Hm.... A ja przechytrzyłam Leonarda  . Zadbałam o mojej Miss potrzeby, itd. potem się wylogowałam, poszłam na dyskotekę, no i udało mi się poderwać Leonarda.    A szukałam go z sześć dni...

U mnie też 3 dzień bez starucha ^^ tak coś właśnie przewidywałam

Misa napisał

Nie pamiętam już kiedy zaczęłam szukać tego po staruchu, ale przyjmijmy, że chyba 3 dzień stracony, więc jeszcze sporo przede mną. ^^''
AAAAAARGH!! Nienawidzę czekać~! ^^''

Dlatego najlepiej poczekać z zerwaniem. Nie musisz długo czekać a kasa i MN ci nabija

Ostatnio zmieniony przez YooSti (24-06-2013 o 09h36)

YooSti napisał

Dlatego najlepiej poczekać z zerwaniem. Nie musisz długo czekać a kasa i MN ci nabija

Żeby móc poderwać nowego faceta musisz najpierw zerwać z wcześniejszym.

CharlotteYork napisał

YooSti napisał

Dlatego najlepiej poczekać z zerwaniem. Nie musisz długo czekać a kasa i MN ci nabija

Żeby móc poderwać nowego faceta musisz najpierw zerwać z wcześniejszym.

Wiem że trzeba z nim zerwać. Chodzi mi oto,że zamiast czekać, aż go poderwiesz (ok 6dni). To nie od razu z nim zrywać tylko odczekać kilka dni

A to że poczekasz coś zmienia? Chyba że chodzi Ci o to, żeby najpierw wypełnić pozostałe misje a potem zrywać...

Cóż, 4 dzień samotności Może w skrypcie gry dla tego staruszka jest ustawiona mniejsza szansa procentowa na znalezienie?

Poczekanie IMHO niczego nie zmieni, aczkolwiek fakt, jak ma się mało odłożonych MM, to lepiej nie ryzykować, że nagle zostanie się na lodzie, bez grosza na "wydatki koniecznie" (np. jedzenie)

Hmm.. moja reakcja była bardziej jak *serio? taki staruch?! Fuuu..!*

Kaliana napisał

Hmm.. moja reakcja była bardziej jak *serio? taki staruch?! Fuuu..!*

Ja za starym brzydalem zerwalam na drugi dzien... Niestety od razu sie nie dalo, wiec zroblam to najszybciej, jak bylo mozna... 

U mnie dziś stuknął 5 dzień i zaczyna mnie to coraz bardziej irytować, bo nie odkładają mi się żadne MM- praca dostarcza mi tyle, co za czynsz za mieszkanie :I a przecież trzeba coś jeść i tak dalej... w taki sposób to pomrnę z głodu

Rosette napisał

U mnie dziś stuknął 5 dzień i zaczyna mnie to coraz bardziej irytować, bo nie odkładają mi się żadne MM- praca dostarcza mi tyle, co za czynsz za mieszkanie :I a przecież trzeba coś jeść i tak dalej... w taki sposób to pomrnę z głodu

Głodna faceta nie znajdziesz
Dobrze, że jeszcze są gry. Dorobić na nich można około 170MM jak ma się szczęście.

Kiedy mieszkałam u rodziców, pensja z Piekarki + Chłopak dawały mi 200MM
Teraz kiedy wynajmuję kawalerkę, pensja z Fryzjerki + Chłopak dają 199 MM xD

Kupię tylko tą kanapę i zacznę się przymierzać do zmiany pracy...
Może później wykupię kawalerkę, żeby płacić o połowę mniej. Trzeba kombinować

Wracając do tematu: Ktoś już proponował, żeby pierw odłożyć trochę MM zanim się zostawi faceta. Właśnie wychodzi, że najlepiej 10 dni się pomęczyć żeby być spokojnym na te ewentualne 10 dni poszukiwań
(Można to dopisać do Praktycznych porad)

Rosette! Powodzenia życzę!

Aiamate napisał

Głodna faceta nie znajdziesz
Dobrze, że jeszcze są gry. Dorobić na nich można około 170MM jak ma się szczęście.

Kiedy mieszkałam u rodziców, pensja z Piekarki + Chłopak dawały mi 200MM
Teraz kiedy wynajmuję kawalerkę, pensja z Fryzjerki + Chłopak dają 199 MM xD

Kupię tylko tą kanapę i zacznę się przymierzać do zmiany pracy...
Może później wykupię kawalerkę, żeby płacić o połowę mniej. Trzeba kombinować

Wracając do tematu: Ktoś już proponował, żeby pierw odłożyć trochę MM zanim się zostawi faceta. Właśnie wychodzi, że najlepiej 10 dni się pomęczyć żeby być spokojnym na te ewentualne 10 dni poszukiwań
(Można to dopisać do Praktycznych porad)

Rosette! Powodzenia życzę!

A to tak źle jeszcze nie ma, na 100% wszystko cały czas utrzymuję To tylko takie ponure rozmyślania spowodowane utraceniem nadziei. Właśnie zastanawiam się nad zmianą mieszkania na mniejsze, by chociaż jakieś drobne mi się odkładały na koncie, ale nie wiem jak to się ma do defilady, dlatego poczekam do jutra i zobaczę

...głupie pytanie z mojej strony, ale...
Po co wam właściwie te mieszkania, kiedy nie jest to związane z pokonaniem kolejnego puntu na liście misji? Na niskich poziomach, gdzie i panowie, i praca naszej Misski wiele kasy nie dają, każdy grosz się liczy...

A samo znalezienie kolejnego kandydata na nowego pieniądzodaja dla naszej miss stanowi chyba po prostu szansę losową - jest ileś tam procent na odniesienie sukcesu, a dobry nastrój i stan miss trochę sukces ułatwiają. A przynajmniej to najbardziej sensowna mechanika, IMO.

Taaak, za 4 razem Eddie jest mój! ^^
Bałam się, że będę musiała czekać znowu z 10 dni. xD

"Drogi pamiętniczku, dziś minął 6 dzień poszukiwań i nadal nic... najwidoczniej nie kręcę emerytów."

Śmiać się czy płakać

Rosette napisał

"Drogi pamiętniczku, dziś minął 6 dzień poszukiwań i nadal nic... najwidoczniej nie kręcę emerytów."

Śmiać się czy płakać

Żyć nadzieją! Moja Estera też chyba "nie kręciła" bogatych emerytów ;D

Jak na razie moja Vena ma branie :--) Pierwszego dnia zerwałam, drugiego poderwałam xD Nie wiem, czy ma to jakiś sens, ale chodziłam po rozstaniu do psychologa.

Vena napisał

Jak na razie moja Vena ma branie :--) Pierwszego dnia zerwałam, drugiego poderwałam xD Nie wiem, czy ma to jakiś sens, ale chodziłam po rozstaniu do psychologa.

Ja tez chodzilam do psychologa, zeby podniesc nastroj miss. I na podryw zawsze chodze najedzona, zadowolona, umyta i w ogole:) na starego pryka czekalam kilka dni, ale potem kounette wpadl mi za pierwszym razem. Chyba najwiekszy wplyw na to ma szczescie:)

To w takim razie mam wielkie szczęście!