-Mam już ich dość.-powiedziała-Lubię kuchnie...na prawdę nie wiem. Zdecyduj.-powiedziałam bawiąc się ramiączkiem torby. Zapowiadało się ciekawie. Koleś wygląda jak z jakiegoś filmu. Ale bawi mnie to i staram sie go nie obrazić. Widać że nie miał ochoty się mną opiekować a to dla mnie nawet i lepiej. Będę dla niego nieznośna i wykorzystam chwile jego słabości i ucieknę. Tak! To bardzo dobry plan. Uśmiechnęłam się pod nosem.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#27 24-08-2013 o 10h20
Joey Johnson
Nie dziwię się, że ma ich dość. Ja mam dość od samego patrzenia. Ale wątpię czy Sheel będzie lepsza.
Ruszył, zostawiając peron daleko za sobą w parę sekund.
"Sam zdecyduj", dobre sobie. Taka dziewczyna jak ona pewnie zadowoli się tylko pizzą albo hamburgerem.
Spojrzał na nią i wywrócił oczami. Za co Bóg go tak pokarał. Przecież był dobrym człowiekiem. Muchy by nie skrzywdził. A teraz jak się pokaże publicznie z kobietą o fioletowych włosach... I jeszcze jak komuś powie, że jest z poprawczaka...
- Nikomu masz nie mówić kim jesteś. Podawaj się za moją kuzynkę z Miami. A najlepiej z Kanady. Im dalej, tym postronni bardziej będą wierzyć, że ludzie tam mogą tak wyglądać.
Jeśli udało mi się ją poznać w ciągu ostatnich minut, to czuję, że w ogóle nie będzie chciała mi iść na rękę. Choćbym spuścił ją z oka na sekundę, ona ucieknie. Chciałbym zobaczyć jak sobie radzi sama w takim wielkim mieście.
Zatrzymał się przed restauracją włoską. Ona będzie mogła sobie wziąć pizzę, a on przynajmniej w spokoju uraczy się winem. Nie był aż tak głodny.
- Siadaj - odsunął jej krzesło i sam zajął miejsce. Gdy kelner chciał im wręczyć menu, on od razu poprosił o kieliszek czerwonego wina i porcję ravioli dla siebie. - Więc... - zwrócił się do Elizy. - Masz jakieś zainteresowania?
#28 24-08-2013 o 10h50
-Mogę się podawać za kuzynkę z Miami bo stamtąd pochodzę-powiedziałam i usiadłam na krześle. Zamówiłam dla siebie porcje wegetariańskiego spaghetti.
-Interesuje się fotografią i tańcem. Ogólnie sztuką . A mój kolor włosów nie oznacza że taki lubie lub chce sie wyróżniać z tłumu tylko mam bardzo kreatywne siostry. -powiedziałam i uśmiechnęłam się
#29 24-08-2013 o 12h04
Lorren napisał
Gdy powoli szedłem po swoją lekko młodszą podopieczną niunie ciągle myślałem jak mam do niej zagadać. Widząc jej śliczne fioletowe włosy i piękne czarne oczy czułem że się rumienie lecz wiedząc że mi nie wolno. Podszedłem i lekko do niej zamachałem i spytałem:
-Czy ty jesteś Annetta ?
Rzuciła na mnie okiem, wiedziałem że jej wpadłem w oko ale ciągle do siebie mówiłem że jest to moja podopieczna i mam jej pilnować a nie w sobie rozkochiwać.
Ette
Czekałam na swojego nowego "kolegę". Rozglądałam się i rozglądałam... Niekoniecznie za swoim opiekunem lecz... za czymś do zrobienia. Nudziło mi się, ale gdy zobaczyłam iż jakiś chłopak mi macha już nie miałam czego szukać. Ah tak. To on ma mnie "dopilnować" ? Już to widzę... Pierwszy minus - nie potrafi odmienić mojego imienia. Imienia "Annette" się nie odmienia! No ludzie...
