Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#1 09-03-2014 o 13h17

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Życie... Część nas na którą nie mamy wpływu dopóki nasze serca biją w rytmie pieśni ułożonej przez Boga. Jednak moje serce dawno przestało bić a ja żyje. Codziennie na moim ciele pojawiają się nowe rany z których płynie biała ciecz. Pamiętam jeszcze dzień w którym stałam się jedną z nich. To był najgorszy dzień w moim życiu a jednak to właśnie wtedy poznałam JEGO. Mojego Merrisa... Nie wiem czy kiedykolwiek w życiu spotkam kogoś kto tak jak on potrafiłby mnie zrozumieć. Kolejny dzień, kolejna noc w tym miejscu w którym chłód przenika całe ciało a świadomość odlatuje gdzieś daleko. Ile to już lat minęło od jego egzekucji? Dwa może trzy. Nie wiem dokładnie bo już dawno przestałam liczyć. Nie wiem co mnie jeszcze tutaj trzyma. Dlaczego po prostu nie oddam się tej słodkiej ciemności która już czeka? Zemsta... Tak to właśnie mnie trzyma przy życiu. Zmaltretowaną arystokratkę, żonę byłego następcy tronu który został oskarżony i ścięty przez własnego ojca, morderczyni króla której dla bezpieczeństwa zablokowano umiejętności a dla uciechy tego kto mnie trzyma w szachu torturowana. Znowu mnie gdzieś ciągną. Upadam na kolana i czuję że coś się w nie wbija. Otwieram oczy. Widzę szkło, białą maź i jego przed sobą z batem w ręku. Każe mi tańczyć. Gdy nie reaguje dostaje. Po chwili wstaje i zaczynam tańczyć. Nienawidzę go, nienawidzę króla brata mojego małżonka, nienawidzę życia i tego potwora co jest wewnątrz mnie. 1, 2, 3... 1,2... pomyliłam się a bat był już w pogotowiu. Upadłam ale od razu się podniosłam i zaczęłam od nowa. 1, 2, 3... 1, 2, 3... Nagle coś poczułam a na mojej twarzy pojawił się nikły uśmieszek. Trzy ciała bezwładnie opadły na podłogę a energia która się wydostała z mojego poranionego ciała była namacalna. Wszystko w jednej chwili legło w gruzach. Stałam po środku i się śmiałam a oni już byli niedaleko mnie. Czyli już minęły cztery lata jak się umówiliśmy Co do dnia...

Link do zewnętrznego obrazka

Żyjemy w świecie który opanowali arystokraci. Jest mnóstwo intryg, zabójstw i itp. Jednak w pewnym okresie ścięto samego następce tronu a jego żona zabiła wszystkich prawie na placu wraz z królem. Od tamtej pory była zamknięta a jej moc blokowana. Jedyne czego pragnie to zabić jedyną osobę która przeżyła tamten dzień. Brata męża i teraźniejszego króla. Pomagają jej w tym ludzie bez twarzy któży byli od dawna zainteresowani jej umiejętnościami i wcześniej nawiązali z nią kontakt. Chcą jej pomóc zabić króla i zasiąść na tronie choć to drugie to oni zaplanowali.

Link do zewnętrznego obrazka

Arystokratka która chce zabić króla - Ja (sorka muszę to jakoś poprowadzić /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png)
Król - natasza793
Szef ludzi bez twarzy - Ikuna
Ludzie bez twarzy
1.Ewangelin
2. Ragnarei
3. Minwet
4.
5.
Powiernicy i bliskie osoby króla
1.
2.
3.
4.
5.

Arystokraci - Istoty podobne do ludzi jednak posiadające umiejętności nadnaturalne. Zaatakowali ziemię za pomocą statków a zdobyli dzięki umiejętnościom. Część z ludzi została przemieniona w arystokratów i do nich wcielona a druga część musi im służyć. Mają swoje siedziby w różnych zakątkach świata. Siedziba króla jest w moskwie.

Ludzie bez twarzy - mordercy któży używają wiązek energii magicznej aby zmieniać swoje twarze. Są tajną organizacją która jest wierna tylko sobie, pieniądzom i od pewnego czasu jej. Są tam w większości kobiety ale zdażają się też męźczyźni.


Moja karta dojdzie troszkę później :3

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (30-06-2014 o 19h49)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#2 09-03-2014 o 14h21

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg

Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg

Link do zewnętrznego obrazka

//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg


Godność |  Dysnomia

Wiek |  19 lat

Płeć |  Kobieta

Orientacja |  Biseksualna

Rola |  Człowiek bez twarzy

Wzrost |  167 cm

Waga |  Ma sporą niedowagę

Wygląd |  Dysnomia jest dziewczyną o przeciętnym wzroście i szczupłej, dla niektórych aż chorobliwie, sylwetce. Cerę ma bladą, niczym u porcelanowej lalki z tym, że jej może czasem zdawać się lekko poszarzała. Dla osób z organizacji zwykła przybierać tą samą twarz o delikatnych, niemal dziecięcych rysach. Ma wtedy małe, acz pełne usta. Oczy przybierają barwę brudnej żółci, a ponad nimi wyraźnie rysują się brwi, lekko przysłonięte grzywką. Wyblakła czerń włosów, sięgających do łopatek, ładnie kontrastuje z tymi patrzałkami. Ogólnie robi wrażenie lekko zaniedbanego dziecka, aniżeli dorosłej osoby.


//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg

Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg


Charakter |
Niektóre osoby uważają ją za psychiczne dziecko rodem z jakiegoś horroru - wygląda niewinnie, a jest psychopatą, mordującym innych dla własnej rozrywki. Mają sporo racji.. Prawdą jest, że Dysnomia w swoim zachowaniu ma coś trochę z dziecka. Czasem tupnie nóżką i nadmie policzki, kiedy się jej czegoś odmówi.. Czasem zasepleni i zrobi słodkie oczka, chcąc czegoś.. Czasem, zamiast normalnie iść, podskakuje.. Czasem mruczy pod nosem jakieś dziecięce wyliczanki, machając na przemian nóżkami.. Choć może zdawać się niepoważna, to Ludzie bez Twarzy wiedzą na co ją stać. Gdy tylko pojawia się jakieś zlecenie, zmienia się w maszynę do zabijania. Psychopatyczny uśmieszek.. Niepokojący błysk w oku.. Jakby opętały ją jakieś demony. Nic jej wtedy nie zatrzyma - nawet mur z żywej materii. Z zimną krwią poderżnie komuś gardło, traktując to jak najwspanialszą zabawę na świecie. Pozory mylą, a w jej przypadku nawet bardzo..

Historia |
Tik tak, tik tak..
Jej całe poprzednie życie zdaje się trwać zaledwie sekundę, choć było najdłuższym rozdziałem w jej historii. Rozmazane wspomnienia przemykają w pamięci, jakby były widokami zza szyby wozu, pędzącego 300 km/h. Niegdyś dobrze znane jej osoby, miejsca - teraz zdają się być zupełnie obce. Imiona gubią się gdzieś w umyśle.. Nie pamięta nawet nazwy potrawy, którą kiedyś mogła jeść zamiast każdego posiłku. A rodzina, dawni przyjaciele i znajomi.. Coraz bardziej przybierają wygląd bezkształtnych plam.
Teraz żyje tylko tą rzeczywistością. Ludzie bez Twarzy.. Arystokraci.. Zlecenia.. Osoby, których życie ma zakończyć.. Tylko temu nie pozwala umknąć z pamięci. Nie wie kim była wcześniej.. Lecz teraz jest zabójcą na zlecenie. Nie wie skąd ma moc.. Lecz wykorzystuje ją najlepiej jak może. To jest jej życie.. Życie człowieka bez twarzy.
Raz, dwa, trzy, patrzysz w oczy mi,
Cztery, pięć, sześć, uciekaj jak chcesz,
Siedem, osiem, dziewięć, i tak dopadnę ciebie.


