Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2

#1 17-10-2015 o 22h33

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/42/55/d7/4255d7f149fea75035dd2ceb0bfd5f22.jpg

Wstęp

Pamiętam to wszystko jakby wydarzyło się dopiero wczoraj. Zawsze byłam postrzegana jako wariatka, dziwaczka, dziecko z zaburzeniami psychicznymi. Wytykana palcami, obrażana, znieważana, wszyscy trzymali się z daleka ode mnie...Dlaczego? Ponieważ od urodzenia zostałam naznaczona przez bogów. Widziałam i mogłam rozmawiać z demonami czy bogami. Nie kryłam się z tym, widziałam je wszędzie, na placu zabaw, w piaskownicy, w szkole, ogrodzie,sklepie , w domu. Bawiłam się i obcowałam z nimi. Nauczyciele nieustannie wzywali moich rodziców do szkoły informując, że ciągle mówię sama do siebie, dziele się jedzeniem z czymś czego nie ma, chwale się sukcesami wymyślonych przyjaciół zamiast znaleźć prawdziwych. Dzieci w szkole robiły mi przykre psikusy, podrzucały zepsute jedzenie i kazały częstować swoich przyjaciół, popychali mnie, wytykali, podrzucali kartki z podłymi wierszykami. Udawałam, że tego nie widzę, uśmiechałam się i nadal byłam miła dla innych. Ale tak naprawdę raiło mnie to, w samotności płakałam i obwiniałam się za swój los a nawet przeklinałam duchy, iż je widzę. Rodzice próbowali nawet chodzić ze mną to psychoterapeuty, lecz nawet on zrezygnował z terapii. Mówił ze to go przerasta a w nocy miewa koszmary. Byłam zrezygnowana całym życiem. Pewnego dnia po zajęciach dodatkowych chłopcy ze starszej klasy napadli na mnie kiedy wracałam do domu, obrzucili mnie błotem, wytargali za włosy i zniszczyli moją ulubioną szmacianą lalkę którą uszyłam wraz z youkai. Kiedy jeden z nich chciał wrzucić mi pająka za koszulkę usłyszałam tylko głośne ryknięcie a obok mnie spadło czarne pióro.
- Dość - usłyszałam jak ktoś upada na ziemie. Po krótkiej chwili otworzyłam przestraszone zapłakane oczy.Napastnicy uciekali czym prędzej a przede mną klęczał chłopak ze starszych klas, zatroskany zaczął oczyszczać moją twarz z błota. - Wszystko w porządku? - uśmiechnął się do mnie ciepło. Na moją twarz wpłynęły rumieńce a serce mocniej zabiło. Nie mogłam wydusić z siebie słowa więc tylko kiwnęłam głową- Chodź, odprowadzę Cie do domu - podał mi rękę. Przyjęłam pomoc i wstałam. To było nasze pierwsze spotkanie twarzą w twarz. Miałam wtedy 5 lat a on 10 lat. Od tamtej pory stał się moim przyjacielem jak i ochroniarzem, mogłam sie przy nim wypłakać, przytulić, porozmawiać. On jeden mnie rozumiał i nie uważał za dziwadło, wtedy jeszcze nie widziałam dlaczego...
Po kilku miesiącach jednak moi rodzice postanowili wyprowadzić się z miasta, ponieważ i oni zostali naznaczeni przez swoją córkę. Nie mogli znaleźć pracy, ponieważ poczęli dziwadło...
Tak...Minęło 15 lat a teraz znów przed nim stoję...
   

Opis

Główna bohaterka ma dar widzenia demonów, niektóre nie są dla niej groźne, lecz niektóre chcą jej krzywdy, sami nie mogą jej zranić dlatego też opanowują umysły przypadkowych i nieprzypadkowych ludzi by oni pozbyli się dziewczyny. Do momentu studiów radziła sobie sama ale teraz nieco się pozmieniało.
Chłopak którego kiedyś poznała był tak naprawdę demonem tengu i trzymał nad nią piecze. Teraz dzieki swoim niespotykanym potencjale jak i inteligencji w młodym wieku został wykładowcą na medycznej uczelni do której trafia dziewczyna.
Czy miłość, która kiedyś istniała może narodzić się na nowo? Czy dziewczyna, która była kiedyś beksą, marudą i niedorajdą mogła aż tak się zmienić w kogoś nie do poznania? jak potoczą się ich dalsze losy? To się okaże...


Regulamin

1. Wygląd m&a
2. wiek postaci dziewczyna 20 mężczyzna 25
3. Karta postaci w ciągu 48 h
4. Pozwalam na wprowadzenie 1-3 postaci wymyślonych przez nas samych
5. Wszelkie pytania do mnie na pv
6. Karta postaci nieco rozbudowana

Postacie

Kobieta widząca demony: DoniaClementina

Mężczyzna, demon Tengu : Sszyszka


Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (19-10-2015 o 21h09)

Offline

#2 19-10-2015 o 20h45

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443


//photo.missfashion.pl/pl/1/64/gd/51040.jpg

Character song

Imię Eiji
Nazwisko Mishima
Płeć Mężczyzna

Wiek 25 lata
Wzrost 182 cm
Kraj pochodzenia Japonia

Orientacja Hetero
Rola Tengu

Kolor włosów Ciemny brąz momentami przechodzący w czarny
Długość włosów Do ramion
Kolor oczu Niebieskie

Trochę o nim
~Gdy tylko na niego spojrzysz, pierwsze co widzisz to jego niebieskie oczy. To jest właśnie ta charakterystyczna cecha odróżniająca go od zwykłych ludzi. Na pozór zwykłe oczy, ale tak naprawdę są bardziej czyste i mają większą głębię niż ludzkie. Te właśnie oczy zwróciły piętnaście lat temu uwagę na Ayame. Można powiedzieć, że nie był w niej wtedy zakochany, sprawę z tego jak bardzo na niej mu zależy zdał sobie sprawę dość późno. Za późno, bo przecież jej już dawno nie było. Nie zmienił się wiele, nadal to ten sam dobrze ułożony gentelman, który wręcz nie odmawia pomocy. No i jest przystojny, a to chyba jeszcze lepiej.
A jak został wykładowcą? Po prostu, jego umiejętności zdecydowanie przewyższają ludzkie i tym sposobem został przyjęty od razu. Dodam tylko, że umiejętność manipulacji mu trooszke w tym pomogła.  ~



Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (20-10-2015 o 21h01)


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#3 20-10-2015 o 18h53

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



//photo.missfashion.pl/pl/1/64/moy/51050.jpg

| Imię | Ayame

| Nazwisko | Akatsuki

| Płeć | Kobieta


| Wiek | 20 lat

| Wzrost | 165 cm

| Kraj pochodzenia | Japonia


| Orientacja | Hetero

| Włosy | Białe

| Oczy | Fijołkowie


| Długość włosów| Sięgają do tali

| Cecha charakterystyczna | Znamię w kształcie motyla na ramieniu

//photo.missfashion.pl/pl/1/64/moy/51081.jpg

| Charakter |

Ayame przez ostatnie 15 lat niezwykle się zmieniła. Z małej płaczliwej i marudnej dziewczynki zamieniła się w piękną, atrakcyjną i pożądaną przez mężczyzn kobietę. Jest poważna, rozważna i w każdej sytuacji zachowuje się taktownie. Mało się uśmiecha, bynajmniej w towarzystwie, i nie zwraca uwagi na adorujących ją mężczyzn. Jej upartość i trwałość przy swoim zdaniu czyni ją kamienną i nie do ruszenia. Mimo to ciągle ma dobre serce, postanowiła zostać pielęgniarką by
móc pomagać i opiekować się innymi.
Nie ma wielu przyjaciół, a dokładnie jedną przyjaciółkę Mariko, która studiuje psychologie. Jest zupełnym odzwierciedleniem Mariko, wesoła ciągle uśmiechnięta, zwariowana. Często wyciąga dziewczynę na zabawy by się rozchmurzyła i rozerwała, podchodzi do tego bez wielkiego entuzjazmu, jednak kiedy muzyka zawładnie jej ciałem, nie może się powstrzymać i porywa sie do
tańca.

| Ciekawostki |

* Studiuje pielęgniarstwo
* Mieszka razem z Mariko w małym mieszkaniu
* Nauczyła się żyć ze swoim " dziwactwem"
* Ciągle ma przy sobie czarne pióro, które znalazła kiedy Eiji jej pomógł. Zrobiła z   niego wisiorek i nigdy się z nim nie rozstaje
* Wyprowadziła się od rodziców, by nie sprawiać im kłopotów.
* Dorywczo pracuje w górskich łaźniach jako masażysta
* Uwielbia wieczorne spacery
* Ma wyrzuty sumienia, że nie pożegnała się przed wyjazdem z Eijim
* Lubi gofry z bitą śmietaną
* Związuje włosy na boku
* Z początku w ogóle nie poznaje Eijiego
* Ma niespotykane białe włosy i fiołkowe oczy ( nie są charakterystyczne dla zwykłych ludzi )
* Kiedy jest w łaźni często spotyka Kappe, który zamieszkuje w tamtejszych źródłach.

//photo.missfashion.pl/pl/1/64/moy/51075.jpg


Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (28-10-2015 o 23h28)

Offline

#4 20-10-2015 o 21h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

-Dlaczego jest tak ciemno, gdzie ja właściwie jestem. Dookoła nic nie ma...-Wyciągnęłam rękę z nadzieją ze coś stanie na jej drodze. Lecz niestety nic. Nagle do moich uszu dobiegł dźwięk dzwoneczków. Starałam podążać się w jego kierunku.- Czy jest tu ktoś? - niepewnie zapytałam niepewnie.W pewnym momencie poczułam silne drapnięcie, syknęłam z bólu, a z otchłani cienia wyłonił się demon, na jego pauzach widniała krew, moja krew. Szyderczo się do mnie uśmiechał. Jego oczy były białe, wręcz puste pozbawione wszystkiego życia. Z ust ciekła mu zielona maź a jego nagie ciało było pełne blizn. Znów ruszył do ataku, zakryłam przerażona twarz rękoma, gdy nagle usłyszałam trzepot skrzydeł i przeraźliwy krzyk. Odkryłam twarz ale jedyne co zobaczyłam to ogromne czarne skrzydła i martwą bestie. Skierowałam wzrok do góry by odszukać twarzy wybawcy albo i wroga ale postać poderwała się w powietrze a mnie otulił podmuch wiatru jego skrzydeł. Jedyne co jeszcze usłyszałam to dźwięk dzwoneczków....


Czułam na twarzy coś mokrego, było to ciepłe i obślizgłe. Szybko otworzyłam oczy. Była to Suzi, suczka rasy york mojej współlokatorki.
- O rany w końcu, ile można Cię budzić - westchnęła Mariko - Wiesz, że na 9 masz pierwszy wykład a już jest po 8- oparła się w progu.
Leżałam tak chwilkę, gdy w końcu dotarło do mnie, że już jest tak późno natychmiast wyprułam z łóżka. Podbiegłam do szafy wyjęłam z niej mundurek, była to biała spódniczka przed kolano, biała bluzka z kołnierzykiem, a na niej czerwony krzyżyk, oraz biały fartuch. Wskoczyłam do łazienki, szybko wykonałam poranną toaletę. Uczesałam włosy związując je na boku. Następnie popędziłam w kierunku drzwi, wrzuciłam na stopy białe trampki i złapałam kurtkę po czym ruszyłam na uczelnie. W drodze na uczelnie nie dawał mi spokoju dzisiejszy sen, co on może oznaczać, zastanawiałam się. Nie rozumiem. Pierwszy raz śniło mi się coś tak tajemniczego oraz po raz pierwszy nie mogę go poprawnie zinterpretować...
W przeciągu kwadransa byłam już na miejscu. Do wykładu miałam jeszcze 10 minut, wiec na spokojnie znalazłam salę. Weszłam i zajęłam miejsce na auli czekając na profesora.