- Mojego imienia się nie odmienia... A tak w ogóle mów mi "Ette".- westchnęłam i zmierzyłam go od stóp do głów. Czyli to on ma mnie pilnować? Długo nie wytrzyma. To mogę zapewnić. Moją uwagę zwróciła Jego fryzura. Przyznam iż umiał się uczesać, nie żeby coś.
Jeszcze nawet go nie poznałam a już chwalę! Jeszcze czego...
- Ty zapewne jesteś Mark? Bardzo pospolite imię.- wzruszyłam ramionami i poprawiłam włosy. Taaa... Znowu ta moja obojętność. No już tak bywa. To co teraz? Gdzie idziemy? Mam nadzieję iż wymyślił coś zadowalającego, bo inaczej się policzymy... Po tej przesiadce w poprawczaku w sumie nawet biblioteka mogłaby być fajna. Choć wolałabym jakiś klub. Tylko trzebaby iść najpierw na zakupy...
Teraz ubrana byłam w czarne rurki, rubinowe botki na płaskim obcasie, białą koszulę, czerwony krawacik i na ramieniu miałam szarą torbę. Włosy związane miałam w czarną kokardą w kucyka. Naprawdę potrzebne mi były zakupy... Oj tak. Ehhh. Tylko ciekawe czy uda mi się go zaciągnąć do centrum handlowego? Zobaczymy... ;P
#30 24-08-2013 o 13h37
Spytała się czy mam na imię Mark, czyżby mnie znała O_o ?
-Tak jestem mark, daj walizki i idziemy do samochodu.
Było to białe ferrari. Nie widziałem specjalnego zafascynowania autem.
Wpakowałem jej bagaże do bagażnika a potem otworzyłem jej drzwi aby wsiadła.
Ruszyliśmy do hotelu.
Gdy dojechaliśmy wziąłem klucze z recepcji i ruszyliśmy do naszego pokoju nr."69".
Połowa pokoju była jej, byłem ciekawy czy starczą jej dwie szafki.
Pokazałem jej cały pokój i łazienkę.
Siadłem na swoim łóżku i patrzyłem się na jej oczy czy zacznie coś podejrzewać?
Spytałem:
-Palisz ?
-I kiedy chcesz iść "ze mną" na zakupy?
Ostatnio zmieniony przez Lorren (24-08-2013 o 13h39)
#31 24-08-2013 o 14h20
Ette
Siedziałam w ciszy i spokoju. Nie było to do mnie podobne... Jednakże jak na razie było to najlepsze rozwiązanie. Czemu? Sama nie wiedziałam, lecz dzięki swojemu instynktowi samozachowawczemu nie ufałam chłopakowi imieniem Mark. Gdy znaleźliśmy się w białym ferrari byłam nieco podniecona jeżdżąc takim samochodem. Sama posiadałam samochód, żółte porche. Nie za bardzo lubię ferrari a więc no... Tak bywa.
Kolejnym dla mnie niezrozumiałym znakiem był pokój z numerem 69. Nie żeby coś, ale kto by nie miał skojarzeń? Sama przez siebie liczba 69 jest dość zboczona. Jeśli ktoś o tym nie wie to... musi być naprawdę źle poinformowany o świecie. Gdy przekroczyliśmy próg naszego pokoju przekrzywiłam głowę w prawo.
2 szafki? czy on sobie ze mnie żartuje? No chyba nie... W każdym bądź razie pozostaje mi zawsze miejsce pod łóżkiem. Taa...
Nie miałam co robić a więc po prostu usiadłam na łóżku, by zaraz potem po prostu się położyć na plecach. Aww... Ciekawe co teraz.
Gdy chłopak zapytał czy palę westchnęłam cicho.
- Tak, palę.- mówiąc to ułożyłam swoje obydwie ręce na brzuchu. Jego drugie pytanie mnie trochę zaskoczyło no ale co tam.- Z chęcią się wybiorę na zakupy od zaraz.- uśmiechnęłam się do siebie i podkurczyłam nogi. Chociaż może chciałabym trochę odpocząć.. Nie żeby coś. Ale przecież na zakupy zawsze musi być ochota. Zdecydowanie tak.
