Ja mam na imię Sylwia tato nazywa mnie Sylwek,Sylweś,Sylwuś
Mama nazywa mnie po imieniu.A brat nazywa mnie Śiśka
Nie na widzę tego ale się przyzwyczaiłam
A wy jakie macie przezwiska:)?
_________________________
Ps.Jak już był taki post to poinformuj mnie o ty m usunę.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#1 22-02-2014 o 12h29
#2 22-02-2014 o 16h25
*wasze
** nienawidzę
)
Kamiła (Co jest raczej pewnego rodzaju ironią jako, że uwielbiam być wredna dla ludzi, których lubię;p ).
#3 23-02-2014 o 14h27
Nazywam się Sandra, najczęściej jednak jestem Sisi lub Tą od gołębiarza xD Choć jeszcze taka jedna Agnes (tak przykładowo wszyscy nazywają Agę z naszej paczki) mówi mi Sandomierz
#4 23-02-2014 o 21h04
Asia. ;d Asiii, Asiek, rudzielec (bo w wakacje byłam ruda. ;d )
#5 23-02-2014 o 21h49
Głównie jestem nazywana po imieniu (chociaż tego to jest wiele wariacji – od zwykłej Ani przez Andzię dziadka po obcojęczyne odpowiedniki – Ann, Ana), ale zdarza się mi też bywać Wiedźmą Wśród moich znajomych i bliskich to ja jestem ta bardziej kreatywna i to oni mają ciekawe przezwiska (przykładowo moja mama jest Misiem – połączenie Mutti i mamuś :>) xD
Miss Fashion Info – Misje Halloween 2017 | Instagram
#6 24-02-2014 o 17h39
mam na imię Milena i w zasadzie mało kto zwraca się do mnie po imieniu
dla tatusia jestem Potworkiem Lennorkiem
Arek i Doti (rodzeństwo) nazywają mnie Milsonem
mama i reszta rodziny zowie mnie psycholem
dla magistrów, doktorów i profesorów, u których zdarzyło mi się jeść na zajęciach (standard) jestem rudym chomikiem
mój Tosiek i zdecydowana większość ludzi, którzy mnie znają wołają na mnie Lennor
#7 24-02-2014 o 18h22
Mnie ostatnio kolega przezywa "Mała Mi" . Nie bez powodu mam 158 i choć nie jestem najniższa w klasie prawie wszyscy uważają mnie za najniższą bo jestem chuda. Tyle, że tym samym przezwiskiem nazywa moją nauczycielkę, której nikt nei lubi ; p
#8 25-02-2014 o 08h43
Mam na imię Dominika i najczęściej nazywają mnie Dona, to przezwisko wymyśliła mi koleżanka jeszcze w podstawówce. Natomiast w domu mam przezwisko kartofel, które wynika z mojego zamiłowania do ziemniaczanych potraw. Czasem też znajomi nazywają mnie Alba, bo wg nich jestem trochę podobna do Jessicy Alby
#10 25-02-2014 o 14h13
Słowo "przezwisko" kojarzy mi się na tyle źle, że aż przywołuje złe wspomnienia. No kurna, aż mnie dreszcze przechodzą ;-; Dlatego pozwolę sobie zamiast przezwisk, powypisywać swoje ksywki.
