwracając wzrok.
#104 09-04-2014 o 11h12
Link do zewnętrznego obrazka
Najpierw pomyślał że się przesłyszał. Następnie, że kobieta sobie z nich żartuje. Ale kiedy spojrzał na pomarszczoną ,za sprawą czasu, twarz i władcze spojrzenie wiedział że kobiecie daleko było do żartów. To jest po prostu niemożliwe. Stał osłupiały licząc na to, że za chwilę się obudzi z tego żenującego snu. Całe życie walczył o swój skrawek prywatności i chociaż tę jedną rzecz udało mu się wywalczyć. Odkąd sięgał pamięcią pokoje w jakich dane mu było przebywać dłużej niż, uśredniając 12 godzin, zawsze ale to zawsze były jedynkami. A teraz?! To wszystko miało się teraz tak drastycznie, dla niego zmienić. Jako współlokatora przydzielono mu Alexa. Oczywiście zawsze mogło być gorzej, jego kompan mógł dla przykładu być jedną z dziewczyn. Chociaż, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, kto wie czy i morskowłosy nie ukrywa jakiejś rewelacji. Cóż, na pewno nie miał zamiaru z nim o tym rozmawiać. Jakby mu w sumie na rozmowie zależało. Co za wieczór. Chciał jedynie przetrwać tę zbliżającą się noc. Co tej seniorce się uroiło w głowie...W całym jego ciele narastał bunt, ale nie potrafił sprzeciwić się decyzji kobiety. Prawda była taka, że po prostu się jej bał. Całe to miejsce zaczynało budzić w nim powoli strach i niechęć. Może to i lepiej, że będę miał dzisiejszej nocy towarzystwo...? Skoro już chciała namieszać im w życiu to na tę jedną noc mogła chociaż przydzielić wspólny pokój dla Alexa i zauroczonej w nim Hotaru. Swoją drogą zielonowłosa mogłaby trochę lepiej ukrywać swoje uczucia. Kiedy już burza w jego umyśle ustała, chwycił swoją torbę i odwrócił w stronę Alexa. Patrzył niezadowolony wprost na Francuza, ale bynajmniej nie dlatego, że był na niego zły. Po prostu drażniła go cała ta sytuacja.
- Wybieraj. Mam tylko jeden warunek. Jeśli będzie taka możliwość to chcę mieć łóżko przy oknie.- Zastanawiał się jak daleko sięga tolerancja Alexa i czy w ogóle takową posiadał w stosunku do faceta pokroju Persila.
Ostatnio zmieniony przez Ikan (09-04-2014 o 19h07)
#105 09-04-2014 o 11h43
Link do zewnętrznego obrazka
Wybałuszyłam oczy, na słowa staruszki. Mogłam kisić się w tym autokarze, przynajmniej miałabym święty spokój. Święty spokój. Tak, tylko tyle potrzebuje, a nie współlokatora, który będzie przeszkadzał we wszystkim, a szczególnie w słodkiej ciszy.
Spojrzałam na dziewczynę, po czym ruszyłam do góry i weszłam do pierwszego lepszego pomieszczenia. Mogłam zostać w autokarze, przynajmniej on jakoś wyglądał. Rzuciłam swoją torbę na łóżko i jeszcze raz rozejrzałam się po pomieszczeniu. Koszmar, horror, czy okropna rzeczywistość?
Ostatnio zmieniony przez Maruki (09-04-2014 o 15h39)
#106 15-04-2014 o 21h28
Rima Ishida
Zmierzyła jeszcze raz wzrokiem staruszkę, podniosła swoje rzeczy i ruszyła w stronę pokoju. Wybrała środkowy pokój, nie było w nich specjalnej różnicy. Rzuciła plecak na łóżko i usiadła obok. Źle czuła się z myślą, że przez nią wszyscy wylądowali w takim miejscu. Miał być przytulny pensjonat o którym mówił kierowca, a jest straszna rudera i jeszcze gorsza właścicielka. Było jej zimno, bolał ją nos i do tego robiła się coraz bardziej głodna. Oparła się o ścianę i rozejrzała się po pokoju. Miała ochotę wyć do księżyca, ale powinna być twarda i nie okazywać, że ma dość tego miejsca. Zaczęła grzebać w plecaku, poszukując czekolady. Nie obchodziło ją, że to niezdrowo jeść słodycze na pusty żołądek, była głodna, rozeźlona i chciała sobie poprawić nastrój. Brakowało by tylko tego żeby musiała sobie coś ugotować, nie trzeba tu dodatkowo ran ciętych, śnieżyca i starucha wystarczą.