#32 24-08-2013 o 18h06
Pytając się czy pójdziemy na zakupy chciałem się z nią zaprzyjaźnić.
A czy to wyjdzie tego nie wiem. Rzadko trafiam na ładne dziewczyny o fioletowych włosach. Szczerze mogła się spytać przecież zająłem jedną z dwóch moich szafek więc mogłem jej oddać ta jedną ale co tam.
-Chcesz jedną z moich szafek jeśli nie to jedziemy, a jeśli tak to masz jeszcze 15 minut na wpakowanie swoich rzeczy do niej. A i do jakiego sklepu jedziemy?
Podałem jej mapkę naszego miasta z restauracjami, sklepami, kinami i innymi pierdołami. Mam nadzieje że nie wybierze sklepu na drugim końcu miasta choć żeby miała dobrze muszę zrobić wszystko choć jej koleżankom tak dobrze nie będzie. Chce jej pokazać dobrą stronę że to ja jestem jej opiekunem. A nie inni lalusie. Wkurzają mnie ludzie palący bo sam niedawno rzuciłem palenie choć czasami mi się zdarzy zapalić lecz nikomu się tym nie chwale. Powinna bardziej zemną rozmawiać. Mam przeszłość podobną jak ona też byłem nie grzeczny. Co ona chce komuś udowodnić. Patrz jestem niegrzeczna! Jestem super! Podcinam sobie żyły! Bójcie się mnie! Ale co tam i tak ją lubię. Choć zobaczymy czy ona mnie polubi.
#33 24-08-2013 o 20h04
Joey Johnson
- Tak, oczywiście. A do poprawczaka trafiłaś przez złośliwą babcię. Jeśli nie pasowałby Ci taki kolor to istnieje coś takiego jak fryzjer, do którego wchodzi i mówisz "Proszę przefarbować na blond", czy tam jakiś inny, normalny kolor.
Zamilkł na chwilę i odebrał kieliszek od kelnera, z którego natychmiast się napił
- Nie ważne. Nie rozdrapujmy tego. Nie mam ochoty psuć sobie wakacji. Fotografia i taniec? Nigdy bym nie pomyślał. To dość ciekawe hobby. Średnio się mają do moich zadań, bo pewnie hotelarstwo Cię nie interesuje? Będę musiał wziąć trochę wolnego. Podobno mam Cię oprowadzić i pokazać jak się bawić, nie łamiąc prawa. Dam głowę, że chodzenie na bankiety i do restauracji nie będzie tak kuszące jak bary, puby na plaży i dyskoteki. Ale zawsze to lepsze niż siedzenie pod kluczem.
Odebrał swoje danie. Kochał tą restauracje za to, że wszystko było bardzo szybko podawane. Zajął się jedzeniem.
#34 24-08-2013 o 22h39
- Jestem otwarta na sugestie i na bankiet dam się zaprosić może nawet i ja cię nauczę jak się rozerwać?-powiedziałam zaczynając jeść spaghetti. Dawno nie jadłam tak ciepłego i dobrego jedzenia.Było nawet smaczne. Ciekawa byłam co jutro będziemy robić. Sklepy,imprezy,bary,plaże tyle miejsc a tak mało czasu...Chciałabym iść jednak gdzieś spokojnie pozwiedzać itp.
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (25-08-2013 o 00h07)
#35 25-08-2013 o 01h39
Nana Miku Imura
Spojrzałam na niego. Szepnęłam jedynie ciche 'wygrałeś'. Uśmiechnęłam się i jak gdyby nigdy nic zaczęłam rozmowę.
- Liczę na to, że dasz mi się przebrać. To gdzie to twoje auto? - stałam tak sobie z rękami na biodrach.