Tych od imienia nie mam (acz raz czy dwa razy nazwana zostałam Nat czy Nata), ale od jakiegoś czasu bardzo lubię zdrobnienie "Natalka". Moja przyjaciółka (na razie jako jedyna z reala) kiedy tylko się dowiedziała, że naprawdę źle mi się to kojarzy, zaczęła mnie tak nazywać, by było na odwrót I właśnie dlatego teraz już lubię być zwana Natalką <3
Mam jeszcze jedną ksywkę, ale nie wiem do końca skąd się wzięła. Niewykluczone, że napisałam gdzieś "Natalcia" i ktoś mądry zamiast "-Lcia" przeczytał "Icia", choć zdarzyło się to może pojedynczy, jeden jedyny raz... Później już też mnie tak normalnie nazywały koleżanki, ale to już po obejrzeniu Hetalii xD
No, i teraz jeszcze przyjęło się Lynn, chyba jakby mnie ktoś tak na ulicy zawołał, to też bym pewnie zareagowała, bo to już tak długo <3
#11 25-02-2014 o 14h44
Wołają na mnie różnorako i zaczynam reagować na wszystko... W podstawówce dla odróżnienia od drugiej Asi w klasie byłam Dużą Asią. W gimnazjum zostałam Dżołaną. W liceum, na fali mojej fascynacji Rosją, zostałam Prysznicem... Już tłumaczę. Skądś wyszło, że jedna z rosyjskich wersji imienia Joanna to Iwanna, co koleżanka przekształciła w slogan: "I wanna, i prysznic, łazienka full wypas", zostałam więc nieszczęsnym Prysznicem. Jestem też Krową (czasem Fioletową), Tą Okropną Kreaturą, Lill(chen - że tak z niemiecka zdrabniając), Maeś (to z kolei od używanego do niedawna nicku Speedway Maestrina), Jants/Jantuś (od innego nicku z forum, AntiJante)... Z kolei jeden kolega uparcie mówi mi "Dymitr". Ach, i od czasu słynnego przedstawienia na drugim roku słyszałam ze trzy razy, jak różne osoby zwracają się do mnie per "Teściowo Putina"*.
Ach, i używane w charakterze ksywy "Joanna Krystyna". Zaczął wykładowca, który mając trzy Joanny w jednej grupie, nazwał jedną Joanną, drugą Asią, a trzecią... Joanną Krystyną (bo tak się uparcie podpisuję w mailach). Ludzie z wydziału podchwycili :>
Ale to i tak nic w porównaniu z moim psem... Pies ma około setki przezwisk. Tulipysk, Rudosława, Rusław, Rusiecka, Zalew Rudolfiński, Ruś, Biało-Ruś, Lula, Rudomił, Siuń...
*Putinem z kolei była moja koleżanka z roku, która nie reaguje na swoje imię, na żadne zdrobnienie, ale jak wrzaśniesz za nią "Ej, Iwan!" albo "Groźny, ogarnij!", odwróci się na sto procent.
#12 25-02-2014 o 15h03
Piękny wątek
Ja większość swojego życia jestem przez rodziców wołana "Mody", bo byłam ich młodszym dzieckiem Na ogół właśnie do mnie tak mówią Mama, Tata i siostra. Jak ktoś z rodziny mówi do mnie pełnym imieniem to bankowo czymś podpadłam i szykuje się bura. Właściwie na swoje imię nie reaguję, jestem Mody i tyle XD
W liceum przykleiła się do mnie ksywa Zło dlatego, że integracyjnej wyciecze zaśpiewałam piosenkę, której refrenem było właśnie słowo "zło" XD I do dzisiaj znajomi z liceum wołają mnie Zło, przyzwyczaiłam się. W niektórych kręgach zostało to rozwinięte do Kapitana Zło.
W Anglii natomiast nabawiłam się przezwiska "Slave-driver" czyli na polskie "Poganiacz Niewolników", bo miałam tendencję zamęczać robotą grupy, gdy byłam wybierana na lidera projektów. Ale przynajmniej byli skuteczni
Tak jak u Lillchen, moje koty mają ksyw całe tony Roland zwany jest Roladą, Roladzią, Księżną Rolandą, Białą Kluską, Divą czy Kocią Beyonce XD
Orlando zwie się Lolo, Lolisław Kotowicz, Atulolo, Brzydal, Złośnica, Lolunia, Loloś, Loliś i tak dalej.