Offline

#5 20-10-2015 o 21h52

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima

Dzisiaj był ten dzień, to już dzisiaj zaczyna pracę jako wykładowca. Od rana czuł podekscytowanie, aż go w środku skręcało. Wręcz czuł, że ten dzień będzie inny niż wszystkie.
Na uczelnię pędził jak najszybciej tylko mógł. No ale jak to zwykle bywa trochę zaspał i musiał stać w korkach. Będzie spóźniony i to już pierwszego dnia. Wykład za godzinę, a on stoi w ogromnym korku. Na nic się zdało trąbienie na innych, na nic przekleństwa pod nosem, korek stał i stał, zero ruchu. Postał tak z czterdzieści minut i wreszcie znalazł się przy zjeździe na inną drogę. Bez namysłu wjechał w nią, woli już przejechać przez całe miasto niż stać w korku. No właśnie, to jego objechanie ''na skróty'' zajęło mu kolejne czterdzieści minut i na uczelnię dotarł dwadzieścia minut spóźniony.
Wpadł na wykład i przy wejściu uśmiechnął się serdecznie. Poprawił krawat i przeszedł całą salę. Na biurku leżała lista osób zapisanych na wykłady. Pierwsze co rzuciło się w jego oczy to jedno nazwisko: ''Ayame Akatsuki''. Nie, na pewno to zwykła zbieżność. Zaczął przyglądać się lekko jego uczniom i oto co ujrzał- białowłosa czupryna. Nagle wręcz poczuł jej energię, praktycznie tak jakby wcześniej tego nie wyczuł. Uśmiechnął się, a w jego oczach wręcz zatańczyły ogniki radości. Odwrócił się do tablicy i drżącą ręką napisał swoje imię i nazwisko.
~Witam serdecznie wszystkich obecnych. Nazywam się Eiji Mishima i będę wykładał anatomię. Mam nadzieję, że moje wykłady będą ciekawe, a wasze wyniki wysokie. No cóż, nie pozostaje mi już nic innego jak zacząć.
Czuł, że wszystkie oczy z niedowierzeniem patrzą na niego. Aż miał ochotę powiedzieć: ''tak, naprawdę jestem taki młody''. No nic, przeszedł do wykładu, który przez jego spóźnienie i tak był skrócony. Zadzwonił dzwonek.
~Proszę Ayame Akatsuki aby została chwile, jest mały problem z twoją dokumentacją.
Gdy wszyscy opuścili salę, a dziewczyna podeszła do niego usiadł na fotelu i spojrzał na nią z uśmiechem.
~Nie ma podane miejscowości, z której pochodzisz i szkoły podstawowej. Możesz mi to teraz podać?
Musiał się upewnić, że to ona nim zacznie działać.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#6 20-10-2015 o 22h40

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Wykładowca spóźniał się i spóźniał, na aulę wchodziło coraz więcej studentów robiąc gwar. Oparłam rękę i podłokietnik a na piąstce " zawiesiłam" głowę. Ten sen...Mężczyzna z czarnymi skrzydłami. Wyglądał jak tengu. Znam i spotkałam już w życiu wiele demonów przyjaznych jak i tych mniej przyjaznych w stosunku do mnie. Ale tengu jeszcze nigdy. Wiele czytałam podań, legend i książek poświęconych youkai, jednak większość podanych cech nie pokrywało się z rzeczywistością. Ludzie wymyślają na ich temat przeróżne dyrdymały i głupoty, przez co ludzie boją się ich i tak nienawidzą. A czasami nawet nie wiedzą jak one bardzo im pomagają. Na przykład mój przyjaciel Kappa w gorących źródłach, dba o czystość wód i odstrasza inne ciekawskie demony jak i wszelkiego innego rodzaju zwierzęta, które mogły by zaszkodzić łaźni. Jest swego rodzaju opiekunem tego miejsca. Tengu też uważane są za złośliwe i niebezpieczne duchy niosące zło i zwiastujące wojnę...Cóż chciałabym móc zmienić to zdanie, ale póki co nie było mi dane oglądać i podziwiać tengu. Zapewne to wspaniałe i dostojne duchy...Westchnęłam i wyjęłam za koszulki czarne pióro które nosiłam na rzemyku. To ważna dla mnie pamiątka. Przypomina mi dzień w którym pierwszy raz poznałam Eijiego, kiedy pierwszy raz ktoś wstawił się za mną nie odtrącając mnie i akceptując moją odmienność. Delikatnie przejechałam kciukiem po chorągiewce i uśmiechnęłam się do siebie. Ciekawe jak sobie...Z zamysłów wyrwała mnie dziewczyna siedząca obok.
- Ej księżniczko profesor cie woła - mruknęła podnosząc się
- Przechodzimy do innej sali?- zapytałam zdziwiona, natomiast ta się roześmiała
- Wykład już się skończył. - rzuciła i opuściła sale wraz z innymi.
COO?!... Krzyknęłam w myślach, byłam aż tak rozkojarzona że nawet nie wiedziałam kiedy się zaczęło ?! Potrząsnęłam nerwowo głową i szybko podeszłam do wykładowcy. Byłam tak zdezorientowana że nie zwróciłam wprost na niego uwagi. Poprosił mnie o uzupełnienie formularza.
- Przepraszam za moje niedopatrzenie- wyjęłam długopis i wpisałam:
Miejsce urodzenia : Osaka
Szkoła podstawowa: Taritsu Kokusai Shogakko Osaka
- Jeśli to wszystko proszę mi wybaczyć - ukłoniłam się i skierowałam na wyjścia. Może na następnym wykładnie chociaż zapamiętam nazwisko wykładowcy. Spuściłam głowę.

Offline

#7 20-10-2015 o 22h56

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima

Na kartce widział wszystko jak czarno na białym, nie pomylił się. Uśmiechnął się pod nosem, tak to ona. Serce zaczęło mu szybciej bić gdy dziewczyna skierowała się do wyjścia. Nie może przecież zaprzepaścić takiej okazji.
~Ayame zaczekaj.
Wstał od biurka i zabrał swoje dokumenty, musi przejrzeć całą listę i sprawdzić czy nie ma jakiś niedociągnięć. Podszedł do dziewczyny i uśmiechnął się serdecznie.
~Eiji Mishima, lat 25 również z Osaki.
Ukłonił się delikatnie. Widział, że nie słuchała go na wykładzie i wiedział, że go nie poznaje. No cóż trochę się zmienił. Ona też. Wręcz nie mógł nacieszyć się jej widokiem i oczy świeciły mu ze szczęścia. Od razu jednak nie powie: ''To ja''. Niech sama się domyśli. Jego tylko nadzieja, że nie będzie musiał czekać wieczności i udawać, że jej nie zna. Aż ciężko mu się powstrzymać żeby nie rzucić tego wszystkiego i nie przytulić jej z całej siły. Żeby zapytać się dlaczego wyjechała tak nagle. Cokolwiek zrobić.
Niestety nie mógł. Da jej czas i niech sama zrobi ten pierwszy krok.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#8 21-10-2015 o 14h53