Odebrałam mu walizkę z rąk i przeczesałam włosy. Jeżeli on ma się mną 'opiekować', to szczerze - będzie fajnie. Nie jest do mnie nastawiony pozytywnie, ani ja do niego. Ewentualnie go zabiję. I będzie po problemie. Na tą myśl szatańsko się uśmiechnęłam.
#36 25-08-2013 o 09h49
Ette
Dobra.... Problem szafek rozwiązany. A teraz czas na wybór miejsca. Tia. To będzie nieco trudne. A może nie?
Popatrzyłam na mapę, którą podał mi Mark i westchnęłam cicho.
- Najpierw pojedźmy tu, a potem tu. Na końcu tu.- powiedziałam i długopisem zaznaczyłam co i jak. Najpierw centrum handlowe, zaraz potem kawiarnia a potem... to jest najlepsze. Kino.- Słyszałam, że dzisiaj będzie premiera filmu "Trzy metry nad niebem". Chcę się na to wybrać.- zaśmiałam się mimowolnie i przeczesałam palcami włosy. Zawsze uwielbiałam romantyczne filmy, a ten jest do tego jeszcze dramatem! Po prostu cudownie!
I dopiero teraz zwróciłam uwagę iż będę się musiała tam wybrać z Markiem. Ehh, no przecież z kolegą do kina można iść. Chyba.
Westchnęłam i wstałam z łóżka. Narzuciłam torebkę na ramię i stanęłam przy drzwiach.
- Opowiedz mi coś o sobie.- wzruszyłam ramionami i ruszyłam na dół do samochodu. Miałam nadzieję iż nie jest jakimś psychopatą czy coś...
#37 25-08-2013 o 10h38
Jest nie grzeczna i lubi romantyczne filmy coś jest w tej dziewczynie. Tylko żeby jeszcze częściej coś mówiła. Widziałem że Ette poszła na dół więc uzupełniłem portfel i pobiegłem za nią. Otworzyłem samochód i ruszyliśmy do centrum handlowego. Nie było do niego daleko ale nie jechałem szybko bo miśki za nami jechały. Chciała żebym opowiedział jej coś o sobie nie lubię gadać o sobie ale coś tam w skrócie opowiedzieć można:
-Moi rodzice zginęli w wypadku więc mogłem liczyć tylko na siebie. Więc jak miałem 16 lat okradłem jakiegoś faceta a dopiero później poszedłem do pracy. Byłem 2 lata w poprawczaku ale jakoś wyszło i teraz jestem tu. Dobra wychodzimy. Do którego sklepu najpierw.
#38 25-08-2013 o 22h35
Joey Johnson
- To świetnie się składa, jutro ma... - urwał, bo został dość mocno popchnięty przez kelnera. Nie tylko został popchnięty, ale też oblany. Dla postronnego była to zwykła woda, ale Joey od razu poczuł, że to wódka. Skąd do cholery wódka w restauracji.
Skończyłoby się na niefortunnym oblaniu, gdyby tylko kelner miał więcej taktu i mniej tuszy. Jednak wpadł na niego tak gwałtownie, że Joey przechylił się do przodu i czołem przewrócił świecznik, stojący na środku stołu. Oczywiście, włosy całe w alkoholu zajęły się natychmiast.
Inteligentny kelner zamiast szukać czegoś do zgaszenie, zaczął wachlować jego głowę tacą, co spotęgowało płomienie, a Joey po chwili już nawet nie miał czym krzyczeć. Zanim dobiegł do niego ktoś z pojemnikiem wody, mężczyzna leżał martwy na stole ze spaloną facjatą. Sprawdzanie jego pulsu było tylko formalnością, chociaż w sumie, nawet nie było czego reanimować. Została po nim wielka, zwęglona masa, tląca się jeszcze gdzieniegdzie małymi płomyczkami.