#107 15-04-2014 o 21h51
Link do zewnętrznego obrazka
Ruszyłam za Rimą niemal potykając się o własne nogi, szła naprawdę szybko jak na taką niską dziewczynę, ja mając swoje 170cm ledwie za nią nadążałam. Ale w końcu się udało! Doszłyśmy do pokoju który wybrała, usiadłam na łóżku naprzeciw niej a plecak położyłam obok. Rozejrzałam się po pokoju i podniosłam się idąc do drzwi, zapewne do łazienki. I tak też było, ale jaka była moja reakcja gdy po otworzeniu drzwi, wejściu do środka i rozejrzeniu się po pomieszczeniu ujrzałam w wannie siedzącego włochatego pająka? Głośny pisk rozniósł się chyba po całym pensjonacie, już po chwili zatrzasnęłam drzwi i podbiegłam do okna przed którym stałam wpatrując się w drzwi łazienki. Drżałam na całym ciele, to włochate coś siedziało w wannie, z której ja na pewno nie skorzystam. Rima może mieć mnie za tchórza,ale tym właśnie jestem. Tchórzem imieniem Hotaru. Będę musiała skorzystać z łazienki innych osób, bo tam nie wejdę nawet za sto lat.
Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (15-04-2014 o 21h57)
#108 15-04-2014 o 22h11
Rima Ishida
Usłyszała pisk Hotaru. Dziewczyna nagle wybiegła z łazienki i trzęsła się jak osika. Rima natychmiast rzuciła wszystko i podeszła do dziewczyny.
~ Wszystko dobrze? Coś się stało? Hotaru? Wyglądasz jak byś zobaczyła potwora.
Stanęła na palcach i pogłaskała ją po głowie. ~ Ne, powiesz co się stało? Nie uzyskując odpowiedzi od dziewczyny sama zajrzała do łazienki, szybkim krokiem natychmiast z niej wyszła i zatrzasnęła drzwi. Pierwszą myślą która przyszła jej do głowy było, by zamurować drzwi łazienki. Drugą by pozbyć się delikwenta za pomocą ognia, trzecia najpewniejsza. Musi poprosić kogoś o pomoc. Tylko kogo, zwykle nie chciała pomocy od nikogo. Tylko, że w łazience jest bestia, a ona ma wstręt. Wyszła z pokoju i natknęła się na Alexa. Złapała rękaw jego yukaty i delikatnie nim szarpnęła. Spojrzała mu w oczy i z lekkimi wypiekami na twarzy zwróciła się do chłopaka z prośbą.
~ Mógłbyś mi, właściwie to nam pomóc? Chodzi o to że...- spojrzała niepewnie na podłogę. Będzie musiała się przyznać, że czegoś jednak się boi. ~ W łazience jest pająk i ja....się ich boję i wygląda na to że Hotaru też. Spojrzała na niego przygotowana na salwę śmiechu. W końcu nie powinna okazywać żadnych lęków, ale na pająki nie ma rady. Boi się ich od dziecka i nie przestała do tej pory.