Ciekawostki | 
» Dysnomia to także nazwa choroby utrudniającej znalezienie odpowiednich słów do wyrażenia swoich myśli, przez co mowa traci swoją płynność «
» Dysnomia niewiele pamięta z życia sprzed dołączenia do Ludzi bez Twarzy - w tym też swojego imienia i nazwiska «
» Upiera się, że ma dwadzieścia lat, a nie dziewiętnaście «
» Uważa się za człowieka z krwi i kości «
» Często zdarza jej się wymyślać wyliczanki, jak ta podana wyżej «
» Jako iż umie zmieniać tylko wygląd twarzy, dopracowała do perfekcji sztukę charakteryzacji «


//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg

Link do zewnętrznego obrazka

//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg

Link do zewnętrznego obrazka
//photo.missfashion.pl/pl/1/21/moy/16245.jpg

Ostatnio zmieniony przez Arwen (17-03-2014 o 17h04)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#3 11-03-2014 o 15h08

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633



Link do zewnętrznego obrazka
Nie mogę się ruszyć nawet o cal, uniosłem ręce, poddając się. Ciemność staje się coraz gęstsza.
Link do zewnętrznego obrazka

~Imię~
Hakyeon

~Nazwisko~
Cha

~Pseudonim~
V

~Wiek~
23 lata

~Płeć~
Mężczyzna

~Rola~
Człowiek bez twarzy

~Moc~
Jest człowiekiem bez twarzy. To samo mówi za siebie prawda? Potrafi zmienić się nie do poznania. Wyglądać jak ktoś inny.

~Grupa Krwi~
AB

~Wzrost~
173 cm

~Waga~
Lekka niedowaga

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Nie mogę myśleć, moje stopy pierwsze się ruszają. W tej drżącej ciemności,moje oczy są światłem.
Link do zewnętrznego obrazka

~Wygląd~
Jak może wyglądać człowiek bez twarzy? Otóż on swoją moc otrzymał później i nadal pamięta swój prawdziwy wygląd. Normalnie się takie rzeczy zapomina. Ale nie on. Dla niego to tak jakby podstawowa forma tych wszystkich osób. Wysoki,czerwonowłosy chłopak o płynnych rysach twarzy. Skóra w odcieniach bardzo jasnego brązu. Ciemne oczy,które od czasu do czasu zmienia na inne kolory. Pełne,duże usta i delikatny prosty nos.

~Charakter~
Cóż można o nim powiedzieć. Z pozoru zimny i niewzruszony człowiek. Nie obchodzi go ludzka krzywda,a twarzą prawie nie wyraża emocji. Mało mówi gdyż jak sam twierdzi ''to niepotrzebne.''. Trudno jest się do niego zbliżyć ale... Warto. Kiedy komuś ufa i zna go blisko jest zupełnie inny. Czasem się uśmiechnie. Przejmie się krzywdą... Doradzi... Pomoże. Niestety jeszcze nikomu nie udało się odkryć tej drugiej strony. Może ty będziesz pierwszym?

~Krótka Historia~
Nie ma w sumie co dużo mówić. Był służącym,aż go nie porwali zabijając wszystkich,którzy staneli im na drodze. Łącznie z rodziną. Prowadzili na nim eksperymenty (prawdopodobnie był też torturowany) aż w reszcie udało mu się uciec i odkrył swoją moc. Potem dołączył do ludzi bez twarzy. O wcześniejszych swoich losach nie mówi... Kto wie co go wtedy spotkało?

~Ciekawostki~
~Brzydzi się krwią i wnętrznościami dlatego zawsze odwraca wzrok gdy kogoś zabija
~Jest w grupie tylko po to aby się zemścić
~Nie uśmiecha się prawie do nikogo.
~Dla niego wszyscy arystokraci to świnie.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Twój uśmiech jak ostrze przecina moje serce. Zimnym wzrokiem celujesz we mnie z wycelowaną bronią w moją pierś,w  której jest wyryta ostatnia fantazja. Przepiękna zabójczyni... Sprawiasz, że wariuję, nie ma gdzie wracać.
Link do zewnętrznego obrazka
Koniec... Padł na ziemię nie ruszając się,a w pomieszczeniu roznosił się jeszcze huk strzału. Czerwone usta kobiety lekko się otworzyły. Westchnęła. ''Jeszcze kiedyś wstaniesz'', odwróciła się i wyszła...


*Hakyeon - czyt. Hakjeon
**Cha - czyt. Cza
***V - czyt. Wi

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (12-03-2014 o 21h25)


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#4 11-03-2014 o 17h52

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Godność:
Eleonor Setarah (Nazwiska nie posiada)

Wiek:
21 lat

Płeć:
Kobieta

Pochodzenie:
Czechy, Praga

Orientacja:
Hetero

Link do zewnętrznego obrazka

Kolor włosów:
Biały wcześniej kasztanowy

Kolor oczu:
Zmienia się od niebieskiego przez fioletowy i złoty do czerwonego

Wzrost:
1, 63

Waga:
Choruje na delikatną niedowagę

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter:
Nie da się go do końca go teraz określić więc może lepiej opowiedzieć jaka była przed jego śmiercią. No otóż była bardzo delikatna, często się rumieniła i uśmiechała. Nadmiernie się przejmowała wieloma sprawami. Była strasznie przewrażliwiona ale skora do pomocy, uprzejma, miła. Idealna małżonka dla przyszłego króla. Gdy został ścięty obudziło się w niej tak jakby druga strona. No bo jak wiadomo każda moneta ma dwie strony tą dobrą i złą. Na poziomie psychicznym można uznać Eleonor za psychopatkę jednak jeśli głębiej wsiąknąc w jej postać to można uznać że jest to po prostu załamana psychicznie kobieta. Każda interpretacja jest słuszna a zarazem nie.

Ciekawostki:
- Ma córkę o imieniu Selena. Stawia że jest wychowywana w zamku i wie tylko tyle że jej matka i ojciec nie żyją.
- Ma złe wspomnienia z przeszłości
- Kocah spędzać czas na łonie natury
- Brzydzi się siebie
- Nienawidzi cytryn
- Ma rozdwojenie jaźni

Moc:
Jej mocą jest władanie nad materią. Potrafi zrobić prawie wszystko. Jednakże kosztuje ją to sporo energii. Nawet jak odepchnie od siebie wrogów to sapie ze zmęczenia. Jednak jeśli opanowują ją silne wmocje to napędzają ją i wtedy potrafi zrobić o wiele więcej(Tak jak wtedy gdy zabiła prawie wszystkich na placu). Jedyna osoba która przeżyła wie że zawdzięcza to tylko temu że Eleonor zemdlała.

Link do zewnętrznego obrazka


Karta jeszcze w pracy! A jeśli chodzi o wygląd postaci jest dowolny!

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (20-03-2014 o 15h16)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#5 11-03-2014 o 19h43

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


Link do zewnętrznego obrazka
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1920158_266914473469531_1437880888_n.jpg
Link do zewnętrznego obrazka

D A N E   O S O B O W E

I Imię Shenna.
I Nazwisko Nie posiada.
I Pseudonim Iava 007.
I Data produkcji 1 stycznia, 2334.
I Miejsce produkcji Laboratorium w mieście Qetesh.
I Imiona rodziców Nie posiada.
I Znak zodiaku Koziorożec.
I Płeć Żeńska.
I Orientacja Biseksualna / Aseksualna.
I Rola Człowiek bez twarzy.
I Rasa W ponad 80% człowiek, niecałe 18% stanowią nanoboty krążące po jej ciele oraz metalowe części w jej lewej ręce, które tworzą z niej częściowo hybrydę cyborga.

C H A R A K T E R Y S T Y K A

I Charakter
Jaką osobowość może posiadać ta dziewczyna? Powiem tak : jedynym jej pragnieniem, za które mogłaby poświęcić życie jest zemsta. I tylko i wyłącznie ona. Determinacja oraz cierpienie jakie przeszła aby móc jej zakosztować i dołączyć do Ludzi bez Twarzy byłyby dla zdecydowanej części społeczeństwa niewyobrażalne. Dąży do celu po trupach, i nie należy tego interpretować w sensie przenośnym - lecz dosłownie. Z zewnątrz wygląda na opanowaną, dumną oraz niezwykle inteligentną dziewczynę, jednak jej wnętrze przypomina dziką, mściwą bestię czekającą aż będzie miało możliwość schwytać swoją zwierzynę. Pomijając aspekty którymi się kieruje w życiu, powinniśmy nadmienić iż pomimo w zdecydowanej części jest człowiekiem - w jej ciele krążą nanoboty zawierające zdumiewającą wiedzę, z której ona może korzystać. Toteż zna wszystkie języki tej planety, jej mózg jest wręcz komputerem chłonącym i zapisującym wszystkie dane. Jest również niezwykle oddaną i lojalną towarzyszką. Nie posiada żadnych zahamowań, co ułatwia jej rolę Człowieka bez Twarzy. Zlecenia wykonuje w tempie natychmiastowym i niezwykle rzetelnie - nie pozostawiając śladów. Nie wiadomo w jaki sposób zabija. Nie chce tego zdradzić.