#39 26-08-2013 o 11h45
Ette
Wsiadłam posłusznie do samochodu i nogi ułożyłam w taki sposób iż wystawały z okna. Zapięłam pas i przeciągnęłam się ze smakiem. Nawet nie zauważyłam gdy dojechaliśmy na miejsce.
- Masz ciekawą przeszłość.- uśmiechnęłam się do siebie i wysiadłam z samochodu. Gdy tylko ruszyliśmy złapałam chłopaka za nadgarstek i pociągnęłam w stronę ruchomych schodów. Pierwsze co to wpadliśmy do Ecco, gdzie kupiłam sześć par przecudnych botków i 2 pary najśliczniejszych szpilek na świecie. Potem zaczepiliśmy się w Rossmannie gdzie kupiłam całe 6 zestawów do makijażu. Ahh... Następnie wyruszyliśmy do H&M gdzie chyba kupiłam ze 20 topów i bluzek. Następny w kolejce był Reserved, gdzie chyba wykupiłam większość miniówek, rurek i krótkich spodenek. Zara była moim przedostatnim przystankiem... Tam kupiłam chyba ze 3 skóry... 7 swetrów. No i wiele innych narzutek. O! I oczywiście kupiłam tam kilka bardzo przydatnych rajstop.
Ostatnim moim przystankiem była Kari gdzie kupiłam wiele naszyjników, pierścionków, bransoletek oraz z 10 lakierów do paznokci.
Uśmiechnięta od ucha do ucha z wieloma torbami wyszłam z centrum handlowego.
- Było... fajnie. Dzięki.- mruknęłam i z jeszcze szerszym uśmiechem na twarzy zapakowałam je wszystkie do samochodu po czym wsiadłam na swoje miejsce. Nie straciliśmy tak dużo pieniędzy... Sprzedawczynie, widząc iż dużo kupujemy dawały nam ogromne zniżki z czego zawsze było taniej o połowę lub więcej.
- No to teraz do kawiarni! Albo nie. Do hotelu. Muszę się przebrać i to rozpakować.- zachichotałam i poprawiłam włosy. Byłam bardzo zadowolona z zakupów. Dawno się tak nie bawiłam.
#40 26-08-2013 o 12h49
Cieszyłem się że jej się podobało. Jak dojechaliśmy do hotelu razem wnieśliśmy wszystkie jej zakupy. W myślach miałem umówiony wypad na imprezę z kumplami mam nadzieje że nie zobaczy jak się wieczorkiem wymknę.
-Już wyczesała się?
Nie słyszałem odzewu więc czekałem jeszcze chwilkę dodając:
-Będę czekał przy samochodzie.
Chciałem sprawdzić czy z samochodem wszystko w porządku ponieważ zazwyczaj jak jedzie się tym samochodem to jest cicho ale tym razem było inaczej. Szybko naprawiłem usterkę. Wtedy przyszła moja śliczna podopieczna. Uczesała się podobnie jak hmm... prawie zawsze przechyliłem trochę głowę w bok i uśmiechnąłem się.
-To co jedziemy?
Grzecznościowo otworzyłem jej drzwi do samochodu. Byłem ciekawy gdzie tym razem nogi założy. Na kierownice? W sumie czemu nie. Oby nie wysadzała głowy przez okno i nie wysadzała języka jak piesek. Bo wtedy odruchowo zamknę okno i utnę jej głowę choć trochę to nie w moim stylu. Kawiarnia była trochę dalej niż centrum handlowe. W czasie tej trasy tym razem ja się jej spytałem:
-Teraz ty mi coś o sobie opowiedz.
Przynajmniej nie jest tak uzależniona od telefonu komórkowego, facebooka, i innych pierdół. Nie różniła się od innych dziewczyn w kwestii zakupów kupiła to co chciała i jej nic nie mówiłem tylko patrzyłem się jak ładnie wygląda w tych rzeczach co sobie wybiera. Tylko poco jej tyle tego. Gdzie chce jechać tam jedziemy tylko.
