Charis Aria Phyllis
Uśmiechnęłam się niemal tryumfalnie, gdy dziewczyna mi w pewnym sensie przytaknęła. Cóż, teraz tylko znaleźć by trzeba było odpowiednie informacje, a potem można uznać, ze z górki, bo akurat notatki przychodziły mi z łatwością. Jakoś tak zawsze były przejrzyste, nawet jeśli starałam się je jak najbardziej ścisnąć. Cóż, nigdy nie lubiłam nadmiernego rozpisywania się, jeśli nie było ono naprawdę potrzebne. Przytuliłam szybko Aurienne, po czym wzięłam się za wpisywanie odpowiedniego zagadnienia w wyszukiwarkę.
- Część informacji poszerzyć, a część skrócić... - mruczałam już do siebie, zastanawiając się czy lepiej będzie całą prace robić pisemnie, czy też n komputerze. O ile to drugie było łatwiejsze, tak to drugie bardziej wartościowe i o wiele więcej by się zapamiętało. Tylko na kij mi to, jak i tak pewno ta wiedza będzie w mojej głowie na krótko? Jak to zawsze z tym przedmiotem bywało. - Jakieś sugestie odnośnie wykonania? - zapytałam mojej towarzyszki niedoli, otwierając kilka pierwszych wyników wyszukiwania i przeglądając je powoli, trochę bardziej się w nie zagłębiając niż to robiłam wcześniej. To znaczy, niewiele bardziej, ale miałam jakieś ogólne pojecie o tym o czym miałyśmy tą pracę wykonać, a to już coś. Choć... Pomińmy już to, że ta wiedza wyparuje tak szybko, jak się pojawiła.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 2
#26 01-04-2015 o 19h14
#27 07-04-2015 o 20h33
Aurienne Dirie
Czy ona właśnie została przytulona? Tak po prostu? Cóż, za długi, ani za czuły to on nie był, jednak…tyle wystarczyło. To to ludzie widzą w przytulaniu? Znaczy…jak na razie zna pewnie jakąś cząstkę tego co oni. Ej, Ari, nie rumień się, słyszysz. Nie. To nie jest czas i pora na takie rzeczy. Niedorzeczność! Czy ty zawsze musisz się tak łatwo czerwienić?! To tylko zwykły przytulas, zresztą nic nie znaczący. Od koleżanki, do której masz mieszane uczucia. Ech, no też właśnie. Raz ją lubi, raz nie, weź tu ją zrozum. Może najlepiej trzymać ją z lekką rezerwą? Cóż, co innego może zrobić.
Przyłożyła swoje zimne jak zawsze dłonie do policzków opierając się łokciami o kolana, aby to ukryć rumieniec i przy okazji nie wzbudzać żadnych ewentualnych podejrzeń.
-Długopis i kartka? Według mnie to się zawsze lepiej prezentuje niż wydrukowane, choć trochę więcej przy tym pracy-odpowiedziała szczerze i zerknęła tym samym na Charis, która dogłębnie wczuła się w otwieranie linków w wynikach wyszukiwania. Różowowłosa przyłączyła się do niej czytając treści zawarte na stronach.
-To można by chyba gdzieś uwzględnić, nie?-mruknęła wskazując na fragment tekstu, który jak sądziła był o kartografii. Bo był, prawda? Yhm, szukanie takich rzeczy jest niezwykle nużące. Z każdą chwilą robi się coraz bardziej śpiąca.
Ochłap xD
#28 30-04-2015 o 19h49
Charis Aria Phyllis
Przytaknęłam na sugestię mojej towarzyszki, przyglądając jej się przez chwilę. Chyba nie zrobiłam nic źle, prawda? Przynajmniej nic niestosownego nie wpadało mi do głowy, jak tak o tym myślałam. Albo po prostu ją samą nie interesowały owe informacje, było bardziej niż prawdopodobne, bo jak zaraz wróciłam do przeglądania stron i usłyszałam jej kolejne słowa odniosłam wrażenie, że już niezbyt kontaktuje z tym światem. Owszem, fragment, który mi wskazała był o kartografii, ale były to raczej informacje nieistotne dla nas. Można by to jakoś uwzględnić z boku, jako taką fiszkę, ale raczej... To jeden z tych szerokich bełkotów, z których ciężko coś przyswoić, a i tak trza przez nie przebrnąć do najważniejszych informacji.
