Ban, bo Brateł, zajęcia do egzaminu po lekcjach? U mnie to nigdy czegoś
takiego nie było, jak już to zawsze w trakcie lekcji nam je robili x"D
Ostatnio zmieniony przez dead-charlotte (04-10-2015 o 21h27)
Strony : 1 ... 29 30 31 32 33 ... 200
Ban, bo Brateł, zajęcia do egzaminu po lekcjach? U mnie to nigdy czegoś
takiego nie było, jak już to zawsze w trakcie lekcji nam je robili x"D
Ostatnio zmieniony przez dead-charlotte (04-10-2015 o 21h27)
Ban, bo widzisz Jeleniu i tak trzy dni ;w;. Najlepsze jest to jak jedna z nauczycielek powiedziała, że dla naszej klasy są obowiązkowe, bo jakby nie były to nikt by nie przyszedł. Jak ona dobrze nas zna xD
Ostatnio zmieniony przez RobinRedem (04-10-2015 o 21h28)
Ban, bo hah, musicie być lekko niezdyscyplinowani xd
Ban, bo u nas też są ZPDE (Zajęcia Przygotowujące Do Egzaminu) z polskiego, matmy, historii i angielskiego/niemieckiego ;-;
Ja chodzę na matmę, polski i angielski. I to jest takie prawie obowiązkowe XD Jeśli ci totalnie nie pasuje, bo masz autobus albo inne kółko, to nie chodzisz, jak pasuje to musisz chodzić XD
Ostatnio zmieniony przez Iremi (04-10-2015 o 21h32)
Ban, bo ja nie mogę. Kiedy Wy to macie w grafik włożyć?
Ban, bo w tym roku mam 45 godzin tygodniowo :'D
Stąd te maratony np. brak snu przez 48 godzin XD
Ban, bo zamiast Wam dać czas na regenerację to dokładają zajęć. Spoko oO.
Ban, bo Seciu, nauczycieli to nie obchodzi jak widać (lub ministra edukacji, bo w sumie nie wiem, kto to wymyślił, że to obowiązkowe musi być) Dlatego, ostatnio tak rzadko na forum jestem, bo zazwyczaj po odrobieniu lekcji jest godzina około 20, więc mam mało czasu dla siebie :< Ostatnio nawet miałam uczucie, że już powoli zaczynam ze wszystkim nie wyrabiać :<
Ostatnio zmieniony przez RobinRedem (04-10-2015 o 21h35)
Ban, bo Robin, w gimnazjum mialam kolka nieobowiazkowe do egzaminu, a w LO byly fakultety dwugodzinne obowiazkowe, a poza tym to tez chyba kto chcial... Niezle wymyslaja...
Ban, bo za poprzedniego dyrektora to było naprawdę obowiązkowe, a teraz (od tego roku) mamy nową dyrekcję i teraz niektórzy nie chodzą, ale większość nie chce się narażać... Zwłaszcza babce od matmy XD
Ostatnio zmieniony przez Iremi (04-10-2015 o 21h42)
Ban, bo pytanie tez, co mowi regulamin szkoly odnosnie tych zajec. Bo to roznie bywa. A z drugiej strony, jak nauczyciele sa zyciowi, to zawsze mozecie sprobowac z nimi pogadac odnosnie czestotliwosci zajec.
Ostatnio zmieniony przez Setarah (04-10-2015 o 21h43)
Ban, bo właśnie od tego roku to nie jest obowiązkowe, ale nauczyciele rozdają zgody i jak rodzic podpisze, to już musisz chodzić XD
Ban, bo zgoda zgoda, ale w porozumieniu z rodzicem chyba mozesz opuscic, w koncu Cie nie zaatakuja za to chyba. Rodzic informuje powiedzmy sekretariat, ze sie nie zjawisz i juz.
Ban, bo naprawdę nieźle wymyślają... Chociażby tak, że żeby dzielić klasę na grupy chociażby na językach, to musi być w grupie 23 osoby, u mnie są 22 i już grup nie ma xD
Jedna z nauczycielek, mówiła że zajęcia są obowiązkowe, jeżeli nauczycielom się za nie płaci, ile w tym prawdy, nie wiem.
Ostatnio zmieniony przez RobinRedem (04-10-2015 o 21h50)
Ban, bo dzisiaj dosyć mocno przerobiłam swój opis, tak.
~
I tak na SyFie wygląda o niebo lepiej. .3.
