Naoki Mazuka
Leząc tak i czekając aż świat się skończy usłyszałem głośny hałas a konkretnie dzwonek telefonu. Miałem zamiar rzucić nim o ścianę, ale w ostatniej chwili zrezygnowałem i przeczytałem sms. Szybko się zerwałem na równe nogi w nadziei, że świat zostanie uratowany.
"Moja głowa i ja jesteśmy tobie wdzięczni a tak a pro po to nie moja winna, że zawsze wykorzystujesz moją niewinność'
Telefon wsadziłem do kieszeni i ruszyłem do kuchni po magiczną miksturę. Jak dobrze, że posiadam pełną lodówkę w miarę możliwości. Dzięki temu nie muszę wychodzić.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#151 10-04-2014 o 13h16
#152 10-04-2014 o 16h18
Link do zewnętrznego obrazka
Obudziłam się, leżąc na łóżku w dość.. dziwnej pozycji. Podniosłam się do pozycji siedzącej, rozmasowując obolały kark. Nigdy więcej takich nocy.. Rozejrzałam się po pokoju. Szukałam wzrokiem mojego notatnika. Leżał na podłodze. Szybko go podniosłam i odłożyłam na biurko. Nigdy więcej nie pisze w łóżku, kiedy jestem taka zmęczona.. Sporo tych rzeczy, z którymi nigdy więcej nie chcę mieć do czynienia. I to po jednym wieczorze.. Nagle usłyszałam dzwonek swojego telefonu. Szybko odszukałam go wzrokiem. Spojrzałam na wyświetlacz. Megumi? Odebrałam połączenie.
- Hej Meg.. Coś się stało, że dzwonisz? -powiedziałam nieco ospałym głosem. Coś się stało.. Wszystko się stało..
Ostatnio zmieniony przez Arwen (13-04-2014 o 14h43)
#153 10-04-2014 o 16h55
Link do zewnętrznego obrazka
Gdy usłyszałam ciepły głos Fumiko, nastrój mi się polepszył.
- Masakra! Kompletna masakra! Wejdź sobie na pocztę naszego zespołu. Ktoś ma to zdjęcie Natalie. Fumi-chan ratuj! - Żeby się nie wydało... Tylko jak tego dokonać?
Rozłączyłam się i jeszcze raz przypatrzyłam się zdjęciu. Widać dobrze, że to Natalie. Westchnęłam i drżącymi dłońmi zaczęłam pisać.
" Czego oczekujesz?"
Wiadomość została pomyślnie wysłana. Brzmiała spokojnie, a bynajmniej mam taka mam nadzieję.
Ostatnio zmieniony przez Maruki (10-04-2014 o 16h56)
#154 13-04-2014 o 14h58
Link do zewnętrznego obrazka
Zmarszczyłam brwi słysząc jej słowa. Zdjęcie Natalie..? Jakie zdj.. O nie. Chyba nie ma na myśli..
- Już wchodzę. -zdążyłam jeszcze powiedzieć nim dziewczyna się rozłączyła. Odłożyłam telefon i szybko pochwyciłam laptopa, leżącego na biurku. Zalogowałam się na pocztę naszego zespołu i otworzyłam najnowszą otrzymaną wiadomość. A jednak.. To zdjęcie. Przygryzłam wargę wpatrując się w obraz pijanej blondynki na ekranie komputera. Miałam ochotę zacząć walić głową w ścianę. Dlaczego wszystko tak się komplikuje.. Sprawdziłam skrzynkę nadawczą. Megumi już temu komuś odpisała.. Byłam jej za to wdzięcz, bo nie wiem, czy sama dałabym radę to zrobić tak drżącymi dłońmi. Na łóżko wskoczyła moja kotka Reiko. Wzięłam ją na ręce i zaczęłam głaskać, trochę dla opanowania nerwów.. Wpatrywałam się w monitor laptopa jak zaczarowana, czekając na wiadomość od nieznajomego.
#155 15-04-2014 o 21h18
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiech pojawił się na jego twarzy gdy tylko usłyszał dźwięk wiadomości. Zabawa się skończyła, zaczął szukać swoich okularów, gdy tylko przywdział je na nos od razu zabrał się za czytanie wiadomości. " Czego oczekujesz", ie patrząc na klawiaturę napisał krótką i zwięzłą wiadomość.
