Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#51 11-12-2013 o 21h20

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Już teraz mój.- Fuknęła niezadowolona jego podejściem do wszystkiego. Widząc jak ją wymija, natychmiastowo podniosła się na równe nogi i pociągnęła Phine'a za ramię do tyłu. A może by tak... Trochę poudawać? W końcu kiedyś słyszała, że jej gra aktorska jest perfekt. W sensie udawania smutku. Chyba.
- Powiedz, dlaczego ty mnie tak... Tak n-nienawidzisz? J-ja się staram, jestem miła a t-ty się zachowujesz... Jakbyś miał t-to gdzieś...- Głos dziewczyny łamał się a w oczach pojawiły łzy. Pociągnęła nosem, kiedy po policzkach popłynęły pierwsze. I niech ktoś powie, że to nie wyglądało realistycznie.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#52 12-12-2013 o 06h12

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
No i pięknie, zaczęła płakać. A tylko z nią rozmawiałem, chciałem tylko świętego spokoju. Naprawdę jestem do niczego! ... Ale w sumie ja też lubię płakać, co zaraz też zrobiłem.
- Przepraszam... Jestem beznadziejny! - wrzasnąłem jeszcze bardziej histerycznie, niż wtedy przy szczotce, po czym wybiegłem z pokoju, dodając w myślach "Idę się zabić". Nie potrafię nawet prowadzić normalnej rozmowy, więc po co mi żyć?! Okno na korytarzu (czy mi się zdaje, czy sufit był z czekolady?!) było już na całe szczęście otwarte, stanąłem więc na parapecie z herbatnika i wychyliłem się na dół, by ocenić wysokość. Choć i tak było mi wszystko jedno, czy umrę, czy też po prostu się połamię lub pokaleczę.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#53 12-12-2013 o 17h41

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Co za kretyn ciężki.- Przewróciła oczami, wycierając policzki. Zero umiejętności współżycia z innymi. No przecież tak się nie robi jak ktoś płacze no! Chociaż, przynajmniej uwierzył w grę aktorską dziewczyny. Tyle wygrać. Ale i tak- nie potrafił się zachować w takich sytuacjach. Jak to zawsze miała w zwyczaju, postanowiła ruszyć za ofiarą swojej pomocy.
Jednak to, co zobaczyła, kiedy podążyła za jego śladami, nah... Wolałaby tego nie widzieć. Czy on serio zamierzał się zabić? No niech to będzie żart, albo niech tylko podziwia niebo z bliska. Pieprzony emoś. Co jeszcze wymyśli?!
Bez chwili wahania podeszła do niego i chwila nie minęła, kiedy stała obok, łapiąc Phine'a za rękę. I niech sobie nie myśli, że tak bezkarnie sobie skoczy! Zapewne już się domyślił, że jeżeli skoczy, pociągnie Mayę za sobą, czyli zabije. Prawdopodobnie. Bo chyba nie chciał nikogo zabijać? Bo jeżeli miał to gdzieś, to była w czarnej dupie.
- Ładny stąd widok, nie sądzisz?- Drzewa wyglądały jakby z waty cukrowej. Wszystko w tamtym miejscu wyglądało jak jedzenie i aż nie wiedziała, czy była to tylko charakteryzacja, czy rzeczywiście wszystko to jedzenie. Bo jeżeli tak... Ciekawe na ile wytrzyma ich ciężar herbatnikowy parapet. No, pęknie za kilkadziesiąt, czy naście sekund?


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#54 12-12-2013 o 18h45

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Nienawidzę życia. Nienawidzę siebie. Idę umrzeć. Życie nie ma sensu. Nienawidzę życia. Nienawidzę siebie...