I Historia
Shenna nie jest do końca człowiekiem. Jest zaawansowaną technologicznie hybrydą człowieka oraz cyborga. Większość jej ciała stanowi ludzki organizm i w przeciwieństwie do innych prototypów posiada świadomość oraz własną wolę nie kierując się oprogramowaniem. Toteż pod względem rasy uznano ją za człowieka z niezwykłymi zdolnościami. Nie do końca wiadomo jak powstała. Podejrzewana jest wersja, iż tak naprawdę była ludzkim dzieckiem, które porwano i wszczepiając mechanizmy w jej ciało - została hybrydą. Wiele lat przetrzymywano ją w podziemiach, gdzie została poddana licznym eksperymentom mającym na celu zbadanie i ulepszenie jej ciała. Były również plany stworzenie sztucznych osobników o niezwykłej mocy, którzy mieli być ochroniarzami najwyżej postawionych osób w szlachcie. Jednakże, jak już wspominałam, Shenna, zwana również Iavą 007 miała świadomość oraz własną wolę. I w znacznej części była człowiekiem. Naukowcy nie umieli nad nią zapanować a sama dzięki zyskanym mocom wybiła w trakcie ucieczki znaczną część umysłów oddanych szlachcie. Od tamtego momentu jest poszukiwana, a sama dołączyła do Ludzi bez Twarzy licząc, że pozna jak się narodziła oraz że dokona zemsty za lata spędzone na obserwowaniu śmierci jej towarzyszy - bezużytecznych prototypów, ludzi których przemiana w szlachtę się nie udała oraz innych laboratoryjnych hybryd, a także za własne męki.

I A P A R Y C J A

Jako iż jest to istota bez twarzy, przedstawię postać którą najczęściej przyjmuje i którą preferuje.

I Oczy
Odcień ich to wahający się pomiędzy brązem a ciemną czerwienią. Okolone są czarnymi i długimi rzęsami.

I Włosów
Najczęściej - kruczoczarne i niezwykle gęste, sięgające obojczyków jeśli nie nawet łopatek.

I Sylwetka
Szczupła i niezwykle wysoka jak na dziewczę. Posiada ponad 180 centymetrów wzrostu oraz lekką niedowagę.
I Cera
Blada, wręcz anemicznie. Jednakże z powodu iż jest w części cyborgiem nie stanowi to powodu do zmartwień.
I Znaki szczególne
Po nacięciu skóry na lewej ręce pod nią można zauważyć stalowe części, które zostały jej wszczepione w celu zwiększenia siły w tej ręce. Ta cecha nie zmienia się, niezależnie od postaci w którą się przemieni.

Link do zewnętrznego obrazka
https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1/1095115_266908826803429_614255178_n.jpg
Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (19-03-2014 o 18h38)

Offline

#6 11-03-2014 o 22h50

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Ciekawe *^* Klepię ludzia bez twarzy dziewczynkę :33 xD


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#7 12-03-2014 o 00h26

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Byłem zwykłym eksperymentem, zabawką i prototypem w ich dłoniach, ja przeżyłem ona zginęła. Udało mi się uciec teraz szukam tylko zemsty.~ Denar o sobie i arystokratach
Link do zewnętrznego obrazka
Godność
Denar choć jego prawdziwe nieznane dla wielu imię i nazwisko brzmi Dymitr Sorokin
Wiek
28 lat
Data urodzenia
3.07
Wzrost
1.95
Wygląd
A jaki wygląd może mieć mężczyzna który jest przywódcą Ludzi bez twarzy?
Cóż Denar jest postacią o tyle zagadkową że potrafi zmienić całkowicie swój wygląd nie tylko twarz. Dla towarzyszy z organizacji jest wysokim, chudym,brązowowłosym facetem z mocnymi rysami, kwadratową szczęką o szpiczastym nosie pokrytym kilkoma piegami.Nigdy nie rozstaje się z łobuzerskim uśmiechem a w zielonych oczach często palą się wesołe ogniki. Jednak nie nabieraj się na te sympatyczną twarz, skrywa wiele pozorów. Drugą formą która poznała większość przedstawia białowłosego, bladego, barczystego gościa. Wiecznie skrywającego twarz pod czarnym kapturem, z jego cienia często wyłaniają się oczy o barwie fioletu. Jeśli dane będzie zobaczyć Ci te twarz nigdy przenigdy nie ujrzysz choćby cienia sympatycznego uśmiechu ani litości w oczach.
Orientacja
Pieniądze xD... a zaraz po nich kobiety
Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
Właśnie tak wygląda jako arystokrata którym stał się dawno temu
Link do zewnętrznego obrazka
Pochodzenie
Rosja
Charakter
Denar kocha tylko i wyłącznie pieniądze, wie że mogą dać mu wszystko czego zapragnie. Zrobi dla nich bardzo wiele, jednak nigdy nie porzuci przyjaciół. Jest postacią bardzo tajemniczą, wielu nazwało by go zmiennym i aroganckim. Nie lubi arystokratów, choć sam jest jednym z nich do czego się nie przyznaje. Jednak jeśli chodzi o zarobek jego uprzedzenia nie mają najmniejszego znaczenia. Zimny jak lód i strasznie milczący, choć nie wygląda na takiego. Gdy ma lepszy dzień jest skory do żartów, pogaduszek jednak zawsze zachowuje czujność w razie gdyby ktoś chciał wbić mu nóż w plecy.
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
~Tak wygląda używając mocy~
Link do zewnętrznego obrazka
Rola
Szef ludzi bez twarzy
Historia
Urodził się jako zwykły człowiek i tak właśnie żył do czasu aż arystokraci nie opanowali Ziemi. On i jego siostra zostali wybrani jako doskonałe obiekty do przemiany w arystokratów. Coś jednak poszło nie tak i jego siostra zmarła podczas procesu zmiany, on zaś stal się jednym z wielu przemienionych. Po pewnym czasie odkrył że i w jego przemianie nie wszystko było jak należy. Zyskał niezwykłe moce, zdołał uciec i ukryć się, stworzył organizację zwaną Ludźmi bez twarzy. Składała się ona z ludzi obdarzonych mocą zmiany wyglądu. Nazywając rzeczy po imieniu są oni płatnymi mordercami. On sam od czasu śmierci Nataszy stał się aroganckim i chciwym facetem. Dąży do osiągnięcia jak największego bogactwa które  pozwoli mu zemścić się na tych którzy zabili jego siostrę.
Ciekawostki
~ Uwielbia wina
~ Gdy musi pozostać nierozpoznany przybiera postać czarnowłosego chłopaka
~ Przy mordowaniu posługuje się nie tylko mocą , ale i ostrzami
~ Potrafi posługiwać się bronią białą i palną
~ Jeśli czegoś zapragnie będzie to miał choćby musiał za to zabić
~ Jest świetnym aktorem nikt nie potrafi rozpoznać kiedy kłamie
~ Może przybrać postać każdego,  kobiety, dziecka może dowolnie formować swoje ciało.  Im wieksza przemiana zachodzi tym gorszy ból odczuwa.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (15-03-2014 o 14h32)

Offline

#8 12-03-2014 o 18h57

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Ten kogo kochamy szczerze…
…ma klucz …
… do naszego cierpienia…
Link do zewnętrznego obrazka

Imię
Asahina

Drugie imię
Christian

Nazwisko
Squalo

Wiek
Dwadzieścia cztery lat

Data urodzenia
Trzynasty marca

Znak zodiaku
Ryby

Orientacja
Hetero

Płeć
Mężczyzna

Rola
Król

Kolor włosów
Biały

Kolor oczu
Siwe

Wzrost
Sto sześćdziesiąt siedem centymetrów

Waga
Idealna

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka


KP w BuDoWiE ...


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#9 12-03-2014 o 19h49

Miss'na całego
Lexa0
...
Wiadomości: 403

Z ciekawości zapytam, bo mnie jedna rzecz zaintrygowała.

Jaka jest rola króla? Bo jest na liście postaci do grania i cała reszta chce go zabić... co on ma z tego i jakie ma karty w rękawie, żeby się zabić nie da?

Plus, skoro arystokraci przybyli w statkach, a ilustracja na starcie mocno sugeruje, że były to okręty kosmiczne - jak daleko są posunięte realia s-f w tym świecie?