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Kiedy byłam już prawie u wyjścia, usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się do profesora. Czy coś jeszcze brakuje? Zastanawiałam się. Mężczyzna podszedł do mnie bliżej i przedstawił się. Eiji Mishima...To imię i nazwisko jest mi skądś znane. Przyjrzałam się mu dokładniej a moje oczy otworzyły się szerzej ze zdziwienia, rozchyliłam usta z których wydał się cichy dźwięk...
- Eiji-san... - Jak wcześniej mogłam nie zauważyć. Te błyszczące niebieskie oczy, które były tak diabelsko piękne, iż można było się w nich zatracić. Nie dowierzałam w to co widzę. Chłopak, który kiedyś był dla mnie opoką, wsparciem i najlepszym przyjacielem stoi teraz znowu przede mną. W moich oczach stanęły łzy, podeszłam bliżej i wyciągnęłam rękę by dotknąć jego policzka. Chciałam się upewnić, że on jest prawdziwy. Delikatnie musnęłam dłonią jego policzek i uśmiechnęłam się prawie niezauważalnie.
- To naprawdę Ty... - powiedziałam z lekkim szokiem w głosie i spojrzałam w oczy - - Tyle lat... - pokręciłam głową i zabrałam dłoń. Nagle przeszył mnie dreszcz. Czułam na sobie spojrzenia innych studentek i ciche szeptania na mój temat. Nie chciałam problemów z tego powodu, iż rozmawiam prywatnie z profesorem. Ale co racja to racja, jesteśmy na uczelni a nie w kawiarni, nie chce później słyszeć, że mam ulgi u profesora tylko dlatego, iż się znamy. Muszę zachować takt i dystans.
- Proszę mi wybaczyć panie Mishima, ale to chyba pomyłka- - ukłoniłam się - Jeśli pan pozwoli, nie będę dłużej zatrzymywała - Odwróciłam się i udałam się na kolejny wykład.
Po etyce zawodowej byłam już wolna od dzisiejszych zajęć. Zerknęłam na zegarek  dochodziła godzina 15. Westchnęłam, czas popracować Ayame, uśmiechnęłam się w duchu i udałam się do łaźni położonej w górach na obrzeżach miasta. Około 16 byłam już na miejscu, pani Tanaka, właściciela, wyczekiwała za mną z utęsknieniem.
- Ayame szybko, mamy dziś strasznie dużo klientów poganiała mnie. Pani Tanaka była uroczą starszą kobietą, dostałam tę prace tylko dzięki temu iż moja mama za młodu też tu pracowała.
Szybko się przeprałam i ruszyłam do strefy gorących źródeł, gdzie znajdowało się oddzielne pomieszczenie w którym wykonywałam masaże relaksacyjne. Moje umiejętności w tym kierunku zawdzięczam mojej mamie, która byłą fizjoterapeutką i nauczyła mnie wszystkiego co umie. Lubiłam tą prace, mogłam ulżyć wszystkim spracowanym osobą  po ciężkim dniu lub pomóc w dolegliwościach.
Zbliżała się godzina zamknięcia, byłam dosłownie wykończona. Jedyne na co miałam ochotę to zanurzyć się w gorącej wodzie i odprężyć. Wskoczyłam pod prysznic i spłukałam z siebie pot a następnie owinęłam białym bawełnianym ręcznikiem. Zgasiłam główne światło pozostawiając tylko małe lampiony dla klimatu, po czym zanurzyłam się  w wodzie. Przyjemne ciepło otulało moje ciało.
Oparłam głowę na kamieniu i spojrzałam w niebo. Gwiazdy świeciły dziś wyjątkowo pięknie. Moją duszę wypełniała dziś radość, Eiji-san znów się spotkaliśmy. Spojrzałam na dłoń która dotknęła jego policzka a następnie przytuliłam ją do serca  i zamknęłam oczy.
- Dziękuje bogowie... - wyszeptałam tylko

Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (21-10-2015 o 20h15)

Offline

#9 21-10-2015 o 21h48

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima

Dziewczyna cicho powiedziała jego imię, uśmiechnął się ciepło. A więc pamiętała. Wystarczy rzucić niedopałek, a cały las stanie w ogniu. Wystarczyło to, że się przedstawił. Dotknęła jego policzka, chciał złapać tą rękę i przyciągnąć dziewczynę tak blisko siebie jak tylko potrafił.
Niestety on jest profesorem, a ona studentką. Po za tym nie są sami w sali. Natychmiast rozeszłyby się plotki i mógłby mieć kłopoty. Niby jest tylko 5 lat starszy, ale gdyby inni widzieli ich zbyt często razem to mógłby przysporzyć dziewczynie kłopotów, a tego nie chciał pod żadnym pozorem.
Powiedziała coś jeszcze, ale nie słuchał jej. Zbyt bardzo zatracił się w myślach. Aż sam nie wierzył, że po tylu latach znów się spotykają.
Wyszła. Tak oto skończyło się ich pierwsze spotkanie. Nie zdążył się pożegnać, powiedzieć czegokolwiek. Wyprostował się i poprawił krawat. Poczekał aż wszyscy opuszczą salę i wyszedł ostatni. Udał się do uniwersyteckiej kawiarenki i usiadł przy stoliku. Następny wykład ma za godzinę. Zaczął przeglądać papiery i wrócił do tego gdzie co nieco pisało o Ayame. Imię, nazwisko, miejsce urodzenia, poprzednie szkoły,mail, adres i telefon. Uśmiechnął się pod nosem. Zapisał numer w telefonie i zorientował się, że zaraz ma kolejny wykład. O nie. Tym razem się nie spóźni.
Pracę skończył wyjątkowo późno, gdy posegregował wszystkie papiery i załatwił resztę dokumentacyjnej sprawy związanej z rozpoczęciem pracy.
Wsiadł do samochodu i wyjął telefon. Wszedł w kontakty i szybko odnalazł zapisany numer.
Gdzie jesteś? Przyjadę po ciebie.
~Eiji

