Nic o moim charakterze nie napisze, bo nie sadze, zebym byla najodpowiedniejsza osoba do oceniania go. Jako ludzie nie jestesmy niestety zbyt obiektywni
Od razu na wstepie wspomne, iz nie czytam mang, nie ogladam anime, nie interesuje sie Japonia etc. etc.
Jedyne co mnie laczy z fanami azji to dramy koreanskie, ktore, w miare wolnego czasu ogladam bardzo chetnie. Poza tym jestem fanka seriali takich jak "Spartacus", "Hannibal", "White Collar" czy "Reign".
Lubie tez czytac, szczsgolnie fantastyke. Raczej powazniejsza nie "daroanilowa" ani "pamietnikowampirowa", choc pierwsza z tych pozycji nie jest mi obca. Moje ulubione dziela to "Siewca wiatru", "Rudw sfora", "Wiedzmin", "Metro 2033", "Malowany czlowiek" itp.
Muzyki slucham kazdej, od ciezkego metalu po pop. Nie uznane podzialow na "jedyna sluszna muzyke" i temu podobne. Jest cos co sie podoba i cos co nie. Kazdy dzieli to jak chce, po co robic z tego zadyme?
Z rzeczy bardziej przyziemnych uwielbiam kaszki na mleku w kazdej formie, kolor limonkowy i sukienki.
Jesli chcesz- pisz. Jesli nie, posmutam sobie w kacie ze wcale nie jestem tak interesujaca jak moje grube ego mowi mi ze jestem ;<
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 2
#1 29-11-2013 o 20h45
#2 01-12-2013 o 22h30
Shillo napisał
Od razu na wstepie wspomne, iz nie czytam mang, nie ogladam anime, nie interesuje sie Japonia etc. etc.
O w końcu ktoś pod tym względem podobny do mnie, bo niestety póki co czuję się jak odmieniec Również nie słucham jednej konkretnej muzyki, więc doskonale Cię rozumiem. Nie musisz płakać bo jesteś interesująca, jednak dość mało o sobie napisałaś. Czym się zajmujesz na co dzień?
Pozdrawiam !
#3 01-12-2013 o 22h56
Widzę piękne lale, w sygnaturce i avatarze. Jakieś zainteresowania nimi większe?
Ulubione książki poza tymi z fantastyki? Może jacyś autorzy?
Śliczny nick. No i w sumie wiele anime to ja też nie oglądam, zdarza mi się sporadycznie.
#4 02-12-2013 o 05h21
Jessica23: Milo wiedziec, ze sa jeszcze ludzie, ktorzy maja zainteresowania inne niz anime Co do sluchania roznej muzyki- to bardzo pocieszajace ze nie jestem jedyna. Strasznie nie lubie takich "ortodoksow", ktorzy nie toleruja zadnego innego gatunku poza swoim ulubionym, wiec osoby sluchajace wszystkiego po trochu sa dla mnie pocieszeniem, ze ten swiat jednak do konca nie zszedl na psy ^^
Czym sie zajmuje? W sumie powinnam zajmowac sie powtorkami do matrury, ale poki co trzymam sie wersji "od stycznia", czyli jestem uczennica liceum, profil dziwaczny bo geo-wos
@Cohelia: Zainteresowania lalami, poza podziwianiem ich piekna raczej nie mam Uwielbiam patrzec na ich zdjecia i kiedys na pewno bede chciala sobie przynajmniej jedna sama zlozyc, ale do tego potrzeba duzych pieniedzy, ktorych poki co nie mam c:
Z fantastyki poza tym, co juz wypisalam to "Zakon kranca swiata", "Wladca pierscieni", "Radio duchow", "Piknik na skraju drogi", "Trudno byc bogiem"... To z tych ktore czytuje teraz, bardziej powaznych. Z wieku troche bardziej mlodzienczego moja ulubiona seria byly "Kroniki-" i "Wojny swiata wynurzonego"
Co do nicku dziekuje, inspirowany jest postacia z filmu "Repo! The genetic opera". W sumie to moja kolejna milosc- musicale
#5 02-12-2013 o 17h49
U mnie był profil geo-wos-his to dopiero dziwne No to powodzenia na maturze!
#6 02-12-2013 o 18h27
Jessica23 napisał
Shillo napisał
Od razu na wstepie wspomne, iz nie czytam mang, nie ogladam anime, nie interesuje sie Japonia etc. etc.