Offline

#10 15-03-2014 o 11h59

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
Tak wygląda bez maski gazowej

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Pierwsze imię | Judy
Drugie imię | Diana
Nazwisko | Lager
Ksywki | Jud
Wiek | 20
Data Urodzenia | 20 wrzesień
Miejsce Urodzenia | Randers, Dania
Znak Zodiaku | Panna
Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | Rh 0-
Status Społeczny | Wolna
Rola | Człowiek bez twarzy

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter | Loading...
Zainteresowania | Wszystkie plany, patrol, skakanie, maski gazowe
Hobby | Bieganie, nowe bronie, strategie, wspinaczka
Talent | Przechytrzanie, chowanie się, zabijanie po cichu, samoobrona

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka
A tak wygląda z maską gazową

Wygląd | Judy, ma długie zielone włosy. Jej kolor oczu to zielony ale nosi czerwone soczewki. Karnacja jej skóry jest jasna pomieszana trochę z bladością. Nosi często maskę gazową żeby nie można, było jej rozpoznać. Ma mały nosek i wąskie wiśniowe usta. Ma szczupłą sylwetkę a jej wzrost jest wysoki. Jej waga jest idealna.
Lubi |
•    Atakować z cichej pozycji
•    Bronić kogoś
•    Pomagać
•    Złowieszczo uśmiechać się
•    Biegać
Nie Lubi |
•    Rozpuszczonych ludzi
•    Zostawać w pułapce
•    Ciemnych zakątek
•    Hałasu, ale sama go też wyrządza
•    Być sama w jednym miejscu
Ciekawostki |
•    Ma uczulenie na puch
•    W masce gazowej chodzi, tylko na misjach
•    Strasznie interesują ją różne bronie, a najbardziej sztylety
•    Typ dziewczyny, która działa na swoją rękę, ale niestety zawsze jej wychodzi bokiem i później ma problemy
•    Często wychodzi wieczorem na dwór

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Wzrost | 169 cm
Waga | 57 kg
Kolor Oczu | Zielony/Czerwony
Kolor Włosów | Zielony
Długość Włosów | Dość długie

Link do zewnętrznego obrazka
A tak wyglądała w dzieciństwie, kiedy ją zamknięto w jakimś pomieszczeniu


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#11 15-03-2014 o 14h20

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

No to opisuje realia

Statki kosmiczne są czymś normalnym w tym świecie. Dzisiaj nie podróżuje się samochodem ani niczym co sunie po ziemi są tylko maszyny którą unoszą sią nad ziemią minimalnie z 5 metrów. Żołnierze któży dbają o bezpieczeństwo i porządek są cyborgami. Choć nie mają własnej woli to i tak czasem są naprawdę nieprzewidywalni. Wielu z nich chroni najważniejszych arystokratów. Są produkowani masowo w laboratoriach tak samo jak homonculusu (stworzenia podobne do człowieka), chimery i mięszanki ludzi z czymś... Nikt do końca nie wie co się tam dzieje. Wiele z tego co tam robią nie wychodzi na jaw. Rezydencje w których mieszkają arystokraci są stworzone z żywej, nieznanej ludziom substanci która potrafi wszystko wchłonąć. Jeśli ci nie pozwolą wejść i będziesz próbował wdrapać się na mur to zostaniesz zeżarty. Ziemia została oczyszczona z toksyn. Efekt cieplarniany można by uznać że nie istnieje. Gdzie nie ma arystokratów tam jest las. Osady ludzi są oddzielone od reszty świata ogromnymi murami stworzonymi z tej samej substancji co pałace arystkoratów. Jeśli chodzi o broń są to lasery (chyba wiecie o co mi chodzi) jednak nie są wiązki światła kolorowe w tej technologi wykorzystuje się najbardziej niebezpieczne, niewidoczne wiązki światła. W przestrzeni kosmicznej ziemi jest cała flota arystokratów. W nocy można zobaczyć ich zarysy. Gdy buntuje się jakaś większa grupa ludzi to są oni unicestwiani dzięki broni wbudowanej w statki kosmiczne. Ludzie nie mają prawa nawet patrzeć na arystokratę oni nie mają prawie żadnych praw. Muszą pracować na własne utrzymanie naprawdę w bardzo okrutny sposób. Są ludzkie miasta specjalizujące się w wydobyciu rudy węgla, żelaza i innych. Są wioski specjalizujące się w rolnictwie, rybołówstwie albo myślistwie. Jeśli chodzi o ludzi bez twarzy to ich główna siedziba jest tuż pod nosem króla w centrum Moskwy. Dokładniej w podziemiach najlepszego klubu w mieście. Mimo wszystko arystokraci przejęli mnóstwo ludzkich zwyczajów nawet ich stroje. W największych miastach nie ma ludzi i są tylko arystokraci bądź stworzenia które oni tolerują bardziej niż ludzi. Wchodzi się tam w zwyczajnym stroju zamawia drinka i daje kod barmanowi pt. "Kiedyś ściany były tutaj czerwone" on odpowie "Myślę że i tak powinno być teraz" w tym samym czasie na serwetce wypisuje ci kod jaki należy podać. Idziesz w górę po schodach które są około 50 metrów od baru w prawą stronę.  Gdy już tam wejdziesz idziesz prosto przed siebie. Na końcu są zamknięte drzwi gdy walniesz w nie pięścią rozlegnie się dźwięk podobny do skrzypnięcia. Wtedy wypowiadasz szeptem hasło upewniając się wcześniej czy nikt ciebie nie widzi. Gdy hasło jest poprawne drzwi się otwierają. Wchodzisz do środka i wchodzisz na łóżko. Ciągniesz za żyrandol rozlega się głuche pyk i szafa się przesuwa a za niej przejście do bazy. (więcej jak ona wygląda powie wam Ikuna której to przekażę). Technologia jest na strasznie wysokim poziomie. Zamiast naściennych ekranów są hologramy o wysokiej rozdzielczości. Na orbicie znajdują się małe urządzenia, niewykrywalne które są wykorzystywane przez ludzi bez twarzy do śledzenia swoich ofiar.

Dobra już niedługo zaczniemy możliwe że nawet jutro! Jeśli są pytania to je zadajcie na priv. a ja dodam odpowiedzi w tym poście.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (15-03-2014 o 14h21)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#12 15-03-2014 o 19h00

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Dziękuję za pomoc Ewangelin, oraz Ikunce, które mnie zmotywowały do znalezienia sobie wreszcie tych obrazków /

https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1.0-9/s403x403/10013647_521258691328459_2094819263_n.jpg

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1/1982101_520963348024660_1384524351_n.jpg

~Imię~
Rinat

~Nazwisko~
Apraxin

~Pseudonim~
Święta Katarzyna

https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/t1/1907589_520963424691319_413659433_n.jpg

~Wiek~
17 lat

~Płeć~
Facet (<3)

~Rola~
Człowiek bez twarzy

~Waga~
Waga ciała - 23 kg Waga metalu - 147 kg

~Wzrost~
176 cm

~Umiejętność~
Podstawowa umiejętność:
Używa wiązek energii magicznej aby zmieniać swoją twarz.

Dodatkowa umiejętność:
Żadnych nadnaturalnych mocy, nie napromieniowali go, nie stworzyli, niczego nie wszczepili, ani nijak inaczej nie przerobili... sam się przerobił ;P
Sam w sobie jest komputerem. Posiada zasięg internetowy, zasilanie, jego mózg, to "dyski pamięci", a serce "procesor". Jego ciało to "płyta główna", oczy to "karty graficzne", "aparat", oraz "skaner", a uszy to "karty dźwiękowe", zaś skóra to "obudowa". Etc.
Potrafi "wyłożyć" ekran na zewnątrz, tak jak telefony. W każdym miejscu ma internet. Potrafi w każdym miejscu włamać się do różnych sieci bazy danych, kont, komputerów, etc.
Jednym słowem Haker.


https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1.0-9/1009999_520963281358000_549572488_n.jpg

~Charakter~
Ciekawość - to jego główna cecha.

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/t1.0-9/1900175_520963324691329_1284619617_n.jpg

~Wygląd~
Jako człowiek bez twarzy, ma niebieskie oczy i niebieskie włosy. To jest to, co jest zawsze. Czasami zrobi sobie jaśniejsze, czasami ciemniejsze, dłuższe, krótsze. Nosek mniejszy, usteczka większe, brwi inne... nie ma żądnego schematu, jedynie ten niezmienny kolor włosów i oczu. Jeszcze jedno jest takie powtarzające się - to jego niebieskie okulary i zawsze podobno-stylowe czarno-białe ciuszki, ale zdarzają się i inne ubrania. Ach zapomniałam - niebieskie kable i przyrządy...
Jednakże pamiętajmy, że mimo wszystko kiedyś był zwykłym człowiekiem, więc ma też ten swój "prawdziwy" wygląd. Beżowe włosy i oczy (macie poniżej jego rysunek). Jeśli chodzi o ubranie, to takie normalne - luźne. Oczywiście jeśli gdzieś uda mu się wyjść. Prawie zawsze przebywa w szpitalu, więc jednak głównie chodzi w szpitalnych ciuszkach...
Jako święta Katarzyna wygląd jest nieznany dla innych. Wszyscy znają... ja?... znają ją z głosu, oraz loga - Lilii i tyle. Nie pojawia się nigdzie... jej sylwetka, twarz, kolory. Nic.

