Wzruszam się przeważnie na filmach, przy piosenkach, przy książkach i jestem wrażliwa na krzywdę biednych/chorych ludzi i zwierząt.
Z filmów to m. in:
3 metry nad niebem ( po skończeniu pierwszej części ryczałam jeszcze dobre 30 min.)
Zielona Mila ( no tu sporo chusteczek poszło)
no i Tytanic
Piosenki:
Evanescency - My immortal, hello
Muse - Hyper Chondriac Music ( wersja wolniejsza)
Within Temptation - Pale, Somewhere
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#26 22-06-2013 o 20h01
#27 22-06-2013 o 21h51
Nic mnie nie rusza, naprawdę. W momentach, gdzie każdy normalny człowiek z uczuciami zalewałby się łzami, ja nie potrafię wycisnąć ani jednej. Mogę być smutna, ale nigdy nie zapłaczę. Nie umiem płakać i już.
#28 22-06-2013 o 21h59
Do płaczu wzruszyłam się tylko raz w życiu i to na dodatek przy filmie oglądanym na lekcji... Było to na niemieckim, a film miał tytuł "Chłopiec w pasiastej piżamie". Tylko to doprowadziło mnie do łez, ale wzruszam się też gdy ktoś zrobi coś dla mnie. Mało kto robi teraz coś bezinteresownie,tak sam z siebie, dlatego to dla mnie takie ważne.
#29 06-08-2013 o 21h21
Marley napisał
Ja raczej przy filmach nie płaczę Wiem, bo oglądałam 6 razy Marley i ja (jeśli ktoś oglądał, wie o co mi chodzi), a ten fragment 7 razy, chciało mi się ryczeć przy Marley i ja: Szczenięce lata i Lassie wróć. Wiem, przy najsmutniejszym filmie nie chce mi się ryczeć, dziwne
Oglądałam to kiedyś z cztery lata starszą siostrą i ani jednej łzy na moim policzku, za to moja siostra aż weszła pod stół, żebym się nie dowiedziała, że ona się popłakała.
Jeszcze w życiu nie zdarzyło mi się oglądając film czy czytając książkę wzruszyć.
♥
#30 14-08-2013 o 14h18
Rzadko co mnie coś wzrusza. Jednak zazwyczaj płacze przy anime, zdarza mi się nad jakimś opowiadaniem czy piosenką. Z anime płakałam na No.6, K, Fullmetal alchemist, jakieś tam lekkie wzruszenie wzięło mnie na Kuroshitsuji, teraz ostatnio ryczę nad Chobits.
#31 15-09-2013 o 11h24
Ja zawsze płaczę gdy, na filmie, w książce ginie zwierze, gdy człowiek umiera nie rusza mnie to a gdy zwierze potrafię płakać nawet miesiąc po tym. Pamiętam jak zdechł mój chomik płakałam przez kilka miesięcy.
#32 15-09-2013 o 12h32
Rzadko, ale jednak- płaczę przy smutnych scenach miłosnych. Jakie to typowe
#33 15-09-2013 o 14h22
Ja przy filmach raczej nie płaczę, ale jak słucham utwory Brunuha Ville czy Adriana von Zieglera to zawsze się wzruszam.
#34 15-09-2013 o 19h57
W moim przypadku łatwiej chyba byłoby napisać, co mnie nie wzrusza. Płaczę na filmach. (chociażby ostatnia część HP) Płaczę czytając. (mogą być to nawet opowiadania w Internecie) Wzruszam się, gdy jestem szczęśliwa. Wzruszam się, gdy spełniają się moje marzenia. Potrafię się popłakać dostając prezent od serca. Przykładem może tutaj być sytuacja z moich imienin, kiedy prawie się popłakałam dostając taki prezent od chłopaka:
Link do zewnętrznego obrazka
Płyną mi łzy, gdy mój facet ma napad czułości i bombarduje mnie wyznaniami. Wzruszam się słuchając muzyki. (na przykład długo wzruszała mnie piosenka "Mirrors" Justina Timberlaka i teledysk do niej)
Ogólnie straszna ze mnie płaczka. Łatwo mnie do łez doprowadzić. Płaczę, gdy uświadamiam sobie, co dzieje się dookoła mnie. Gdy myślę o tym całym złu... Gdy coś mi nie pójdzie. Gdy się z kimś pokłócę. Gdy rzeczywistość mnie przerasta.
Mój tata twierdzi, że za łatwo jest mnie doprowadzić do łez i robi, co może by mnie zahartować, bo jak twierdzi, życie jest brutalne, a ja nie mogę ciągle płakać.
