Michell Lee
-Jest świetnie Jack! Tylko niech mnie nie zwieje! - powiedziałem i ''podlewitowałem do niego''. W sumie to bardziej niż latanie. Położyłem się w powietrzu i spojrzałem na niego -Tak coś dzisiaj cicho... Może czas na jakiś przypał...? -spojrzałem na przyjaciela,a potem na okolicę. Za cicho. Zdecydowanie za spokojnie. Nie w moim stylu no...
Nadal ciągnie mnie do głośnego brzmienia i kłopotów. Taka moja natura co poradzić.
Red
-To zrób coś... -szepnąłem wstając i odkładając śpiącego Pikachu do jego miniaturowego łóżeczka,które sam zbudowałem.
Usiadłem obok wyjmując spod łóżka zeszyt i ołówki. Nie wiedząc co ze sobą zrobić zacząłem go rysować. Śpiącego,spokojnego Pikachu.
Nadal nienawidze Asha za to co mi zrobił... Za to co nam zrobił... Wywalili mnie z kreskówki tylko dlatego,że on był bardziej zabawny... To nie fair w stosunku do mnie i mojego Pikachu. On ma zwykłą podróbkę tego prawdziwego... Westchnąłem.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.