Spotkania. Dziś, lokal Revolt, godzina 12. Ma się na nim pojawić JEDNA z Was. Inaczej zdjęcie trafi do mediów.
Kliknij wyślij, perfidny uśmiech nie schodził mu z ust. Zamknął laptopa i zerknął na zegarek. Dał im wystarczająco dużo czasu do namysłu. Tak czy inaczej czas ich zespołu jest policzony. Wziął o ręki telefon i odpisał.
"Nie moja wina, że zawsze chcesz wypić więcej niż ja"
Przeciągnął się, ciekawe co odpowiedzą mu te spadające gwiazdki.
#156 15-04-2014 o 21h30
Link do zewnętrznego obrazka
Niespokojnie oddychałam czekając na odpowiedź. Nie chciałam być znana ze skandali, a wszystko z powodu Natalie. Nie jestem na nią jakoś szczególnie zła, ale... Przesadziła i to totalnie.
Na ziemię sprowadził mnie dźwięk nowej wiadomości. Z przerażeniem ją otworzyłam i przeczytałam. Jedna z nas... Kto pójdzie na to spotkanie? Z przerażeniem w oczach wysłałam wiadomość do Fumiko.
Od: Ja
Do: Fumiko
"Poczta."
Właśnie w jednej chwili moje marzenia i starania zaczęły się po mału walić. A jeżeli to zdjęcie wycieknie do Internetu możemy się pożegnać z karierą. Prawdopodobnie nigdy nie mogłybyśmy jej odbudować.
#157 16-04-2014 o 20h11
Link do zewnętrznego obrazka
Niespokojnie drgnęłam, słysząc odgłos nowej wiadomości, jakbym została wyrwana z jakiegoś transu. Zamrugałam parę razy, kręcąc głową. Położyłam kotkę obok siebie i drżącą dłonią otworzyłam wiadomość. Jednak nim zdążyłam przeczytać choćby jedno słowo, mój telefon zaczął wibrować. Przyglądałam się dłuższą chwilę krótkiemu, acz zwięzłemu sms'owi od Megumi. Przełknęłam głośno ślinę, przenosząc wzrok z ekranu komórki na ekran laptopa. Jedna z nas.. C-czemu tylko jedna..? Ta sprawa dotyczyła nas wszystkich. Przecież jedna osoba nie może decydować za cały zespół..
Od : Ja
Do : Megumi
Która z nas idzie?
Z wielkim trudem przyszło mi wysłanie tego sms'a. To jest.. Po prostu nie mogę w to uwierzyć. Dlaczego ludzi tak bardzo cieszą kłopoty innych? Dlaczego próbują coś na nich zyskać? Dlaczego.. Dlaczego los musiał nas tak brutalnie ściągnąć na ziemie..?
#158 16-04-2014 o 21h38
Link do zewnętrznego obrazka
W dłoni trzymałam telefon i stukałam w ekran. Szczerze to dotykowe telefony są lepsze. I to o wiele.
Cichy dźwięk przykuł moją uwagę, podczas gdy na środku wyskoczył komunikat "Nowa Wiadomość". Kliknęłam, aby otworzyć i przeczytałam co napisała Fumiko.
Która z nas? Szczerze to nie wiem. Z Argentą nie ma kontaktu, Natalie w szpitalu, Fumi może nie podołać. Może Aiko? W innym wypadku będę musiała iść.
Od: Ja
Do: Fumiko
"Fumi a może ty? Chyba, że się boisz..."
Kliknęłam wyślij i czekałam na odpowiedź.
#159 18-04-2014 o 13h38
Link do zewnętrznego obrazka
Czytałam jeszcze raz obie wiadomości od nieznajomego, z w mojej głowie cały czas dudniło jedno pytanie - Dlaczego..? Przygryzłam wargę i odsunęłam od siebie laptop. Przerastają mnie ostatnie wydarzenia.. Czy gdybyśmy wiedziały, że to tak się potoczy, to w ogóle założyłybyśmy ten zespół? Próbowałam sobie przypomnieć wszystkie miłe wspomnienia z nim związane. Wiedziałam, że było ich znacznie więcej niż tych gorszych, jednak teraz cały czas miałam przed oczami spitą Natalie..