#109 15-04-2014 o 22h53
Link do zewnętrznego obrazka
Rima zaczęła mnie wypytywać o wszystko, ale głosu nie mogłam z siebie wydusić. Miałam Archnofobię od dziecka, chyba tylko cudem nie rozpłakałam sie jak niemowlę i nie zaczęłam wrzeszczeć lub co gorsza nie zemdlałam. Jednak się rozpłakałam, ale nie mocno. Chyba. Drżałam jak galareta i wpatrywałam się w drzwi naprzeciw mnie. Chciałam coś z siebie wydusić kiedy to Rima poszła do łazienki i szybko z niej wyszła. Zanim sie obejrzałam wyszła na korytarz, jak mniemam prosić kogoś o pomoc. Jednak ja nie chcąc zostać sama jak szalona rzuciłam się za nią. Dopiero stojąc za Rimą z otwartymi ustami mając ochotę powiedzieć żeby mnie samej nie zostawiała zauważyłam że rozmawia z Alexem. Zamarłam z ręką wyciągniętą w stronę brązowowłosej, z lekko otwartymi ustami. Zapewne już byłam czerwona, razem z poczerwieniałymi i zapłakanymi oczami. Patrzyłam to na jedno to na drugie, nie wiedziałam co mam zrobić.
-R-rima, mogłabyś tak nie wychodzić kiedy w łazience jest pająk? Mam archnofobię i wolałabym nie zostawać sama-wydukałam cicho.
#110 17-04-2014 o 19h59
ALEXANDRE DUVILLE
Z warczenia starszej kobiety dowiedział się, że pokoje będą mieć wspólne. Nie przejął się tym zbytnio, bo i po co miałoby to zaprzątać jego myśli? No właśnie... Wziął swoją torbę i spojrzał na brązowookiego, który także się na niego patrzył. Nie wydawał się zbytnio zadowolony, ale Alex miał to gdzieś.
-Bierz które chcesz, mi to tam obojętne.-odparł niezbyt zainteresowany tak błahymi sprawami. Ruszył spokojnie do przydzielonego im pokoju i przekroczył próg rzucając torbę w kąt, jednocześnie postanawiając że później się nią zajmie. Drzwi oczywiście nie zamknął, bo przecież Persil pewnie też chciałby się dostać do środka. Jednakże zamiast brązowowłosego do pokoju weszła Rima, której przydzielono pokój na przeciwko chłopaków.
-Jasne żaden problem.-odparł po usłyszeniu prośby dziewczyny i uśmiechnął się do niej przyjaźnie. Sam nie rozumiał jak można bać się pająków, ale różni ludzie, różne lęki mają czy jak to tam szło... Bez większych problemów oswobodził rękaw z uścisku dziewczyny i poszedł do ich łazienki zając się nieszczęsną "bestyjką", która chwilę później straciła życie.
-I po intruzie.-powiedział wychodząc z pomieszczenia i przyjrzał się zapłakanej zielonowłosej, a następnie podszedł do niej i nic nie mówiąc pogłaskał ją po głowie.
Wybaczcie, że tyle to trwało miałam mini urwanie głowy ostatnimi czasy...
#111 17-04-2014 o 21h10
Link do zewnętrznego obrazka
Alex zaraz wyszedł, jak mniemam do naszego pokoju pozbyć się niechcianego gościa. Ulżyło mi troszkę, aczkolwiek nie wejdę do tej łazienki. Jedna rękę zaplotłam pod "biustem" a drugą zaczęłam wycierać twarz z łez, w końcu nie chce wyglądać jak potwór w okularach, ale i tak nic mi nie pomoże. Podskoczyłam i myślałam że na zawał zejdę gdy poczułam czyjąś rękę na głowie. W rzeczywistości ktoś pogłaskał mnie po niej, i to delikatnie, lecz ja z moja wyobraźnią myślałam że pająk jest mutantem i chce mnie zjeść. Ulżyło mi że to nie pająk a Alex, jednak i tak poczułam pieczenie twarzy, z nadzieją że wszystko da się zwalić na mój płacz.