- Mhm... - mruknęłam, po czym spojrzałam na nią ponownie, odsuwając od siebie laptopa z potrzebnymi informacjami. Nachyliłam się nad nią, przeczesując jej jasne włosy i przy okazji odkrywając jak miękkie są w dotyku. - Śpij. - mruknęłam jej na ucho, po czym odsunęłam się tak, że mogła się swobodnie położyć na sofie. Cóż, była miękka, jakieś poduszki były, a i koc pewno zaraz znajdę. Chwila pracy samodzielnie też mi nie zaszkodzi, prawda? A jak ona jest zmęczona to nie będę miała zdecydowanie nic przeciwko jak się zdrzemnie odrobinę.
#29 19-05-2015 o 21h03
Aurienne Dirie
Och, a więc chyba podała złą informację. Wstyd, wstyd, wielki wstyd. Jednak…przecież teraz nie musi zgrywać tej najwięcej wiedzącej, nie? Takie rzeczy dopiero przy prezentacji projektu, więc spokojnie. Nie ma mowy, aby zgarnęła z tego jakąś słabą ocenę. Oj nie! Najwyższa ma być albo mogiła. Strasznie jej zależy, ale nie przyzna się do tego, że wiedza o geografii po prostu nie chcę jej włazić do głowy. Niektóre tematy są aż za bardzo skomplikowane. Oczywiście ona i tak będzie starać się dawać pozory, że to wszystko rozumie. Ogólnie to niezła z niej aktorka, więc wychodzi jej to dobrze. Teraz jednak jest zmęczona i to ostro. Ostatnio jakoś tak mało śpi na jej niekorzyść.
Zaskoczyła się trochę czując jak Charis przeczesuje jej włosy. Właściwie to nie lubiła, gdy ktoś ich dotykał, ale…tym razem nie chciała się temu sprzeciwiać. I cicho sza. Powędrowała za nią następnie wzrokiem, gdy ta się odsunęła i dopiero po chwili doszło do niej, co blondynka jej powiedziała.
- Spać? Ależ nie, nie…ja przecież nie jestem śpiąca-ziewnęła- No dobrze, trochę jestem, a-ale nie przyszłam do ciebie, aby spać. To nie w porządku-spojrzała na poduszki- …Ale tylko pięć minut. Tyle mi wystarczy. Jeśli się nie obudzę, to mnie obudź, dobrze? Pięć minut…~-ziewnęła jeszcze raz i położyła się na kanapie, która była nawet miększa niż jej własne łóżko. Taka przytulna. Skuliła się w kłębek i przytuliła się do poduszki. Niemal od razu zasnęła.
#30 13-06-2015 o 15h23
Charis Aria Phyllis
Rozczulenie przeplatało się u mnie z rozbawieniem, gdy dziewczyna wpadła w ten swój mały słowotok. Ta jej niepewność. A i tak wyszło na moje, to się nazywa zdolność przekonywania... Dobra, większy udział miała w tym pewno wygodna kanapa, niż ja, ale to szczegół. Ona nie jest przedmiotem żyjącym, więc się nie będzie sprzeciwiać, jak przypiszę sobie całe zasługi, tak? Tak! Ach, ta skromność.
W każdym razie Aurienne zasnęła naprawdę szybko, a ja zaraz nakryłam ją kocem, który znajdował się w jednej z szafek w salonie. Takie rzeczy zawsze były pochowane po całym domu, a potem weź tego szukaj, jak przyjdzie co do czego. Ale na szczęście teraz tego problemu nie miałam.