Telefon zaczął wibrować. Otworzyłam wiadomość i szybko ją przeczytałam. Jej treść nieco mnie osłupiła. J-ja.? Ale.. Chce abym to ja poszła..? To jest takie.. zaskakujące. "Chyba, że się boisz..".. A czy ktoś by się nie bał w takiej sytuacji? Gdy wszystko tak cię przytłacza, że nie widzisz żadnej drogi wyjścia? Zakryłam twarz dłońmi.. C-czy dam sobie z tym radę..? Czy nie z panikuje pod czas spotkania z ów nieznajomym..? Czy nie zawiodę dziewczyn..? Nie wiem.. Nie wiem, nie wiem! Czułam jak wewnątrz coraz bardziej się załamuję. Wzięłam telefon w drżące ręce i powoli wstukałam wiadomość, zastanawiając się nad każdym słowem.
Od : Ja
Do : Megumi
Ja.. Nie wiem, czy dam radę. Nie czuję się na siłach. Możesz ty pójść.. lub Aiko?
Wyślij. Czułam się źle z tym, że zmuszam ją do pójścia, ale ja po prostu nie dam rady.. Naprawdę nie chcę je zawieść, a boje się, że tak stałoby się, gdybym poszła.. Strasznie mnie bolała głowa od tego wszystkiego.. Brzuch też. Niech to się w końcu skończy.. Niech będzie tak jak wcześniej..
#160 18-04-2014 o 14h03
Po ogarnięciu się sięgnęłam po swój telefon i wybrałam numer do Meg i czekałam zaciekle na to aż raczy odebrać. Jeden sygnał, drugi .... szósty ... kurcze poczta głosowa. A chciałam się spytać, czy idziemy odwiedzić tą naszą pijaną małolatę, mają szczęście, że gorączka wściekłości minęła razem ze snem. Odeszłam w stronę laptopa, lecz nie dotarłam do niego, gdyż telefon zaczął wibrować. Szybko złapałam go w dłonie i rzucając się na łóżko odebrałam połączenie.
- Megumi, wiesz jak się odbiera? Przez ciebie poczta głosowa mnie złapała, no cóż... A ty dlaczego masz taki drżący głos? Uspokój się, bo nic nie rozumiem..
Gdy usłyszałam, co się dzieje weszłam osobiście sprawdzić naszą pocztę i przeczytałam wiadomość od tego nieznajomego. On chyba nie wie z kim zaczyna, może Fumiko się będzie bać, Meg będzie niezdecydowana, ale ja to mam diabła pod skórą. Kto by chciał zniszczyć naszą karierę już na samym wstępie. Ciekawe.
#161 18-04-2014 o 14h46
Link do zewnętrznego obrazka
Czytając sms'a od Fumiko, pojęłam, że w sumie to nie będzie nic takiego nad wyraz strasznego. Ale może Aiko pójdzie... Tyle, że ona jest taka trochę wybuchowa.
Spojrzałam na telefon, gdzie pojawił się komunikat o nieodebranym połączeniu. Oddzwoniłam do Aiko i wszystko jej wyjaśniłam, po czym rozłączyłam się.
Jeszcze raz przeczytałam obie wiadomości od nieznajomego i spojrzałam na zegarek.
Napisałam wiadomość do Aiko z bijącym sercem.
Od: Ja
Do: Aiko
"A może któraś z nas pójdzie na to spotkanie, a druga będzie tak w pogotowiu, gdyby działo się coś niebezpiecznego..."
Wysłałam wiadomość i patrzyłam na zegarek. Mamy coraz mniej czasu, Aiko odpisuj!
#162 18-04-2014 o 16h56
Znowu poczułam wibracje, ale tym razem chyba był to sms. Wyjęłam z kieszeni spodni przedmiot i zauważyłam, że to Meg. Czyli jednak i ona się obawia, cóż chodzi o naszą karierę, więc to nie przelewki. Natalie wpakowałaś nas w kłopoty jak Jason się dowie to będziesz mieć jeszcze bardziej przerąbane, niż masz teraz.