Wysłał smsa. Nie odpuści okazji aby się z nią spotkać.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#10 21-10-2015 o 22h18

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Uwielbiałam kąpiele w gorących źródłach, były dla mnie swego rodzaju miejscem odpoczynku i przemyśleń. Przeciągnęłam się. Czas się zbierać, zebrałam się w sobie i energicznie podniosłam a następnie wyszłam. Spojrzałam jeszcze raz w stronę wody. Dziwne, pomyślałam, Kappa dziś się nie pojawił, zawsze towarzyszył mi w kąpieli swoją osobą. Niby to bóstwo i może robić co mu się żywnie podoba, ale tak pusto tu bez niego...Skierowałam się w stronę szatni, gdy nagle usłyszałam dźwięk odbioru wiadomości w moim telefonie. Wzięłam komórkę do ręki i odczytałam wiadomość
Gdzie jesteś? Przyjadę po ciebie.~Eiji. Znieruchomiałam, nie wiedziałam jak mam się zachować. Oczywiste było,że chciałam go zobaczyć, kto nie chciałby spotkać się z osobą która przed laty była dla niego tak ważna.
-W starych łaźniach pani Tanaka, u podnóża góry Fujiaku- niepewnie nacisnęłam przycisk wyślij a następnie szybko zamknęłam klapkę telefonu i oparłam się o ścianę. Czy dobrze zrobiłam...Wiem to wariactwo, przeżywam jak wariatka, ale nie mam pojęcia jak mam się przy nim zachowywać, nie widzieliśmy się 15 lat. Obydwoje bardzo się pozmienialiśmy, ale moje uczucia do niego nigdy. Każdego dnia tęskniłam za nim, za jego pięknymi oczami, za jego ciepłym głosem, przyjemnym zapachem, delikatnością, za wspólnymi zabawami i spacerami.Ale wtedy byliśmy tylko dziećmi, a teraz stał się niesamowicie przystojnym mężczyzną, którego obecność mnie onieśmiela. Wzięłam głęboki oddech i otrząsnęłam się . No dalej Ayame nie zachowuj się jak mała dziewczynka. Wytarłam się i ubrałam. Włosy rozrzuciłam luźno po ciele a na szyję założyłam rzemyk z piórkiem. Pogasiłam światło i zamknęłam drzwi, po czym spakowałam się i ruszyłam pożegnać się z panią Tanaka. Po wykonanej zamierzonej czynności czekałam zestresowana na pojawienie się Eijiego

Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (21-10-2015 o 22h25)

Offline

#11 21-10-2015 o 22h36

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima

Czekał w samochodzie, wystukujący rytm na kierownicy. Z zniecierpliwieniem wyczekiwał na sms od niej. Może powinien pojechać do niej. W końcu ma adres. W momencie odpalania silnika przyszła wiadomość. Zgasił samochód i złapał telefon.
Nie minęła minuta a już był na drodze. Jechał jak najszybciej tylko mógł. Jak najszybciej chciał się z nią spotkać, wreszcie będzie mógł się  jej uważnie przyjrzeć. Po tylu latach.
Podróż wcale nie zajęła mu dużo czasu. Wysiadł z samochodu i skierował się w stronę budynku. Wzrokiem namierzył dziewczynę i podszedł do niej spokojnym krokiem. Gdy był już obok niej, złapał i przyciągnął ją do siebie, zamykając w uścisku. Położył podbródek na jej głowie. Zmieniła się, ale urosnąć nie urosła. Odetchnął głęboko i dopiero wtedy ją puścił.
~Zabieram cię na kolację.
To nie było pytanie, ani prośba, po prostu zabiera ją na kolację i koniec.
~Później odwiozę cię do domu. Dobrze?
Uśmiechnął się delikatnie i napawał się jej widokiem. Była wręcz na wyciągnięcie ręki. Wreszcie. Sam nie mógł uwierzyć, że stoi teraz tuż przed nim.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#12 21-10-2015 o 23h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Nie czekałam zbyt długo, po kilkunastu minutach pojawił się Eiji. Patrzyłam na niego jak podchodzi do mnie swoim pewnym krokiem, był coraz bliżej i bliżej a moje serce łopotało jak szalone. Byłam jak gdyby w transie, nie mogłam sie ruszyć ani wydusić z siebie słowa. Gdy stał już przede mną chwycił mnie i przyciągnął mocno przytulając. Cała zesztywniałam i zrobiłam się różowa jak świeża malinka.
- Eeee...Eiji-san?  - powiedziałam niepewnie lecz on nawet nie zwrócił na to uwagi. Trzymał mnie w uścisku i nie zamierzał wcale puścić. Zacisnęłam zęby i spróbowałam się temu poddać. Moje mięśnie rozluźniły się a ręce powędrowały na jego plecy. Czułam teraz wyraźnie jego zapach, to już nie byl zapach dziecka, wyostrzył się i nabrał charakteru. Wtuliłam mocniej twarz w jego tors, było mi tak przyjemnie ciepło i czułam się taka bezpieczna. Teraz dopiero wiem, jak bardzo za nim tęskniłam. Puścił mnie a ja delikatnie się odsunęłam, po czym usłyszałam, że jedziemy na kolacje. Wiedziałam, że nie mam wyjścia, temu mężczyźnie jestem zmuszona ulec.
  -Zgadzam się- posłałam mu delikatny uśmiech - I nie patrz na mnie takim wzrokiem, onieśmielasz mnie Eiji-san - rzuciłam jeszcze i ruszyłam przodem.

