Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#1 06-07-2013 o 11h07

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

/modules/forum/img/smilies/bimbo/gros-sourire.gif
Fabuła:
Akcja opowieści dzieje sie w Hogwarcie, 50 lat po Harrym Potterze. Kolejne pokolenia czarodziejow przybywają do Hogwartu, aby zdobywac wiedze i brac udział w niezwykłych przygodach. Jak potoczą sie losy uczniow w Hogwarcie? Dowiedz sie sam i przeżyj to (nie dosłownie!)! Zapisujemy sie!

Regulamin:
1. Przestrzegamy zasady ogolnego regulaminu.
2. Nie wywyższamy swojej postaci i jego domu np. dostał 1000 p. dla Slytherlinu. To i tak nie możliwe.
3. Możemy po drodze wymyślac jakieś postacie np. nauczyciel czarnej magii profesor  Montgomery.
4. Gdy nas nie było, i została napisana strona, to czytamy ją, a nie, że akcja jest na kolacji, a wy piszecie, że gracie w mecz.
5. Staramy sie, aby posty były ciekawe, i odnosiły sie do tekstu. (patrz 4)
6. Postac nie jest idealna. Nie robcie tak, że świetnie sie uczy, jest szukającym, prefektem i jeszcze ma farta.
7. Piszemy min. 2 zdania.

Ostatnio zmieniony przez Jula5656 (06-08-2013 o 13h15)


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#2 06-07-2013 o 11h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Imię: Geziana

Nazwisko: Castoldi

Wiek: 11 lat

Zwierzak: Sowa

Dom: Ravenclaw

Charakter: Jednym słowem, wszystko na nie. Jest wredna, bezuczuciowa. Resztę dowiecie się później

Wygląd: Lekki blond fale spadają na ramiona Genziany. Jej niebieskie oczy są puste. Nie ma w nich za grosz emocji. Zadarty nosek pod wąskimi ustami. I te jej piegi

Ostatnio zmieniony przez misiasta (11-07-2013 o 12h38)

Offline

#3 06-07-2013 o 11h22

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

||Imię||
Rea Luna
||Nazwisko||
Delterio
||Wiek||
11 lat
||Zwierzak||
Kruk
||Dom||
Ravenclaw
||Charakter ||
Jest osobą bardzo wstydliwą i niezwykle wrażliwą. Swój świat marzeń często przekłada na papier, chociażby pisząc opowiadania i szkicując. Oczywiście jest też sprytna ,bo bez tego nie zostałaby przydzielona do Ravenclaw. Jest molem książkowym i lubi się uczyć.
||Wygląd||
Wzrost~145 cm
Waga~42 kg
Link do zewnętrznego obrazka
(Przepraszam że zmieniam któryś raz z kolei, ale znów zdjęcie nie chciało się wyświetlić)
||Ciekawostki||
~Ma dwie młodsze siostry. Rose i Iris~
~Jest czarodziejką czystej krwi~
~Panicznie boi się ognia~
~Często gada sama do siebie ,bądź swojego kruka~

Ostatnio zmieniony przez Mizume (07-07-2013 o 18h53)

Offline

#4 06-07-2013 o 13h47

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1662.jpg
Imię: Moje imię jest typowe i mało wyszukane, jeśli chodzi o mój ojczysty kraj. I nie, nie nazywam się Alexander czy Jacob, jeśli o tym myślicie. Moje imię brzmi Ivan. Dziwna nazwa, prawda?
Nazwisko: Imię rosyjskie to i nazwisko będzie takie. Labiediew. Zwę się Ivan Labiediew.
Wiek: Przybywam do Hogwartu po raz pierwszy, więc to chyba naturalne, że mam całe 11 lat, prawda? Wczoraj miałem urodziny.
//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1664.jpg
Zwierzak: Dostałem swoją pierwszą sowę na swoje urodziny. Nazwałem ją Lily. To imię zawsze strasznie mi się podobało, a ta sowa... Jest cudowna. Cała biała z tak samo fioletowymi oczkami jak moje.
Dom: Slytherlin o dziwo. Nie jestem jakimś wrednym Ślizgonem a i tak dostałem się właśnie do domu o zielono-srebrnych barwach. Dziwne...
Charakter: Trudno pisać o sobie, ale no cóż, skoro muszę... Jestem małomównym, nieśmiałym chłopcem, który dla przyjaciół stara się być na każde zawołanie. Należę do osób odważnych, dobrych i szczerych, więc nie wiem, czemu akurat wylądowałem s Slytherlinie... Lubię się uśmiechać. Jak się zakocham, to na amen. Nie zachowuję się dziecinnie, jak reszta dzieci. Podobno jestem nad wiek dojrzały. I wielu rzeczy nieświadomy. Ciekawski Ślizgon, jak to na mnie mówią.
Wygląd: Dawni kumple lubili robić mi zdjęcia z zaskoczenia. Oto jedno z nich:
//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1665.jpg
Ciekawostki:
- Pochodzę z mroźnej Rosji, więc jestem wyjątkowo przystosowany do niskich temperatur i chłodu.
- Nie wiem jeszcze, jakiej jestem orientacji. Podobają mi się i chłopcy i dziewczynki, więc chyba jestem bi. Chociaż... Niczego nie jestem jeszcze pewien.
- Mam dwóch starszych braci, którzy również są tutaj, w Hogwarcie. Michaił i Sasza zawsze bardzo o mnie dbali i tak jest do dzisiaj.
- Nie cierpię upału i gorąca.
//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1668.jpg