-D-dziękuje-wymamrotałam-J-ja chyba z tamtej łazienki i tak korzystać już nie będę, wole nie ryzykować że jednak się tam drugi niechciany gość chowa, nie widzi mi się zemdleć w wannie i czekać aż Rima zauważy że długo mnie nie ma-dodałam cicho. Starałam się zignorować to że jego dłoń ciągle spoczywa na mojej głowie ale się nie dało, miałam wielką, wręcz nie odpartą ochotę go przytulić, ale obecność Rimy i to że w każdej chwili wpaść może Persil mnie powstrzymało. Czułam się jak mała dziewczynka którą gonił duży pies i pomógł jej starszy brat. A do tego starsza siostra patrząca na mnie jak na dziecko, nie do końca fajne. Ale tak właściwie ile oni mają lat? Nurci mnie to pytanie, nie wiem kto tu jest starszy.
-Umm, ile tak w ogóle macie lat? Trudno mi to trochę zgadnąć ale raczej nie sądzę że więcej niż 19, ja osobiście mam 17-powiedziałam zawstydzona. Jeśli Rima będzie młodsza to się załamie. Ojj i to bardzo.
#112 21-04-2014 o 17h32
Link do zewnętrznego obrazka
Cóż za ulga, że Alex nie jest jednym z tych, którzy, chociażby dla zasady, próbują postawić na swoim. Odczekał, aż zrobiła się między nim a odchodzącym Alexem przerwa po czym podążył leniwie za towarzyszem niedoli. Wtem do jego uszu dobiegł przeraźliwy krzyk. Zaskoczony dźwiękiem dziewczęcego pisku potknął się się o własne nogi. W ostatniej jednak chwili oparł rękę o ścianę, zachowując pion. Co do jasnej...Ledwo doszedł do drzwi wybranego dla nich pokoju jego czujnym oczom ukazała się Rima ciągnąca za rękaw Alexa. Chciał zapytać co to było? Tymczasem dwójka przeszła obok niego nawet go nie zauważając. Kroki skierowali do pokoju naprzeciw. Odprowadził ich wzrokiem przygryzając lekko wargę. O ile Rima wyglądała na poruszoną i lekko zdenerwowaną, o tyle Alexy jak zawsze zachował spokój, a skoro tak się sprawy mają to zapewne nie ma się czym martwić. Nie będzie się bawił w urażonego. Skierował się w stronę przydzielonego im pokoju. Pomieszczenie opromieniało przytłumione światło lampy o barwionym, szklanym kloszu. Przez moment poczuł się bezpieczny. Wybrał łóżko stojące bliżej okna. Rzucił torbę na kapę posłania i staną ze skrzyżowanymi na piersi rękoma naprzeciw ciemnej tafli szkła. Po drugiej stronie krajobraz tonął w ciemnościach. Korciło go by popędzić do pokoju naprzeciw by nie czuć się samotnym czy też tak nagle zdjęty strachem.
Ostatnio zmieniony przez Ikan (21-04-2014 o 17h33)
#113 21-04-2014 o 22h15
Link do zewnętrznego obrazka
Obserwowałam te wszystkie zabawne sytuacje. Ludzie jednak są niesamowici! To wszystko jest takie zabawne. Odnalazłam też zaraz mojego brązowowłosego kolegę. Stał przed lustrem. Może by tak się z nim pobawić. Wygląda na takiego znudzonego, na pewno go trochę rozruszam.
-Jestem Yukko, a ty?
Przekręciłam klucz w drzwiach tym samym zamykając nas w pokoju. Teraz mi nie ucieknie a ja mogę się pobawić nim jak lalką.
-Widzisz mnie?