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1.0-9/10014551_520963371357991_104667479_n.jpg

~Historia~

Geneza Katarzyny

Cóż... istnieje przysłowie, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła... ja poczułem to na własnej obudowie...
Jak zwykle, podśpiewując muzykę, którą w sobie puściłem, leżałem w szpitalnym łóżku i jak zwykle, włamywałem się do cudzych akt. Akta arystokratów są często naprawdę ciekawe, serio! To było 7 lat temu... Wszedłem w coś i naczytałem się sporo. Muszę przyznać, że był ciekawy.
Minęły trzy dni, a coś zaczęło wybudzać mnie z stanu spoczynku. Otworzyłem oczy, a tam był ten facet z właśnie tych akt! Był wściekły, ale przecież jak? Nie zostawiłem żadnych śladów! Postanowił mnie nie zabijać... jeszcze...
Potem zaczął do mnie przychodzić. Przychodził i przychodził. Po jakimś czasie zapytał się mnie jak chcę być nazywany... a co go to? Był natarczywy, więc w końcu stwierdziłem od niechcenia świętą Katarzynę, a ta cholera zaczęła mówić na mnie Kaśka! Uciążliwy typek!
Dwa lata ciągłego przychodzenia i dręczenia mojego spokoju. Przez niego zacząłem się nawet częściej przegrzewać! I jak ja mam z nim na głowie kontynuować badania nad sobą?! Wtedy przyszedł i zaczął mówić...
Gadał coś o jakichś ludziach bez twarzy... o zmutowanych ludziach, którzy potrafiliby zmieniać swoją twarz - że chce stworzyć taką podziemną organizację, która tak na prawdę byłaby organizacją płatnych morderców. Miał się niby w ten sposób zemścić na Arystokratach. Przerażał mnie ten pomysł - i zemsty i tej całej organizacji. W jego aktach nie było nic, że jest chory na umyśle! Chciał mnie w tej organizacji. Przerażony odmówiłem, a on o dziwo wcale nie atakował. Wyszedł z zgorzkniałą miną.
Po kilku miesiącach wrócił i znowu zaczął mnie atakować. Tym razem tylko gadał i gadał, zamiast milczeć. To było jeszcze gorsze! Opowiadał o tym co jadł, o tym gdzie spał, co robił... dobra, dobra... ale co mnie to do jasnej anielki interesuje?! W każdym razie nie przestawał i tylko zaśmiecał mi dysk twardy, który o wiele częściej musiałem czyścić.
Mijały następne miesiące, a ja w dzień, w dzień słuchałem jego niekończącej się gadaniny... Najwięcej gadał o tej swojej organizacji. O tym, jak nieźle im idzie, jakie fajne mają miejsce... gdy słuchałem tak opowiadań o tym miejscu nie umiałem wytrzymać i powiedziałem że gorszego miejsca to sobie wybrać chyba nie mógł. Powiedziałem mu jak dojść zupełnie gdzie indziej. Wstał, podziękował i z ponurą miną wyszedł. Ucieszyłem się - chyba wreszcie mnie zostawił. Jednakże następnego dnia wrócił i już nie opowiadał, a kazał mi dołączyć. Nie zgadzałem się, aż mi zagroził.
Teraz jestem jednym z nich, od mojego przyłączenia minęły już cztery lata - ale ja nie morduję. Zbieram dla nich informacje i wiele organizuję, jako nieznana wszystkim święta Katarzyna. Czasami, jak potrafię, to pojawiam się w terenie. Jednakże nikt nie wie, że ja, to ja. No... oprócz Dymitra...

~Lubi // Nie lubi~
Informacje // Czarny ekran (brak zasilania)
Technologie // "Error"
Cudze hasła // Nieswojego wirusa

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1.0-9/1926732_520963358024659_538357084_n.jpg

~Ciekawostki~
~ Jego 3/4 życia to szpital.
~ Na lewej i prawej ręce ma panele z różnymi wejściami. Gdzieniegdzie są też osobne wejścia na kable, ale są one mało widoczne.
~ Przegrzewa się... nie, nie pomyślał zamontowaniu sobie wiatraków...
~ Jego płuca to jedyne jego "chłodniki", jednakże na jego starą technologię, którą ma w sobie - nie wystarczają.
~ Te chłodniki dostał od Dymitra dwa lata temu na urodziny.
~ Oczy nagrzewają się najszybciej, więc gdy jest na zewnątrz chroni je okularami.
~ Można go zniszczyć wirusem, ale jest to trudne.
~ Jako jedyny nie dołączył do tej organizacji z własnej woli.
~ Gdy jest osobiście w organizacji nigdy się nie przedstawia, a jeśli inni są już na prawdę wścibscy, lub atakują go, że nie zabija - "pewnie jest zdrajcą", wkracza szef i oznajmia, że to "asystent świętej Katarzyny"
~ Gdy gra świętą Katarzynę, modeluje swój głos programem, a gdy do kogoś dzwoni (etc) wyświetla się Lilia
~ Nikt nie zna jego wieku, nikt oprócz szefa.
~ Wszyscy są nieświadomi prawdziwej tożsamości świętej Katarzyny i myślą, że to kobieta, wszyscy oprócz szefa.

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/10006417_520963264691335_501378185_n.jpg

Ostatnio zmieniony przez Minwet (17-03-2014 o 15h47)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#13 16-03-2014 o 22h39

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Ewangelin napisała już gdzie znajduje się tajna baza. Więc do mnie należy opisanie jej wyglądu byście mieli pojęci jak się po niej poruszać. Gdy wejście otwiera się ukazuje się korytarz jeden z wielu. Całą baza to sieć rozległych korytarzy, których sufity są półokrągłe i razem ze ścianami pokryte zostały metalowymi płytami. Dodając oświetlenie z wbudowanych w sufit lamp które od czasu do czasu mrugają przez co klimat można uznać za nieco mroczny. Drzwi przy każdym połączeniu korytarzy otwierają się automatycznie. Większość czasu ludzie bez twarzy spędzają jednak w sali głównej. Jest to wielkie okrągłe pomieszczenie w którym znajduje się pełno hologramów,niektóre połączone są z nanobotami* znajdującymi się w przestrzeni śledzącymi ofiary. Kręci się tu wielu członków chcących dowiedzieć się czegoś na temat swojej ofiary. Na samym środku pomieszczenia znajdują się schody prowadzące do archiwum w którym są dane o zabitych. Jest to pomieszczenie z wielkimi półkami ustawionymi na kształt ślimaczej muszli. Półki są podwójne i z jednej i z drugiej strony są ułożone rozległe dokumentacje na temat zabitych. Cała sala oświetlona jest listwami halogenowymi przyczepionymi do brzegów półek. Niedaleko głównej sali jest mniejsza, jest w niej trochę eleganckich mebli, a na ścianach wiszą ciemno zielone zasłony. Na środku stoi biurko i wielki skórzany fotel. Tu najczęściej można spotkać Denara, dlatego zwany jest gabinetem szefa.

Offline

#14 19-03-2014 o 18h34

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Czułam że euforja przemineła a wraz z nią poczucie siły. Poczułam ból. Musiałam jakoś się wyleczyć. Przyklęknęłam i zamknęłam oczy. Dotknęłam końcówkami palców ziemi pod moimi stopami i się skupiłam. Przekręciłam lekko głowę a na mojej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia. Jednak szybko się zmienił na nikły uśmieszek. Zaczęłam pobierać energię z ziemi. Czułam jak rany się zasklepiają. Dzięki energii która się w ten sposób wytworzyła stworzyłam brązową sukienkę. Nie miałam zbytnio wyboru aby wybrać inną gdyż pobierałam energię z gleby. W końcu poczułam że pod palcami pozostał tylko piaskowiec, nizdatny do użycia. Ograniczyłam jak mogłam degradację tutejszego środowiska. Dzięki czemu rany się zagoiły, byłam ubrana a wszystko umarło tylko w promieniu 20m od tego miejsca. Wstałam i się otrzepałam może i nie miałam obuwia ale to się załatwi w międzyczasie. Rozejrzałam się po grupce która mnie otaczała. W końcu w pewnym momencie ujrzałam to co chciałam. Odpowiednią smugę energi. Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- Witaj Denarze a może powinnam powiedzieć inaczej? - zachichotałam. - Mniejsza. Czy możemy już stąd iść? Nie mam ochoty natknąć się na oddział cyborgów który zapewne już tu leci. - powiedziałam to tak od niechcenia ale wiedziałam że jeśli się nie pospieszymy to może być dosyć niebezpieczne. Zapewne król już się dowiedział że się wydostałam.  No cóż takie wybuchy energii nie zdażają się codziennie.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#15 19-03-2014 o 19h00

