Link do zewnętrznego obrazka
Wyszliśmy ze sklepu. Jak dobrze, że nie pokazywała mi się w tym bikini.
-To jak ja mam do ciebie mówić. Kotku, skarbie, kochanie a może jednak misiu?-Spojrzałem na nią. Miała focha.-Gdzie teraz idziemy kic....Sakura?
Sakura Hitomi Niwa
-Mów do mnie po imieniu za wcześnie jeszcze na czułe słówka powiedziałam i poklepałam Akihito po ramieniu. Przecież ja cię jeszcze dobrze nie znam powiedziała zaskoczona jego odpowiedzią i zachowaniem.
Znałam go słabo i nie chce od razu się w nim zakochiwać potrzebuję czasu.
-A teraz idziemy na obiad do mojej ulubionej knajpy jest kilka ulic stąd co ty na to jesteś głody? Zapytałam i wsiadłam do auta z zakupami zamknęłam za sobą drzwi i czekałam na lokaja.
Link do zewnętrznego obrazka
Wsiadła do limuzyny. Chce jechać na obiad. Okej. Podjechałem pod knajpę do której chciała jechać. Wysiadłem z auta i pomogłem jej wyjść.
-Na co panienka ma ochotę. Przepraszam, Sakura na co masz ochotę.-Weszliśmy do środka. -Prowadź.
Sakura Hitomi Niwa
Z auta pomógł mi wyjść Akihito i weszliśmy do środka.
-Proszę zdejmij mi płaszcz.
Odwróciłam się tyłem do Akihito aby mógł wykonać moje polecenie.
-Siądziemy tu.
Powiedziałam do Akihito i usiadłam.
-Poproszę meni.
Podniosłam rękę do kelnera.
-Na co masz ochotę? co byś chciał zjeść? Zapytałam z uśmiechem.
Ostatnio zmieniony przez Zorma (03-01-2014 o 16h18)
Link do zewnętrznego obrazka
Zdjąłem jej płaszcz. Zapytała co zjem. Hmmm.
-Podejrzewam, że masz dobry smak więc zamówię to samo co ty.
Pomogłem jej usiąść, po czym usiadłem po przeciwnej stronie stolika. Wyglądała naprawdę....bogato.
-No to co zamawiasz Sakura?
Sakura Hitomi Niwa
Kelner przyszedł więc podałam zamówienie.
-Poproszę krewetki i czerwone wino.I od razu proszę o rachunek.
Czekając na moje zamówienie zapytałam Akihito o kilka rzeczy.
-Powiedz mi coś o sobie bo nic nie wiem o tobie a wzięłam cię pod mój dach to by wypadało coś wiedzieć na twój temat. Zaśmiałam się.
Ostatnio zmieniony przez Zorma (03-01-2014 o 16h47)
Link do zewnętrznego obrazka
Podszedł kelner. Sakura podała zamówienie.
-Poproszę to samo.Tylko bez wina, zamiast tego poproszę jakiś pasujący do krewetek sok. -popatrzyłam na Sakurę. -Zależy co chcesz wiedzieć. Odpowiem na chyba każde pytanie. Chyba.
Byłem ciekawy o co mnie zapyta.
Sakura Hitomi Niwa
Kelner podał zamówienie zaczęłam jeść.
-Nalejesz mi wina proszę?
-Wszystko chce wiedzieć może najpierw powiedz czym się zajmujesz i ile masz lat?
Te krewetki były naprawdę bardzo dobre,kelner podał mi rachunek za obiad był na prawdę wysoki,ale co to dla mnie.
- Proszę to kwota która należy się za posiłek dziękuję powiedziałam do kelnera.
Zerkałam na chłopaka ciekawe jak poradzi sobie z krewetkami?
Ostatnio zmieniony przez Zorma (03-01-2014 o 18h57)
Link do zewnętrznego obrazka
-No to zacznę od tego, że mam 19 lat, młody co? Pracowałem w wielu miejscach. Pracowałem w kuchni jednej z lepszych restauracji, dorabiałem jako kelner w barze no i jako barman, jako fryzjer zresztą też, no i jako fotograf. Było jeszcze kilka innych ale dokładnie nie pamiętam. Coś jeszcze?
Zająłem się jedzeniem krewetek. Czyżby nie wiedziała, że umiem je jeść.
Ostatnio zmieniony przez Sszyszka (03-01-2014 o 19h06)
Sakura Hitomi Niwa
-Nie wiedziałam,że jesteś taki ambitny masz dużo doświadczenia.
Jestem zaskoczona jego wypowiedzią nie wygląda na takiego co by pracowała w tylu miejscach.
-Masz 19 lat młody jesteś tak to prawda.
-Nalejesz mi lampkę wina Akihito? Proszę nastawiłam lampkę aby mi nalał.
Kończyłam już jeść krewetki zerknęłam na zegarek było już dość późno zaraz będziemy się zbierać.
-Powiedz mi jeszcze co robią twoi rodzice?
Ostatnio zmieniony przez Zorma (03-01-2014 o 19h16)
Link do zewnętrznego obrazka
Nalałem jej zręcznie wina. Zapytała o rodziców.
-Rodzice nie żyją, zamordowano ich rok temu. Wszystko szybko ucichło ale policja nie złapała morderców. Coś jeszcze?
Skończyłem jeść krewetki. Wziąłem łyk soku. Był smaczny.
Sakura Hitomi Niwa
Opowiadał mi o swojej rodzinie gdy nagle poczułam coś mokrego na brzuchu.
-Cooooooo tyyy zrobiłeś! to była moja ulubiona sukienka co ja mam teraz zrobić?
Zobaczyłam czerwoną plamę na mojej sukience to było wino.