Ban, bo pierwszy raz cos takiego slysze, wiec nie moge sie do tego ustosunkowac.
az 60 s mam, o!
Edit, bo musze cos zapisac xd.
To, że z niewyobrażalnych tragedii potrafię wydobyć dobro, nie znaczy, że je reżyseruję.
Łaska nie zależy od cierpienia, ale tam, gdzie jest cierpienie, znajdziesz łaskę pod różną postacią.
Ostatnio zmieniony przez Setarah (17-10-2015 o 22h54)
Ban, bo u nas nie usprawiedliwiają "na telefon". Trzeba mieć kartkę od rodzica z datą, powodem nieobecności i jej długością oraz podpisem rodzica.
A żeby wyjść ze szkoły to trzeba mieć taką samą kartkę, jak przy usprawiedliwieniach, ale dodatkowo idzie się z nią do wychowawcy po podpis, potem idzie się do sekretariatu z tą kartką (podpisaną przez rodzica i wychowawcę), żeby cię wypuścili :''''D
Ban, bo to spoko. Powiesz mamie, ze nie masz sily, masz duzo zadane czy cos, gdy naprawde tak jest i to zalatwiasz. Z rodzicami sie przeciez da dogadac
Ban, bo u nas też na telefon nie usprawiedliwiają, tylko mamy do tego taki cienki zeszyt.
Iryś, ale z tą kartką to tylko jeżeli chodzi o zwolnienie z lekcji, czy tak codziennie trzeba biegać? ;''D
Ban, bo same wiecie co i jak, planujecie zadania na poszczegolne dni, wiec bedziecie w stanie przewidziec, kiedy Wam czasu braknie. A zajecia mozna nadrobic, pozyczajac zeszyt od kogos. Oczywiscie, nie chodzi mi zaraz o wagary, Wy tez mysle nie jestescie osobami urywajacymi sie z byle powodu. Ale czasem jak czlowiek nie ogarnia to trzeba odpoczac.
Ostatnio zmieniony przez Setarah (04-10-2015 o 21h59)
Ban, bo hahhahaha XD Ja mam z jednej strony dużo łatwiej, a z drugiej trudniej, bo wystarczy, że skoczę na drugie piętro i już mogę załatwić zwolnienie, ale jednocześnie mama nie za bardzo che mi te zwolnienia wypisywać, bo wie co mam, gdzie mam, dlaczego chcę się zwolnić i jakie będą tego konsekwencje XD
Tak to jest, jak mama uczy w twojej gimbazie XDD
O JEŻU, TYLKO ZWOLNIENIA XDD Nie trzeba tak codziennie XD
Ostatnio zmieniony przez Iremi (04-10-2015 o 22h00)
Ban, bo jak uczy to tym latwiej z jednej strony. Sama oceni, czy dasz rade ogarnac, czy nie i tak dalej. Ale z drugiej wie wszystko, wiec to ciut gorzej. xd
Ban, bo ja jakoś nigdy nie chciałam mieć mamy, która uczy w szkole, do której chodzę, nawet nie wiem czemu xd
Seciu, próbowałam planować i robić to co mogę odrobić na któryś tam dzień to odrobić w dzień kiedy mam mało zadane lub dużo czasu ale i tak to nie wychodziło i to nie z mojej przyczyny :<
Ban, bo wiem, ze czesto zdarza sie cos nieprzewidywanego, co jest wazniejsze od dotychczasowych planow. Zdarza sie i juz niestety. Mam nadzieje, ze jakos sie w to wkrecisz i Ci bedzie latwiej w miare jak rok szkolny bedzie trwac dluzej. I Ty Irys tez
Ban, bo nie pamiętam, kiedy ostatnio prosiłam mamę o zwolnienie... A, już wiem! Tak gdzieś w maju zrobiłam plakat, który koniecznie musiałam tego dnia powiesić, ale go zapomniałam, więc skoczyłam doo mamy po zwolnienie z WF-u, poszłam do domu po plakat i jeszcze zdążyłam na końcówkę wychowania fizycznego XD
A jak nie chcę iść na jakąś pracę klasową, to jakiś raz w roku proszę mamę, ale częściej by mi nie pozwoliła - na szczeście, jako recytator, jestem świetnym aktorem, a w udawaniu choroby jestem mistrzem XD Czasem "spektakl" zaczyna się kilka dni przed pracą klasową (wtedy udaję, że choroba zaczyna mnie "brać"), a przed pracą klasową mnie "rozkłada" XDDD