Wstęp
Pamiętam to wszystko jakby wydarzyło się dopiero wczoraj. Zawsze byłam postrzegana jako wariatka, dziwaczka, dziecko z zaburzeniami psychicznymi. Wytykana palcami, obrażana, znieważana, wszyscy trzymali się z daleka ode mnie...Dlaczego? Ponieważ od urodzenia zostałam naznaczona przez bogów. Widziałam i mogłam rozmawiać z demonami czy bogami. Nie kryłam się z tym, widziałam je wszędzie, na placu zabaw, w piaskownicy, w szkole, ogrodzie,sklepie , w domu. Bawiłam się i obcowałam z nimi. Nauczyciele nieustannie wzywali moich rodziców do szkoły informując, że ciągle mówię sama do siebie, dziele się jedzeniem z czymś czego nie ma, chwale się sukcesami wymyślonych przyjaciół zamiast znaleźć prawdziwych. Dzieci w szkole robiły mi przykre psikusy, podrzucały zepsute jedzenie i kazały częstować swoich przyjaciół, popychali mnie, wytykali, podrzucali kartki z podłymi wierszykami. Udawałam, że tego nie widzę, uśmiechałam się i nadal byłam miła dla innych. Ale tak naprawdę raiło mnie to, w samotności płakałam i obwiniałam się za swój los a nawet przeklinałam duchy, iż je widzę. Rodzice próbowali nawet chodzić ze mną to psychoterapeuty, lecz nawet on zrezygnował z terapii. Mówił ze to go przerasta a w nocy miewa koszmary. Byłam zrezygnowana całym życiem. Pewnego dnia po zajęciach dodatkowych chłopcy ze starszej klasy napadli na mnie kiedy wracałam do domu, obrzucili mnie błotem, wytargali za włosy i zniszczyli moją ulubioną szmacianą lalkę którą uszyłam wraz z youkai. Kiedy jeden z nich chciał wrzucić mi pająka za koszulkę usłyszałam tylko głośne ryknięcie a obok mnie spadło czarne pióro.
- Dość - usłyszałam jak ktoś upada na ziemie. Po krótkiej chwili otworzyłam przestraszone zapłakane oczy.Napastnicy uciekali czym prędzej a przede mną klęczał chłopak ze starszych klas, zatroskany zaczął oczyszczać moją twarz z błota. - Wszystko w porządku? - uśmiechnął się do mnie ciepło. Na moją twarz wpłynęły rumieńce a serce mocniej zabiło. Nie mogłam wydusić z siebie słowa więc tylko kiwnęłam głową- Chodź, odprowadzę Cie do domu - podał mi rękę. Przyjęłam pomoc i wstałam. To było nasze pierwsze spotkanie twarzą w twarz. Miałam wtedy 5 lat a on 10 lat. Od tamtej pory stał się moim przyjacielem jak i ochroniarzem, mogłam sie przy nim wypłakać, przytulić, porozmawiać. On jeden mnie rozumiał i nie uważał za dziwadło, wtedy jeszcze nie widziałam dlaczego...
Po kilku miesiącach jednak moi rodzice postanowili wyprowadzić się z miasta, ponieważ i oni zostali naznaczeni przez swoją córkę. Nie mogli znaleźć pracy, ponieważ poczęli dziwadło...
Tak...Minęło 15 lat a teraz znów przed nim stoję...
Opis
Główna bohaterka ma dar widzenia demonów, niektóre nie są dla niej groźne, lecz niektóre chcą jej krzywdy, sami nie mogą jej zranić dlatego też opanowują umysły przypadkowych i nieprzypadkowych ludzi by oni pozbyli się dziewczyny. Do momentu studiów radziła sobie sama ale teraz nieco się pozmieniało.
Chłopak którego kiedyś poznała był tak naprawdę demonem tengu i trzymał nad nią piecze. Teraz dzieki swoim niespotykanym potencjale jak i inteligencji w młodym wieku został wykładowcą na medycznej uczelni do której trafia dziewczyna.
Czy miłość, która kiedyś istniała może narodzić się na nowo? Czy dziewczyna, która była kiedyś beksą, marudą i niedorajdą mogła aż tak się zmienić w kogoś nie do poznania? jak potoczą się ich dalsze losy? To się okaże...
Regulamin
1. Wygląd m&a
2. wiek postaci dziewczyna 20 mężczyzna 25
3. Karta postaci w ciągu 48 h
4. Pozwalam na wprowadzenie 1-3 postaci wymyślonych przez nas samych
5. Wszelkie pytania do mnie na pv
6. Karta postaci nieco rozbudowana
Postacie
Kobieta widząca demony: DoniaClementina
Mężczyzna, demon Tengu : Sszyszka
Ostatnio zmieniony przez DoniaClementina (19-10-2015 o 21h09)