Miku Hatsune
Nic nie skomentowałam. Podeszłam do gromadki i usiadłam na ziemi. Czasami miałam dość tego ze Hamona uważa iż jestem zbyt żywa i głośna. Byłyśmy jak ogień i woda a mimo to przyjaźniłyśmy się. Uwielbiałam ją i traktowałam jak siostrę. Jej zielone włosy i moje niebieskie były jedyne w swoim rodzaju. Inne. Niezwykłe. Piękne. A ten Key był nawet miły i słodki. Taki milusi jak starszy brat którego nie miałam.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#26 12-11-2013 o 19h19
#27 12-11-2013 o 19h29
Key
Były urocze. Gdy pobiegły Hamona złapała mnie za rękę. Znów się zaczerwieniłem. Szliśmy przez piękny zielony las. Wiatr delikatnie szumił między liśćmi drzew. Kwiaty pokazywały swe najpiękniejsze płatki ale ja widziałem tylko Hamonę. Jej delikatne rysy twarzy,jej piękne oczy,jej długie zielone włosy.
Wyszliśmy na mniejszą polanę w pięknym widokiem na jezioro. Ptaki kąpały się w kałużach,a promienie słońca otulały każdą roślinkę i kropelkę rosy na niej.
Było tutaj naprawdę piękniej niż na tamtej polanie.
Puściła moją rękę. Zrzuciła kaloszki i płaszczyk biegnąc przez polanę. Jej włosy rozwiały się na wszystkie strony. Zrobiła piruet i upadła na ziemię ze śmiechem.
Cieszą ją nawet najdrobniejsze rzeczy. To... piękne.
Powolnym krokiem podszedłem i usiadłem na ziemi tuż obok niej. Wpatrywałem się w błękitne jezioro niczym z bajki.
-Piękne.... - szepnąłem tylko przechylając lekko głowę na lewą stronę. W mojej głowie już układały się delikatnie płynące nuty z pianina i płynące w powietrzu słowa.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#28 13-11-2013 o 17h58
Hamona Aoki
Przymknęłam delikatnie oczy rozkoszując się blaskiem słońca. W moim ciele zaczęło wszystko jakby ożywać. Pojawiły się rumieńce na twarzy, włosy nabrały głębszego koloru tak samo jak oczy. Mój organizm pobierał energię ze słońca. Wiem to dziwne ale dzięki temu przynajmniej mogłam odstąpić swoje porcje siostrom. Byłam w części rośliną jeśli popatrzeć tak z innej perspektywy to jestem jakimś dziwnym wynaturzeniem. Tato mówił że to u nas naturalne. Jednak często się z tym kryje. Otworzyłam oczy i spojrzałam na Kibuma na szczęście patrzył na jezioro. Pewnie i tak nie zauważy zmiany. Usiadłam i oparłam głowę na jego ramieniu. Wyciągnęłam rękę do przodu a z palców zrobiłam ramkę:
- Gdybym mogła tylko ten widok umieścić na płótnie - powiedziałam i westchnęłam. Moje palce powędrowały do pierwszego kwiatka pod ręką który pod moim dotykiem rozkwitł rozsiewając słodki zapach. Gdybym mogła poszłabym na trzecią polane i pomogła rozkwitnąć liliom jednak to jeszcze nie ich pora. Przynajmniej mogę na razie cieszyć się zapachem kwiatu który przed chwilą rozkwitł. Nagle mi się coś przypomniało. Nie wiem czy się go spytać... Oj raz się żyję!
- Widziałeś kiedyś kwiaty księżycowe? -zapytałam. Dla mnie były magiczne chociaż stworzone przez arystokratów. Były herbem mojego rodu a jednak nie miałam do nich urazy. Były przepiękne a ich zapach po prostu rozkoszny a kwitły tylko jedną noc. Jakbym chciała je zobaczyć znowu. Ostatnio widziałam je wraz z ojcem gdy miałam trzy lat. Ojciec powiedział że ma dla mnie niespodziankę. No i faktycznie zaskoczył mnie. Jednak było to miłe zaskoczenie.
#29 13-11-2013 o 18h15
Key
Oparła głowę o moje ramie. Zrobiło mi się jakoś cieplej w środku. Jej włosy wydawały się bardziej zielone niż wcześniej ale to pewnie tylko mój wymysł.