Offline

#13 22-10-2015 o 22h16

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Zgodziła się. Nie było mowy o tym aby nie pojechała z nim. To było już postanowione z góry. Zresztą jeśli by się nie zgodziła... Manipulacja działa w każdym przypadku, nie ważne z jaką osobą ma się do czynienia.
Dziewczyna ruszyła pierwsza do samochodu. Wyprzedził ją i otworzył przed nią drzwi. Pomógł wsiąść jej do środka po czym okrążył samochód i wsiadł za kierownicę.
~Ale jakim wzrokiem bo nie rozumiem?
Zapytał i odpalił silnik. Sięgnął do radia i puścił jedną z jego ulubionych piosenek. Spojrzał na nią i uśmiechnął się. Był zadowolony z tego, że ją onieśmiela. Kto by pomyślał.
~O której jutro wstajesz? Nie mogę pozwolić na to abyś zaspała na drugi dzień studiów.
On jutro zaczyna o 10, więc się sobą nie przejmuje. Po za tym jest tengu, nawet jeśli wróci późno, nic się nie stanie. No ale ona to tylko człowiek, po za tym jest na studiach i powinna się przykładać. Po za tym ma do niej duuużo pytań, w końcu tyle czasu się nie widzieli.
Samochód ruszył z piskiem opon.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#14 22-10-2015 o 22h39

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Kiedy byliśmy już przed samochodem Eiji otworzył mi drzwi, wsiadłam do auta i zapięłam pasy. Zapytał mnie co mam na myśli mówiąc o jego wzroku, jednak zignorowałam to pytanie, nie chciałam brnąć głębiej w ten temat. Po chwili padło następne pytanie, na którą mam jutro zajęcia. Patrząc w okno odpowiadałam mu na pytanie.
- Jutro na 9 mam zajęcia w szpitalu. Po za tym...- urwałam zdanie, ponieważ w głębi ogrodu zobaczyłam tego samego demona co w moim śnie. Na jego białej jak śnieg twarzy, pozbawionej nosa i jednego oka widniał przerażający uśmiech a z dłoni ściekała krew. Przez moje ciało przeszedł przeszywający ból, aż cała znieruchomiałam. Jeszcze nigdy, żaden youkai nie oddziaływał na mnie tak silnie swoją aurą. Miałam złe przeczucia. Zamknęłam oczy a  po chwili poczułam jak uwalniam się od nałożonego bólu. Kiedy spojrzałam drugi raz demona już nie było. Spojrzałam na swoje dłonie, całe drżały, nałożyłam więc szybko jedną na drugą i starałam zachować przy Eijim spokój i opanowanie. Jakby nic się nie stało.
- Wybacz zawiesiłam się - spróbowałam się uśmiechnąć - Po za tym...-powtórzyłam - Nie jestem już małą dziewczynką i potrafię o siebie zadbać. Nie jestem już w podstawówce, że zasypiałam czy spóźniałam się. Nie musisz martwić się o takie rzeczy. Podczas jazdy znów zerknęłam w okno, byłam przerażona. Nagle mnie olśniło ten demon i zniknięcie Kappy, czy to może mieć jakiś związek ze sobą. Nie mam wyboru muszę to jutro sprawdzić. Zmarszczyłam lekko brwi.

Offline

#15 23-10-2015 o 21h46

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Na dziewiątą... W takim razie chyba nie ma większego problemu aby pojechali na tą kolację. Jechał spokojnie, niespiesznie. Do czasu. Wyczuł jakąś dziwną energię w pobliżu, dziewczyna ucichła, kątem oka zobaczył, że zamarła i wpatrzona była w okno samochodu. Przyspieszył. Wolał na razie nie wiedzieć skąd pochodziła ta energia. Może jakieś bóstwo albo ktoś inny akurat był w pobliżu. Albo kilka, jeśli tak to wszystko wyjaśnione i nie ma drążyć tematu.
~Wiem, że nie jesteś małą dziewczynką. To widać.
Uśmiechnął się pod nosem i kontynuował.
~No to opowiadaj co u ciebie. Chłopak, narzeczony, mąż, pies czy kot?
Jeśli się okaże, że ma chłopaka to chyba nie będzie jednak najlepiej zabierać ją na kolację. Nie wiadomo jak tamten by zareagował, a nie chce robić jej problemów. Jeszcze tego by brakowało. 


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#16 23-10-2015 o 22h09

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Eiji znów przemówił.
- Cieszę się, że to zauważyłeś.- zażartowałam. Kiedy usłyszałam kolejne pytanie zaśmiałam się.
Nie mam ani chłopaka, ani narzeczonego, ani psa ,ani kota- spojrzałam na niego. Nie mogłam mu powiedzieć przecież, że był w głębi mojego serca, co powodowało odtrącenie każdego adoratora. Spojrzałam na drogę, ale chyba w większym stopniu przeważyły moje zdolności widzenia duchów. Jeśli powiedziałabym o tym komuś po prostu wyśmiał by mnie i wziął za wariatkę, a ja nie potrafiłabym mieć tajemnic przed drugą osobą w związku. - Nie czułam potrzeby i obowiązku wiązać się z kimś. Cały czas pochłonięta byłam pracą i nauką.- potarłam grzbiet lewej dłoni prawą dłonią Od roku czasu nie mieszkam z rodzicami. Wraz z moją przyjaciółką wynajmujemy małą kawalerkę. Rodzice przesyłają mi pieniądze na niektóre wydatki ale resztę zarabiam w łaźni jako masażystka. Nie zmieniło się u mnie zbyt wiele oprócz tego ze trochę urosłam- położyłam dłoń na głowie aby to zaakcentowaćA Ty, co działo się z Tobą? 

Offline

#17 23-10-2015 o 22h43

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Brak chłopaka, brak kogokolwiek. Czyż to nie wspaniale? Po za tym ma przyjaciółkę, więc nie jest źle. Jak widać dużo się zmieniła i nie jest taką myszką jak kiedyś. Ucieszyło go to.
Zadała pytanie lecz stwierdził, że odpowie na nie później. Zaparkował pod knajpką z włoskim jedzeniem i wysiadł jako pierwszy. Okrążył samochód i otworzył drzwi dziewczynie. Podał jej rękę i pomógł wysiąść.
~Jak widzisz zostałem profesorem. I właściwie na tym można skończyć. Nawet nie wiesz ile było z tym roboty. Wszyscy byli nieźle zdziwieni, gdy zobaczyli mnie na środku. Przynajmniej dla części wykład będzie przyjemniejszy.
Weszli do środka i poprosił o stolik. Prestiżu wielkiego co prawda tu nie było, ale często tutaj przychodził. Uczył się i jadł. Dlatego właśnie tutaj przyjechali.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#18 26-10-2015 o 16h08

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Podjechaliśmy pod restaurację. Dopiero kiedy pomógł mi wysiąść odpowiedział na moje pytanie.
- Przynajmniej dla części wykład będzie przyjemniejszy...Masz namyśli płeć przeciwną? 
Oparłam palec wskazujący w kąciku ust i spojrzałam na niego dwuznacznie z lekką tajemniczością po czym puściłam mu oczko. Wyjęłam wstążkę z kieszeni i związałam włosy. Usiadłam przy stoliku i odebrałam kartę dań przyniesioną przez kelnera. Otworzyłam i zaczęłam "studiować" owe dania.
- Wprawdzie mówiąc to pierwszy raz jestem w takim miejscu i nie mam pojęcia na co się skusić
Zrobiłam grymas na twarzy. Niby dania zapisane w menu brzmiały smacznie jednak nie byłam do nich przekonana.
-Może mógłbyś mi coś podpowiedzieć? 
Wychyliłam się zza karty by spojrzeć na Eijiego.