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#5 06-07-2013 o 17h43

Miss'na całego
Satsuoki
...
Wiadomości: 290

//photo.missfashion.pl/pl/1/2/moy/1501.jpg

Imię
Ayame
Nazwisko
Hijirikawa
Wiek
11
Orientacja seksualna
Hetero
Zwierzak
Kot
//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1686.jpg

Dom
Gryffindor

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1628.jpg

Charakter
Ayame jest wrażliwa, opiekuńcza, dociekliwa, odważna i ciekawa świata. Zawsze wyjcie cało z każdej opresji. Uwielbia rozwiązywać zagadki, zawsze wpakuje się w jakieś tarapaty.  Nie bez przyczyny została przydzielona do Gryffindoru. Jest pół czarownicą. Jej matka jest mugolem. Pochodzi z Japonii.

//photo.missfashion.pl/pl/1/2/moy/1519.jpg

Ciekawostki
- uwielbia czytać książki
- kocha koty
- trenuje gimnastykę artystyczną
- ma 2 opiekuńczych starszych braci którzy są na 5 roku w Hogwarcie, przefarbowali włosy aby ludzie mogli ich rozróżniać. Niebieski to Masao a fioletowy Saito

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1630.jpg

Ostatnio zmieniony przez Satsuoki (06-07-2013 o 17h44)

Offline

#6 06-07-2013 o 20h48

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1690.jpg

Imię: Suzane

Nazwisko: Marlii

Wiek: 11 lat

Orientacja seksualna: Heteroseksualna

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1691.jpg

Zwierzak: Mam dostać od ciotki Smoka Cienia.

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/2253.jpg

Dom: Slytherlin

Rola: Szukająca

Charakter: Porywcza, a za razem opanowana, nie przestraszy mnie byle kto, potrafię zachować zimną krew, odważna, sprytna umiejąca wyjść z tarapatów bez szwanku.

Ciekawostki: Interesuje mnie czarna magia, opowiadania o wampirach i wilkołakach, lubię horrory, Bardzo lubię lizaki, pochodzi z Wysp Kanaryjskich

//photo.missfashion.pl/pl/1/3/moy/1692.jpg

Ostatnio zmieniony przez Werja (05-08-2013 o 10h02)

Offline

#7 07-07-2013 o 15h43

Miss'Żółtodziób
Felice
...
Wiadomości: 5

F O R M U L A R Z

Imię i nazwisko
Felix Barclay

Wiek
11 lat

Zwierzak
Salamandra

Dom
Link do zewnętrznego obrazka

Charakter
Felix jest radosnym, patrzącym na świat przez różowe okulary dzieckiem. Umie cieszyć się drobiazgami i uwielbia nieść pomoc innym nawet wtedy, gdy nie zupełnie jej potrzebują. Jest ciekawski, uparty i często wpada w kłopoty przez swoją niezdarność i niewyparzoną gębę.
Z drugiej strony nie potrafi tłumić w sobie emocji, wszystko od razu z siebie wyrzuca, wiele rzeczy wyolbrzymia.
Łatwo przywiązuje się do innych, jest lojalny wobec swoich przyjaciół i zawsze staje po ich stronie. Nie brak mu silnej woli.

Wygląd
Wzrost: 152 cm
Kolor oczu: niebieskie
Znaki szczególne: brak


Link do zewnętrznego obrazka

Ciekawostki
- Jego ulubiony przedmiot to zielarstwo.
- Ma lęk wysokości.
- Jest czarodziejem pół krwi: jego tata urodził się w mugolskiej rodzinie.