-Ładnie by to wyglądało... - szepnąłem prawie niesłyszalnie odpowiadając na jej spostrzeżenie. Ale na płótnie nie wyglądałoby tak samo pięknie. Nie czuć byłoby tego zapachu,nie słychać byłoby delikatnego szumu wody i drzew. Poczułem piękny zapach kwiatu,którego dotknęła Hamona. Była niezwykła.
Na jej pytanie tylko skinąłem głową. Widziałem je wiele razy.
Kwitną u nas w pałacu co roku. Są naprawdę piękne. Pierwszy raz pokazała mi je mama. Gdy zaprowadziła mnie do ogrodu tamtej nocy myślałem,że będzie chciała mi pokazać po prostu kolejne róże,a tu takie piękne magiczne kwiaty. Miałem wtedy tylko 4 lata ale pamiętam to doskonale jakby to było wczoraj. Co roku chodzę do ogrodów je podziwiać. Spojrzałem na nią.
-A-a ty? - szepnąłem i poczułem,że robię się czerwony. Chyba dopiero teraz uświadomiłem sobie do końca,że wygląda to jak scena z jakiegoś filmu romantycznego. Podobało mi się to... Odwróciłem wzrok z powrotem w stronę jeziora chcąc ukryć rumieniec.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#30 13-11-2013 o 18h32
Hamona Aoki
Zarumieniłam się. Nie wiem czy mu powiedzieć. Jednak niegrzecznie byłoby nie odpowiedzieć. Może wystarczy gest? A może mam odpowiedzieć pełnym zdaniem? Nie wiem. Mam mętlik w głowie. Zdobyłam się tylko na cichutkie:
- Nio - jednak rumieńce przyozdobiły moją twarzyczkę więc wtuliłam się w ramię chłopaka. Jaka ja jestem płytka! Dlaczego zachowuje się przy nim jak jakaś zwykła głupia dziewczyna? To takie dziwne. Pachniał szczerze powiedziawszy dziwnie. Tak oryginalnie prawie jak mój tata tylko że do tego zapachu dołączały się zawsze wonie kwiatów. Miał mięciutkie ramie. Chwila ja się do niego przytulam? Ale... Roześmiałam się. Nie wiem z jakiego powodu. Może z tej komicznej sytuacji a może z własnych mało inteligentnych myśli. Jestem dziwna. Znowu leżałam na trawie ale tym razem po prostu turlałam się ze śmiechu. Gdy się opanowałam i otworzyłam oczu ujrzałam kwiat. Był koloru mocno fioletowego. Ciekawe... Był jak moje oczy. Przewróciłam się na brzuch i dotknęłam delikatnie jego kwiatu. Rozsiał się wokół słodki acz delikatny zapach. Był jak ja. Uśmiechnęłam się.
- Key zobacz! Śliczny prawda? - moja wypowiedź może i nie była jakaś super poprawna gramatycznie ale jednak. Nie jestem na dworze i nie muszę wyrażać się w pełni poprawnie. Nie muszę chodzić jak dama ani się tak zachowywać. To było najpiękniejsze w życiu zwykłego człowieka chociaż nim nie jestem. Kosmyk spadł mi na czoło więc próbowałam go zdmuchnąć i jeszcze raz. W końcu się zdenerwowałam i spróbowałam go jakoś ułożyć ale się nie dało.
- Zobacz! Ten kosmyk mnie nie lubi .- powiedziałam zwracając się do Kibuma. Zrobiłam minę zbitego psiaka. Wredny kosmyk włosów! Dlaczego musiał się tutaj zaplątać. To nie fair!
#31 13-11-2013 o 18h51
Key
Wtuliła się słodko w moje ramie. Poczułem słodkie ciepło w sercu.
Może mnie polubiła?
Jej delikatne dłonie oplatały moją rękę,a jej głowa opierała się o ramie. Zerknąłem na nią kątem oka.
Po chwili roześmiała się słodko. Teraz już nie otulała mojego ramienia tylko leżała na ziemi śmiejąc się uroczo. Po chwili przekręciła się na brzuch i dotknęła pięknego fioletowego kwiata. Był piękny.