#35 16-09-2013 o 11h36
Mam oczy na wyjątkowo mokrym miejscu. Płaczę na filmach, zwłaszcza gdy ginie zwierzę (to takie typowe...), na końcówce "Marley i ja" ryczałam jak głupia, tuląc mojego zwierza i powtarzając, że zwierz będzie miał długie piękne życie i nie dam mu umrzeć. Częściej niż na filmach-filmach płaczę na filmach animowanych, przez co nie można ze mną chodzić do kina na bajki (na Kung-fu Pandzie 2 na całą salę płakałam tylko ja...).
Wzrusza mnie ludzka dobroć, wzrusza mnie wiele książek, wzrusza mnie, kiedy szykuję moim bohaterom jakiś zakręt życiowy. Wzruszają mnie też piosenki. A ostatnio popłakałam się, oglądając w "Mam talent" występ kobiety malującej piaskiem.
#36 16-09-2013 o 20h30
Hmm...ogólnie nie wiele trzeba zrobić abym się wzruszyła.
Taak, tak jestem jedną z tych nadzwyczajnie wrażliwych osóbek :3
Ryczę na filmach (przykładowo Marley i ja)
I...ryczę też podczas grania w niektóre gry (To the moon, The walking Dead)
Ojj...gdybym miała wymieniać wszystko zajęłoby mi to naprawdę sporo czasu (i miejsca), dlatego pozostańmy przy tym co napisałam na początku: generalnie, łatwo się wzruszam
#37 26-09-2013 o 17h39
Pamiętam jak ryczałam przy filmie Hachiko... Ryczałam jak bóbr. W Brothers Conflict na początku zawsze padało słowo "kioday". Oznacza one rodzeństwo. Gdy oglądałam po raz drugi serię Vampire Knight Guilty w 7 i 8 odcinku padło to słowo. Poryczałam się... Od tej chwili zawsze ryczę jak usłyszę słowo kioday bądź ( nie za często) słowo rodzeństwo. To jest dziwne...
#38 26-09-2013 o 18h40
Ja płacze jak moja ulobiona bohaterka badz bohater nie sa z tymi kogo chce zawsze mniej wiecej jest tak że jezeli mi sie ktos podba to i tak z nim nie bedzie
a po za tym płacze jak sa wzruszajace konce romantyczne lub pełne grozy juz nie raz omało sie nie rozkleiłam:)
Ostatnio zmieniony przez Joanna (26-09-2013 o 18h40)
#39 26-09-2013 o 18h44
Ja płaczę z byle romantycznego powodu. Rozkleiłam się na ulicy jak zobaczyłam małego burego kotka z żółtymi oczkami i różową obróżką. Ale klasa miała obciach...
#40 29-09-2013 o 14h23
Oj, ja bardzo szybko i z błahych powodów potrafię się rozkleić. Często mnie to denerwuje, bo np. nie potrafię spokojnie oglądać jakiegoś filmu ze znajomymi, bo ja w przeciwieństwie do innych, zaraz jestem cała zapłakana. Poważnie, chyba nawet w "Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną" się poryczę. A tak na poważnie, to wzruszają mnie takie filmy jak "Pamiętnik" (książka również), "Chłopiec w pasiastej piżamie" i wiele innych, które rzecz jasna umknęły mi z głowy. Bajki Disneya też mnie wzruszają, a najbardziej "Zaplątani". Boże. Oglądałam to po raz pierwszy z młodszą siostrą i jakie to wrażenie, kiedy ona siedzi zapatrzona, ale to ja ryczę jak bóbr? Nie płakałam za to nigdy na "Królu Lwie". Nigdy. I podobnie, jak Joanna, bardzo boli mnie, gdy moja ukochana para nie kończy ze sobą razem. To chyba nienormalne.
Ostatnio zmieniony przez Pixies (29-09-2013 o 14h24)
#41 15-04-2014 o 23h33
kiedyś czytałam pewne opowiadanie w necie, i ono było tak piękne że się popłakałam.
Opowiadało o na prawdę wielkiej nie granicznej miłości, która wiele razy była wystawiana na próby, a na końcu jeden z bohaterów stracił wzrok przez ukochaną osobę,
to było takie smutne
#42 17-04-2014 o 07h44
niedawno czytałam książkę o psie który jeździł koleją strasznie się wzruszyłam ten pies miał na imię lampo który zginą na torach ratując córkę swojego pana
wera111115
#43 17-04-2014 o 14h30
zgadzam się z Rooksioo88 te bolliwoody są straszenie wzruszające , tak zwane wyciskacze łez ,no i brazylijskie telenowele są też w tym typie
#44 18-04-2014 o 18h27
Wzruszam się praktycznie zawsze, gdy widzę u kogoś łzy. Zwykle staram się to powstrzymać, jednak podczas oglądania filmów lub czytania książek nie do końca udaje mi się powstrzymać łez.
