Dzisiaj założyłam konto na słodkim flircie i właśnie stamtąd pochodzi ten wątek. Został on wymyślony przez Sphatybilla. O co chodzi. Tu wyrażamy swoje powody do depresji. Jeżeli już taki wątek powstał przed tym proszę mnie poinformować, a natychmiast usunę. Ponieważ nie podałam przykładu jak mamy wyrażać naszą depresję ja zacznę.
Przyjaciółka zgubiła mi USB od aparatu i przez to nie mogę stworzyć wątku w dziale miss art i muszę siedzieć i rozklejać się nad pracami innych. Moja mama idzie na makijaż do avonu czyli ja będę musiała iść z nią i stać i nic nie robić. Przyjaciółka chce żebym do niej poszła przed obiadem a ja muszę pójść z mamą!
W tym wątku udzielać możecie się codziennie, a nawet kilka razy po dzień jeżeli znajdziecie nowy powód do depresji... ZACZYNAMY!
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#1 03-07-2013 o 09h50
#2 03-07-2013 o 11h24
Hmmm... sama nie wiem, ale to brzmi raczej jak gra, wątek fajny, ale powinien zostać przeniesiony
Link do zewnętrznego obrazka
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSVOct_hiuqzNJ9wJknn9O8ts8pF75vHyp04TmPfEAollY1zARP
#3 03-07-2013 o 19h48
Kree napisał
Hmmm... sama nie wiem, ale to brzmi raczej jak gra, wątek fajny, ale powinien zostać przeniesiony
Nie, to nie jest gra, to jest wątek na narzekanie x) Dobre miejsce, zostaje tutaj.
Hm, mój powód do depresji... brak. Wolę się cieszyć, niż smutać ^^
#4 03-07-2013 o 19h50
Aha, no dobrze, przepraszam.
Ja nigdy nie miałam depresji, jestem optymistką xD
Link do zewnętrznego obrazka
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSVOct_hiuqzNJ9wJknn9O8ts8pF75vHyp04TmPfEAollY1zARP
#5 04-07-2013 o 08h36
No aktualnie powodu do depresji to ja też nie mam xd Ale wątek fajny
Wszyscy, mamy w sobie tyle samo dobra co zła, to od nas zależy, którą drogą pójdziemy ~ J.K. Rowling
#6 04-07-2013 o 09h21
Dziękuję wam widzę, że nawet moderator pisał więc dziękuję wam.
Do mnie aktualnie koleżanka nie pisze jak się sprawuje moja gra w jej komputerze... A tak właściwie taty... O ile jej dał... I tak te simsy chodzą w kółko... Mam tego dosyć ja chcę w nie pograć!
#7 05-07-2013 o 10h26
Ja jestem optymistką więc raczej powodu nie mam do depresji, ale fajny wątek i w tym muszę się zgodzić z moimi poprzedniczkami w tym wątku. Można se tu ponarzekać więc pod koniec dnia jak znajdę jakiś powód na pewno tu zajrzę.
#8 05-07-2013 o 13h31
Dobra, koniec komentowania faktu powstania wątku. Jak macie jakieś smutki, które chciałybyście wylać, ty jest na to miejsce, jak nie, to pisanie nie ma sensu = spam.
#9 06-07-2013 o 12h13
Nie mogę znaleźć więcej mang jednorozdziałowych z postaciami z Touhou Project, same skupiające się na goliźnie i tym podobnych zostały a to co o normalniejszej tematyce już przeczytałam. :C
Smóteg.
Ostatnio zmieniony przez Fallyne (06-07-2013 o 12h14)
#10 07-07-2013 o 11h08
Erzsebet napisał
Err... Troszkę dziwnie się czuję pisząc coś takiego w takim miejscu ale cóż, to mój powód...
Widziałam dzisiaj mojego chłopaka jak całował się z inną~<3
Okropne! Trzymaj się dziewczyno, a przedewszystkim, trzymaj się z daleka od drania! Jeśli chcesz spróbuj z nim pogadać, wymierzenie mu policzka przyniesie ci na jakiś cza ulgę.