Pachniał słodko,a jednocześnie delikatnie. Był niczym jej oczy.
-Jak twoje o-oczy...-szepnąłem,a dziewczyna właśnie zmagała się z kosmykiem włosów. Westchnąłem słysząc jej stwierdzenie.
-Zwiążmy je w takim razie... - szepnąłem prawie niesłyszalnie i zgarnąłem jej długie włosy do tyłu łącznie z denerwującym ją kosmykiem. Powoli zacząłem pleść kłosa z jej długich włosów. Umiałem robić takie rzeczy. Podstawa dobrego wychowania według mojego nauczyciela to pomagać damą w każdym problemie. Nawet tymi związanymi z fryzurą. Ile ja się naplotłem tych warkoczy,kłosów i dobieranych....
Jej włosy były miękkie i delikatne niczym jedwab więc była to czysta przyjemność. Koniec obwiązałem pasmem włosów tak aby się nie rozpadło.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#32 14-11-2013 o 16h05
Biegałam po dworze w różowej sukience z długimi rękawami i białymi leginsami gdyż było to moje ulubione ubranie do zabawy czemu ? Sama nie wiem.
Weszłam do domu śniadanie już wystygło ale i tak zjadłam ze smakiem nalałam sobie wody ze studni i wypiłam w mgnieniu oka by móc wrócić do mojej codziennej zabawy. Gdy miałam wyjść przypomniałam sobie że obiecałam Hamonie że poćwiczę grę na skrzypcach i śpiewanie gdyż nie mamy za wiele pieniędzy i w ten piątek mam występ.
- No trudno. - powiedziałam z wielkim żalem.
Choć nie chciało mi się ćwiczyć nie mogłam tak tego zostawić w końcu gdybym tego nie zrobiła zabrali by nam dom a gdzie byśmy się wtedy podziali ?
Usiadłam na krześle i zaczęłam grać mój najpiękniejszy utwór.
#33 14-11-2013 o 16h09
Hamona Aoki
Zaczerwieniłam się gdy usłyszałam komplement jednak nie zdążyłam nic więcej z siebie wydusić gdyż Key zaczął zaplatać mi warkocza. Usiadłam wygodnie i czekałam. Czułam delikatne ruchy jakimi splatał moje zielone włosy. Przymknęłam oczy i czekałam aż skończy. 1... 2... 1... 2... i tak dalej. Na końcu chyba zrobił supeł. Sięgnęłam do tyłu i spojrzałam na moje włosy. Zaplótł mi kłosa. Nie wiedziałąm że tak potrafi. Uśmiechnęłam się promiennie i powiedziałam:
- Piękny! - odwróciłam się w stronę Kibuma i nachyliłam się nad nim. Musnęłam delikatnie ustami jego policzek. To było w ramach podziękowania za to że mi pomógł. Wstałam i spojrzałam w stronę jeziora. Szkoda że nie mogę zatrzymać tej chwili. Znowu zawiał wiatr a mój warkocz załopotał na wietrze. Poprawiłam sukienkę i spojrzałam na chłopaka.
- Kiedy musisz wracać do domu? - zapytałam bo nie wiedziałam ile jeszcze z nim spędzę czasu. Jego towarzystwo było przyjemne. Znowu usiadłam naprzeciwko niego wpatrując się w jego oczy. Może jednak zechce zostać ze mną na dłużej na o wiele dłużej...
#34 14-11-2013 o 17h41
Gdy skończyłam ćwiczyć była już godzina 15 poszłam do pokoju po moje lalki były to 3 lalki barbie jedna to blondynka druga miała czarne włosy a trzecia brązowe miały swój domek i dużo ubrań i zwierzaki był też ken jeden ale Asu urwała mu nogę.
Hamona obiecywała że go naprawi ale pewnie zapomniała a tak właściwie gdzie Hamona powinna już dawno być pewnie rozmarzyła się ale mam nadzieję że wróci przed kolacją gdyż ja umiem zrobić tylko naleśniki i omlety no i płatki z mlekiem a reszta sióstr nie umie gotować a zwłaszcza Asu.