Duende to Cicik (nikt jej po imieniu nie mówi), Ciciuś, Canelloni, Pieczarka, Atocitek, Ciciol i wszelkie pochodne Cicika
Leeloo to głównie Klocu, Śmierdziuch lub Mała. I parę innych ksywek, które chyba podpadają pod przekleństwa XD
#13 27-02-2014 o 21h38
u mnie z kolei to chyba ja jestem osoba nadająca przezwiska niż je otrzymującą chociaż dorobiłam się kilku xD
Devil - do tej pory nwm dlaczego dziewczyny z grupy Otaku tak na mnie mówią, jakos nie przypominam sobie żebym zrobiła komus jakies prywatne/ per` grupowe piekiełko.
Steno - przykleilo się do mnie już od czasów grania w metka xD mój pierwszy nick zamienił sie w przezwisko i tera żem Steno 24h/dobę. Nie powiem nie, przywiązałam się już do tej nazwy xD
Dusia - raczej wzięte od imienia (Dagmara). Kuzynka nie umiała tego wymówić jak była mała i zaczęła wołac na mnie Dusia i tak tez zostało. Nawet babcia to łyknęła i teraz jest tylko "Dusia chodź na obiad!".
Gruby - odziedziczone po bracie =.= chłopaki z klasy to wiedzieli jak mnie wkurzyć. Chociaz jak brat skończył szkołę to i przezwisko zniknęło.
Inne to Dags, Daga, Sto, Dragomira - takie ten rzadkości już i resztki po podstawówce
#14 27-02-2014 o 21h57
Mam na imię Katarzyna ,więc większość osób używa zdrobnień najczęściej zwracają się do mnie tak: Kaśka , Kasiek,Katarina,
Wśród bliskich znajomych Kazik (wzięło się od mówienia przeciągłego Kasiuuu , później Kazzziuuu , a zostało Kazik) Jednak nienawidzę jak mówią do mnie Kasiu.
#15 01-03-2014 o 16h23
na mnie mówią Wera
wera111115
#16 01-03-2014 o 17h17
Na mnie zazwyczaj mówią Wera a czasami Nika. Nawet mama tak do mnie mówi xD
#17 01-03-2014 o 20h34
Hmm.
Przede wszystkim Halt. Kiedyś kupiłyśmy sobie z koleżanką ,,łuki" i wyszło, że ja jestem Haltem, a ona Crowley'em.
Wszelakie nazwy serów, głównie Oscypek i Camembert. Bo tak, po prostu.
Przebrzydły Podrywacz. Kiedyś w RPG moja postać wyznała miłość, a ja zostałam Przebrzydłym Podrywaczem.
Jest jeszcze multum jakichś ksywek. Często pierwszym członem jest ,,Niecny".
#18 14-03-2014 o 21h32
Mi także jak niektórym stwierdzenie "przezwisko" źle mi się kojarzy
Aczkolwiek jeśli mówimy o ksywkach to jest Madzia,czasem Madziulusiusia,gdy ktoś chce mnie zdenerwować to woła do mnie Kurdupel.Oprócz tego przyjęła się również ksywka Pingwinek,Naruciak oraz Groszek.^^
Ostatnio zmieniony przez Describe (16-03-2014 o 13h03)
#19 15-03-2014 o 00h05
O tej porze mam automatyczne przekierowanie na myśli pozytywne, ale mi samej najciekawiej to się "przezwisko" nie kojarzy. Ach, kochane gimbazjum.
lillchen pjona. Mnie samą też teraz nazywają Dżołaną, choć grono tych osób ogranicza się do liczby trzy, a ja sama zazwyczaj ich ignoruję. Rozumiem, że nowy uczeń robi w szkole zamieszanie, gdy dołącza do ostatniej klasy, ale wolałabym mieć spokój choćby w bibliotece.
A tak to moi przyjaciele mówią Joe, co mi się zawsze kojarzy z Rowling. Ciekawe czemu... xd Ew., pojawiają się też Nieve, Niev, albo Eve, ale to ostatnie jest zarezerwowane dla jednej konkretnej osoby. I tu po prostu chodzi o moją cere, jeśli ktoś znajdzie odpowiednio jasny puder albo krem będę wniebowzięta. Nie jest biała, ale niewiele się od takiej różni. Mama twierdzi, że równie skutecznie mogę mąki używać. Xd Ach, te kochane rodzicielki.