Chłopaczek myślał sobie tylko o tym (w sumie to nieczęsto myślał po czymkolwiek innym), wychylając się zza okna. Naprawdę chciał skoczyć... Tak jak już wiele, wiele razy. I oczywiście, po raz kolejny, ktoś musiał go powstrzymać, na (nie)szczęście zdarzyło się tak i tym razem. Poczuł czyjąś dłoń na swym nadgarstku, a potem usłyszał irytujący go wciąż głos. Nie miał jednak czasu nawet odpowiedzieć, ponieważ grunt pod nogami miękł mu coraz bardziej... Dosłownie, po chwili herbatnik się rozkruszył i obydwoje upadli. A jako że ona wylądowała pod nim, dobrze że w pobliżu nie było śladu feministki.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#55 12-12-2013 o 19h03

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Ghaaaa!- No i stało się. Nigdy by nie pomyślała, że zginie tak młodo i w dodatku w takiej idiotycznej sytuacji. Jednak zamiast końca swego życia, poczuła wręcz miażdżący ból w okolicach klatki piersiowej. Mroczków prze oczami zobaczyła i aż nie mogła odróżnić, który to Piotr a który Paweł. Już wolałaby umrzeć, niż mieć na sobie chłopaka. I niech wie, że to jego wina. Do cholery, dlaczego on w ogóle tam wlazł?! Można być emo i w ogóle smutnym człowiekiem pesymistą, ale żeby chcieć się zabić?
- Rozumiem, że... Ughh. Znaczy, ty mnie, no... Auh, zgniatasz...?- Próbowała coś powiedzieć, jednak, po takim upadku na coś dosyć dziwnie miękkiego, ale wciąż upadku, nie potrafiła chociażby zdania wydusić bez przerwania sobie. Brawo, panie Phine. Chciałeś zostać sadomaso, udało ci się. Ale teraz może z niej zejdź?!
- Boli...- Wymruczała cicho, nie mogąc się chociażby ruszyć. A może on nie żył? No bez jaj! Miał jej ciało jako amortyzator i miał nie żyć? Głupiego licho nie bierze...


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#56 12-12-2013 o 20h16

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Momentalnie wstałem. Dlaczego?! Dlaczego? Dlaczego...
Dlaczego potrafię tylko ranić innych, a siebie ani trochę?! Było mi z tego powodu aż tak przykro, że miałem nawet ochotę powiedzieć jej "Przepraszam"... Ale po chwili uznałem, że chyba bardziej wolę zostać sam, a tego raczej w ten sposób nie zyskam... To samo przecież powiedziałem w pokoju, przez co się tylko do mnie przykleiła.
- Dla Twojego dobra, nie radzę się zbliżać. - powiedziałem głosem chyba tylko trochę mniej groźnym, niż zamierzałem... Po czym odwróciłem się od okna. Super, przez nią nawet skakać mi się odechciało.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#57 12-12-2013 o 21h55

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Może byś mi pomógł wstać, co...?- Odczuwała ulgę, iż nikt już na niej nie leżał, jednak wciąż ciężko było dziewczynie wstać. A komu byłoby łatwo? Z resztą, co to miało być? Jak ktoś płacze, to się go przytula, pociesza a nie idzie się zabić no... I przy okazji kogoś innego. A gdyby skoczył? I pociągnął dziewczynę, to co? Też by się odwrócił i sobie poszedł użalać się nad sobą, mając gdzieś jej martwe ciało? Doprawdy, fascynujące.
- Kretyn z ciebie, ale całkiem zabawny.- Postanowiła jednak nie czekać na pomoc i wiedząc, że te słowa bardziej czarnowłosego wkurzą, niźli poprawią humor, podeszła bliżej chłopaka i go przytuliła.
- Widzisz? To nie takie trudne kogoś przytulić kiedy płacze, hm?