Wyszłam z lalkami i dodatkami miałam też samochód i drewniany basen który zrobiła mi Hamona a resztę zabawek dostałam od pewnego szlachcica w podziękowaniu za koncert na skrzypcach.
Usiadłam na trawie w ogrodzie na moim ulubionym miejscu wokół kwiatów rozstawiłam domek i resztę i zaczęłam się bawić.
Ostatnio zmieniony przez Rosemary5 (15-11-2013 o 17h08)
#35 14-11-2013 o 18h27
Key
Myślę,że wyszedł mi całkiem nieźle. Dziewczyna odwróciła się i z uśmiechem musnęła swoimi wargami mojego policzka.
Poczułem jak na moje policzki wpływa czerwony rumieniec. Wargi miała miękkie i delikatne. Mimo iż dotknęła mnie nimi tylko przez sekundę,doskonale zapamiętałem ten dotyk.
Spojrzałem na nią. Wiatr zawiał,a jej kłos zatrzepotał na wietrze. Nie rozpadł się,bo mocno go związałem. Piękne...
Na jej pytanie lekko się zamuliłem.
Wymknąłem się więc pewnie mnie szukają ale kiedy jej powiem,że będę musiał wracać to się zasmuci. I co mam odpowiedzieć... Odwróciłem wzrok lekko zmieszany.
-S-sam nie wiem.... - szepnąłem,a gdy usiadła spojrzałem na nią z powrotem. Jej piękne fioletowe oczy wpatrywały się we mnie,a uśmiech z jej twarzy nie znikał. Byłem lekko zagubiony. Była jak mama. Zawsze uśmiechnięta,miła i pomocna....
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#36 16-11-2013 o 16h41
Hamona Aoki
Spojrzałam na niego i delikatnie przekręciłam w bok głowę. Na serio nie wie ile mu zostało czasu? Ja zawsze muszę się pilnować. Nie wiem szczerze co odpowiedzieć. Przysunęłam się do Kibuma tak blisko jak to było możliwe. Patrzyłam chwilę na jego twarz. Piękną młodą twarz i oczy które zawsze unikają mojego wzroku. Usta która mówią tylko szeptem i które może kiedyś spróbuję. Przytuliłam go. Wtuliłam się w w jego klatkę piersiową. Po chwili oparłam głowę na jego ramieniu i szepnęłam mu do ucha:
- Zostań ze mną proszę... - delikatnie pocałowałam go w szyje i położyłam głowę na jego ramieniu. Patrzyłam na jego reakcję.
#37 16-11-2013 o 17h02
Skończyłam się bawić godzina jest 16 : 00 a Hamony nadal nie ma może pójdę jej poszukać ale gdzie wiem mówiła że przyniesie Asu jabłuszko może będzie w sadzie ale żeby iść do sadu trzeba przejść przez las.
Nie wiedziałam co mam robić iść po Hamone czy nie iść w końcu las jest ciemny i bardzo duży ale z drugiej strony Asu jest głodna ma łzy w oczach i ciągnie mnie za rękaw.
Idę będę odważna bo przecież do odważnych świat należy no to idę wyszłam za bramę trochę się wahałam ale postanowiłam być odważna i że znajdę Hamone nawet jakbym miała jej szukać cały dzień i noc ale oby tak nie było gdyż mam nadzieję że nie spędzę w tym lesie całej nocy.
- Hamona ! Hamona ! Gdzie jesteś ?!
Wołałam Hamone lecz nikt nie odpowiadał postanowiłam pobiec do sadu lecz droga była tylko jedna przez środek strasznego lasu muszę przyznać że strasznie się bałam ale miałam ze sobą latarkę ostry nóż nie bałam się go użyć w razie potrzeby ale oby takiej nie było.
#38 16-11-2013 o 17h03
Key
Dziewczyna przysunęła się bardzo blisko. Zaczerwieniłem się. Jej jasna cera z bliska wydawała się jeszcze jaśniejsza i piękniejsza. Jej delikatne rysy twarzy,które teraz widziałem tak dokładnie.
Przytuliła mnie....
Zabrało mi dech kiedy wtuliła się we mnie. Jej ciepły uścisk był niczym najpiękniejsze marzenie... Niczym ciepłe promienie słońca o poranku. Złożyła pocałunek na mojej szyi i oparła się głową o moje ramie.