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Mężczyzna stojący w kręgu uśmiechnął się złośliwie dziewczyna sama stworzyła sobie odzienie, przeklęci arystokraci. Niech no tylko jego plan się powiedzie. Dziewczyna się uśmiechnęła, on nie odpowiedział tym samym wydał tylko cichy pomruk niezadowolenia.Nazywać inaczej śmieszne, czyżby nie zdawała sobie sprawy w jakiej są sytuacji. Chyba za bardzo chce się spoufalać. Choć w sumie to niby skąd miała by znać jego imię nie przedstawiał się jej osobiście, a przecież nie po to tu są. Mają zadanie i im szybciej je wykonają tym lepiej. ~ Idziemy, Ty ze mną!- złapał dziewczynę za ramię i pociągnął w stronę powietrznego motocykla. Posadził ją na nim i zawiązał oczy opaską.~ TO dla bezpieczeństwa-sam zakrył twarz kapturem, nagle jego białe włosy stały się o wiele dłuższe i stopniowo od głowy po same końce przybrały barwę czerni. Wsiadł na pojazd i odpalił go najszybciej jak mógł. Ruszyli w stronę głównej dzielnicy gdzie mieściła się ich kryjówka. Dotarli tam w przeciągu kilku minut. Wprowadził ją do klubu tylnym wejściem. Denar podszedł do barmana, wypowiedział hasło, odebrał szyfr i zabrał kobietę do pokoju. Dotarli do drzwi podał szybko kod, wszystko to było dla niego rutyną. Otworzył wejście do kryjówki i tam ją wprowadził, dopiero gdy drzwi się za nimi zamknęły odwiązał opaskę z jej oczu.
~ Witaj w kryjówce ludzi bez twarzy, możesz się tu czuć bezpieczna żaden arystokracki pies nie będzie tu węszył.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (19-03-2014 o 19h07)

Offline

#16 19-03-2014 o 19h14

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1622674_268466863314292_1690356784_n.jpg

Siedziałam wtulona w fotel w sali głównej, gdzie my, Ludzie bez Twarzy mieliśmy zwyczaj przesiadywać oczekując na zlecenia. Nogi oparte o stół wystukiwały rytm, a sama bawiłam się z racji nudów swoją zmechanizowaną lewą ręką. Przeszukiwałam wszystkie jej możliwości. Radar, zmianę w dowolny kształt jaki znam - w tym i broń, nadajnik, komputer z wbudowaną pamięcią, za którą służyły nanoboty płynące w mojej krwi... Mój sposób na nudę przerwał dźwięk, po którym pokazał mi się hologram. Kąciki moich ust uniosły się w uśmiechu pozbawionym radości. Wyświetliło się znane mi już od dawna otoczenie. Klub parę pięter powyżej. Denar wrócił z misji, wchodził tylnym wejściem. Towarzyszyła mu jakaś kobieta. Chociaż towarzyszyła to złe słowo, gdyż z perspektywy trzeciej osoby wyglądała raczej na osobę porwaną. Zmrużyłam oczy wpatrując się w jej cyfrowe odbicie. W moich źrenicach odbijały się dane dostarczane przez nanoboty do mojego mózgu.
Analizowanie...
Nazwa obiektu : Eleonor Setarah. Rasa : Arystokrata.

Zmrużyłam oczy, wyłączając hologram oraz obserwując jak metal, który zastępował moją rękę aż do barku pokrywa się skórą, wyglądem do złudzenia przypominając ludzką kończynę górną.
Denar ściąga tutaj arystokratę. Doprawdy. Jednakże nie mnie jest kwestionować jego działania. Dostarczyłam danych mojemu ciału do przemiany zamykając oczy.
Analizowanie...
Wzrost : 178 centymetrów.
Waga : 70 kilogramów.
Szatynka, włosy do pasa, kolor oczu : naturalny brąz. Palec wskazujący długości 8 centymetrów, reszta proporcjonalnie do niego. Rozmiar buta : 39. Lekka krzywizna kręgosłupa. Sylwetka szczupła pokryta ciemną bluzą i szarymi jeansami.
Wykonano.

Otworzyłam oczy, wciąż siedząc w fotelu, oczekując na lidera Ludzi bez Twarzy oraz jednocześnie swojego zleceniodawcę. Wkrótce też się zjawił, z panną Arystokratką.
- Witaj.
Wstałam kierując się w jego stronę, a może raczej tej kobiety. Przeszywałam ją wzrokiem chłonąc nawet najmniej ważne dane na jej temat wzrokiem.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (19-03-2014 o 19h21)

Offline

#17 19-03-2014 o 20h10

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Dysnomia

Dysnomia leżała na plecach, trzymając nogi w górze, oparte o ścianę. Wygwizdywała cicho kolejną nieznaną nikomu melodię. A jeszcze nie dawno siedziała po turecku, nadymając policzki ze złości, że Denar nie chciał jej wziąć na tę niezwykle ważną akcję. Przecież jest "poważną" dwudziestolatką.. w swoim mniemaniu. Jednak wystarczyło, że kochany przywódca zniknął, aby się rozchmurzyła. W końcu nie miała na kogo się gniewać po jego wyjściu.. Słysząc głos Denara i zadziwiające jak na niego sformułowanie, z zaciekawieniem odchyliła głowę w tył, aby zobaczyć o co chodzi. Choć wszystko było do góry nogami, Dysnomia dostrzegła, że białowłosa była nieznaną dla niej osobą. Czyżby Pan Niedźwiadek* znalazł Panią Niedźwiadkową? Dziewczyna przyklasnęła samej sobie na tę myśl. Zrobiła fikołek w tył, aby znaleźć się w pozycji siedzącej, z której szybko podniosła się do stojącej. Obróciła się na pięcie i kilkoma podskokami przybliżyła się do nich, pod nosem sobie mówiąc przy tym mówiąc:
- Na górze róże, na dole bez,
Panie Niedźwiadku, a któż to jest?

Naprawdę ją ciekawiło, kim była ta dziewczyna o włosach białych jak śnieg. Śnieg.. No tak! To przecież musi być Śnieżka! A przynajmniej od teraz tak będzie ją zwać Dysnomia. W końcu to lepsze od Pani Niedźwiadkowej.. Czyż nie?



*Tak moja Dysnomia będzie nazywać Denara.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#18 19-03-2014 o 22h26

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633

Hakyeon Cha - V

Siedziałem na kanapie z półprzymkniętymi oczami. Jak zwykle w okół było mnóstwo ludzi takich jak ja... Niepotrzebnie przychodziłem do tej Sali Głównej. Nie ma tu co robić... Nie mogłem jechać na misje z Denarem... No cóż. Musiałem zostać wśród tych ludzi... Większości z nich tak naprawde nie znam. Rozmawiam tylko czasem z Denarem i jestem takim jakby... Odludkiem? Mam wrażenie,że wszyscy się mnie boją albo coś w tym stylu.
Odruchowo ręką poprawiłem czerwone włosy. Moją uwagę przykuło małe zbiorowisko,które tworzyło się obok Denara. Wrócił z misji... I kogoś przyprowadził. Westchnąłem tylko przeglądając dziewczynę w brązowej sukience od stóp do głów.  Białowłosa rozglądała się po sali.
Wyglądała na arystokratkę. Tak coś czułem. Zacisnąłem dłonie na rogu kanapy,a moje oczy zmieniły kolor na czerwień. Głupi arystokraci... Samą siłą woli powstrzymywałem się aby nie wstać i czegoś jej nie zrobić. No cóż... Nie mogę dopuki nie dostanę nakazu...


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#19 20-03-2014 o 01h58

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1.0-9/s403x403/10013647_521258691328459_2094819263_n.jpg

Czas dłużył mi się niemiłosiernie. Obiecałem mu, że się pooszczędzam, aby móc potem do nich przyjść na umówioną godzinę. Tylko, że w takim wypadku nie mam co robić. A jeśli przejść w stan spoczynku, to może nie wyjść mi to na dobre na zewnątrz. Ech... pozostało mi tylko czekać. Poza tym i tak muszę mieć najpierw przejściówkę...

Gdy po jakimś czasie przyszła kobieta z pozwoleniem na opuszczenie budynku, podziękowałem i zacząłem się ubierać. Dziwiło mnie to, że przyszedł ktoś, a nie została ona przetransponowana tutaj cyfrowo. Czyżby im się coś zepsuło? A ja nie mogę tego sprawdzić! Obiecywałem mu, że nie będę z siebie dziś korzystał. A piorun by go!
Gdy byłem już gotowy ruszyłem do wyjścia. Pokazałem zgodę czytnikowi, który sam w sobie jest zamkiem i już chciałem wychodzić, gdy przypomniałem sobie o okularach. Szybko skoczyłem po nie do pokoju i udałem się na zewnątrz.