O w końcu ktoś pod tym względem podobny do mnie, bo niestety póki co czuję się jak odmieniec Również nie słucham jednej konkretnej muzyki, więc doskonale Cię rozumiem. Nie musisz płakać bo jesteś interesująca, jednak dość mało o sobie napisałaś. Czym się zajmujesz na co dzień?
Pozdrawiam !
Kocham was
Shillo, a fantastykę w rodzaju tzw. "thrillerów fantastycznych" (nie ma na to określenia po polsku, a nie wiem, czy znasz rosyjski) typu Bielanin czytujesz?
#7 03-12-2013 o 06h36
lillchen: Nie mialam okazji poznac, ale jesli polecisz mi jakis ciekawy tytul na pewno siegne Stycznosc z literatura rosyjska mam tylko przez mojego lubego, ktory z uporem maniaka wciskal mi wszystkie swoje ruskie sci-fi. Sama jakos nie poszukiwalam niczego w tym kierunku, ale jako mol ksiazkowy na wszystkie polecenia jestem bardzo otwarta
Ruskiego niestety nie znam, ograniczam sie do szkolnego angielskiego (w roli zla koniecznego) i niemieckiego jako "chce sie nauczyc perfect" Niestety moje szkoly nie oferowaly innych jezykow, a sama jestem za leniwa zeby sie za to zabrac. Moze kiedys
Ludzie nie ogladajacy anime sa moimi ludzmi ;D
#8 03-12-2013 o 14h17
"Moja żona wiedźma", jeśli lubisz absurdalną, mocno słowiańską fantastykę Z rosyjskiej fantastyki jeszcze koniecznie Łukjanienkę (wszystkie "Patrole" )
A szerzej z rosyjskiej (mole książkowe wszystko zjedzą wszak <3) kompletnie abstrakcyjna "Moskwa-kwa-kwa" Wasilija Aksionowa i "Generation Pi" Wiktora Pielewina (powieść z motywami science fiction, mocno podrasowana rosyjską wódką )
Załózmy własną sektę nieoglądających anime <3
#9 03-12-2013 o 19h35
Witam serdecznie na forum
OJEJKU! Też lubisz White Collar? Jejku, uwielbiam Cię, nie jestem sama!
#10 03-12-2013 o 20h12
lillchen: Dziekuje bardzo, juz lece czytac jakies krociutkie opisiki fabuly i poszukac gdzie i za ile moge te cudenka dostac. Niestety beda musialy chwile poczekac, az skoncze z moimi lekturkami do prezentaci maturalnej, chyba ze jest cos ruskiego o aniolach, to polkne od razu! ;D
Tak, skoro moze byc sekta fanow anime to czemu nie moze byc niefanow? ;D
@Holen: Witaj! ;D Nawet kiedys w ktoryms watku pisalam Ci, ze fantastyczna aygnaturka z Nealem No niestety White Collar w Polsce zbyt popularne nie sa. Obecnie 5 sezonu nie ogladam bo zaczelo mnie irytowac, ze konczy sie sezon, juz ma sie coz zmienic, a potem w 2 odcinkach nastepnego wszystko wraca do poprzedniego stanu ;/
#11 03-12-2013 o 20h40
Ja przyznam, że dopiero pierwszy sezon za mną i dziwi mnie zdjęcie tego serialu z TVP1, skoro jest tak fantastyczny, a tak mało popularny!
#12 03-12-2013 o 20h50
@Holen: To dobrze, ze nie napisalam tego co chcialam, bo bym Ci zaspoilila kilka sezonow do przodu. Coz, skoro jestes dopiero po 1, to jeszcze nie widisz jak sie kiepści z kazdym kolejnym. Co do zdjecia przez TVP, to mnie akurat wcale nie dziwi, bo emitowany byl, z tego co widzialam o tragicznych godzinach, wiec brak widowni jest czyms normalnym. Poza tym kalsyczny polski odbiorca nie jest nastawiony na take produkcje a raczej na "Klan" czy "M jak milosc", ewentualnie inne barwy szczescia. Smutna prawda o polaczkach ;x
#13 03-12-2013 o 21h05
W "Mojej żonie wiedźmie" jeden z głównego tercetu jest aniołem!
#14 03-12-2013 o 21h07
lillchen: To biegne szukac tej ksiazki! Moja prezsntacjo maturalna bedziesz tak wspaniala i niekanoniczna! ;D
#15 03-12-2013 o 21h15
Haha, prezentacje niekanoniczne rządzą, a nawet ŻONDZOM!