Czasem Prince, ale to już mało kiedy się objawia.
I wszelkie Asie, Asieńki itd. A dla pani pielęgniarki jestem Julka. "Ta-co-się-zdrowo-odżywia."
Ostatnio zmieniony przez Nieve (15-03-2014 o 00h08)
#20 15-03-2014 o 20h59
Nazywam się Zuzanna i najczęściej nazywają mnie Zuźka. W gimnazjum dziewczyny wołały na mnie Zuzla albo Zucha
The sky is the limit - your sky, your limit...
#21 20-03-2014 o 21h37
Co do mnie, trzyma się mnie przezwisko Sartani już od bardzo długiego czasu. Sama wymyśliłam i tak zostało, zdrobnieniem często jest Sartuś, ale tak mówią tylko przyjaciele.
Jak byłam w podstawówce nazywano mnie żyrafą ze względu na to, że byłam najwyższa, no i od tego też nazywano mnie "Gerappa" jak się komuś nudziło.
Poza tym nosiłam takie ksywy jak Mycha czy też Mysza, ale nie trzymało się mnie to długo.
Ogólnie mam na imię Żaneta i szczerze nienawidzę jak ktoś nazywa mnie "Żanetka"... Zawsze mi się zdrobnienie kojarzy z niedorozwojem. Również od tego jest Żancia (dla znajomych), albo Żaba (tak mnie mama nazywa ).
W sumie to tyle. Ale taką ciekawostkę jeszcze napisze i malutką historię skąd wzięło się u mnie Sartani (często przeinaczane na ser-tani )
Sa(r)tan(i). Kiedyś byłam zła i po prostu nie chciałam mieć aż tak bardzo rozpoznawalnego nick'u w grze, więc wymyśliło się coś innego. Sartani ogólnie to nazwisko,
#22 28-03-2014 o 18h41
Prawie wszyscy zwracają się do mnie po imieniu (Paulina), z czego jestem zadowolona. Czasami ktoś z rówieśników powie na mnie Pula, co w miarę toleruję (moja mama za to nie - "To przecież zupełnie inne imię", "Ty jesteś Paulina").
Nie nawidzę za to mojego innego przezwiska, którego z resztą nikt prawie że nie używa. Przepraszam, ale go nie podam.
Dziwię się, że nikt nie uczepił sie mojego nazwiska, z czego z resztą się cieszę.
#23 29-03-2014 o 20h49
Bła hła bła...! Na mnie wołają Rabarbar, albo Rabarbata, albo Bah ( celowo przez samo h) albo Basiuś, czasem Bibi, czasem Baś, Basiek i wszelkie pochodne imienia Barbara...mój nick pochodzi od nazwy mojej przyjaciółki na innej grze, ja po prostu tak napisałam, bo nic innego mi do głowy nie przyszło
#24 01-04-2014 o 13h46
Mnie często nazywają Angel, albo Aniołek. To przez moje naturalnie pokręcone blond włosy i dość spore, niebieskoszare oczęta. Jestem też Lenką, Miśkiem, Słońcem, ale to głównie, kiedy moi przyjaciele czegoś chcą ;P
#25 06-04-2014 o 20h01
nie wiem dla czego ale każdy mówi na mnie princessa .
kiedyś spytałam się mamy czemu każdy mówi na mnie Princrssa ,przecież się nazywam Rozalinda , a ona powiedziała że kiedy miałam 6 lat to zachowywałam się jak prawdziwa księżniczka , i właśnie dla tego ona zaczeła na mnie tak wołać , a potem to już się pżyjeło u każdego.
Teraz oczywiście wyrosłam z takiego zachowania , ale ksywa została