#41 26-08-2013 o 13h48
Ette
Gdy wpadliśmy do hotelu od razu wszystko rozpakowałam i tak jak już wcześniej główkowałam, zajęłam jedną z szafek chłopaka. Gdy skończyłam co nie co porządkować weszłam do łazienki i przebrałam się w dopasowany strój, który składał się z następujących rzeczy: czarnej bokserki, bordowej asymetrycznej spódnicy, skóry oraz wysokich koturn. Nie zabrakło torby wysadzanej ćwiekami i biżuterii. Chwilę zastanawiałam się jak ułożyć włosy... Jednak w końcu zdecydowałam się na kucyka z kłosem. Jest to bardzo prosta fryzura, w której już chyba byłam mistrzem. Był to po prostu kucyk.. Tylko zamiast spuszczonych włosów był kłos.
Dla niektórych może to było skomplikowane.. Ale dla mnie nie.
Gdy już byłam gotowa zeszłam na dół, a Mark już na mnie czekał. Wsiadłam do samochodu a nogi założyłam na półkę przed sobą. Oczywiście zrobiłam to tak by nie ujawniać swojej koronkowej, czarnej bielizny. Cóż... spódnice i sukienki jednak były małym utrapieniem.
- Coś o sobie? Mam osiemnaście lat... Rodzice zostawili mnie gdy trafiłam do poprawczaka. A trafiłam tam za pewne oszustswo. Mam siostrę bliźniaczkę. Moja rodzina mieszka we Francji i nie utrzymujemy kontaktu. Kiedyś wygrałam zawody konne... Umiem bardzo dobrze śpiewać i tańczyć. Co by tu jeszcze... No to chyba tyle.- westchnęłam i rozglądnęłam się po okolicy. Jest tu bardzo dużo neonów... i wszystkiego innego. Doprawdy niesamowite.
#42 28-08-2013 o 17h56
Dream napisał
Nana Miku Imura
Spojrzałam na niego. Szepnęłam jedynie ciche 'wygrałeś'. Uśmiechnęłam się i jak gdyby nigdy nic zaczęłam rozmowę.
- Liczę na to, że dasz mi się przebrać. To gdzie to twoje auto? - stałam tak sobie z rękami na biodrach.
Odebrałam mu walizkę z rąk i przeczesałam włosy. Jeżeli on ma się mną 'opiekować', to szczerze - będzie fajnie. Nie jest do mnie nastawiony pozytywnie, ani ja do niego. Ewentualnie go zabiję. I będzie po problemie. Na tą myśl szatańsko się uśmiechnęłam.
Tom Jones
Dziewczyna szczerze nie wiedziała już co powiedzieć 1:0 dla Jonesa, teraz tylko pozostało pojechać do domu i czekać na jedzenie.
- W aucie chcesz się przebierać?-rzekłem nieco zdziwiony, tak szczerze to nigdy nie miałem do czynienia z dziewczynami... no nie wliczając w to mamy bo ona to nie jest w podobnym wieku co ja. Kiedy dziewczyna wyrwała mi z ręki walizkę podszedłem do niej i jej ją odebrałem, nie tak mnie wychowano. Co by sobie o mnie ludzie pomyśleli, to już by chodziły plotki po mieście że syn Jonesów zmusza dziewczynę do ciężkiej pracy. Wiem co prawda nieco wyolbrzymione ale ja to znam moc plotek, jedna coś przekręci druga źle powie i tak to mniej więcej działa. Podszedłem do auta i otworzyłem bagażnik po czym wsadziłem tam walizkę.
- Masz, dziewczyno ochotę na jakieś żarło?-powiedziałem, nie wiem jak ona ale ja byłem głodny, gdyby nie była by głodna to musiał bym se coś zrobić w kuchni, nie mógłbym zamówić se chińszczyzny a ona ma się na to patrzeć. A miałem straszną ochotę.
#43 28-08-2013 o 18h11
Nana Miku Imura
Spojrzałam na chłopaka i z pięściami na niego zaczęłam go walić.