Ostatnio zmieniony przez Vanitty (12-12-2013 o 21h56)


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#58 13-12-2013 o 19h21

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Co ona robi... Czy to specjalnie? Najpewniej. Najpierw chce mnie zdenerwować a potem się pośmiać. Bądź silny, Phine, nie daj się wyprowadzić z równowagi... Nie no, nie mogę! Ja lubię płakać, ale teraz to już przesada! Czy ona... Ona mnie przytula?!
- Z-Zostaw mnie, proszę... - powiedziałem cicho, łamiącym się głosem, w końcu jakim innym dałbym radę, podczas płaczu?
Nie przeszkadzało mi to, że ona tam była. Miałem to gdzieś, zawsze płakałem, nie zwracając uwagi na otoczenie. Gdybym był idiotą, najpewniej także ciąłbym się przy innych, ale do wariatkowa nie spieszyło mi się aż tak bardzo. Wystarczyło, że płaczu przy innych pohamować nie umiałem. Z resztą, nie obchodziło mnie to, co ona pomyśli. Jak dla mnie mogła już sobie pójść, to by było najwygodniejsze. I tak wszyscy mnie nienawidzą, nie zaszkodzi jedna osoba więcej...



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#59 13-12-2013 o 21h32

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Uparty jesteś. Nie.- Krótko i stanowczo dała do zrozumienia, iż choćby nie wiadomo co robił, to go nie zostawi. I chyba powinien zrozumieć po tym, jak naraziła swoją osobę na utratę życia bez konkretniejszego powodu. W końcu wiedziała o nim tyle, iż ma na imię Phine i jest emo. I chce się zabić. I nie lubi jej towarzystwa. To było mało, jak na gotowość poświęcenia swojego życia. Prawda, nie była normalna, toteż nie widziała żadnych nieprawidłowości we własnym zachowaniu. W końcu, to miłe uczucie, kiedy ktoś chce z kimś przebywać mimo wszystko, prawda? Nawet jeżeli ten ktoś w pierwszym momencie nie chce towarzystwa, to z czasem się przekonuje i przyzwyczaja. Kto wie, może kiedyś pan Phine doceni jej postawę.
- No już, wypłacz się.- Delikatnie pogłaskała ręką plecy chłopaka, nie do końca przejmując się, iż zapewne ją odepchnie, okrzyczy i ucieknie. Miała czas, żeby go se sobą "oswoić". W najlepszym wypadku, tam potrzebne było słowo "cud", wyżali się dziewczynie ze wszystkiego, co na sercu mu leży, otworzy się przed Vią i jakoś to coraz lepiej będzie...


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#60 20-12-2013 o 22h09

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Dlaczego? Dlaczego ona mnie nie zostawi? Niech sobie już pójdzie... Czemu mnie nie słucha?
Dlaczego nie odejdzie? Przecież wszyscy odchodzą. wszyscy mają mnie dość. A ona? O co chodzi... Przecież nawet jej nie znam, a ona ciągle za mną łazi! O co w tym chodzi? W mojej głowie powstawało tak dużo pytań dotyczących tej jednej, beznadziejnej sprawy...
- D-Dlaczego? - spytałem po prostu, pociągając nosem. Czemu była dla mnie taka... Miła? Nie, przecież nieznajomi nie mogą być mili. Może próbuje mnie oszukać. O, jestem taki głupi!



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#61 20-12-2013 o 23h35

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

Dlaczego? Ale dlaczego co...? Dlaczego tam była, czy dlaczego go przytulała? A może chodziło o coś jeszcze innego... No nic, w każdym bądź razie- przynajmniej się uspokoił i nie miał zamiaru ponowić jakże mądrej próby zakończenia swojego życia. Przecież wystrój tamtego miejsca był taki słodki, że aż się żyć chciało no. Nie widziała powodu, dla którego w ogóle można było chcieć odebrać sobie życie.
- A dlaczego nie?- Odsunęła się, zakańczając trwającego jeszcze tulasa i wzruszyła ramionami. W końcu, pewnie Phine nie chciał, żeby dalej utrzymywała z nim bliski kontakt fizyczny. Przynajmniej tak jej się wydawało, chociaż... Od kiedy przejmowała się tym, co komu nie pasuje?
- Oj no, chodź tu, bo się ciebie tuli fajnie.- Ignorując wszelkie głosy w głowie, ostrzegające przed kolejnym, rozdzierającym uszy krzykiem i śmiercią, po raz kolejny pozwoliła sobie na za dużo, przytulając się do chłopaka. Był jakiś taki... No po prostu tulaśny i już, o!