Po drodze wstąpiłem do hotelu, aby się przebrać. Ruszyłem do mojego "zakwaterowanego" na zawsze pokoju, który jest w środku połączony z pokojem sąsiednim. Kamery są tam słabe, więc nie łatwo sprawić, że gdy niby jestem w pokoju, to robię wszystkie rzeczy, które mógłby robić na co dzień każdy zwykły człowiek. Raczej nikt się nie dowie, że blondyn w beżowej bluzce i jeans'ach, wchodzący do jednego pokoju, a niebiesko-włosy chłopak w czarno-białym płaszczu, wychodzący z sąsiedniego, to ta sama osoba. No chyba, że zechce sprawdzić to osobiście, lub jakoś dostanie się do prawdziwych obrazów z kamer,
W każdym razie byłem gotowy i użyłem już mocy aby zmienić wygląd. Jeszcze nałożyłem okulary na oczy i się z tamtego budynku wyniosłem.

Odprawiłem ten cały łańcuch skutków i przyczyn i wreszcie schodziłem do głównej sali. Otworzyłem drzwi i na przeciw mnie robiło się niezłe zbiorowisko, a w nim...
- Denear... - mieliśmy się spotkać tuż po jego misji.
Polegała ona na sprowadzeniu tutaj arystokratki, na której miałem mu wcześniej dostarczyć informacji. Musze przyznać, że byłem jej bardzo ciekaw, bo choć znałem akta, to jednak jak już się przekonałem - nie zawsze są one pełne*...

* Genezka Ikuncia ;*

Ostatnio zmieniony przez Minwet (20-03-2014 o 02h00)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#20 20-03-2014 o 08h58

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Czy czułam się tak jakbym była uprowadzona? Może trochę ale najważniejsze jest to że żaden arystokrata mnie tu nie dopadnie. Gdy zdjął mi opaskę rozejrzałam się. Nie było tu zbyt przytulnie ale lepiej niż w miejscu gdzie byłam przetrzymywana. Ciarki mi przeszły po plecach. Chce na razie o tym zapomnieć. Mimowolnie na moich ustach pojawił się uśmiech gdy podeszło do nas kilka osób. Dziewczyna o czarnych włosach wyższa ode mnie, chłopak o niebieskich włosach w okularach i jeszcze jakieś niedożywione dziewczątko. Jednak miuszę przyznać że raczej lepiej w tej chwili nie wyglądałam. Tak dawno coś jadłam. Chyba w tamtym tygodniu. Dopiero teraz sobie uświadomiłam jaka jestem głodna. Na mojej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia. Jednak niezbyt ładnie z mojej strony byłoby gdybym o tym wspomniała. Zamknęłam oczy starając się jakoś nie zemdleć. Gdy je otworzyłam byłam świadoma że są w kolorze krwistoczerwonym. Zacisnęłam dłonie w pięści i przygryzłam dolną wargę. Nie teraz! Nie mogę na to pozwolić i muszę jakoś się opanować. Nie chcę aby ona znowu zawładnęła moim umysłem! Zamknęłam ponownie oczy i się skupiłam. Udało mi się zablokować energię ale tylko na tą chwilę. Wiedziałam że kolor oczu znowu się zmienił ale na kolor płynnego złota. Zawsze był taki gdy nie pozwalałam jej się wyszaleć. W dodatku to uczucie było spotęgowane przez to że przez ostatnie cztery lata nie mogła się wyżyć. Na moje usta wpłynął ponownie uśmiech.
- Witajcie. - powiedziałam delikatnie ochryple. Nie dosyć że jestem głodna to jeszcze chce mi się pić jak diabli. A na dokładkę muszę panować nad tą moją drugą połówką. No po prostu wspaniale. Wyprostowałam palce a ręcę schowałam z plecami i tam je splotłam. Możliwe że w najbliższym czasie zemdleje chyba że będę oszczędzała energię na podstawowe czynności życiowe. Nienawidzę swojego życia... Wolałabym umrzeć niż żyć jako jedna z nich.


Jeszcze po południu możliwe że edytuje ten post ale to dopiero później. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png
Pamiętajcie jeśli macie pytania albo uwagi to piszcie do mnie!

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (20-03-2014 o 15h15)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#21 20-03-2014 o 15h01

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1622674_268466863314292_1690356784_n.jpg

W moje ślady podążyli inni Ludzie bez Twarzy. Oderwałam wzrok od arystokratki, przenosząc go na Denara. Zmarszczyłam brwi. Miałam nadzieję, że zdawał sobie sprawę, co oznaczało "dostarczenie" w to miejsce kogoś z jej rasy. Nie będzie za ciekawie. Jednak to jego decyzja. Jeśli któregoś dnia znajdzie ją martwą wśród korytarzy, lepiej aby nie rościł potem pretensji.
Spojrzałam na dziewczynę i parsknęłam na uśmiech, który pojawił się na jej ustach. Oddaliłam się trochę od tego towarzystwa.
Moje czujniki zareagowały, gdy do sali wszedł niebieskowłosy mężczyzna. Wykrywacze metalu wariowały i miałam niemałe problemy aby je opanować.
Zmrużyłam oczy starając się "zebrać dane".
Blokada systemu. Kod 275. Blokada systemu.
Co do jasnej ?! Przy kolejnych próbach było tylko gorzej. Nanoboty zaczęły wariować - a oprogramowanie szwankować i zacinać. Jeden z tych mikroskopijnych robotów przegrzał się, kiedy przemieszczał się przez moją lewą rękę. "Skóra" pod wpływem temperatury spaliła się - ukazując obwody oraz kable ukryte pod warstwą naturalną - biologiczną, oraz sztuczną wykonaną z metalu. Nie. To nie jest możliwe, aby dostał się tu aż w takim stopniu zmechanizowany cyborg, do tego bez poprzedniego uprzedzenia Denara. Wysłałam impuls do ręki, na który odpowiedziała jedynie nieprzyjemnym dźwiękiem tarcia metalu o metal oraz kolejną, większą awarią. Po prostu świetnie. Awaria ręki, podejrzany typ którego nie mogę unieszkodliwić, czy wyciągnąć na jego temat dane...
Czyżby posiadał jakiś nowoczesny typ oprogramowania ochronnego? Niemożliwe...Mam programy szpiegowskie jeszcze lepsze od tych najnowszej generacji, dostępne w podziemiach. Jakim cudem nie mogę się włamać do jego pamięci?
- Kim Ty do cholery jesteś?
Same pytania, a niewiele odpowiedzi. Spojrzałam rozdrażnionym spojrzeniem na Denara, któremu widocznie nie przeszkadzała jego obecność. Jeden z naszych? Mógłby przynajmniej poinformować. Zmrużyłam oczy, wbijając je w to...coś...

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (20-03-2014 o 15h05)

Offline

#22 20-03-2014 o 16h53

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

Analizowałem w swojej komnacie dokumentację którą miałem do podpisania. Sprawdzałem czy wszystko na niej zwarte będzie dobre dla mojego królestwa. Przydało by się jeszcze później zająć się tą sprawę, którą ciągle odkładam. Coraz więcej arystokratów zostaję mordowanym przez ludzi bez twarzy. Dziwi do mojej komnaty gwałtownie się otworzył. Spojrzałem na mojego służącego, który był sprawką tego. 
- Nie na uczono cię pukać?! Co ty sobie wyobrażasz? Tak wpadać do mojej komnaty. - powiedziałem do niego oschle. Byłem wkurzony na niego, że tak wchodzi do mojej komnaty i mi przeszkadza w pracy. Służący na początku zrobił w krok w tył. Jednak szybko stanął wyprostowany aby móc mi coś powiedzieć. Postanowiłem go wysłuchać tego co ma mi do powiedzenia. Skoro już zachował się tak prostacko. Mam nadzieję, że to będzie coś ważnego inaczej zostanie surowo ukarany.
- Przepraszam jaśnie panie... Jednak ona uciekała - powiedział do mnie wystraszonym głosem ale był w nim słychać również powagę. Już miałem się spytać jaka ona,ponieważ w pierwszej chwili nie wiedziałem o kogo może mu chodzić. Kiedy do mnie to dotarło. Wstałem nie wierzyłem, że mogła uciec przecież była najbardziej strzeżona. Szybko poleciałem do miejsca w którym była więziona, a następnie pobiegłem do jej cel. Najchętniej bym ją przeszukał jednak wiedziałem, że tutaj nie było co przeszukiwać, a co najważniejsze nie było jej. Byłem jeszcze bardziej wkurzony ich nie udolnością. Jak mogli jej pozwolić uciec. Co za nieodpowiedzialność. Również byłem wciekły sam na siebie trzeba było ją zabić od razu, a nie więzić. Jednak nie ja darowałem jej życie, ponieważ nie chciałem mieć krwi jednego z nas na dłoniach. Jej nie przeszkadzało kiedy mordowała moją rodzinę.
- Co wy jeszcze tak stoicie! Macie ją znaleźć nie interesuję mnie jak to zrobicie ale macie to zrobić ale to już! - zaczęłam się na nich wydzierać jak ten szalony. Przecież już dawno powinni wysłać za nią pościg. Nie mogła uciec daleko.
- Macie przetrząsnąć każdy zakamarek tego miasta i nie wracać do puki jej nie znajdziecie - powiedziałem do nich wściekły wychodząc celi w której jeszcze nie dawno ona była.