-Zrób coś nie patrz się tak!! Wrzeszczałam
z oczu płynęły mi łzy w takim miejscu no super.
Próbowałam wytrzeć chusteczką,ale to nic nie dało.
Chciałam zapaść się pod ziemię.
Ostatnio zmieniony przez Zorma (03-01-2014 o 19h31)
Link do zewnętrznego obrazka
Uppsss... rozlałem wino.
-Wracamy do domu. W tej chwili.-złapałem ją za rękę wziąłem jej płaszcz i zabrałem do limuzyny.Wsadziłem ją do środka i odpaliłem autko. - Mówiłem, że pracowałem w pralni. Sukienka wróci do swojego stanu. Tylko się nie drzyj.
Po chwili byliśmy już pod domem.
Sakura Hitomi Niwa
Szybko zabrał mnie do limuzyny i pojechaliśmy do domu.
Nie słuchałam co mówi byłam wściekła i zła.
-Wierz ile ta sukienka kosztowała? Ty tyle pieniędzy na oczy nie widziałeś.
Wygarnęłam mu wszystko ocierając moje oczy od łez rozpaczy.
Wysiadłam szybko z limuzyny i pokazałam się Akihito.
-Ta sukienka musi być wyprana i uprasowana bo inaczej sobie pogadamy
Zrozumiano? Stałam na chodniku jak głupia mokra gąska nigdy tak się nie upokorzyłam jak dzisiaj.
Ostatnio zmieniony przez Zorma (03-01-2014 o 19h41)
Link do zewnętrznego obrazka
Była zła, wręcz była w furii.
-Spokojnie będzie jak nowa Sakura.Idź się przebierz i przynieś mi sukienkę. Dobrze?-Dobrze, że mam doświadczenie w tego typu plamach.
Wszedłem do mieszkania.
-A i jaka to tkanina? To jest ważne.
Sakura Hitomi Niwa
-To jest niespotykana nazwa chyba to jest szyfon.
Kazał mi się przebrać więc poszłam szybko do mojego pokoju założyłam bluzkę na ramiączka i czarne leginsy.W ręku trzymałam moją sukienkę.Zeszłam na dół i zawołałam Akihito.
-Choć tu szybko na korytarz!!!
-Masz tylko się postaraj i dobrze ją upierz.Nie powiedziałam ci ważnej rzeczy.
Tą sukienkę pierze się w ręku.
Akihito trochę mnie uspokoił gdy powiedziała,że pracował w pralni mam nadzieje,że jej nie zniszczy
Link do zewnętrznego obrazka
-Czyli mamy do czynienia z bardzo delikatną tkaniną. Niepotrzebnie wtarłaś plamę w sukienkę. Ale już trudno. Macie białe wino albo jasnego szampana? Należy plamę polać niewielką ilością tych alkoholi po czym należy umyć wodą z mydłem. To jak?
Dobrze, że miałem doświadczenie gdyby nie ono leżałbym chyba już 2 metry pod ziemią.
Sakura Hitomi Niwa
-Niestety nie mam wina i jasnego szampana.
Akurat teraz musiało być potrzebne dumała.
-A może da się to zrobić inaczej?
Byłam nieco zmartwiona tym,że nie miałam odpowiednich trunków.
-Co teraz zrobisz da sie ją uratować?
Panikowałam bo wiedziałam,że jest niedobrze,
Link do zewnętrznego obrazka
Nie było ani wina ani szampana.
-Na pewno masz sól kuchenną. Najzwyklejszą sól. Posypię nią plamę a ona powinna wchłonąć czerwony barwnik. Jeśli nie masz soli w co wątpię można też posypać sukienkę sodą oczyszczoną, działa tak samo. To jak możesz dać sukienkę?
Miałem nadzieję, że sól ma. Zresztą kto normalny nie ma soli w domu.
Sakura Hitomi Niwa
Poszłam do kuchni sprawdzić czy mam sól.
Stał na szafce wzięłam i poszłam do Akihito.
-Masz sól i sukienkę i bierz się do roboty.
Dałam mu to co chciał i patrzyłam się na niego.
Link do zewnętrznego obrazka
Zrobiłem tak jak miałem zrobić.Plamę posypałem solą poczekałem, aż wchłonie barwnik i umyłem wodą z mydłem. Plama usunięta a sukienka jak nowa.
-Proszę, jak nowa. Należy się nagroda?-Podałem jej sukienkę.
Sakura Hitomi Niwa
Sukienka rzeczywiście była jak nowa plama szybko zeszłą.
-O jaka nagrodę ci chodzi?
Setki myśli przychodziły mi do głowy.
Wzięłam sukienkę i dokładnie ja obejrzałam,byłam bardzo szczęśliwa że udało sie ja uratować.
-Spisałeś się na medal dzięki.
Szeroko się uśmiechnęłam trzymając sukienkę w rekach.
Link do zewnętrznego obrazka
Podziękowała. Wziąłem od niej sukienkę zaniosłem do jej pokoju. Odłożyłem ją na jej łóżku. Zszedłem po schodach na dół i podszedłem do niej. Złapałem ją w pasie i przysunąłem do siebie.
-Taką.-powiedziałem po czym ją pocałowałem.
Sakura Hitomi Niwa
Objął mnie w pasie i pocałował.
Czas zatrzymał się w miejscu zarumieniłam się.
Był taki delikatny i stanowczy.
-Miła niespodzianka.
Powiedziałam obejmując go w pasie.
Link do zewnętrznego obrazka
-Nie niespodzianka tylko nagroda.-puściłem ją i usiadłem przy stole. -Chcesz coś jeszcze?-Spytałem.
Miałem nadzieję, że już nic dzisiaj nie będę robił.