Ostatnio zmieniony przez Felice (07-07-2013 o 19h12)

Offline

#8 10-07-2013 o 10h35

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

W sumie możemy już zaczynac. Najwyżej ktoś dołączy w trakcie. (na początku przez pare dni jesteśmy normalnie w domach i dostajemy list, że zosaliśmy zapisani do Hogwartu bla bla. Potem jedziemy normalnie do Hogwartu. Aha, i można sterowac rodzeństwem swojego ucznia, oraz jego rodzicami. xD)

Rosalie poszła polatac na miotle. Akurat cwiczyła nurkowanie (w sumie miała to opanowane do perfekcji) gdy jej mama krzykneła:
- Rose! List do ciebie! Zgadnij od kogo?! - krzykneła jej mama wymachując listem. Rosalie pochwyciła list w locie otwierając go. To był list...
- Mamo, bede w Hogwarcie! Juhu! Kiedy lecimy na Pokątną?
- Nawet i jutro jeśli chcesz.
- Ekstra. - powiedziała Rose i przez nieuwage prawie walneła miotłą w drzewo. Na szczeście w ostaniej chwili przeleciała nad nim. - Zaraz, przecież  1 września to za... 3 dni! Lece sie pakowac! - powiedziała i zeszła z miotły. Pobiegła do swojego pokoju i wygciągneła zza łożka małą skorzaną walizke. Wcisneła do niej kilka par jeansow, i niezliczoną ilośc bluz, bluzek i innych fatałaszkow. Na szczeście walizka była potraktowana zakleciem powiekszającym, bo tak to by na pewno pekła w szwach. Do tej walizki spokojnie wszedł by wielki smok. Walizke cisneła na łożko i spojżała na wielką złoconą klatke dla jej prezentu urodzinowego. Feniksa. Ma już nawet dla niego imie. Feliks, jeśli to bedzie samiec, lub Luisa jeśli to samica. Potem pobiegła cała w skowronkach na obiad.


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#9 10-07-2013 o 11h16

Miss'Żółtodziób
Aiko-chan
...
Miejsce: Fotelik przy komputerku
Wiadomości: 11

Link do zewnętrznego obrazka
Imię
Toby (czyt. Tobi)
Nazwisko
To chyba najbardziej popularne nazwisko jakie znam! No po prostu skandal. A co poradzę na to że nazywam się Toby Smith.
Wiek
Jak ja nie lubię liczb nieparzystych. Otóż mam 11 lat.
Zwierzak
Kot
Dom
Hufflepuff
Wygląd
Link do zewnętrznego obrazka
Charakter
Jestem niepoprawnym optymistą i marzycielem. Często idę na żywioł przez co wpadam w kłopoty. Ale wszystko da się odkręcić! Wystarczy spokojnie pogadać przy ciasteczkach. Ach... słodkości ! Chodźcie do tatusia. No ale miło być o moim charakterze, a nie o moich upodobaniach jedzeniowych. No wiec... często gadam co mi ślina na język przyniesie i bez najmniejszego sensu. To chyba tyle...zapomniałbym jestem strasznym śpiochem.
Link do zewnętrznego obrazka
Ciekawostki
~Mam szóstkę rodzeństwa. Pięć sióstr i brata. Najwyraźniej jego rodzice nie mieli co robić wieczorami. Wszyscy uczą się w Hogwarcie~
~Wielbię słodycze <3~
~Potrafię spać z otwartymi patrzałkami i na dodatek na stojąco~


***


~Mam nadzieję że nic się nie stało że tak się wtryniłam~

Ostatnio zmieniony przez Aiko-chan (10-07-2013 o 11h18)


Nie będzie mnie do Niedzieli 4.08.2013
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#10 10-07-2013 o 11h32

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

Ivan Labiediew
Tego dnia nie miałem nic więcej do roboty. Siedziałem w swoim małym, angielskim domku i spoglądałem na moją śnieżnobiałą sowę, która spokojnie siedziała na moim własnym łóżku. Sam przechadzałem się po pokoju z zamyśloną miną.
- Jestem taki przeciętny - powiedziałem do Lily, kiedy stanąłem przed lustrem. Jej fioletowe oczka z ciekawością skierowały się na mnie. - Po prostu zwyczajny, prosty dzieciak...
Moje użalanie się nad sobą przerwali dwaj idioci, którzy jak głupi wparowali do mojego pokoju. Sasza i Michaił byli bliźniakami, jakby starszą wersją mnie. Uśmiechnęli się do mnie szatańsko.
- Lalunia znowu przegląda się przed lustrem? - zapytał Sasza, niebezpiecznie się do mnie zbliżając. Zaniepokojony cofnąłem się o krok.
- A co cię to obchodzi, półgłówku? - mruknąłem niezbyt wojowniczo, a chłopak zaśmiał się głośno. Michaił wsadził Lily do klatki i wygładził pościel. O co chodzi...? Przecież to brudas!
Niespodziewanie Sasza złapał mnie w pasie i podniósł do góry. Krzyknąłem z przerażeniem i po chwili leżałem pół nagi na łóżku, a moi bracia się na mnie gapili.
- Zboczeńce - syknąłem, patrząc na moją koszulkę w rękach Saszy.
- Sasza... - mruknął Michaił, puszczając bratu oko.
- Michaił... - drugi bliźniak powtórzył gest. Ojej...
Po chwili mój śmiech rozbrzmiewał w całym domu. Boże, przecież ja mam łaskotki