Skoro to wątek do narzekania to chyba też do podtrzymywania na duchu, dobrze rozumiem idee?
#11 07-07-2013 o 12h24
Dobrze rozumiesz ideę, chociaż akurat jest już wątek przeznaczony na Problemy Miłosne, w którym użytkowniczki sobie pomagają i doradzają w tych kwestiach. Nie mniej jednak, sądzę, że nie będziemy się aż tak rozdrabniać, bo i po co?
Widziałaś swojego chłopaka jak całuje się z inną? Hm, Lowsip dobrze prawi o pogonieniu go, ale proponowała bym najpierw wysłuchać co ma do powiedzenia na ten temat.
Mój powód do depresji? Zbliżająca się rekrutacja na studia. Ciągły stres. Wszyscy mówią, że będzie okej, ale tak jakoś nie umiem się nie martwić.
#12 07-07-2013 o 12h29
HyunAe, znam ból rekrutacji. Takiego stresu to ja chyba nawet na obronie dyplomu nie miałam. Trzymam kciuki żebyś się dostała gdzie chcesz.
To właściwie nie jest powód do depresji, a do skakania z radości pod sufitem, ale muszę się spakować i wyprowadzić z akademika. A ograniczenie wagowe do samolotu mam 20kg. Nie mam pojęcia skąd mi sie tyle ciuchów naprodukowało przez ten rok D:
#13 07-07-2013 o 12h37
Fox, ale chyba nie kupiłaś w rok 20kg ciuchów, co? Bo jak tak to jest to powód do radości XD
A poważnie rzecz biorąc pakuj się powoli, jeśli wcześnie zaczęłaś pakowanie to lepiej ci to pójdzie. Pakowanie wszystkiego na prawdę musi być męczące.
Mój powód do deprechy to zbliżajaca się obrona. Udało mi się oddać prace dyplomową, ale... będzie jeszcze egzamin i obrona... a ja jestem taaaaka wykończona mentalnie, że jedyne co mogę robić to pisać na forach internetowych i kupować ciuchy u Nine!
#14 07-07-2013 o 20h54
Ech... Widzę, że macie powody by tutaj zajrzeć... Co do 20 kg ciuchów to pogratulować, ale moja szafa jest chyba większa, wiec nie martw się...
Mój powód (kolejny raz w tym tygodniu) : jutro się umówiłam z kol a dzisiaj wygadałam jednemu chłopakowi prawdę, którą ona miała mu powiedzieć. I teraz nie wiem czy do niej pójść czy pojechać z mamą do Zaczernia na budowę i siedzieć tam 5 godz czekając aż mnie robale zeżrą?
#15 07-07-2013 o 21h21
Julia, powinnaś się dziewczynie przyznać do tego że sypnęłaś. Chowanie się nigdy niczego nie rozwiązuje.
#16 08-07-2013 o 09h15
Ja nie sypnęłam, to było nie w porządku dla tego chłopaka! Wyobraź sobie Lowsip, że jesteś chłopakiem zaczepia cię dziewczynka, która ma 10 lat (niedługo 11) i mówi, że ma 17 lat i już robiła "TO". A poza tym to jest wątek do żalenia się, a nie do dawania rad... A ty jak widzę nade mną nie żaliłaś nam się.
Mama na cały dzień pojechała do Zaczernia i ja zostałam sama w domu. Miała przyjechać i mnie wypuścić do koleżanki, ale znając moją mamę przyjedzie koło 3 z zamiarem zabrania mnie na budowę. A ja nie chcę żeby mnie tam robale zjadły tak jak ostatnim razem
(na tyłku miałam trzy ukąszenia przez bąki nie wspominając o reszcie ciała i tych wstrętnych żabach)
#17 08-07-2013 o 11h57
jesteś chłopakiem zaczepia cię dziewczynka, która ma 10 lat (niedługo 11) i mówi, że ma 17 lat i już robiła "TO"
O_o'
Raz, to bardzo dobrze, że powiedziałaś temu kolesiowi - z drugiej strony, jeżeli sam się nie połapał, to mam wrażenie, że coś jest bardzo, bardzo nie tak.