- Miłych snów. - mruknęłam jeszcze cicho, po czym wzięłam się za robienie tej pracy, a przynajmniej zrobienie lekkiego jej zarysu. Od czegoś zacząć trzeba, tak? Niby sama nie byłam orłem z geografii, ale cóż też nie byłam osłem, co by niczego nie umieć i wszystko spartaczyć.
No i nie miałam zamiaru brać pod uwagę tego, że niby tylko pięć minutek się zdrzemnie. Jak jest śpiąca to niech śpi ile chce, nie miałabym nawet nic przeciwko, gdyby przez to wyszło, że na noc zostanie, miejsce miałam. Dobra, wcześniej chyba bym miała, choć pewno niedużo, ale ona tak słodko teraz wyglądała i niewinnie, że... Jak tu odmówić? Nijak, o!
I tak się wkręciłam w robienie tej pracy, że sama nie zauważałam upływającego czasu.
#31 09-07-2015 o 20h27
Aurienne Dirie
Biegła po plaży. Chyba czegoś szukała, ale na kij nie wiedziała czego dokładnie. Biegła tak dosyć długo, mimo to plaża się nie kończyła i na pewno nie zamierzała. Myślała sobie, że będzie już musiała biec w nieskończoność, aż w końcu, nagle, pod jej bosymi stopami nie było już żadnego gruntu. Zaczęła lecieć w dół. Trwało to długo, wydawało się, że parę dobrych minut. Śpiąc ścisnęła mocniej poduszkę i zmarszczyła lekko brwi. Wtem, wpadła do jeziora, którego wcześniej nie widziała. Chciała jakoś z niego wypłynąć, ale coś natarczywie ciągnęło ją w dół i w dół i jeszcze raz w dół. Zaczynało brakować jej powietrza i myślała, że zaraz się udusi. Wtedy się obudziła.
Przestraszona zbyt realistycznym snem nabrała głębokiego wdechu. Zniewalająco często takie miewała. Albo spadała, albo tonęła. W tym przypadku, i to, i to jednocześnie, jakby jedno nie starczyło.
Tak czy owak czuła się wyspana, a przynajmniej bardziej niż wcześniej. Przymknęła oczy i rozciągnęła się nieznacznie, aż kości zaczęły jej pstrykać. Zdjęła z siebie do połowy koc a i…chwila, koc? Nie pamięta, aby przed zaśnięciem się nim zakrywała. Czy to może być sprawka Charis? Miło z jej strony.
Aurienne miała już podziękować dziewczynie, ale wtedy zauważyła źle zapowiadającą się ciemność za oknem. Spojrzała więc na godzinę. No nie.
-Już tak późno? Przecież prosiłam, żebyś mnie obudziła. Powinnam być już w domu-mruknęła do dziewczyny i wstała z miękkiej kanapy. Ruszyła szybko w stronę drzwi odgarniając przy okazji dłonią niesforne kosmyki włosów ze swojej twarzy. Bała się wychodzić z domu po ciemku, ale jakoś sobie trzeba poradzić, nie? Będzie się trzymać lamp, to jakoś to będzie.
#32 06-08-2015 o 17h13
Charis Aria Phyllis
Dobra, musiałam sobie w międzyczasie robić kilka kaw, by nie zasnąć, mimo wszystko to wcale nie było takie łatwe, gdy dany temat niezwykle mnie nudził. A i tak jakoś za bardzo nie zwracałam uwagi na mijany czas. Wyszukiwanie tych wszystkich kategorii, obliczeń, których jeszcze nie miałam zamiaru opisywać, zdecydowanie było: a) męczące, b) czasochłonne. Tak, tak, pewno nawet w połowie nie byłam. W takich momentach jednak przydałby się ktoś kto by zrobił wszystko za mnie... Ziewnęłam krótko, mrużąc lekko oczęta. I zaraz też usłyszałam głos Aurienne.