Nie do końca dotarło co powiedziała.... Byłem zbyt onieśmielony. Rumieniec nie znikał z mych policzków. Odwróciłem wzrok. Wpatrywała się we mnie... Czułem jej wzrok.
-Um.... - szepnąłem z potwierdzeniem gdy wreszcie sobie uświadomiłem co powiedziała. Spojrzałem na nią.
Delikatnym powolnym ruchem położyłem swoją rękę na jej ramieniu...
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#39 16-11-2013 o 17h20
Hamona Aoki
Uśmiechnęłam się szeroko gdy zobaczyłam jego rumieńce. Był taki słodki gdy się rumienił. Pocałowałam go delikatnie w policzek. Tym razem to naprawdę nie wiedział co powiedzieć. Wykrztusił z siebie tylko Um... Gdybym mogła to bym leżała ze śmiechu ale jednak coś mnie przed powstrzymywało. Może poczucie że nie powinnam rozwalić tej chwili albo nie wiem co. Włożyłam ręce pod jego koszulkę żeby je trochę ogrzać. Poczułam że nie ma pulchnego brzuszka tylko że są tam mięśnie. Jak miło. Tak bardzo chciałam żeby mnie przytulił. Jednak nie mogłam go pośpieszać. Nie byłoby to fair z mojej strony. Nie mogę przecież oczekiwać że odwzajemni moje gesty. Moża nawet mnie nie lubi i zaraz się ode mnie oderwie mówiąc że musi iść. Wielu chłopaków uważa że jestem nienormalna.
- Czy uważasz że posunęłam się za daleko? - spytałam cały czas na niego patrząc. Chyba to polubiłam. Jeżeli nie zerwie ze mną kontaktu to pewnie wejdzie mi to w nawyk. On cały czas unikał mojego wzroku. To było nawet zabawne.
#40 16-11-2013 o 17h30
Key
Poczułem jej pocałunek na policzku. Byłem cały czerwony i chyba ją to trochę bawiło.
Jej delikatne dłonie wsunęły się pod moją koszulkę. Były dość chłodne ale nie przeszkadzało i to. Delikatnie jeździła palami po moim brzuchu najwyraźniej ciesząc się z tego,że mam mięśnie. Z zewnątrz nie było to aż tak widoczne ale na brzuchu byłem naprawde dobrze zbudowany.
Spytała się mnie o taką rzecz wpatrując się we mnie swoimi pięknymi oczami. Odwróciłem wzrok. Chyba ją to bawiło ale nie wytrzymywałem psychicznie naszego kontaktu wzrokowego. Była zbyt idealna dla mnie.
Nic nie odpowiedziałem.
Uniosłem lekko rękę lecz po chwili się zawahałem. Jednak czując jej wzrok położyłem drugą dłoń na jej plecach, i delikatnie jakby była porcelanową laleczką, przytuliłem ją.
Próbowałem się jakoś uspokoić aby rumieńce zniknęły ale nic to nie dało.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#41 18-11-2013 o 08h07
Hamona Aoki
Poczułam jego delikatny dotyk. Westchnęłam i wysunęłam głowę pod jego brodę. Moje dłonie powoli przesunęły się na jego plecy a potem w górę. Badałam każdy kawałek jego ciała pod koszulką. Był dla mnie zbyt idealny. Był miły, delikatny, silny i małomówny. Nigdy nie spotkałam podobnego faceta. Jest taki nierealistyczny. Pewnie i tak zniknie zanim się obejrze bo okaże się że to tylko sen.
- Czy to sen?- szepnęłam a moje policzki pokryły się rumieńcem. Chyba jesteśmy w patowej sytuacji. Traktuje mnie tak jakbym była z porcelany. Czasem jednak porcelana jest mocniejsza niż jakikolwiek metal. Zamknęłam oczy i westchnęłam. Chciałabym aby to nie był sen. Tak bardzo pragnę aby on mógł że mną zostać. Nie jest taki jak inni. Nie wymawia pustych wyuczonych słów które nic nie znaczą. Chociaż prawie nic nie mówi to potrafię usłyszeć słowa które mówi jego serce.