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#62 21-12-2013 o 13h06

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Jej odpowiedź odbijała się echem po mojej głowie, zniekształcając wszystkie pytania, jakie się w niej kryły tylko po to, by nabrały nowego. Dlaczego by nie miała być dla mnie miła? Hm... Może dlatego, że nikt nie jest? Już wystarczająco się nasłuchałem tekstów, że mają mnie dość, że mnie nie znoszą, bo tak, bo taki jestem... Znów oczy mi się zaszkliły.
- O-Okej. - wyłkałem do dziewczyny. Nie miałem już siły jej się nawet sprzeciwić. Nie miałem siły na nic, choćby wykrzyknięcie, jak bardzo nienawidzę tego przesłodzonego, uroczego miejsca, które uświadamia mi tylko, jak bardzo nie pasuję do tego otoczenia... No tak. Ja nie pasuję do żadnego otoczenia.

____
W razie gdyby komuś zrobiło się przez to smutaśno, polecam kliknięcie na spoiler (który w rzeczywistości tylko go udaje) poniżej, lub spojrzenie na mojego avatarka~



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#63 26-12-2013 o 00h07

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Już dobrze. Wszystko w porządku, hm?- Poklepała po plecach biedaka, a raczej kogoś, kto za bardzo lubił użalać się nad sobą. Przecież tak nie można no. Powinien przejmować się teraźniejszością, nie rozmyślać nad tym co tam kiedyś panu Phine'owi się stało. W końcu, nikt się nad nim na chwilę obecną nie znęcał, nikt go nie wyśmiewał. No, może trochę na początku, ale potem już nie, prawda? I to nie było tak, że celowo, zrazić, obrazić, tylko tak wyszło.
Odsunęła się, uwalniając chłopaka ze swojego uścisku i złapała za jego obydwie dłonie. Zaśmiała się cicho i pociągnęła za sobą. Z powrotem do pokoju, w którym to się spotkali. Tam chyba nie przyjdzie komuś do głowy, żeby ponownie skoczyć z okna i połamać jej resztę niepołamanych kości.
- I tak ten, zasłużyłeś chyba, żeby wiedzieć, iż moje prawdziwe imię to Maya. Via to skrót od Olivia, mojego drugiego imienia.- Jako, że się nie zabił i jej nie, to chyba, no zasłużył. Zwłaszcza, że nie zwyzywał dziewczyny od dziwaków. Chociaż zdążyła się już przyzwyczaić, to jednak nie było zbyt przyjemne.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#64 27-12-2013 o 19h12

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Łkając jeszcze chwilę, kiwnąłem głową na znak, że faktycznie, już mi lepiej. Naprawdę nie potrafiłem pojąć, dlaczego jest dla mnie taka a nie inna... W sumie to ciężko mi było to w ogóle przyjąć do wiadomości.
Złapała mnie za moje pod długimi rękawami pocięte aż do ramion (sobotnia depresja, bo zostałem sam w domku... Myślałem, że nikt mnie już nie chciał, nawet rodzice!) ręce i zaprowadziła z powrotem do tamtego pokoju, w którym byliśmy sekundę temu.
Potem przedstawiła się prawdziwym imieniem. Maya. Też ładnie... Ale mnie okłamała! Chciałem być za to na nią zły, wściekły, wkurzony, czuć się oszukany... Nie umiałem. Bo... Była bardzo miła... A z resztą, co jej szkodziło się ksywką przedstawić?
- M-Mam Ci tak mówić? - spytałem, po chwili jednak zmieniłem zdanie co do treści mojej wypowiedzi. - Znaczy... Mogę?
Bo w końcu, skoro zasłużyłem, by wiedzieć, to chyba mogę też tak jej mówić... Ale chyba, więc raczej lepiej spytać.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#65 27-12-2013 o 22h12