Zbliżyłam się do niego i objęłam od tyłu. Możliwe, że mnie jeszcze nie widział. Lustro jednak pokazało prawdę. Widać w nim było i mnie i jego. Nie sądziłam, że to lusterko mi się kiedyś przyda. Teraz jest jak zbawienie. Chłopaczek jeszcze bardziej się wystraszy, tylko czekać aż zacznie piszczeć jak baba. Kocham ludzi, po prostu kocham.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#114 22-04-2014 o 14h35
Link do zewnętrznego obrazka
Na dźwięk zamykanych drzwi odwrócił się od okna z nadzieją, że to Alex powrócił do pokoju. Sytuacja z tajemniczym krzykiem zainteresowała go na tyle, że był gotów z tego powodu zagaić krótką rozmowę. Tymczasem pomieszczenie za nim okazało się puste. Czyżby kolejny przeciąg? Dlaczego tylko miał wrażenie, że wraz z zamknięciem usłyszał zgrzyt klucza w zamku. Niemożliwe...Stanowczo postawił dwa kroki kierując się w stronę drzwi, kiedy jego wzrok dostrzegł nagły ruch. Odwrócił się w stronę jednego z rogów pokoju by stanąć twarzą w twarz ze swoim odbiciem w lustrze. Przez chwilę przyglądał się sylwetce odzianej w jukate. Pierwszy raz miał okazję ocenić efekty swojej pracy oraz siebie samego w stroju o którym do tej pory jedynie czytał. Musiał przyznać, że odzienie było całkiem wygodne tylko nieznacznie wpijało się w jego ciało, chociaż wcześniej nie czuł dyskomfortu. Jego oddech zrobił się cięższy, zupełnie tak jakby ktoś uwiesił się nagle jego szyi i barków. Uczucie ucisku stawało się coraz bardziej realne. Czy ten szum i wrażenie wypowiadanych słów były tutaj już wcześniej? Może to głosy jego towarzyszy przenikają przez ścianę z drugiego pokoju...? Stał nieruchomo przed lustrem ze wzrokiem wbitym w swoją postać. Za jego plecami coś falowało. Bezkształtny cień przylgnął do jego pleców. Słyszysz mnie? Wyraźne pytanie w jego głowie poprzedził błysk dwóch, krwistych punkcików nad jego prawym ramieniem. Cień zaczął przybierać kształt. Z jego mroku wykształcały się powoli smukłe, białe dłonie spoczywające na jego piersi. Patrzył na przemianę dziwnego tworu niezdolny do ruchu. Ściśnięte gardło nie pozwalało na najmniejszy nawet dźwięk. Poczuł ogarniającą go panikę. Jak w transie wyrwał się z koszmaru. Dopadł do drzwi i trzęsącą się dłonią szarpał za klamkę. Drzwi nie chciały ustąpić. Szumy i szmery przybierały na sile. W akcie desperacji zaczął walić zaciśniętą pięścią w drewnianą barierę oddzielającą go od możliwości ucieczki, po czym osunął się bezwładnie wprost w ogarniającą go ciemność.
#115 22-04-2014 o 15h47
Rima Ishida
Patrzyła na towarzystwo, już miała odpowiadać na pytanie dziewczyny kiedy usłyszała walenie w drzwi. Wydawało jej się że dochodzi z pokoju zajmowanego przez Alexa i Persila. Stanęła na korytarzu i nasłuchiwała. Walenie ustało, usłyszała za to huk jak by ktoś upadł. Bez zastanowienia weszła do pokoju chłopców i zaczęła dobijać się do drzwi łazienki.
~ Per wszystko dobrze? Persil?
Nie otrzymała żadnej odpowiedzi, postanowiła zaryzykować i otworzyć drzwi. Nic z tego, ani drgnęły. Rozejrzała się zaniepokojona. Zajrzała przez dziurkę od klucza, był w drzwiach. Wpadł jej do głowy świetny pomysł, podreptała do swojego pokoju i wzięła klucz od drzwi łazienkowych. Szybkim krokiem wróciła do pokoju chłopców, włożyła klucz do zamka, jednocześnie usłyszała brzdęk klucza z drugiej strony który spadł na podłogę. Przekręciła go, w chwili gdy usłyszała trzask zamka wypuściła powietrze z ust. Drzwi stanęły otworem, a brązowowłosy leżał na podłodze. Uklęknęła przy nim i delikatnie zaczęła klepać go dłonią po policzku.
~ Per, ej słyszysz mnie?