#42 18-11-2013 o 16h06
Key
Jej delikatne dłonie gładziły moje plecy niczym jedwab. Nie wiem czy czułem się tym skrępowany czy nie. Liczyło się to że była tu teraz ze mną.
Zaprzeczyłem delikatnie głową na jej pytanie.
Zamknąłem oczy.
Napawałem się zapachem jej włosów,jej każdym najmniejszym ruchem i dotykiem. Nigdy się tak nie czułem. Chciałem z nią pozostać na wieczność mimo,że nie mogłem... Ale puki co nie chciałem przerywać tej pięknej chwili. Odetchnąłem spokojnie. W tle zaczął śpiewać skowronek. Tak... Wydaje się,że to piękny sen,który zaraz się skończy i znów obudzę się w swojej komnacie. Znów czeka mnie dzień pełen nauki,a wieczorem sztywne bale na,których nikt nie tańczy i wszystkie damy pytają się czy wybrali mi już żonę. Nienawidze tego... Zawsze odrzucam kandydatkę, bo nie chce mieć przymusowego małżeństwa... Je to pewnie nic nie obchodzi. Im chodzi tylko o pieniądze... A Hamona jest inna. Polubiła mnie nie wiedząc,że jestem arystokratą...
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#43 18-11-2013 o 18h51
Hamona Aoki
Poczułam jak delikatnie skinął głową. Jeszcze mocniej się do niego przytuliłam.Teraz to już prawie na nim leżałam. Jestem dziwna. Tylko trafi się chłopak mniej pewny ode mnie to się na niego rzucam. Jednak naprawdę był przyjemnie. Chwila ja go prawie nie znam ale.. Żadnego ale! Hamona opanuj się! Jest jednak tutaj tak ciepło. Z mojego gardła wyrwał się odgłos podobny do mruczenia kota. Otworzyłam szybko oczy i odskoczyłam od Kibuma. Potem sobie uświadomiłam że to byłam ja i zaczęłam się śmiać. Nie mogłam się powstrzymać. Byłam jak kotek. Jak mnie brzuch boli! Ja nie mogę! Trzymałam się za brzuch. Po chwili się uspokoiłam i spojrzałam na chłopaka przepraszającym wzrokiem:
- Przepraszam nie byłam świadoma że to ja wydałam ten... Dziwny? Dźwięk... - uśmiechnęłam się i do niego podeszłam. Tym razem nie patrzyłam w jego oczy bo nie chciałam bardziej go denerwować. Delikatnie wsunęłam się znowu w jego ramiona ciesząc się ciepełkiem. Moje zachowanie jest naprawdę dziwne.. Biedny Key jeśli mnie naprawdę lubi to będzie miał ze mną przerąbane.
Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (18-11-2013 o 18h51)
#44 18-11-2013 o 19h56
Key
Nagle zamruczała słodko i gdyby nie to,że po chwili wpadła w niekontrolowany śmiech to może bym się uśmiechnął ale... Lekko zszokowała mnie jej reakcja.
Ale i tak wyglądała uroczo kiedy się śmiała.
-T-To było u-urocze..... - szepnąłem tylko. Key debilu weź tą nieśmiałość gdzieś wywal... Powoli wtuliła się we mnie z powrotem. Słońce zaczęło już zachodzić... Strasznie długo tu siedzieliśmy... O nie! Zajęcia z muzyki... Może nauczyciel jest chory i nie zauważą,że mnie nie ma?
Przytuliłem z powrotem Hamone i wpatrywałem się w zachodzące słońce.
-Piękne.... - szepnąłem do siebie zapominając,że Hamona w ogóle tutaj jest.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#45 19-11-2013 o 08h50
Hamona Aoki
Było mi tak dobrze w jego ramionach. Powiedział że to jak zamruczałam było urocze. Jejciu! On uważa że jestem urocza. Obróciłam się w jego ramionach tak aby trzymał mnie w talii. Obserwowałam wraz z nim zachód słońca. Moje dłonie splotłam z jego dłońmi. Było mi tak dobrze dopóki nie uświadomiłam sobie że powinnam już iść. Zagryzłam wargę i wydostałam się z jego uścisku.