- Nie w aucie! Ty imbecylu! Lepiej bądź grzeczny, bo inaczej cię zabiję, albo podpalę twój dom. - powiedziałam nie przestając go okładać pięściami.
Kiedy zabrał mi walizkę z morderczym spojrzeniem odebrałam mu ją. A kiedy zapytał o jedzenie wybuchłam.
- Oczywiście, że nie jestem głodna! Zjadłam jakiegoś kota na peronie! - burknęłam.
Ostatnio zmieniony przez Dream (28-08-2013 o 18h11)
#44 28-08-2013 o 18h26
Tom Jones
- No ale dlaczego? Wszyscy byli by zadowoleni i ja i ty bo byś się szybciej przebrała z tych spoconych ubrań no i przechodnie... no oprócz kobiet i starszych osób- w tym momencie na mojej twarzy zagościł uśmiech... nigdy takiego nie miałem na twarzy, to pewnie dlatego że za bardzo się nie zadawałem z dziewczynami, ale można go nazwać "szatańskim uśmieszkiem" jaki często można zobaczyć kiedy chłopacy dokuczają dziewczyną, do tego czasu wydawało mi się to głupie, ale teraz pojąłem o co w tym chodzi, bardzo miłe uczucie.
- Dobrze, tylko nie zjedz mi tu kota sąsiadki bo cię na pole balkon wyrzucę niczym psa, ale jednak szkoda mi tego kota co zjadłaś, może też chciał żyć?- powiedziałem po czym wyjąłem telefon i zamówiłem chińszczyznę... a może by se coś zjeść na mieście? Odłożyłem telefon w ostatnim momencie i zapytałem się dziewczyny
- Nie wolała byś zjeść czegoś na mieście? Nie wiem w jakiejś galerii, byś się bardziej zapoznała z tym miastem.-zaproponowałem.
#45 28-08-2013 o 18h39
Nana Miku Imura
Spojrzałam na tego chłopaka poirytowana. Co za debil. Westchnęłam i poszłam za nim.
- Tak tak, rób ze mną co chcesz. - kiwnęłam głową.
Galeria i jedzonko, to brzmi bardzo zachęcająco. Uśmiechnęłam się, dawno nie miałam dobrego żarełka w buzi. Wsiadłam do jego samochodu, wtórnie zabierając ze sobą walizkę. Zaczęłam w niej grzebać, żeby znaleźć ubrania. Skoro chce to ma. Ściągnęłam ubrania, zostając w samej bieliźnie, ale zaraz byłam ubrana w różową falbaniastą bluzkę na ramiączka, legginsy, szalik, czarne buty i kilka dodatków. A przez ramię przewiesiłam czarną torbę.
#46 28-08-2013 o 18h49
Tom Jones
O Panie, co ona wzięła to na serio? Zaczęła się przebierać w moim aucie, ale koledzy będą mi zazdrościć kiedy się dowiedzą, tak... to pierwsza kobieta w tym aucie nie wspomnie też o tym że pierwsza która się w nim przebiera. Ta jednak nie mogłem się oprzeć pokusie i się odwróciłem, gapiłem się jak na jakiś obrazek, którego więcej miałem nie zobaczyć, pewnie to prawda trzeba się cieszyć chwilą.
- Ale masz wielkie, i chodzisz w takich luźnych ciuchach to je tylko marnujesz- Odpaliłem samochód i pojechałem do najbliższej galerii w której jest dobre jedzenie. Była trochę daleko ale według mnie jest najlepsza i tylko do niej chodzę. Niestety jedzenie było na najwyższym piętrze więc sobie jeszcze trochę poczekam zanim tam dojdziemy. Jeszcze nie mam za dużego doświadczenia w chodzeniu po galerii ale mam nadzieje że nie będzie tak długo jak mnie to znajomi straszyli.