Ostatnio zmieniony przez Olga31082000 (10-07-2013 o 13h33)


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#11 10-07-2013 o 13h01

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

Rea Luna Delterio
Jednak wolałabym być jedynaczką. Już od rana musiałam dotrzymywać towarzystwa tym dwóm smarkulą. Nie wiem jak mama wytrzymuje z nimi pod jednym dachem  przez cały rok. Nie wiem jak ja to robię. Mam jednak nadzieję że wkrótce to się zmieni i trafię do Hogwartu.
-Rea sprawdź skrzynkę na listy.-Usłyszałam melodyjny głos rodzicielki dochodzący ze strychu. Czego ona tam znowu szuka? Jednak bez słowa wybiegłam na ogródek i pędem podbiegłam do uliczki. Jednym zwinnym ruchem otworzyłam skrzynkę na listy stojącą obok.Spojrzałam na stos białych kopert.
-Co my tu mamy? Rachunki, list od ciotki, list do sąsiadki i list... z Hogwartu?-Gdy zrozumiałam sens ostatnich słów szybko otworzyłam list.Dostałam się.Biegiem wpadłam do domu.
-Najstarsza córeczka właśnie dostała się do Hogwartu! Teraz tylko na pokątną.-Siostry zmierzyły mnie zazdrosnym spojrzeniem i wróciły do swoich pokoi. W tej samej chwili usłyszałam kroki na schodach. Była to moja mama.
-Szukałam tego cały dzień.- Podstawiła mi pod nos małe purpurowe pudełko.-Jest to naszyjnik który przechodzi z matki na córkę. Uważam że to najodpowiedniejszy moment aby ci go dać. Podobno każda która go założy nie opędzi się od adoratorów.- Mówiąc to uśmiechnęła się łobuzersko. Wiedziałam doskonale o co jej chodzi. Otworzyłam pudełeczko i wzięłam do ręki złoty naszyjnik ozdobiony błękitnymi kryształkami. Uśmiechnęłam się do rodzicielki.
- Dopełnisz rytuału?-Wzięła naszyjnik i delikatnie założyła mi go na szyję. Ten rok zapowiada się naprawdę ciekawie.

Ostatnio zmieniony przez Mizume (10-07-2013 o 13h03)

Offline

#12 10-07-2013 o 13h17

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Rosalie co chwile czytała list, tak jakby nie wierzyła, że dostała sie do Hogwartu. Gdy jej mama wyszła jej tata powiedział.
- Rose jesteś już duża. Zdradzic ci sekret tego, że zawsze byłem niezauważalny w Hogwarcie? - powiedział, na co Rose z błyszczącymi oczyma kiwneła głową. Tata Rosalie wyciągnął z kieszeni czarne pudełeczko, i wyjął z niego długi srebrny wisior. - Włoż ten wisiorek, a bedziesz niewidzialna. - powiedział i dodał -  Dostałem go od swojego ojca.
- Wow, dzieki tato.
- Tylko nie mow mamie dobra? No lec wypruboj go! - powiedział tata
Rose szybko zarzuciła sobie na szyje łańcuszek i stała sie niewidzialna! pobiegła do kuchni, i zobaczyła mame ktora wyjmowała z pieca cieplutkie ciasteczka czekoladowe. Rose chwyciła cztery, i poszła do pokoju młodszych siostr. Bliźniaczek. Lily i Sali. Miały po 9 lat.
- Macie żarłoki. - powiedziała, i dała im po jednym ciastku. Po chwili dała jedno ciacho starszemu bratu.
- Kto to? - powiedział i wymachiwał rekami w powietrzu.