- Chyba musimy już się rozstać. Ale spotkamy się jutro prawda? W tym samym miejscu. Obiecaj...- prawie cały czas patrzyłam na moją sukienkę jednak gdy wymawiałam ostatnie słowa wzięłam go za ręce i spojrzałam mu w oczy. Nie chce go stracić. Chcę widzieć go codziennie aby słuchać jego słów i być w jego ramionach. Nachyliłam się nad chłopakiem i delikatnie musnęłam jego usta.
- Obiecaj proszę...- szepnęłam. Spoglądałam na niego mając nadzieję że obieca. Nie chcę tylko zatrzymać tej chwili w pamięci. Ja chcę tą chwilę przeżywać na codzień. To takie dziwne...
#46 19-11-2013 o 09h10
Key
Nie wiedziałem co odpowiedzieć. Musnęła delikatnie moje wargi. Przytaknąłem głową nie wiele myśląc. Przytuliłem ją. Naprawde nie chciałem jej zostawiać. Świat wydawał się piękniejszy kiedy byłem razem z nią.
Dziewczyna pobiegła w swoją stronę,a ja tylko obserwowałem jak znika za drzewami.
Ruszyłem powoli w kierunku pałacu... Teraz czeka mnie rozmowa o odpowiedzialności i przeróżne pytanie na które nie będę mógł znaleźć dobrej odpowiedzi.
Stanąłem przed drzwiami....
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#47 19-11-2013 o 10h55
Hamona Aoki
Przytulił mnie a ja rozplynełam się w jego ramionach. Jednak usłyszałam głos siostry. Wstałam, ubrałam się w płaszczyk i kalosze i pobiegłam w stronę lasu. Chwilę szukałam ale znalazłam rożowowłosą dziewczynkę. Uśmiechnęłam się i powiedziałam:
- Tu jesteś kochanie! Chodź trzeba zabrać jeszcze siosyrzyczki. - wzięłam ją za rękę i poszłyśmy na drugą polanę tam zawołałam Asu i Znajdkę. Ruszyłyśmy w stronę domu. Nie wiem czy można to nazwać domem jednak jest on nasz. Przygotowałam kolację i wyszłam do pracy. Dzisiaj miałam zaopiekować się kwiatami w ogrodzie arystokratów. Wpuszczono mnie bocznym wejściem. Tej nocy miałam zebrać nasiona kwiatów księżycowych. Muszę tylko poczekać do północy. Usiadłam przy drzewie w ogrodzie. Był wieczór. Jakiś dwóch strażników którzy mieli wartę w ogrodzie zaczęło mnie podrywać. Zbyłam ich starania ciętą ripostą i oddaliłam się na polanę na której jak mówił zarządca miały zakwitnąć te kwiaty. Robota jak każda inna by się zdawało ale jak dla mnie był to powrót do przeszłości teraz pozostaje czekać.
#48 19-11-2013 o 15h09
Key
Wszedłem powoli do środka.
-Gdzie panicz się podziewał? Pewnie jest panicz głodny? Obiad jeszcze ciepły powinien pan zjeść. - powiedziała Margaret. Jest moja pokojówka. Jak dobrze,że to ją tu spotkałem,a nie kogoś innego. Ona mnie nie wyda jestem tego pewny.
Usiadłem przy stole i dopiero teraz uświadomiłem sobie jaki jestem głodny. Nie jadłem śniadania. Jedząc obiad wpatrywałem się w Margaret.
-Nie może panicz tak wychodzić bez pozwolenia. Bardzo się martwiłam. Wszystkim mówiłam,że jest panicz w komnacie więc nikt nic nie wie ale proszę mnie następnym razem uprzedzić. - powiedziała nagle i uśmiechnęła się gdy skończyłem jeść. Przytaknąłem głową na znak iż rozumiem.
-Właśnie! - przypomniało jej się coś,a w jej oczach widać było wesołe świetliki - Dziś kwitną kwiaty księżycowe zapomniałam paniczowi powiedzieć. - dodała z uśmiechem i odeszła w stronę kuchni.
Super! Wbiegłem na górę i biegłem przez korytarz w stronę łazienki. Gdy mijałem moje trzy przybrane ''siostry'' (które moimi siostrami nie są bo jestem z innej rodziny arystokrackiej ale każą mi tak do nich mówić) złapały mnie za rękę.