Od; Ja
Do; Megumi
"Ja tam mogę iść, jestem niewzruszona takimi groźbami. Wiem co to oznacza i jakie są tego konsekwencje, ale to nie zmienia faktu, że zadarła ta osoba z naszym zespołem. "
Odpisałam na szybkiego i spojrzałam na zegarek ... Nie długo będzie 12, co oznacza spotkanie z szantażystą. Zrezygnować, nie zrezygnujemy ... niech sobie nawet nie robi nadziei.
#163 18-04-2014 o 20h07
Naoki Mazuka
Gdy głowa przestała mi tak pulsować postanowiłem się ogarnąć. Długi prysznic pozwolił na oczyszczenie wczorajszego wieczoru. Wychodząc z łazienki sprawdziłem czy czasami nie dostałem jakieś wiadomości. Była od Oni... Co? Ja? Ja niby chcę wypić więcej?
"Niby kiedy tak powiedziałem?"
Nie przypominam sobie bym tak stwierdzał. To nie ja zaproponowałem byśmy wypili. Ani ja nie proponowałem byśmy tam tak długo zostali. Prawda? Teraz to sam nie wiem... Ach.. Pewnie mnie wkręca bym teraz czuł się winny. Nie ze mną te numery.
#164 21-04-2014 o 17h45
Link do zewnętrznego obrazka
Kolejny sms od Aiko bardzo mnie uspokoił. Cieszyłam się z takiego obrotu spraw, ale jednak wolałam omówić to wszystko, a nie porozumiewać się sms'ami.
Od: Ja
Do: Aiko
"W takim razie wpadnij do mnie, obgadajmy jeszcze wszystko. A jak coś ci zrobi? Lepiej mieć kogoś w pogotowiu!"
Co prawda, ten sms mógł zabrzmieć dziwnie, ale ja na prawdę się boję o tego diabełka. W końcu ten ktoś może być zdolny do wszystkiego! Postanowiłam uspokoić jeszcze Fumi i zadzwoniłam do niej tłumacząc, że najprawdopodobniej pójdzie Aiko, i że nie zawadziłoby aby i Fumiś przyszła.
Zaczęłam się zastanawiać, kto jest na tyle normalny, aby od razu psuć karierę i to jeszcze bez powodu.
#165 24-04-2014 o 13h26
Część 2
/ Na reszcie xD /
Ieyoshi Higashiyama Divinité (Dieu)
Poczułem, że facet wstaje... to on wgl ma jeszcze siły? Ach, nie ważne i tak zaraz upadnie. Niestety chyba się przeliczyłem, bo on wcale nie upadł. Wręcz zaczął się do mnie dobierać i mnie rozbierać. Zdezorientowany tym wszystkim ledwo co stawiałem jakikolwiek opór. Raczej nigdy w swoim życiu, nie spotkałem się z czymś takim. Nim się obejrzałem leżałem w samych majkach*. Eee... zaraz, że co? To dię nie godzi, żebym był rozbierany przez drugiego faceta! Wgl, ten tego, on powinien leżeć! I jeszcze chce kontynuować? To chyba jakieś jaja! Zacząłem odpychać go od siebie nogami, z wielką irytacją na twarzy - czas dezorientacji minął gówniarzu.
Jednakże... nie doceniłem go. Moje kostki skończyły miażdżone w jego dłoniach.
- To boli idioto! - nie ważne, że wykrzyczałem coś takiego dziwnego dla mnie, on i tak miał to swoim <cenzura> zadku i kontynuował...
^
C
E
N
Z
U
R
A
v
♫Nee~... czujesz ruch ziemi~?♫
* Ja Ci dam slipki, ja Ci dam -_-...
/ Jeśli znajdą się na to co najmniej trzy chętne osoby na scęnkę zakrytą cenzurą, to napiszemy ją i powysyłamy tym osobom na PW /
Ostatnio zmieniony przez Minwet (24-04-2014 o 13h33)
#166 26-04-2014 o 19h47
Link do zewnętrznego obrazka
Powoli otworzyłem ciążące mi niczym kamienie powieki i lekko uniosłem się na łokciach. Zrozumiałem, jak wielki błąd popełniłem chcąc wstać na nogi. Natychmiast usiadłem na krawędzi łóżka wpijając się palcami ręki w swoje włosy. Olbrzymi ból rozsadzał moją czaszkę, aż w końcu zrezygnowany ponownie się położyłem. Po minucie zawroty w głowie jakoś się ustabilizowały, jednakże teraz atak chciały przypuścić mdłości. Wtedy dopiero zacząłem kojarzyć fakty.