#116 22-04-2014 o 19h57
Link do zewnętrznego obrazka
Przerażenie na jego twarzy jest dla mnie największą przyjemnością jaką można doświadczyć. Jeszcze miałam się z nim pobawić gdy do środka weszła jakaś kobita. Wiedz, że już cię nie lubię, przerywasz mi zabawę
~Nie mów im o mnie, to będzie nasza mała tajemnica. Dobrze?
Kucnęłam obok i pogładziłam go po policzku. Ci ludzie są o wiele ciekawsi od tego starucha. A ten okaz wręcz sprawia, że jestem nieziemsko szczęśliwa. Bardzo podoba mi się dręczenie go.
~Powiedz mi, jak mnie widzisz? Jak wyglądam? Powiedz, proszę. Chcę wiedzieć czy widzisz mnie jako potwora czy normalną dziewczynę.
Ponoć tylko staruch widzi mnie normalnie, być może dlatego, że to ona mnie zabiła.
Dotknęłam jego policzka, taki ciepły. Moja ręka musi być zimna. Mimo wszystko ten Per jest uroczy, bardzo uroczy.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#117 23-04-2014 o 19h25
Link do zewnętrznego obrazka
Przed jego oczami tańczyły mroczne wizje. Miał wrażenie że zewsząd oplatają go drobne ręce i falujące, długie włosy. Szepty i niezrozumiałe słowa, odbite echem dziewczęce śmiechy. Nie mów im o mnie...dobrze?Tajemnica...Głos przybliżał się i oddalał. Poczuł ogarniające go zimno. Powoli odzyskiwał świadomość.
- Yuuu...-mamrotał niewyraźnie. -Yuuu...kkk...-Jego powieki drżały lekko, przed sobą bardziej wyczuwał jak widział kształt jakiejś postaci.
- Yukk...o?-Otworzył z wysiłkiem oczy. Postać pochylająca się nad nim ostatni raz zamrugała swoimi czerwonymi ślepiami po czym zamieniła się w Rimę. Jak na komendę zaczął odczuwać wszystkie bodźce z zewnątrz. Zimną podłogę łazienki i równie zimną dłoń Ri spoczywającą na jego policzku. Łazienka? Nie pamiętał jak znalazł się w tym pomieszczeniu. Szczerze mówiąc niewiele pamiętał z ostatnich kilku minut poprzedzających wydarzenie. Włosy lepiły mu się do czoła, na ciele czuł wilgoć. W jednej chwili ogarnęło go zmęczenie, zupełnie tak jakby przebył sprintem kilkaset metrów bez wcześniejszej rozgrzewki. Pamiętał, że bardzo się czegoś bał. Pół siedząc oparł plecy o ścianę pomieszczenia. Starał się uspokoić galopujące serce. Marszcząc brwi spojrzał na dziewczynę.
- To ty...mnie tutaj zamknęłaś? Ty? Jeżeli tak to wiedz, że to wcale nie było śmieszne.-Patrzył na nią z wyrzutem, chociaż tak naprawdę nie wierzył w swoje oskarżenie.
#118 23-04-2014 o 19h33
Link do zewnętrznego obrazka
Dziewczyna, która miała ze mną spędzić najbliższych kilka godzin, nadal się nie pojawiała. Westchnęłam i wyciągnęłam książkę.
Spoczywając na łóżku, czytałam książkę, gdy nagle usłyszałam krzyki. Lektura wypadła mi z rąk, bo trochę się wystraszyłam. Zmrużyłam oczy. Nie dość, że to łóżko jest nie wygodne, to będę musiała użerać się z tymi idiotami. No po prostu idealnie.
Zrezygnowana wstała i wyszłam z pokoju. Rozejrzałam się i stwierdziłam, że teraz powinien być już spokój.
#119 23-04-2014 o 20h16
Link do zewnętrznego obrazka
Wyglądał na zszokowanego i nie odpowiadał na moje pytania. Ale i tak wypowiedział moje imię, jak słodko. I jeszcze myśli, że to ta dziewczyna go tu zamknęła. Już nie zwraca na mnie uwagi?
~To byłam ja Yukko. Przepraszam, że cię przestraszyłam. Masz po prostu słodką minę jak się boisz. Hmmmm, zostańmy przyjaciółmi. Ne?