(Jak przypomnę sobie moją... kurde, to było dawno temu...)
#16 03-12-2013 o 21h18
No wiesz, u mnie motyw aniola (mieli byc poeci wykleci, ale z czasem stwierdzilam, ze to nie to) i jedyna ksiazka ze szkolnych ksiazek bedzie Biblia ;D A Ty co ciekawego zaprezentowalas?
Nie moge nigdzie znalesc tej ksiazki do kupienia, czeka mnie pdf
#17 03-12-2013 o 22h14
Ja z kanonu miałam tylko "Zbrodnię i karę" (mówiłam o tle obyczajowym w powieściach kryminalnych i antykryminałach), oprócz tego wzięłam "Imię róży", "Anioły i demony" i jedno z opowiadań Akunina z "Nefrytowego różańca".
#18 07-12-2013 o 10h00
Temat brzmi przerazajaco, nie mialabym zielonego pojecia od ktorej strony sie za to zabrac ;o
Zbrodnia i kara byla fajna, jedna z moich ulubionych lektur szkolnych Imie rozy znam tylko z wersji filmowej, tez bardzo mi sie podobalo. Reszta jest mi nieznana ;P
No i pochwale sie, ze jakims magicznym cudem udalo mi sie zgarnac jeden jedyny egzemplarz "Moja zona wiedzma" ktory sie wczoraj pojawil na allegro takze juz niedlugo przeczytam ;3
#19 07-12-2013 o 11h26
Brawo! Do mnie właśnie dotarł nowy Bielanin, ale po rosyjsku )(po polsku już wsyzstko przeczytałam, za wolno wydają xD)
#20 07-12-2013 o 14h08
Nie ma co się przejmować prezentacją, ja swoją prezentację pisałam sama (na szczęście), bo jak usiadłam przed komisją to wszystko mi się pomieszało i zaczęłam mówić wszystko... od tyłu ale generalnie wiedziałam o czym mówię, bo czytałam lektury które sobie wybrałam, a wybrałam tylko jedną książkę poza kanonem, wszystkie inne wzięłam z lekcji, bo po 1 miałam łatwy temat i nie chciałam sobie utrudniać, po drugie to była dla mnie duża powtórka przed normalną pisemną maturą, a po trzecie ni ema tak naprawdę co się ustną maturą przejmować i spinać, bo ważniejsze są te pisemne.
#21 07-12-2013 o 19h47
lillchen: Podziwiam. Strasznie chcialabym znac jakis jezyk na tyle, zeby swobodnie czytac sobie w nim ksiazki. Niestety angielski, ktorym jako-tako operuje, zupelnie mnie nie kreci i taka lektura bylaby raczej mordega, nie przyjemnoscia, za to moj ukochany niemiecki, mimo jakis 14 lat nauki nie idzie mi na tyle dobrze, zebym dala sobie rade z czytaniem ;x
Kosia1: Ja sie matura ustna zupelnie nie stresuje, sama moja nauczycielka mowi, ze przeciez tego nie da sie nie zdac, a nawet jakby wyciagnac te 30%, to przeciez i tak nigdzie sie to nie liczy Ja sie ta matura bawie i z wielkim zapalem wyszukuje ksiazki, ktore tam przedstawie, bo jako ultra milosniczka aniolow w fantasy, chce podejsc do tego glownie od tej strony, a pchana moim fanatyzmem w tym temacie ciesze sie z tego jak dziecko ;D
PS. Masz bardzo ladny nick. Moj kociak sie tak nazywa. Znaczy Kokos, ale czesto zdrabniamy to wlasnie do "Kosio" co wlasnie mi sie skojarzylo
#22 07-12-2013 o 19h59
No tak, jeśli tylko nie będziesz się przhy tym temacie męczyć to czysta przyjemność pochwalić się swoimi zainteresowaniami i wiedzą. Moja koleżanka bardzo interesuje się kulturą japońską i przedstawiła kobietę w Japonii na przestrzeniu wieków. (wymyśliła swój autorski temat) Matura również dla niej była czysta przyjemnością. Ja niestey czytam książki na tyle zróżnicowane i nieukierunkowane na coś konkretnego, że ciężko byłoby mi prezentacje z tego napisać.