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#23 20-03-2014 o 21h10

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy tylko weszli do sali głównej narobił się szum, wszyscy obserwowali Denara jeszcze w postaci czarnowłosego i jego towarzyszkę. Powitała ich Shenna, zaraz później wpadła Dysnomia o zaczęła swoje dziecinne rymowanki podskakując w koło. Nim się obejrzał do pomieszczenia wszedł jeszcze Rinat. Po chwili zrobiło się takie zamieszanie że Denar miał z mózgu sieczkę. Nie wytrzymał i krzyknął  na cały pokój.
~Zamknąć się! Wszyscy natychmiast! Ty- tu wskazał palcem na Dysnomię.- Przestań mnie tak nazywać!. Odwrócił się do przyjaciela.- Z tobą pogadam później.
Teraz ze złością w oczach odwrócił się do Lavy która wypowiedziała się do niebieskowłosego dość niegrzecznym tonem. - To...cytując ciebie moja do cholery jasnej asystent Świętej Katarzyny. Byłaś bardzo nieuprzejma więc myślę że dasz mu pobawić się swoim mechanicznym ramieniem. Jeśli jeszcze raz usłyszę taki ton w stosunku do niego  wyrzucę każdego kto się tak odezwie. Pamiętajcie że ludzi bez twarzy opuszcza się nogami do przodu, co Ty na to asystencie?
Teraz wyszedł na środek szarpiąc za sobą dziewczynę, pchnął ją delikatnie tak by stanęła przed nim. Włożył dłoń do kieszeni czarnej peleryny. Wyjął z niej coś na wzór obroży i założył sobie naszyjnik na szyję. Nacisnął mały guzik a jego głos automatycznie stał się dużo głośniejszy.
~ Słuchać mnie wszyscy! Ta tutaj to arystokratka, nazywa się Eleonor. Nie wolno wam jej tknąć! Jest nam potrzebna. Pamiętajcie że przy niej zwracacie się do siebie wyłącznie pseudonimami, Gdy do niej wchodzicie zmieniajcie wygląd, nie rozmawiacie z nią o naszych sprawach i celach. Jeśli ktoś złamie zasady czeka go nieprzyjemna rozmowa w tamtym pokoju. -Na koniec wypowiedzi wskazał drzwi swojego gabinetu.
~Teraz zaprowadźcie ją do "jej pokoju" i dajcie coś do jedzenia. Jeśli macie pytania zapraszam za chwilę na rozmowę do gabinetu
Zdjął syntezator głosu i rzucił go na blat który stał niedaleko. Wszedł do swojego pokoju i gdy tylko zamknął drzwi wrócił do swojej ulubionej formy. Odetchnął, rozsiadł się na fotelu i ułożył nogi na biurku. Nie znosił zamieszania, nie znosił arystokratów a teraz i jedno i drugie miał u siebie, tego było trochę za wiele.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (20-03-2014 o 21h33)

Offline

#24 20-03-2014 o 21h34

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



https://scontent-a-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-frc1/t1.0-9/1622674_268466863314292_1690356784_n.jpg

Dość szybko przyswoiłam informację, iż ta niebieskowłosa sterta chodzącego metalu, to asystent Świętej Katarzyny. Jednakże nawet fakt, że to ustrojstwo miało bezpośredni kontakt z "nią" nie zmieniało faktu, że moje myśli były czarnymi, kłębiącymi się chmurami. Denar raczył się do mnie odezwać. Stłumiłam oburzenie i wściekłość jaka zaczęła się we mnie kumulować.
Pozwalać mu grzebać swoimi łapskami w mojej ręce. Denarze...Czy Ty aby wiesz co robisz?...
Podsumujmy.
Sprowadził tu Arystokratkę, której najchętniej skręciłabym kark, za to, iż w jej żyłach płynie krew jej rasy. Zrobił ze mnie zabawkę dla jakiejś sterty żelaza, która powoduje przegrzanie procesorów nanobotów w mojej krwi. I jeszcze ta jego arogancka wypowiedź.
Arystokratka? Potrzebna? Od kiedy potrzebujemy Arystokratów? Czyż to nie my polowaliśmy na nich i wybijaliśmy co do sztuki?
Zacisnęłam pięść, aż słychać było skrzypienie ocierania się stalowych "kości" o siebie, jednakże twarz pozostała beznamiętna. Jedynie dłoń zdradzała moje aktualne zachwianie emocjonalne. Po przypomnieniu sobie pełnej wartości liczby Pi powoli zaczęłam się uspokajać.
Szybkim krokiem opuściłam Salę Główną, kierując się do pomieszczenia, gdzie z reguły zajmowaliśmy się tworzeniem nowszych oprogramowań szpiegowskich, naprawami części mechanicznych - w tym mojej ręki. Usiadłam odczepiając skrawek po skrawku materię biologiczną, która pokrywała metal, a to do niepotrzebne - sterylizując, a jak ktoś woli - spalając. Pozwolić, aby jakaś sterta złomu z dziwną barierą usiłowała naprawić moją rękę. Czego jeszcze...

Offline

#25 20-03-2014 o 23h59

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1.0-9/s403x403/10013647_521258691328459_2094819263_n.jpg

Stojąc tak poczułem w głowie narastający ból... ktoś się chciał wedrzeć? Akurat teraz? Wykryłem ścieżkę cyfrową sygnału i okazało się, że to jedna z tych morderców. Potem zauważyłem jej rękę, której kawałek się spalił ukazując technologię. NOWĄ technologię. Potem usłyszałem jej ostre pytanie. O rety, nie chcę wiedzieć, za kogo mnie ma... Dymitr... a ten to się na to nieźle wkurzył. Zaraz, mam się bawić jej ręką? Znaczy... mnie to tam odpowiada, o ile mnie nie zabije... Chociaż nie wiem, czy nie martwić się bardziej o to jego "pogadamy później". Dymitr przedstawił wszystkim arystokratkę, zapewniając jej nietykalność. No bo w sumie... tylko idiota by go nie posłuchał. Po jego zniknięciu w pokoju, moje procesy myślowe zaczęły się normować. Spojrzałem na pięść tej dziewczyny... uła... Potem znikła. Wiedziałem gdzie ruszyła. Spojrzałem na arystokratkę.
No to teraz wejść do niego do pokoju, bo w sumie mieliśmy później pogadać... czy może lepiej zaprowadzić ją do jej pokoju i dać coś do jedzenia, bo nam rozkazał to zrobić? Ale też dostałem ramię tej dziewczyny do użytku, a to bardzo kuszące... Dymitr jest w złym nastroju, pogadam jak co to z nim jeszcze później, nie powinien mieć mi tego za złe. Arystokratka ma ciekawskich, to oni się nią zajmą... no to pozostaje ta słodka ciekawość... technologia...
- Heh... chyba nie powinienem... - powiedziałem pod nosem ruszając w stronę "warsztatu".
Gdy doszedłem zobaczyłem ją siedzącą. Już zabrała się za naprawę... Podszedłem do niej i zerknąłem przez ramię. To nie jest przypadkiem przegrzane?
- Może najlepiej najpierw to schłodzić, dopiero potem naprawiać... - zasiadłem z boku stołu, przy którym siedziała - Najlepiej zrobić to systemem, nie mechanicznie. Od razu też można dowiedzieć się, co dokładnie jest zepsute. Uwierz mi, to dużo szybciej niż szukać problemu z zewnątrz - ściągnąłem wzrok z jej ręki na oczy.
Oby nie zaczęła zaś się do mnie dobierać - było to trochę męczące. No i obym nie żałował, że wybrałem tę opcję... spojrzałem znowu na rękę - uła, ale technika!

Ostatnio zmieniony przez Minwet (21-03-2014 o 00h01)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3