Poczułem zimno oraz jak gęsia skórka pokrywa praktycznie całą powierzchnię mojego ciała. Naprawdę całą. Dopiero teraz odkryłem, że jestem zupełnie nagi. Zmarszczyłem brwi, a na moim czole pojawiła się pionowa bruzda. Poruszyłem dłonią na pościeli i dotknąłem czegoś. Zaraz, zaraz...Ludzka dłoń? Ponownie oparłem się na łokciach, ignorując zawroty głowy. Zdezorientowany patrzyłem na nagiego mężczyznę leżącego obok mnie oraz porozrzucane wszędzie ubrania. Nie przypominałem sobie, abym brał go do swojego łóżka w celach prokreacyjnych. Jednakże sytuacji nie dało się zrozumieć opacznie.
Po dłuższej chwili przypomniałem sobie ze szczegółami wszystko do momentu, kiedy dziewczęta nie wysiadły z limuzyny. Jeszcze raz przeniosłem wzrok na Ieyoshi'ego. Ty przebiegły gadzie...
Sięgnąłem po paczkę fajek leżących na komodzie i zapaliłem jednego. Zaciągając się i wypuszczając dym z ust zauważyłem jakieś dokumenty. Mimowolnie wziąłem je do rąk. Dowód osobisty. Imię i nazwisko tego gada. Przybliżyłem papierosa do ust ponownie się zaciągając, a następnie spojrzałem na jego datę urodzenia.
Zamarłem w bezruchu wpatrując się w tą liczbę. Czas mijał nieubłaganie, na pościel spadał popiół z papierosa, a moje oczy nie mogąc uwierzyć cały czas wbijały się w datę.
#167 26-04-2014 o 21h36
Ieyoshi Higashiyama Divinité (Dieu)
Zacząłem się budzić. Przed moimi oczami malowała się żółta ściana. Żółta? Ach, nie jestem u siebie. Spojrzałem w odwrotną stronę i ujrzałem pochylone nad czymś plecy siedzącego blondaska. Po pokoju roznosił się zapach papierosów. Hm... dochodzi do siebie? Podniosłem się z bólem, a cienka pościel ześlizgnęła mi się z torsu i zawiesiłem mu się na ramię.
- Jak się spało~... - spojrzałem na lewo, na jego twarz.
Była taka jakaś... zzongowana? Spojrzałem w stronę, w którą patrzył. Moje dokumenty. Spojrzałem jeszcze raz na jego twarz i ponownie na dokumenty, i ponownie na twarz.
- Pf-Phst-HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!! - aż odrzuciło mnie w tył i złapałem się za brzuch z bólu, jednakże nie przestawałem się śmiać najgłośniej w moim całym życiu.
On nie wiedział, ile mam lat! To z tego ten zong! HAHAHAHAHAHAHAHAHA! Z tym się jeszcze nie spotkałem!
___________________________________________________________
Dobra, teraz tak, potrzebuję waszej przychylności. Nie wszyscy się muszą zgadzać, każdy ma wybór, ale im więcej tym lepiej ;* W każdym razie, teraz po każdego z was podjeżdża ta czarna limuzyna z wczoraj. Z niej wychodzi kierowca, otwiera tylne drzwiczki i mówi : "Pan Divinité czeka na pana/panienkę. ". Tu od was zależy, czy się zgodzicie, czy nie. A i nie ważne, gdzie się znajdowaliście - on jest bogaty, to ma swoje sposoby, aby was znaleźć i sam kierowca też może z nich skorzystać ;*. Jeśli chodzi o kolejność, to w takiej w jakiej na to odpiszecie. Najpierw was wszystkich pozbierał, a dopiero potem podjechał pod dom Jasona. Od was zależy jak długo chcecie się bawić w przejażdżkę limuzyną. Możecie pisać konwersacje w niej, bo w sumie to się poznają te dwa zespoły dzięki temu, a możecie od razu napisać, jak tylko wszystkie się zdecydują, czy jadą czy nie, że podjechaliście na miejsce, weszliście do domu Jasona i spotkaliście nas razem nagich na łóżku - Jason ma zonga, a ja się leję na cały głos. Tylko proszę, nie lećcie za daleko, bo chcę coś napisać zaraz po tym, jak wbijecie ;*.