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#13 10-07-2013 o 13h28

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

Ivan Labiediew

Cały zmaltretowany i zmęczony wyszedłem na dwór, wycierając kropelki potu z czoła. Byłem bez koszulki, ponieważ Sasza postanowił mi ją gdzieś schować. Westchnąłem ciężko, otwierając skrzynkę na listy. Tego dnia miałem dość. Bracia kompletnie mnie wykończyli tymi łaskotkami. Do tego na nagiej skórze...! Katorga.
Złapałem w dłoń listy i skierowałem się do  domu.
- Ivan! - przerażony głos mojej sąsiadki skutecznie zatrzymał mnie od wejścia do pomieszczenia. Zatrzymałem się gwałtownie i uśmiechnąłem lekko.
- Aaa, witam pani Smith - przywitałem się z uroczym chichotem, a kobieta wydała się zaniepokojona.
- Ivan, czemu paradujesz bez koszulki? - zapytała, przechylając się przez żywopłot. Była to 60-letnia kobieta, która nie tolerowała nagości. Sama nosiła długie sukienki i nigdy nie pokazywała szyi, o dziwo. - I co to była za jęki i krzyki z twojego pokoju? Co ty tam robisz ze swoimi braćmi? Czy wy stosujecie jakieś metody kazirodcze?
Myślałem, że zaraz zsikam się ze śmiechu. Odwróciłem głowę na bok aby kobieta nie spostrzegła mojego szerokiego uśmiechu i rumieńców na twarzy.
- Niezwykłą ma pani wyobraźnię - powiedziałem ze śmiechem. - Moi bracia mnie tylko łaskotali, a metody kazirodcze w naszym domu nie mają miejsca.
Pożegnałem się grzecznie, a niezbyt przekonana kobieta tylko pokiwała głową. No to super, teraz będzie mnie uważała za jakiegoś dziwaka i na dodatek geja!
Wszedłem do domu i usiadłem przy stole w kuchni. Przeglądałem spokojnie listy, popijać sok pomarańczowy. Rachunki, rachunki, rachunki, list z Hogwartu, rachunki... Zaraz. List z Hogwartu?! Z szokiem wymalowanym na twarzy oglądałem ładną, białą kopertę. Ostrożnym ruchem ją otworzyłem i przeczytałem treść listu. Krew odpłynęła mi z twarzy, a serce zaczęło bić szybciej.
- Michaił, Sasza! - krzyknąłem, a moi bracia natychmiast znaleźli się obok mnie, unosząc brwi w geście zapytania. - Pojedziecie ze mną na Pokątną?
Chłopcy tylko uśmiechnęli się przyjaźnie.


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#14 10-07-2013 o 13h43

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

- W sumie to na Pokątną można jechac i dziś... - gadał tata do mamy.
- Ekstra! Kupicie mi sowe, albo coś? - krzykneła Rose
- Żabe ci kupimy wiesz? - powiedziała mama
- Mam alergie! - powiedziała przerażona Rose.
- To żart. Ale to niespodzianka co ci kupimy.
- Ja mam już imiona. Feliks albo...


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#15 10-07-2013 o 14h09

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

Rea Luna Delterio
Już od godziny chodziłyśmy po ulicy Pokątnej. Prawie wszystko już kupiłam. Została tylko różdżka i nowa klatka dla Amy, czyli mojego kruka.
-Mamo, daleko jeszcze ?
-Nie, zaraz będziemy.
Stanęłyśmy przed drzwiami do sklepu Ollivandera. Złapałam za klamkę i otworzyłam je na oścież. Dzwonki zawieszone nad wejściem cicho zabrzęczały. A zza półek wyłonił się sam pan Ollivander.
-Czyż to nie najstarsza córka z rodu Delterio? Pamiętam jeszcze jak twoja matka kupowała swoją różdżkę. Nie wiesz może gdzie ją zgubiłaś?
Rozejrzałam się po sklepie. Naprawdę gdzieś ją wywiało.
-Ale przecież przed chwilą tu była .
-Twoja matka zawsze znikała. Gdy kupowała swoją pierwszą różdżkę na prawie kwadrans stała się niewidzialna. Ale pewnie przybyłaś tu po różdżkę, a nie wysłuchiwać historii. Wiec może wypróbujesz tę. - Podsunął mi ciemną różdżkę- Oto ta różdżka ma 12 cali jest zrobiona z dzikiego bzu ,a za rdzeń ma szpon hipogryfa. Powinna być idealna.
Ujęłam ją w dłoń i machnęłam zataczając nią koło. Powiał złowieszczy wiatr i pokój rozświetlił się dziwnym światłem. O zgrozo co się dzieje ?
-Idealna.
Dzwoneczki znów cicho zabrzęczały ,a w wejściu pojawiła się moja matka. Podeszła do pana Ollivandera i uścisnęła mu dłoń.
-Miło pana widzieć po tylu latach. Oto pańska zapłata za różdżkę.
-Mi również miło ciebie widzieć droga Amando. Mam nadzieję że wkrótce spotkam i twoje młodsze córki. Niestety muszę wracać do pracy. Do zobaczenia.
Wkrótce starszy mężczyzna zniknął za półkami pełnymi prostokątnych pudełek. Mój wzrok zatrzymał się na różdżce. Wpatrywałam się w nią chwilę, aż usłyszałam swojego kruka.
-Córciu wracajmy. Już kupiłam klatkę dla Amy.