Offline

#19 28-10-2015 o 22h49

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Spojrzał na kartę dań, pomimo iż znał ją już na pamięć. Zaraz obok stolika stał kelner z notesem.
~Dwa razy risotto z dynią, raz pizzę caprese, dwa razy panna cotta z zieloną herbatą, jedno wino musujące i szklanka wody. .
Polecił kelnerowi i odesłał go ręką.
~Będzie ci smakować, na pewno. Przychodziłem tu często gdy się uczyłem, naprawdę przyjemne miejsce.
Uśmiechnął się delikatnie w stronę dziewczyny. Kelner przyniósł wino i wodę, to pierwsze postawił przy Ayumi a wodę przy Eijim.
~Tak właściwie to dlaczego wyjechałaś? To było tak nagle...
Urwał przypominając sobie wszystkie lata spędzone w niewiedzy. Nie miał pojęcia gdzie ona jest. Nawet jego zdolności nie pozwalały mu jej odnaleźć. Szukał, tak długo jej szukał. Oczywiście na marne, bo po dziewczynie nie było ani śladu. Nagle zniknęła, a cały świat milczał zupełnie tak jakby przestała żyć. Ale on wiedział, że gdzieś musi być. Miał wiele na ten temat teorii, ale nie dopuszczał do siebie tego, że dziewczyna mogłaby nie żyć.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#20 28-10-2015 o 23h35

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Patrzyłam na niego z ogromnym zdziwieniem kiedy składał zamówienie. Mówił bez zająknięcia, jakby recytował wiersz, znał każde danie.
- Nie wątpię, że będzie mi smakować, ale zjemy to wszystko?- pomrugałam oczami. Usłyszałam kolejne pytanie od Eijiego, a po chwili obok mnie stało już wino. Spuściłam lekko głowę a następnie przeniosłam wzrok na kieliszek, obserwowałam jak bąbelki tańczą w alkoholowym napoju.
- To stało się z dnia na dzień... Zaczęłam i cofnęłam się do przeszłości - Kiedy wróciłam ze szkoły pod drzwiami stały walizki, po domu były porozstawiane zapakowane kartony z rzeczami. Pomieszczenia świeciły pustkami. Moi rodzice nerwowo krzątali się po domu sprawdzając czy wszystko jest już spakowane. Pytałam co się dzieje, dlaczego wszystko jest spakowane. Lecz nie uzyskałam odpowiedzi, kazali mi usiąść i nie przeszkadzać. Za godzinę przyjechał samochód ciężarowy na który zapakowali największe pakunki, reszta znalazła się w naszym aucie. Nie miałam pojęcia co się dzieje. Nagle mama podeszła do mnie i powiedziała, że wyprowadzamy się z Osaki, i że więcej tu nie wrócimy. Osłupiałam wtedy ze zdumienia, ale wiedziałam, iż moje protesty będą bezskuteczne. Posłusznie  wsiadłam do samochodu. Po drodze zapytałam, dlaczego? Usłyszałam tylko zimną odpowiedź matki , przez ciebie. Stwierdziła, że to moja wina, że to przeze mnie opuszczamy miasto. Stracili pracę z mojej winy, do ich pracodawców doszły słuchy, iż poczęli dziwactwo, dziecko wariatkę, które ośmiela się mówić, że widzi demony i bogów  Śmieli się że jestem pośmiewiskiem i wyrzutkiem i że przez nich firmy w których pracowali traciły renomę. Zarzekali się, że jeśli kiedykolwiek znów wspomnę o demonach, bogach, duszkach pozbędą się mnie...    zacisnęłam dłonie na spódniczce Byłam w rozpaczy nie wiedziałam co teraz będzie, tak więc ukrywałam się z moimi umiejętnościami jak tylko mogłam. Od tamtej pory przy nikim nie wspomniałam o youkai. Kiedy osiągnęłam samodzielny wiek wyprowadziłam się od rodziców by dać im odetchnąć od siebie. Zbyt wiele przeze mnie wycierpieli. Pomagają mi finansowo, a mama nawet pomogła znaleźć mi pracę dorywczą...Nie ukrywam, było mi ciężko przez ostatnie lata. Zawsze zazdrościłam rówieśnikom, kiedy widziałam ile czułości poświęcali im ich rodzice w tym samym czasie moi zachowywali się wobec mnie zimno, oschle, tak jak bym znalazła się pod ich opieką z przypadku i niechcenia. Karano mnie za każdy błąd i krzyczano na mnie. Wieczorami widziałam jak mama płakała ze urodziła kogoś takiego jak ja, a ojciec pocieszał ją, że to tylko jeszcze kilka lat...  w moich oczach stanęły łzy. zamknęłam je i wzięłam głęboki oddech Jednak nie mam prawa do smutku i pretensji, to nie wina moich rodziców. Chcę sie o nich troszczyć i kocham ich - podniosłam głowę i uśmiechnęłam się.

Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (29-10-2015 o 21h08)

Offline

#21 31-10-2015 o 21h54

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Zignorował pyta nie dziewczyny, oczywiście przecież, że zjedzą. Dalej słuchał jej w skupieniu, nie chcąc przerwać. Widział jak ma łzy w oczach. Zrobiło mu się przykro, mógł nie pytać.
~Przepraszam, że pytałem.
Właściwie to nie wiedział co ma powiedzieć. Wprawiła go w takie osłupienie, że ciężko było mu z siebie wykrzesać jakąkolwiek reakcje. Na całe szczęście z tej opresji wybawił go kelner, który przyniósł risotto.
~Smacznego.
Kiwnął do niej głową i sam zaczął jeść. Nie minęła długa chwila a skończył. Po tej całej papierkowej robocie naprawdę był głodny.
~Wiesz co. Też ci coś opowiem. Tylko nie teraz, później. Dobrze?
Spojrzał na nią i pytająco uniósł jedną brew.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#22 31-10-2015 o 22h19

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Widziałam jego zmieszanie, a po chwili usłyszałam przeprosiny.
Eiji-san, nie przepraszaj. Miałeś prawo to wiedzieć.
Kelner postawił przede mną talerz z jedzeniem. Spojrzałam na risotto wyglądało smakowicie, a następnie przeniosłam wzrok na mężczyznę
Eiji-san mam do Ciebie jeszcze jedną prośbę. Nie chce współczucia, szczerze mówiąc nienawidzę czegoś takiego. Nie mam siebie za osoby poszkodowanej, która potrzebuje współczucia czy opieki. Nikogo nie obwiniam za swój los, lubie swoje życie takie jakie jest. To dzięki temu co mnie w życiu spotkało jestem kim jestem. I mogę być tylko wdzięczna bogom, że podarowali mi taki los.
Wzięłam widelec i zaczęłam sie delektować jedzeniem. Kiedy skończył spojrzał na mnie i oznajmił, że też ma mi coś do powiedzenia. Szczerze mówiąc zdziwiło mnie to odrobinkę i dlaczego później, nie mógł teraz? To coś aż tak poważnego?Dobrze,nie widzę przeszkód.
Zjadłam danie a następnie wzięłam łyk wina. Miało taki miły subtelny smak.

Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (31-10-2015 o 22h20)

Offline

#23 31-10-2015 o 23h18

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Nie użalała się nad sobą pomimo tego, że tak wiele wycierpiała. Mówi, że nie chce opieki, ale on z wielką chęcią zaopiekował by się nią tak samo jak w dzieciństwie. Wiedział jednak, że jeśli ona nie będzie chciała to tego nie zrobi. Nie zrobi niczego czego ona by nie chciała. Nie może sprawić, że to przez niego będzie cierpiała.
Kelner przyniósł pizzę. Wziął kawałek i zaczął jeść.
~Czyli nie będę mógł robić za opiekuna?
Zapytał żartobliwym tonem, chociaż pod jego słowami kryło się coś więcej. Po tylu latach nadal ma ochotę zająć się nią i kryć przed całym światem. Dobrze jednak wie, że nie będzie mógł już jej ukryć. Boi się, że przez te lata zmieniła się na tyle, że go odrzuci. To byłoby chyba spełnienie jego największych koszmarów. Aktualnie nie miał większego zmartwienia niż to.
Cierpki uśmiech wszedł mu na twarz. Dlaczego w ogóle tak sobie pomyślał.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#24 01-11-2015 o 00h02

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Ayame Akatsuki

Kiedy kelner przyniósł pizzę moje oczy aż się zaświeciły. Jak ja dawno nie jadłam takich przyszłości. Szybko wyrwałam się i nałożyłam sobie kawałek, po czym ugryzłam kęs i odetchnęłam. Jest wyborna, pomyślałam i w tym samym czasie usłyszałam pytanie Eijiego, aż ledwo przełknęłam to co miałam w buzi. Nadymałam policzki i zmierzyłam go wzrokiem.
Eiji-san, proszę nie rób sobie ze mnie żartów. Nie jesteśmy już dziećmi.Nie potrzebuję opiekuna
Oparłam łokcie na stole, splotłam dłonie i oparłam na nich brodę
Eiji-san nie chcę mieć w Tobie opiekuna lecz przyjaciela...
Mój wyraz twarzy złagodniał
Jednak musimy mieć świadomość, jesteś moim profesorem, dlatego nie miej mi za złe jeśli zachowam między nami pewien dystans
spuściłam wzrok. To nie było dla mnie łatwe, ale tak będzie lepiej dla nas oboje
Wiem, że ciągle masz na pamięci nasze poprzednie relacje. Ale nie chce z Twojej strony łagodnego traktowania. Szczególnie na wykładach, chcę aby tam w szczególności był zachowany dystans, a wręcz zachowujmy się tak jakbyśmy się nie znali. Dzięki temu oboje unikniemy kłopotów.
Westchnęłam. Nawet teraz miałam lekkie wątpliwości, bo jeśli ktoś z uczelni nas tu zobaczy rozejdą się plotki a z tego mogą zrobić się przeróżne nieprzyjemności. Znów przeniosłam wzrok na chłopaka. No oczywiście, że cieszę się, znowu go widzę, mogę z nim i spędzać czas w jego towarzystwie. Jednak wewnętrznie coś mnie blokuje i nie pozwala na nadmierne spouchwalanie się. Może dlatego, że nie jesteśmy już dziećmi? A może patrzę na niego po prostu jak na profesora? Nie wiem...Ohh Ayame typowa z ciebie kobieta za dużo myślisz.

Offline

#25 01-11-2015 o 21h17

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

  || Eiji Mishima ||

Uśmiechnął się delikatnie na jej słowa. Przyjaciela powiada. Jednak to co powiedziała później zaprzeczyło jej wcześniejszym słowom. Z jednej strony mówi o przyjaźni, a z drugiej o dystansie. Czyż jedno nie będzie wykluczać drugiego?
Westchnął i nałożył sobie kolejny kawałek pizzy.
~Na wykładach owszem rozumiem. Jednak poza studiami wszelki dystans będę miał za złe.
Puścił do niej oczko.
~Po za tym nie widzę żadnych nieprzyjemności z powodu naszej znajomości. Przecież jesteśmy w podobnym wieku i się znamy. Jak dla mnie nie ma żadnego z tym problemu. Ale oczywiście jeśli będziesz chciała na studiach będę zachowywał się tak jakbym cię w życiu na oczy nie widział.
Jeśli ona miałaby mieć z tego tytułu jakieś nieprzyjemności, to chyba oczywistą rzeczą będzie to, że ustąpi i postąpi tak jak ona tego chce. Już wcześniej sobie obiecał, że nie zrobi nic wbrew jej woli.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2