#45 13-06-2014 o 18h17
Żeby mnie wzruszyć, trzeba być wybitnym. Nie płakałam przy "Tytanicu" (choć uwielbiam Jamesa Camerona), nie płakałam przy "Zielonej Mili" (aż sama się sobie dziwię), ani przy żadnym innym filmie z jednym wyjątkiem pt. "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" (samiuśki koniec w scenie, kiedy Benjamin, a potem Daise umierają. Jeden jedyny film, na którym się popłakałam. I zdarzyło mi się raz jedyny popłakać na pogrzebie (był to pogrzeb bardzo młodej osoby i nikt nie spodziewał się tej śmierci). Pogorszyło mi się zwłaszcza, kiedy zobaczyłam mojego płaczącego wujka (lat 25). Po prostu jakby mnie coś rozwaliło od środka. Wzruszają mnie też przypadki, kiedy umiera ktoś bardzo młody, dodatkowo nie ze swojej winy. Mam wtedy poczucie, że to totalnie niesprawiedliwe. I jeszcze opowiadania, w których ktoś popełnia samobójstwo.
#46 15-06-2014 o 15h11
A mnie wzrusza piosenka Cascady - Everytime we touch (w wersji zwolnionej i oczywiście jak się zna tłumaczenie), poza tym filmy takie jak Big Mike ...
Pozdrawiam
Bereciki z głów.
#47 15-06-2014 o 20h26
Wzrusza mnie głównie anime/manga i muzyka. Angel Beat, Death Note (śmierć Naomi i L'a), Nana (zwłaszcza końcówka anime, relacje Hachi i Nobu, piosenka Black Stones - Kuroi Namida), Naruto (a film "Naruto the Movie: Road to Ninja" to w ogóle, sam pomysł na fabułę mnie wzrusza), większość "moich" smutnych piosenek (System Of A Down - Aerials, Flyleaf - Circle, Ed Sheeran- Give me love wersja akustyczna, dir en grey - namamekashiki ansoku tamerai ni hohoemi, Bush - Cold Contagious, Dir en grey - Riyuu, My Chemical Romance - Sleep, 30 Seconds To Mars - The Kill wersja akustyczna, Radiohead - Creep, Sigur Rós - Glosoli, Paramore - Now), horrory - kiedy ktoś zostaje zabity, moje wspomnienia o bliskich i rozkminy nad sensem istnienia.
Natomiast "ludzka" twarz w filmie bardzo rzadko mnie wzrusza (ostatnio co pamiętam to Azyl i wcześniej wspomniane horrory). Książki mnie nie wzruszają, chyba że takie powiadające prawdziwe historie (o wojnach, przemocy itd.)
"Prognoza jest tylko prognozą. Nawet eksperymenty kończą się tak jak przewidywano w mniej niż 10% przypadków. Rzeczywistość prześciga oczekiwania. To czyni ją tak interesującą."
#48 21-06-2014 o 11h23
Przyznam się że płakałam przy Zielonej mili.
I chociaż często się nie rozklejam to płakałam
#49 22-06-2014 o 19h39
Ja rozklejam się dość często. Głupio się przyznać, ale taka jest prawda ;p
Płakałam na różnych filmach : "Titanic", "Zielona mila"
Ostatnio oglądałam taki filmik na YT poświęcony pomocy biednym Koreańczykom, no i też płakałam.
Ryczałam jakiś tydzień temu na wieczorku dla III gim, bo dostaliśmy karteczki od każdego co o nas myślom, no i nie mogłam wytrzymać (ze wzruszenia, nie że coś złego xd)
No i będę płakać jak bóbr, bo za parę dni koniec roku szkolnego i rozstanie się z grupką wspaniałych ludzi, z którymi łączy mnie milion wspomnień. W tym moje 2 najlepsze przyjaciółki i każda z nas idzie do innej szkoły, a co więcej każda do innego miasta ;< Taaak, będę ryczeć ;p
Dużo tego ryczenia
#50 17-07-2014 o 22h32
Mnie nie wzruszają filmy (chyba, że jakieś zwierzątko zginie), tylko anime. Przykładowo Naruto, Fairy Tail, No.6, nawet przy oglądaniu Pokemonów się popłakałam.