-Gdzie tak pędzisz?-mruknęła Angelica lekko wyśmiewającym tonem.
-Zostaw go przecież dzisiaj kwitną kwiaty księżycowe. My mamy je w swojej komnacie. - dodała Silca. Ją chyba najbardziej lubiłem. Puściła mnie i pomknąłem dalej. Umyłem się i przebrałem w białą pidżamę.
Dochodziła już powoli północ. Szybkim krokiem tak aby nikogo nie obudzić zbiegłem na dół do ogrodów. Usiadłem na ławeczce,która była nimi otoczona i czekałem aż rozkwitną. Po chwili zaczęły otwierać swe pąki. Biło z nich jasne prawie białe światło. Obudziły się też świetliki,które teraz wesoło latały w okół mnie i kwiatów.
Szkoda,że Hamona nie może być tu ze mną.
Wpatrywałem się w przepiękne kwiaty...
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#49 19-11-2013 o 20h40
Hamona Aoki
Było już ciemno i nikt nie widział powoli wyłaniających się łodyg nowych kwiatów. Czułam je. Ich chęć życia. Ich pragnienie światła księżyca a zarazem spokój. Nie mogłabym tego dokładnie wyjaśnić ale te kwiaty emanowały spokojem. Były świadome że ich egzystencja jest krótka ale nie poddają się i godzą z tym co ma się stać. Były piękne nawet przed rozkwitnięciem. Czekałam obserwując ich powolny wzrost. Miały w sobie tyle chęci aby żyć. Tak bardzo im współczułam. Zauważyłam jakiegoś arystokratę nie zwróciłam jednak na niego uwagi. Nie mogę się na niego patrzeć. Zaczęły rozkwitać. Były takie piękne. Same emanowały własnym światłem. Były przepiękne. Utworzyłam wokół nich siateczki z trawy które miały złapać nasiona. Po dłuższej chwili nie wytrzymałam. Mam w nosie tego arystokratę. Przeszłam na środek polany i ukleknęłam. Rozpuściłam włosy i zamknęłam oczy. Byłam odwrócona plecami do arystokraty bo tak wymagała etykieta. Dotknęłam delikatnie kwiatka przede mną i wydobyłam z niego dźwięk. Była to tajna sztuka którą znało niewiele osób. Zaczęłam tworzyć muzykę. Była smutna a dźwięki były delikatne i stonowane. To była piękna muzyka. Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej niż zazwyczaj. Zakochałam się w nich.
#50 19-11-2013 o 21h02
"Znajdka"
Cały dzień minął mnie i Asu na zabawie. Było już trochę ciemno i nie wiedziałam co zrobić. Bałam się wracać sama do domu, ale też zostać. Ale się ucieszyłam jak zobaczyłam Monę z Ariel! Przyszły po nas i wszystkie wróciłyśmy do domu. Ariel zrobiła kolację bo tylko ona i Mona to umieją. A nasze inne duże siostry jeszcze nie, śmieszne prawda? Ale ja zawsze patrzyłam, jak one to robią, bo też chciałam umieć, ale jeszcze nie wiedziałam, jak coś zrobić do zjedzenia.
Wszystkie zjadłyśmy razem kolację, a potem Mona powiedziała, że musi już iść. Kiedy wyszła wybiegłam za nią, żeby siostry mnie nie usłyszały. Bo było mi trochę wstyd, że proszę Monę o coś takiego. Spytałam, czy jak tych nasionek będzie dużo to czy może przynieść jedno do nas do domu... Zawsze, jak o nich opowiadała, mi się to bardzo podobało. Lubiłam myśleć, jak te kwiaty wyglądają. Ale zobaczyć to co innego. Bardzo chciałam, więc poprosiłam, ale Mona tylko uśmiechnęła się i pogłaskała mnie po głowie. A potem sobie poszła, to ja też, ale do domu. Miałam znów pościelić łóżko, a dzisiaj miałam opowiedzieć bajkę na dobranoc Asu. Lubiłam opowiadać jej bajki, bo ona też lubiła tę o Piotrusiu Panie i też mówiła, że ci chłopcy byli jak my.