Uśmiechnęłam się do niego, mimo tego, że i tak tego raczej nie zobaczy. Chociaż może jednak zobaczy, tylko nie tak jakbym chciała.
~Powiedz mi, jak sobie mnie wyobrażasz?
Jestem ciekawa jak mnie ludzie spostrzegają. Czy jestem potworem? Tak naprawdę nie jestem taka straszna jak mnie widzą. No ale jak cię widzą tak cię piszą. A większość mnie widzi jako potwora więc nie dziwię się mu, też bym się bała.
~Powiedz mi, jak się nazywasz?
Zadałam chłopakowi kolejne pytanie. Dawno nie widziałam ludzi w końcu mam prawo ich teraz wypytywać. Oni po prostu są zbyt słodcy jak dla mnie. Aż się nie mogę powstrzymać.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#120 28-04-2014 o 08h30
Link do zewnętrznego obrazka
Usłyszałam jak ktoś dobija się do drzwi, aczkolwiek myślałam że mi się przesłyszało, do momentu aż Rima wyszła. Spojrzałam na Alexa, ściągnęłam jego dłoń z mojej głowy, i szczerze przyznam wolałabym tak zostać, aczkolwiek poszłam za Rimą. Weszłam do pokoju chłopców i podeszłam do łazienki, bo tam widziałam Ri z Persilem. Przejęłam się stanem brązowowłosego, nie przepadam za nim, ale mimo wszystko się tym przejęłam.
-Nie może siedzieć na podłodze w łazience, trzeba by go zanieść na łóżko.-powiedziałam przyglądając się na wpół leżącemu chłopakowi, który wyglądał teraz jak siedem nieszczęść.
#121 04-05-2014 o 20h39
Link do zewnętrznego obrazka
W pomieszczeniu robiło się zbiegowisko. Właśnie przyszła zielonowłosa dziewczyna, która najwyraźniej martwiła się o Per-cokolwiek ten skrót znaczy. Nic tu po mnie.
~Wypoczywaj, przyjdę cię później odwiedzić. Per.
Skoro tamta dziewczyna tak go nazywała to dlaczego i nie ja? Pomachałam do niego i uśmiechnęłam się zadziornie. Wyszłam z pokoju i zaczęłam chodzić w kółko po korytarzu. Kogo by tu jeszcze podręczyć?
Zauważyłam otwarte drzwi a w środku niebiesko-włosego chłopaka. Na razie mogę się nim zająć. Weszłam do środka i powtórzyłam to co przy poprzedniej ofierze: zamknęłam drzwi, przekręciłam kluczy, podeszłam bliżej.
~Jestem Yukko a ty? Współczuję ci teraz, żałuj, że nie wyszedłeś wcześniej z tego pokoju jak twoja koleżanka.
Złapałam go za ramię i wbiłam w nie paznokcie. Zawsze przecież można się nad ludźmi poznęcać, trochę rozrywki każdemu się przyda. Zwłaszcza, że ludzkie cierpienie jest najlepszą atrakcją jaką można sobie sprawić.