#168 01-05-2014 o 22h27
Otrzymałam szybką odpowiedź, czyli wyczekiwała co napiszę. Wygląda na to, że to ja pójdę na spotkanie z tym świrem, czyli ma jednym słowem - przechlapane. Cóż muszę wpaść do Meg i obgadać co i jak, bez planu się lepiej nie ruszać. Zerknęłam jeszcze na zegarek i po założeniu obuwia na nogi wybiegłam z pokoju. Przed wyjściem z mieszkania powiadomiłam swoją rodzicielkę, że wrócę późno, bo za pewne tak będzie. Po drodze wystukałam na klawiaturze telefonu sms'a do osóbki, która niech się lepiej przygotowuje na dotarcie mojej osoby.
Od: Ja
Do: Megumi
"Już biegnę do Ciebie, więc się szykuj. Mamy mało czasu, a sporo do przedyskutowania."
Schowałam komórkę do kieszeni spodni, a sama biegłam zbytnio nie rozglądając się po drodze. Ludzie nie byli zachwyceni, ale ta sprawa bardziej liczyła się dla mnie, niż setka przechodni.
#169 02-05-2014 o 15h03
Link do zewnętrznego obrazka
Nagle w pokoju rozległ się dzwonek charakterystyczny dla przychodzącego połączenie. Odebrałam je. To była Megumi. Jednocześnie odetchnęłam z ulgą, jak i poczułam ucisk w żołądku, słysząc, że to Aiko najpewniej pójdzie. Nie powinnam się o nią martwić, w końcu jet twardą dziewczyną, ale jednak.. Z myśli wytrąciły mnie słowa Megumi, że dobrze byłoby jakbym do nie wpadła.
- ..No dobrze. Zaraz będę. -oznajmiłam lekko zmieszana i się rozłączyłam. W sumie nie powinno mnie dziwić, że powinnyśmy to wszystko obgadać, wymyślić jakiś plan. To było najmądrzejsze teraz posunięcie. Spojrzałam na zegarem, a potem na swoje odbicie w lustrze. Miałam mało czasu na ogarnięcie się i wyjście. Robiłam wszystko z niemal prędkością światła. Aż dziwne, że byłam zdolna do tak szybko coś robić. Nim się obejrzałam już byłam gotowa. Wzięłam coś do przegryzienia i powiedział jeszcze rodzicom, że wychodzę do przyjaciółki, po czym wyszłam. Szybkim krokiem, jedząc w pośpiechu, skierowałam się do domu Megumi. Oby nie musiały na mnie długo czekać..
#170 05-05-2014 o 18h17
Link do zewnętrznego obrazka
Kazuya uznał, że powinien się zbierać. Tak też zrobił, jednak wychodząc z apartamentowca w którym mieszkał zauważył limuzynę. Drzwi otworzyły się kiedy tylko był blisko pojazdu. Wsiadł do niego uznając, że to kolejny pomysł jego nieco świrniętego menadżera. Oczywiście ten typ musiał zniszczyć jego plany i odstawić niespodziewaną szopkę. Siedząc w aucie wyjął telefon na którym napisał kolejnego maila do dziewczyn.
Spotkanie przełożone na 17, nie martwcie się zdjęcia mam nadal.
Zablokował ekran, telefon natychmiast wylądował w kieszeni a chłopak wyciągnął się na siedzeniu. Głowa oparła się o szybę z tyłu a on przymknął oczy i zaczął nucić sobie pod nosem nieznaną nikomu po za nim melodię.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Minwet, prosiłam już raz byś takie pomysły wcześniej uzgodniła ze mną lub Maruki. Następnym razem jeśli masz jakiś pomysł wpływający tak znacząco na akcję najpierw napisz do którejś z nas.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (05-05-2014 o 18h18)