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

O ile pierwsze pytanie dziewczynę zdziwiło, to drugie wręcz zszokowało. Jak to, czy może? Chyba po to je powiedziała, czyż nie? Doprawdy, tak dziwnej osoby to chyba w życiu nie spotkała. Najpierw się wydziera, potem płacze razem z nią, następnie chce zabić siebie, co jednak nie wychodzi i znowu płacze, potem zadaje tak absurdalne pytania, że aż bolało... Matko i córko syna ojca.
- No raczej.- Odpowiedziała dosyć rozbawiona i zmierzwiła dłonią jego kruczoczarne włosy. Jeżeli każdy członek emsznal grup był taki, to ona chciała ich wszystkich poznać. Chociaż wątpiła. To pewnie Phine był jedyny w swoim rodzaju. Taka zebra nie czarna w białe paski a biała w czarne paski. Czy coś.
- Możesz też używać Oli albo As, jednak pochodzenia tego drugiego jak na razie nie wyjawię.- Zaśmiała się po raz kolejny a po setny znowu go przytuliła. Uwielbiała. Takie. Rzeczy. I kropka. Tulanie się było najlepszą rzeczą, jaką ręce mogły robić. No, jeszcze gotowanie. Nogami raczej się nie gotowało... To by było dosyć niehigieniczne. No, żeby takie myśli mieć, to ona jeszcze nigdy chyba.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#66 31-12-2013 o 18h08

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
Najpierw zaczęła przeczesywać moje włosy tak chaotycznie, że to chyba nawet przeczesywaniem nie było, a potem po raz kolejny mnie przytuliła. Ale zgodziła się, bym mówił jej po imieniu, do tego podając dwie inne ksywki. Zamyśliłem się.
- As jest od nazwiska, czy masz trzecie imię? - zacząłem zgadywać.
Nawet uśmiechnąłem się lekko, co w moim przypadku było raczej rzadkością... Ale to wszystko jej wina, chyba... A może raczej zasługa? W końcu dawno się już nie uśmiechałem, tak naprawdę nie było powodu... A tu nagle pojawia się taka dość niezrównoważona osoba, by latać za nim w te i z powrotem, która o dziwo nie chce doprowadzić mnie do płaczu, a wręcz przeciwnie... Ciekawe, na ile tu zostaniemy? Bo powoli zacząłem uświadamiać sobie, że będzie mi brakować jej towarzystwa, kiedy już wrócę do domu... No, chyba że naprawdę umarłem od tego cukierka.



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#67 05-01-2014 o 22h19

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

I jak na nieszczęście zachciało mu się zgadywanek. Chociaż to było lepsze, właściwie to wszystko było lepsze, od użalania się nad sobą. Pokręciła tylko głową przecząco i skrzyżowała ręce pod piersiami.
- Nie powiem. W swoim czasie się dowiesz.- Wystawiła do Phine'a język, rozbawiona własnym zachowaniem. Nie, żeby nie była pozytywną osobą, ale tamtego dnia wyjątkowo bardziej niż zwykle. To samo prawdopodobnie dotyczyło chłopaka, który chyba pierwszy raz od ich spotkania się uśmiechnął. To ci niespodzianka.
- Ile masz lat? I skąd pochodzisz?- Wypaliła nagle, niespecjalnie przejmując się, iż mógł to uznać za nachalne. W końcu mogła chyba coś o nim wiedzieć, prawda? Jeżeli będzie chciał, to działa to również w drugą stronę, więc nie musiał się martwić, że Via pozostania anonimowa co do reszty swoich danych osobowych.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

#68 16-01-2014 o 17h33

Miss'gadułka
Lynn
Powinni zrobić anime o ojcu Boruto!
Miejsce: Gdzieś między sadyzmem a przerwą obiadową
Wiadomości: 3 258