Jak miło, że już wstała. I chyba się wyspała, nie? Co prawda miałam już w planach zaniesienie jej do pokoju gościnnego (tak, dałabym radę!... Jakoś), ale skoro się obudziła to decyzję zostawię jej. Choć ona chyba już byłą jedną nogą w domu, a przynajmniej takie się miało wrażenie, widząc jej pośpiech.
- Nie wolisz zostać? Jest dosyć późno... - powiedziałam, zerkając na zegarek na laptopie, by się upewnić co do aktualnego czasu. - A jeśli musisz wracać to bym cię chociaż odprowadziła. Mimo wszystko zbyt bezpiecznie teraz może nie być. - dodałam jeszcze, zagryzając lekko wargę. Cóż, nie puszczę jej tak samej przecież, jeszcze ktoś napadnie to maleństwo. a potem będę miała wyrzuty sumienia. A sama się obronić umiem - w końcu wywoływałam połowę bójek w szkole. Choć chyba i tak bym wolała by została, miałabym ją na oku i w ogóle, a i na pewno nie byłoby jej tu źle. Aż takim złym gospodarzem nie jestem, prawda?
#33 14-08-2015 o 12h06
Aurienne Dirie
Będąc już przy drzwiach założyła szybko buty i mówiąc "do zobaczenia" otworzyła drzwi, lecz wtedy...zobaczyła deszcz. No nie wierzę. Byłoby jeszcze w porządku, jakby kropiło, ale tu akurat lało i to mocno, czuć było przeszywające zimno, a dziewczyna jest dość czuła na niską temperaturę. Zbierało się chyba na burzę, wydawało jej się, że widziała, jak coś błyska z oddali. Aurienne nie lubi burzy, choć trudno jest to jej przyznać. Nie może iść...ale...
-Ech, na pewno nie będzie ci to przeszkadzało?-zapytała z lekką niepewnością w głosie. Jeśli wyjdzie, to się rozchoruje, a choroba jej na pewno nie pomoże, zły czas. Zresztą boi się wyjść. Ale nie chce być nachalna, przecież nawet się nie przyjaźnią, a ma u niej zostać już po pierwszej wizycie w domu. I jak by miała później się odwdzięczyć? Nie miała pojęcia. Łatwiej może będzie, jak jednak jakimś cudem uda jej się do domu wrócić.
Ostatnio zmieniony przez Meilene (14-08-2015 o 12h07)
#34 30-08-2015 o 01h14
Charis Aria Phyllis
Yay~! Mam dar przekonywania, tak, zdecydowanie... I nie, nie miałam najmniejszej ochoty oddawać części zasług panującej na zewnątrz ulewie. Jeszcze czego. Przecież czepiać się mnie ona o to nie mogła, więc co się będę w tej kwestii ze zdaniem pogody liczyła.
- Oczywiście, że nie. - odparłam niemal natychmiast po słowach Aurienne, uśmiechając się radośnie. Zaraz też zamknęłam drzwi za dziewczyną i wciągnęłam ją w głąb domu. - Przyznam, że to miła odmiana, spędzać czas z kimś. - dodałam jeszcze. I tu niestety przyznam, że chyba straciłam resztki swojej butności. Naprawdę, miałam ochotę rozpieszczać tą uroczą osóbkę, przynajmniej w tym momencie, i cicho liczyłam, że za szybko nie zaczniemy drzeć kotów. No bo, jak się złościć na coś tak małego i słodkiego? Toć to jak kotek było. - Chcesz spać sama, czy u mnie? Może chcesz się wykąpać? Zaraz dam ci coś do spania... Aj, zjesz kolację? Wybacz, chyba za dużo kofeiny jednak przyswoiłam dzisiaj. - nie muszę oczywiście wspominać, że cała ta wypowiedź była jak wystrzał, prawda? Sama nie zauważyłam kiedy to wszystko wypłynęło z moich ust, a to już coś jakby nie patrzeć.
Strony : 1 2