Offline

#16 10-07-2013 o 14h32

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Za pomocą proszku Fiuuu, dostałam sie na pokątną. Moja mama i tata powiedzieli, że wszystko mi kupią, a ja miałam iśc po rożdżke. Najtrudniejsze na mnie. O zgrozo! Weszłam do sklepu Ollivandera. Dzwoneczki zabrzeczały, i pojawił sie pan Ollivander.
- Witam witam! Czyżby to panienka Rosalie Potter?
- Tak, ja chce kupic rożdżke... - powiedziała Rose nieśmiało.
Starszy pan zdjął w połki rożdżke.
- Tak, ta jest pewnie dobra. To dzika roża, pioro z ogona feniksa. 11 i poł cala. Machnij.
Machnełam. Wytworzyło sie coś dziwnego...
- Ta jest idealna. O witam drogą Panią Potter! - powiedział do matki Rosalie ktora właśnie weszła.
- Prosze, oto pieniądze za rożdzke. Dziekuje.
- Pamietam jakby to było wczora, jak kupywałaś u mnie rożdżke... To był mahoń, 10 cali... Włos z ogona jednorożca prawda?
- Zgadza sie. Do widzenia! - powiedziała mama wychodząc. Kupiłam ci już szaty, a tata kupił kociołek i książki.
- Rosalie, niespodzianka! - powiedział tata Rosalie kryjąc coś za plecami. - Oto Felix. Podoba ci sie?
- Jej, tato, jest ekstra! Dziekuje!
- To na twoje urodziny. Wszystkiego najlepszego!


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#17 10-07-2013 o 15h22

Miss'Żółtodziób
Aiko-chan
...
Miejsce: Fotelik przy komputerku
Wiadomości: 11

Toby Smith
Trzymałem w dłoniach śnieżnobiałą kopertę. Teraz wszystko zależało od tego co się w niej znajduje. Drżącą dłonią otworzyłem list i zacząłem czytać na głos.
-Szanowny Panie Smith. Mamy przyjemność poinformować że został pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa.
Wokół mnie rozległy się gwizdy i wesołe wiwaty. Stali tam moi rodzice i rodzeństwo które najwyraźniej cieszyło się że kolejny członek rodziny będzie się uczył wraz z nimi. Brakowało tylko Peggy.
-Gdzie Peggy?
Jednak nie musiałem czekać na odpowiedź, gdyż wparowała do pokoju. Ona także trzymała list z pieczęcią. Jeszcze jej mi brakowało.
-No to czas się szykować nieprawdaż braciszku ?
Nasi rodzice cali w skowronkach udali się do kuchni by wyciągnąć z szafy butelkę soku pomarańczowego i ciastka.
-To co, świętujemy. -Bardziej stwierdziła niż spytała moja młodsza siostra.

Ostatnio zmieniony przez Aiko-chan (10-07-2013 o 15h22)


Nie będzie mnie do Niedzieli 4.08.2013
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#18 10-07-2013 o 15h56

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Rosalie po powrocie do domu wykonała coś w rodzaju tańcu radości i pobiegła do swojego pokoju. Kontuowała pakowanie sie i powiedziała do Felix'a
- Ale super nie Felix? Jedziemy do Hogwartu! Co sie tak patrzysz? - rzeczywiście, Felix był jakiś dziwny. Nagle Rose zrozumiała - Ty, ty jesteś samiczką? Upss... TAAATO! FELIX TO SAMICAAA! - krzykneła - Sorka, bedziesz teraz Luisa dobra? Hmmm.... w sumie to musze pocwiczyc do quittcha. - powiedziała, i wyciągneła z szafy swoją nowiutką miotłe: Błyskawice. Teraz produkują nowe, 5 razy lepsze od starych błyskawic.
Rose usiadła na miotle i kożystając z otwartych drzwi wyleciała.
- Rose, ile razy ci mowiłam, nie lataj po domu! - krzykneła jej mama. Lecz Rose jakby jej niesłyszała, bo leciała dalej. Po chwili była już na zewnątrz i leciała sobie spokojnie...
- Błeee, połknełam ose! - powiedziała - Albo mniszka... Bardzo są podobne (wymyślanie rożnych magicznych zwierząt jest nawet wskazane)!