#47 28-08-2013 o 19h02
Nana Miku Imura
Spojrzałam na niego kpiąco. On jest zboczeńcem. Powiedziałam mu to w twarz. Kiedy byliśmy na miejscu, wyszłam z auta i zatrzasnęłam za sobą drzwi. Kiedy weszłam do galerii, piszczałam i krzyczałam. Była ogromna. Tyle sklepów. Tyle żarcia. Szliśmy sobie spokojnie. Czemu? Czemu, nie mogę wrócić do domu? Czemu? Muszę siedzieć z jakimś zboczonym opiekunem, za co?
Ostatnio zmieniony przez Dream (28-08-2013 o 19h30)
#48 28-08-2013 o 19h18
Tom Jones
Jaki zboczeniec, ja tutaj chłopiec czystej krwi jestem. Kiedy dziewczyna już pobiegła ja wziąłem portfel i schowałem do kieszeni. Na wstępie były już jakieś stoiska z reklamami na których stali ludzie i obsługiwali ludzi. Nie zajęło mi za długo żeby wypatrzeć sklep z bielizną.
- Chodź kupie ci nową bieliznę bo ta twoja jest już wychodzona- z twarzy nie schodził mi uśmiech, bez zastanowienia pociągnąłem dziewczynę za rękę i puściłem dopiero wtedy kiedy znaleźliśmy się na samym środku sklepu
- Możesz kupić nawet najdroższą w sklepie, nie oszczędzam na bieliźnie.
Ostatnio zmieniony przez Wannesa (28-08-2013 o 19h18)
#49 28-08-2013 o 19h28
Nana Miku Imura
Kiedy stałam na środku sklepu z bielizną, zacisnęłam pięści i już miałam mu przywalić, ale ujrzałam cudny komplet, czarnej bielizny w czerwone paski. Podeszłam jak do jakiegoś obrazka. Spojrzałam na cenę. Tyle? A w końcu powiedział, że mogę poszaleć.
- Chce te! - nim się spostrzegłam staliśmy przed kasą.
Jakaś kobieta szepnęła do mnie 'ale pani ma wspaniałego chłopaka'.
- Chyba pani śni! Ja? Z tym człowiekiem?! - wskazałam palcem na tego kolesia.
Później jadłam sobie pizzę i gapiłam się na niego.
- Skoro kupiłeś mi coś tak intymnego, to właściwie jak masz na imię?
Ostatnio zmieniony przez Dream (28-08-2013 o 19h29)
#50 28-08-2013 o 19h45
Tom Jones
Widziałem jak już dziewczyna chciała mnie uderzyć ale cóż powstrzymał ją komplet, dziękuje ci, uratowałeś mi życie. Kiedy staliśmy już przy kasie do dziewczyny podeszła jakaś pani i coś powiedziała, oczywiście nie usłyszałem co to było, bo jak zwykle za głośno słucham muzyki. Ale po jej odpowiedzi wywnioskować można było że mówiła coś w stylu "Ładnie razem wyglądacie". Złapałem dziewczynę za nadgarstek i powiedziałem do owej pani
- Dziękuje, ona tylko się wygłupia. Bardzo łatwo ją zawstydzić.- Już prawie miałem wybuchnąć ze śmiechu ale o ile mi wiadomo ta kobieta pochodzi z jakiejś zamożnej rodziny, nie mogłem sobie robić przed nią wstydu bo co by se o mnie inni pomyśleli... ale zaraz, jeśli plotka że mam dziewczynę dotrze do rodziców to nie będzie za ciekawie, oni przecież wiedzą że mam się zajmować dziewczyną z więzienia. Mam nadzieje że się nie domyślą, albo w ogóle niech się o tym nie dowiedzieli.
- Wstyd mi robisz na cały sklep- Powiedziałem po czym poszliśmy na pizzę, i dziewczyna zapytała się mnie jak mam na imię, tak to prawda już się znamy kilka godzin, nawet widziałem ją w samej bieliźnie a nie znam jej imienia, dopiero teraz to sobie uświadomiłem.
- Mam na imię Tom, a ty?