Dwa, powinnaś zadzwonić do jej matki/ojca/siostry/kogokolwiek z rodziny, skoro odstawia takie numery. To naprawdę, naprawdę niebezpieczne, nawet w ramach głupich żartów.
A przyszłam tutaj tylko pojęczolić, że nie mam wolnych funduszy na fajki. Wyjdę dopalając ostatki, bo cholera, to naprawdę przerażające.
#18 08-07-2013 o 15h53
To przepraszam Julia, źle cię zrozumiałam.
To ja się pożalę, ze jestem zbyt wykończona mentalnie by się uczyć do egzaminu, ale muszę... A wy macie WAKACJE!
#19 08-07-2013 o 19h47
Mój wen od dłuższego czasu robi sobie ze mnie żarty i pojawia się raz na kilka tygodni, jak nie miesięcy... uh. Czuję się przez to źle ;_;
I can keep living now without feeling anything
All those things I had believed in, is now collapsing
#20 08-07-2013 o 20h07
Nutty, znajdź kogoś, komu możesz entuzjastycznie ponawijać na temat swojego pomysłu, lub kogoś, kto Ci powie coś na temat tego, co zrobiłaś - bardzo wenogenne.
Albo zrób sobie wakacyjną edycję NaNoWriMo, niektórych motywuje przymus i deadline :3
(ja za to mam najazd plotbunnies, które przynoszą rzeczy przerażająco dziwne. I wolałabym, żeby przestały, bo i bez tego mam kupę do pisania)
#21 09-07-2013 o 09h54
Lexa0 jej siostra o tym wie, a nawet była przy tym. A teraz mądra była (ta kol) i zablokowała faceta żeby już do niej nie pisał(to było na gg), a obiecała, że się przyzna po pewnym czasie a zamiast dotrzymania obietnicy po prostu kolesia zablokowała.
Mama se pojechała koło 6 do Zaczernia a ja wstałam pół godziny po niej. Mamusia tego nie przewidziała bo myślała, że ja koło 10 wstanę i napisała na karteczce, że przyjedzie koło 11 i zrobi mi śniadanie żebym niczego w kuchni nie ruszała, a ja cholernie głodna siedzę od 2 godzin na kompie czekając i próbując się czymś zająć.
#22 02-08-2013 o 00h05
Muszę wstać o siódmej i lecieć z wywalonym ozorem do dziekanatu, a tak mi się nie chce... I muszę pójść do dziekana potrzepotać rzęsami, żeby mi dał dofinansowanie konferencji, a nie mam ani biznesplanu (bo jestem leniem), ani eleganckich ciuchów na składzie, bo wszystkie albo poszły do prania po egzaminach i jeszcze nie wróciły, albo zostały mi wykradzione przez matulę.
A moja doba nie ma czterdziestu ośmiu godzin. Odczuwam to jako ból pewnej newralgicznej części ciała, nieco poniżej kręgosłupa. Obiecałam udział w projekcie komiksowym, mój chłopak czeka na opowiadanie-prezent, wydawnictwo chce tłumaczenie, a ja siedzę przy kompie i pykam w MissFashion. Niech mnie ktoś zmotywuje... Wróżka mi powiedziała, że mam okres pustki od sierpnia, ale ja go mam odkąd wakacje zaczęłam...
#23 02-08-2013 o 00h25
Nowy rozdział Bleacha dopiero we wrześniu. Rozpacz i ból.
#24 12-08-2013 o 09h43
Chyba się tu odnajdę Ale nie dziś, przynajmniej nie w tej chwili
#25 13-08-2013 o 20h38
Całe wakacje nie mam się z kim spotkać, nie mam co robić. Włóczę się całymi dniami po osiedlu no i jeszcze pokłóciłam się z chłopakiem o byle co. a teraz zanosi mi się na anginę. Przykro mi to przyznać, ale to najgorsze wakacje w moim życiu
"Zawsze przebaczaj swoim wrogom. Nic ich bardziej nie potrafi rozzłościć."