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#19 10-07-2013 o 17h59

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

Rea Luna Delterio
Siedziałam w pokoju przy moim ukochanym biurku. Walizki, klatka i reszta potrzebnych rzeczy leżały w kącie pomieszczenia. Aż żal odjeżdżać z tych czterech ścian w końcu tutaj dorastałam. Jednak Amy wybudziła mnie z czegoś na wzór transu spojrzawszy na mnie swoimi czarnymi tęczówkami.
-Rozumiem. Zaraz cię wypuszczę.
Podeszłam do srebrnej klatki i otworzyłam małe 'drzwiczki'. Czarny ptak zaskrzeczał kilka razy jakby z zadowolenia, a następnie usiadł na moim ramieniu.
-Dobre ptaszysko. Jutro mama obiecała mi że nauczy mnie zaklęcia pozwalającego zmieniać kolor. Chciałabyś być na przykład... białym krukiem?
Ptak pokręcił przecząco głową i zeskoczył na moje biurko. Chwilę kręcił się po nim, aż w końcu wyciągnął jeden z moich rysunków. Przedstawiał mnie na wielkim ptaku. Spojrzałam na datę. Narysowałam to dokładnie trzy lata temu, gdy otrzymałam Amy. Ach no tak. Przecież wtedy marzyłam o lataniu na różnych stworzeniach zaczynając od gryfów aż po smoki. Robiłam liczne rysunki kiedy to latałam na takich wielkich stworach. Lecz gdy otrzymałam swoje zwierzątko rysowałam już wyłącznie czarne ptaki. Pokochałam po prostu te stworzenia. Cóż najwyraźniej Amy pamięta nawet o tym że ją rysowałam.
-Och Amy, jesteś naprawdę dziwnym ptaszkiem.

Ostatnio zmieniony przez Mizume (10-07-2013 o 18h00)

Offline

#20 10-07-2013 o 18h08

Miss'na całego
...
Miejsce: Bardzo ładne.
Wiadomości: 295

Dobra, ustalmy, że dzisiaj jedziemy do Hogwartu, bo nie ma właściwie co pisac.

Rosalie obudziła sie o godzinie 7:30. Załozyła na siebie starannie poobcierane jeansy i bluze. Zbiegła na doł, gdzie wszyscy w pośpiechu jedli śniadanie. Rosalie zjadła szybko tosta i spytała:
- O ktorej właściwie jedziemy na peron 9/3?
- Pociąg odjeżdża o 10, ale my jedziemy o 9:00. I jak tam samopoczucie?
- Ok.


Kocham psy!
Pokochaj je i ty!

Offline

#21 10-07-2013 o 19h46

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

Rea Luna Delterio
Poczułam jak ktoś mnie szczypie w nos. Wpierw przejechałam ręką po twarzy lecz już po chwili znów to poczułam. Następnie energicznie walnęłam przybysza który siedział na poduszce. Usłyszałam ciche krakanie więc pewnie zapomniałam zamknąć w klatce Amy, ale to jej nie upoważniało do tego żeby mnie budzić w środku nocy. Przeciągnęłam się zaspana i dopiero teraz zdałam sobie sprawę że moja głowa wcale nie spoczywała na poduszce lecz na stosie książek. Znów zasnęłam ucząc się. Spojrzałam na zegar który wskazywał wpół do dziewiątej.
-O mój boże!
Wybiegłam z pokoju i biegiem popędziłam w stronę sypialni rodziców. Gdy tam weszłam zobaczyłam to co zwykle. Mamę przytulającą się do poduszki męża. Nadal nie mogła się pogodzić z jego śmiercią, jednak na jej ustach zawsze można było dostrzec uśmiech. Podeszłam do łoża i szturchnęłam ją.
-Mamo wstawaj.
-Co chcesz córciu?-spytała zaspanym głosem i uniosła się na łokciach.
-Już wpół do dziewiątej. trzeba się zbierać .
Amanda bez słowa wstała i poszła obudzić młodsze córki. Ja w tym czasie zabrałam swoje pakunki i zeszłam z nimi na parter. Odłożyłam je ostrożnie przy wejściu i weszłam do kuchni gdzie krzątała się już mama przygotowująca śniadanie wraz z córkami jej pomagającymi.
-Może ja też pomogę?
-Nie. Dziś twój dzień i musisz się nim nacieszyć.
-A kto powiedział że nie będę się cieszyć jeśli pomogę mamie w przygotowaniu śniadania ?
Głowa rodziny uśmiechnęła się nieznacznie co oznaczało że mi pozwoliła. Pomogłam siostrom w przygotowaniu omletu, a później zasiadłyśmy do stołu. Każda z nas wzięła sobie porcję i zaczęła ją konsumować.
-Siostrzyczko,  a czy jak wrócisz to będziesz miała chłopaka?-spytała dziesięcioletnia Iris z wyraźnym uśmiechem na ustach. Słysząc pytanie prawie wyplułam herbatę którą przygotowała mama. Jej siostra bliźniaczka Rose nie pojmowała jeszcze sensu tych słów wiec tylko Iris i mama zaczęły chichotać.
-Nie... nie wiem! Dalej chodźmy, bo nie chce żeby mi uciekł pociąg.- Mówiłam to cała czerwona jak burak. Wszystkie skończyłyśmy jeść i udałyśmy się w stronę wyjścia