Link do zewnętrznego obrazka
- Pff, no wiesz?! - zrobiłem obrażoną minę. Tak pół żartem... Ale też w jednej drugiej na serio. No, bo ja się tu staram jakkolwiek odzywać, a ta mi tu zaraz, że nie powie! ...Może po prostu nie jestem osobą przekonującą, na to wygląda.
- Aleś ty ciekawska - skomentowałem, siadając, a raczej poniekąd kładąc się na parapecie. O dziwo, tutaj już nie było herbatników, a coś, jakby na kształt, hm... Pianki? No super, mam nadzieję, że nie będę się kleić, heh. Tak w sumie to dalej mnie zastanawia, co architekt miał na myśli, tworząc ten budynek. Popatrzyłem na Vię. Już otwierała usta, by coś powiedzieć, jednak ja zrobiłem to pierwszy, odpowiadając na jej pytanie. - Siedemnaście. I jestem... Australijczykiem - przyznałem. Tak, wiem, łamię stereotyp o wiecznie wyszczerzonym, otwartym do granic możliwości człowieku z Australii, kraju rzekomo niesamowicie tolerancyjnego, gdzie każdy, niczym w juesendej jest przeszczęśliwy i traktowany równo z innymi. Cóż, stereotypy. Trudno się mówi, najwyżej zacznie się śmiać, a ja się wtedy popłaczę. Klasyk... Tym razem jednak czułem wyraźnie, że chyba nie powinienem... Postanowiłem więc spytać ją o to samo. - A ty?



https://data.whicdn.com/images/302401948/original.gif

Offline

#69 21-01-2014 o 00h33

Miss'na całego
Vanitty
Idź umrzyj tutaj.
Miejsce: Kazamaty Szaleństwa
Wiadomości: 313

Link do zewnętrznego obrazka

- Nie, nie wiem. Pfff.- Jej mina była równie a nawet i bardziej obrażona niż Phine'a. W końcu sama nie zna jego nazwiska a ten już chce znać. Ta zniewaga krwi wymaga. Albo i nie, w końcu sama zadała pytanie, na które on nie zna odpowiedzi co do niej. Czyli byli kwita.
Chciała coś powiedzieć, zaprzeczyć, jednocześnie obserwując każdy jego ruch, jednak ten ją uprzedził, odpowiadając na zadane przez dziewczynę pytania. Australijczyk? Miała inne wyobrażenia o osobach z tegoż kontynentu, ale co ona się tam znała. W końcu każdy wyjątek potwierdza regułę, chociaż ona nie widziała w tym zdaniu nic sensownego.
Miała ochotę znowu go przytulić, jednak jeszcze by ją uznał za jakąś przylepę totalną i uciekł, toteż usiadła tylko na znajdującym się tam łóżku i zaczęła lekko podskakiwać, podczas myślenia, gdzie są i co tam robią. Może umarli po zjedzeniu tych cukierków? I znajdują się w cukierkowym niebie... To by miał sens. Albo i nie.
- Ach, tak. Więc, mam lat tyle co ty i pochodzę ze Szwecji.- Zupełnie zapomniała, że odbił pytanie. Była zbyt pochłonięta myślami o tym, jakie cuda miał tam, gdzie mieszkał. Ile by dała, żeby również się tam urodzić. I to nie tylko dla flory i fauny tegoż kontynentu. A nuż by się złożyło i mieszkałaby tam gdzie on.
- Macie tam kangury, co nie? Widziałeś kiedyś tak na żywo?- Ciekawiło ją życie w Australii właśnie. Jako, że kontynent był odizolowany, żyło tam wiele gatunków zwierząt i roślin, jakie nie żyły nigdzie indziej, przez co wydawało się dla dziewczyny sporym szczęściem się tam urodzić.


Bored.

"I cóż nie zostało mi już nic jak tylko życzyć Wam miłego korzystania z forum /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png"- Piękna ironia.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3