Wbiłam paznokcie mocniej. Oj kochany już się mi nie wywiniesz.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~
#122 08-05-2014 o 10h17
Link do zewnętrznego obrazka
Jasność sufitowej lampy zalewała pomieszczenie łazienki, pomimo tego czuł niepokój. Obecność żywej istoty jaką była Rima pozostawała małym punktem świetlnym wśród mroku jego podrażnionej wyobraźni. Przeczuwał coś niepokojącego, powoli do jego świadomości powracało niezwykłe wrażenie sprzed chwili. Klatka po klatce z odmętów wstrzymanej pamięci wyłaniał się widok falującego cienia. Wzrok wbił w jeden punkt kafelkowanej, zimnej podłogi na której siedział, zaciskając szczęki. Ogarnęła go nagła fala nierealnego dźwięku. Spojrzał na dziewczynę i doznał uczucia niemego filmu. Rima poruszała ustami wpatrując się w jego osobę, żadne jednak słowo dziewczyny nie dotarło do jego uszu. Wpatrywał się zobojętniały w twarz o dużych, brązowych oczach. W głowie słyszał pytania, szumiący niczym woda szept z którym jego wyobraźnia miała niewiele wspólnego. Zaczął masować palcami skronie. Szum i bicie jego serca zdały mu się nagle jedynymi dźwiękami w jego uszach. Niczego ci nie powiem. Niczego. I o tobie też nie powiem, bo nie istniejesz. Odejdź. Jego wewnętrzny głos samoczynnie wytoczył wojnę, odpierając atak niewidzialnego wroga. Nagle znieruchomiał. Pojawił się kolejny dźwięk a wraz z nim przypływ zalewającej go fali chłodu. Ten dźwięk był wcześniej następstwem niewytłumaczalnego zjawiska. Klamka drgnęła. Miał wrażenie, że drzwi otwierają się nieskończenie wolno, jakby chciały jak najdłużej trzymać w tajemnicy to co kryje się po ich drugiej stronie. Już prawie widział wypełzające z tworzącej się szpary, wijące kosmyki czarnych niczym smoła włosów, które pełzną jak niecierpliwe palce po ścianie łazienki w kierunku wyłącznika światła. W końcu obraz przyspieszył. W progu stanęła zdezorientowana Hotaru. Uczucie strachu wyparowało tak nagle jak się pojawiło.
Ostatnio zmieniony przez Ikan (08-05-2014 o 10h18)
#123 08-05-2014 o 21h52
ALEXANDRE DUVILLE
Już chciał wyjść z pokoju, by podążyć za zielonowłosą, gdy nagle drzwi same się zamknęły. Uniósł brwi ze zdziwieniem i uznał, że albo ktoś robi sobie właśnie jakieś głupie żarty, albo to on ma przywidzenia. To przecież niemożliwe żeby kluczyk sam się przekręcił, prawda?
Po chwili usłyszał szum, więc odruchowo odwrócił się w stronę okna będąc pewnym, że to odgłosy z zewnątrz i w tej samej chili poczuł ból w ramieniu. Syknął gardłowo pod nosem i nie do końca panując nad własnym ciałem odsunął się zupełnie jakby unikając czyjegoś dotyku i wtedy zobaczył coś a raczej kogoś dziwnego. Nie zastanawiając się nad tym zbyt dużo uznał, że musi mieć halucynacje, bądź co bądź na wpół przeźroczyści ludzie nie istnieją...
-A... Alex-pomimo zdrowego rozsądku, który podpowiadał mu, że to tylko jego wyobrażenia, w lekkim osłupieniu odpowiedział tej dziwnej istocie.
#124 15-05-2014 o 20h54
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy usłyszałam jego ciche syknięcie uśmiechnęłam się pod nosem. Sprawianie bólu innym jest wspaniałym uczuciem. Przynajmniej Alex nie boi się mnie jak ten Per, będzie można więcej się pobawić z chłopaczkiem. \
~Alex pomożesz mi? Proszę, tak bardzo potrzebuję czyjejś pomocy.
Mój głos brzmiał tak smutnie i wręcz błagająco, wreszcie będę mogła zrobić coś co od dawna chciałam zrobić.
Podeszłam bliżej i dotknęłam jego policzka, ten człowiek jest taki ciepły. Ciepło które od niego płynie wręcz mnie parzy, w końcu moje ciało jest lodowate. Stanęłam jeszcze bliżej i oparłam się o jego tors.
~Musisz to zrobić, proszę pomóż mi, proszę cię.
Powinno to na niego zadziałać. Przecież wcześniej przyszedł pomóc tej zielonej, musi mieć słabość do kobiet. Każdy mężczyzna taki jest, oczywiście nie licząc Per jednak go można jeszcze trochę podręczyć i się przyzwyczai.
Na zewnątrz się ściemniało tym samym w pokoju robiło się ciemniej. Idealny nastrój.
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~