Ostatnio zmieniony przez Mizume (10-07-2013 o 23h15)

Offline

#22 10-07-2013 o 20h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Suzane Marlii

Spakowawszy wszystkie potrzebne rzeczy myślałam co mnie spodka w Akademii Magi. Rozmyślając tak zagapiłam się i wylałam kubek z herbata.
- Czas jechać - zawołała mama
Wzięłam szybko wszystkie rzeczy i pojechałyśmy z mama na peron, gdzie czekał już pociąg.
- Uważaj na siebie - powiedziała rozpłakana mama
- Dobrze - powiedziałam i wsiadłam do pociągu, siadłam w przedziale gdzie nie było nikogo.
- W końcu cisza i spokój - powiedziałam i położyłam się.
Nagle usłyszałam pukanie i przed drzwiami do przedziału zobaczyłam cień.

Ostatnio zmieniony przez Werja (15-07-2013 o 20h31)

Offline

#23 10-07-2013 o 20h17

Miss'całkiem całkiem
Mizume
...
Miejsce: Czarna Dziura
Wiadomości: 114

Rea Luna Delterio
Wraz z siostrami i mamą dojechałyśmy na peron. Po ckliwym pożegnaniu weszłam do pociągu. Teraz czas odnaleźć jakieś miejsce. Hogwart Express był w tym roku naprawdę zatłoczony. Zapukałam w pierwsze lepsze drzwi z nadzieją że są jakieś miejsca. Nie myliłam się. Przedział był prawie pusty. Siedziała tam tylko czerwono oka blondynka.
-Hej , mogę się dosiąść ?

Offline

#24 10-07-2013 o 20h57

Miss'Żółtodziób
Felice
...
Wiadomości: 5

Felix Barclay

Nieznośny harmider na zatłoczonej stacji King Cross w Londynie przerwał donośny gwizd. Skradłem mamie pospiesznego całusa w policzek i rzuciłem się biegiem w stronę odjeżdżającego Expressu Hogwart, starając się przy tym nie upuścić żadnego ze swoich bagaży. Lawirując pomiędzy czarodziejami, wreszcie dotarłem do drzwi wagonu i zdążyłem wskoczyć do środka, zanim pociąg całkowicie się rozpędził. Pewien wysoki uczeń ze starszej klasy pomógł mi wciągnąć walizki, a ja posłałem swoim rodzicom ostatnie pełne tęsknoty, ale i szczęścia spojrzenie.
Ach, nie mogę już się doczekać! - pomyślałem, kiedy w końcu uświadomiłem sobie, gdzie tak właściwie jestem. Chyba nie ma słów, które mogłyby opisać to, jak się teraz czuję. Pełen radości i nieco zdyszany, zacząłem przemierzać długi korytarz w poszukiwaniu wolnego przedziału. Okazało się to trudniejsze, niż na początku przypuszczałem, gdyż Express tak właściwie pękał już w szwach. Trzeba było się tak nie guzdrać, skarciłem w myślach samego siebie, jednak mimo to nadal nie traciłem dobrego humoru.
Nagle natknąłem się na przedział, wewnątrz którego siedziały zaledwie dwie, lecz przyjaźnie wyglądające dziewczyny. Zapukałem w szybę i bez większego ociągania wszedłem do środka, obdarowując uczennice szerokim uśmiechem.
- Cześć, jestem Felix - zagadnąłem. - Mogę się do was dosiąść?

Offline

#25 10-07-2013 o 21h15

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Genziana Castoldi

W jej małym wiejskim miasteczku ciągle się coś działo. Nic dziwnego, że się obudziła. Poszła do kuchni na śniadanie.
- Witam. - powiedziała ospałym głosem
- Nie zgadniesz co się stało! - wykrzyknął radośnie Marco
- Mój mały, słodki braciszku, czyżby sąsiedzi? - zapytałam
- Nie, Hogwart! - krzyczał w niebo głosy
- Co?! - zapytałam - Mamo?!
- A tak. Marco pokaż list siostrze.
Po chwili Marco przydreptał z listem. Czytając patrzałam na datę.
- Mamo! Dobrze, że jestem spakowana! Hogwart Express odjeżdża dzisiaj! - popatrzyłam na nią złowrogo
- Co?! - krzyknął tata z salonu - Pędem po walizkę! Jedziemy!
Jechaliśmy samochodem ojca. Dobrze, że dotarliśmy na czas. Dałam całusa i schowałam się w transporcie. Był niezwykle zatłoczony. Podeszłam do pierwszych lepszych drzwi.
- Mogę się przysiąść? - zapytałam z błagalnymi oczami i weszłam

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3