A z czego jeszcze zdajesz maturę? Ja pamiętam swój dzień kiedy odebrałam wyniki i kojarzy mi się jako jeden z najlepszych dni w życiu, ponieważ mam okropne problemy z matmą, a udało mi się zdać (chodziłam dłuuugo na korki, męczyłam się, robiłam zadania) mimo, że moja nauczycielka cały czas, do samego końca powtarzała mi, że mi się nie uda. Ale utarłam jej nosa.
A co do nicku, to tak mówi na mnie mój, już co prawda były, ale dobrze mi się kojarzy, w sumie się przyjaźnimy, ten nick pochodzi od mojego imienia.
#23 07-12-2013 o 20h08
Ja wlasnie strasznie zaluje, ze nie zainteresowalam sie tematami maturalnymi w drugiej klasie, bo "a cos sobie wybiore" i nie poglowilam sie nad czyms wlasnym, bo prawde mowiac zaluje. Super bym sie czula w temacie obrazujacym zaswiaty w krzywym zwierciadle. No i oczywiscie nie bylby to juz tak przsgadany temat, za co moze jakis dodatkowy punkcik, ale trudno, jakos to przelkne, w koncu to tylko moja wina
Ja dodatkowo pisze rozszsrzony polski, podstawowy wos, podstawowy angielski i rozszerzony niemkecki
Powiem szczerze, ze matematyki sie nie balam. Do czasu matur probnych. Zawsze mialam 4-5, ba! nawet rok bylam w klasie z rozszerzona matma! Ale po wynikach probnej... Zaczelam sie bac ;/ No i wos, ktory lubie, ale od ktorego nauczyciela mam tak beznadziejnego, ze o jeja. Niestety sama jestem bardzo leniwa i zabranie sie do powtorek na wlasna reke bedzie cudem ;o
To dobrze, ze dobrze sie kojarzacy, bardzo milo slucha sie, ze po rozstaniu mozna sobie normalnie ulozyc relacje. Tylko pozazdroscic
#24 07-12-2013 o 20h15
Absolutnie nie przejmuj się maturą próbną!!!! To jeden pic na wode, nauczyciele to sprawdzają, specjalnie wybierana jest trudna matura, u mnie większość próbną uwaliła. Niby to się tak wydaje, że jest straszna, ale naprawdę, jeśli tylko nie będziesz całkowicie wszystkiego olewać - zdasz z palcem w nosie.
Ja z rozszerzonego polskiego miałam 70 kilka lub nawet 80%, juz nie pamiętam, a uczyłam się tylko do podstawowej pisemnej i to nie za dużo. Lektury głównie i to co z nimi związane. Na rozszerzonej jak zobaczyłam tekst to myśle - HĘ?! Ale myślę - coś wykombinuje! I jakoś poszło
Z wosu tez miałam beznadziejnego nauczyciela, który kazał nam tak naprawdę przepisywać książkę więc olałam wos, zdawałam geografię
No i ważne by nie przejmować się maturą za bardzo i pomimo ogromu nauki znależć coś, co pozwoli się zrelaksować, potem w życiu czekają o wiele trudniejsze rzeczy, przekonasz się już na pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, TO jest wtedy stresujące
#25 07-12-2013 o 20h35
Wiadomo, ze probna to tylko probna, ale jednak czlowieka zalamuje, jak czuje sie w czyms dobrze, a nagle dostaje na klate 36% Co prawda bez zadnych powtorek, ale jednak ;P Teraz zostaje tylko sie zmotywowac, przerobic na spokojnie caly material i na wlasciwej maturze zgarnac z 80 jak nie 90% ;D
Jestem na geo-wos i jesli mowilam, za nauczyciel od wosu jest fatalny, to w porownaniu z geografem to najlepszy pedagog na swiecie. Obaj totalnie nie umieja przekazac wiedzy, ale ten od wosu przynajmniej czasem zrobi cos dla ucznia, jakos sprobuje zrozumiec. A geograf nie. Jest starym dziadkiem, 90% lekcji poswieca na opowiesci ze swojej przeszlosci (pozostale 10% na sprawdzenie obecnosci) i potem nagle wysuwa sprawdzan z milijona dzialow ;x
Relaksu mi nie brak, choc czasem i on wpedza mnie w ultra nerwy, ach te problemy w zwiazkach, ale jak to w zyciu
och, zawsze slysze, ze matura to dopiero poczatek, ale juz boje sie myslec co moze byc dalej
Strony : 1 2