Strony : 1 2
Uwielbiam sukienki byle były krótkie bo za długimi nie przepadam.
Sukienka musi być zwiewna bo obcisłe są obcisłe,ale musi być fioletowa
lub czarna. Spódnica musi być krótka dla mie bo wtedy wiem
że jak ide to się nie wywrócę.
Ostatnio zmieniony przez miss-wiktoria (05-05-2014 o 17h46)
ja wole sukienki takie mini są fajne 
ale nie mam mini żadnych mam taką długą rożową w cekiny do tego czarne bolerko , również w cekiny
Jeśli chodzi o sukienki, to uwielbiam sukienki koktajlowe. 
W ogóle moja szafa bez sukienek była by nie moją szafą. Jeśli chodzi o spódnice, mam ich mniej niż sukienek, ale moją ulubioną rzeczą jest właśnie spódnica o kolorze coś jakby jeans lub taki niebieski z takim czarnym gumkowatym paskiem złączonym z nią. Zazwyczaj zakładam do niej jakąś luźną koszulkę trochę wyciągam a pasek ładnie podkreśla moją talię, której nie lubię i ładnie wyszczupla. 
Ja nie noszę sukienek ani spódnic a jeśli już to konieczne to zawsze zakładam rajstopy bądź zakolanówki, ponieważ nie lubię swoich nóg i nawet w lato popylam w długich spodniach. Lubię długie suknie, o takie: 
Jednym z moich marzeń jest posiadać taką właśnie suknię ale wiem, że to nierealne.
Ech.. Wolę spodnie.
ja wole z tym ogonem bo mam taką malinową 
Ja zazwyczaj noszę leginsy z krótką spódnicą.
A ja wolę i najbardziej lubię spodniei spódnice. 
Lubię spodnice do kolan max. Mniej wzorów bez przesady.
Sukienki bomba ! czuję się w nich uroczyście , Kocham sukienki w kwiaty, paski, panterę itp. 
Sukienki i spódnice mogłabym nosić cały czas *.* Sukienki lubię bardzo różne - obcisłe, rozkloszowane.. Co do długości to rzadko noszę te dłuższe, najczęściej noszę sukienki przed kolano 
A spódnice lubię krótkie, luźne, wyjątkiem byłaby ewentualnie spódnica typowo wakacyjna np. na plażę - wtedy może być długa
ja osobiście wolę sukienki nawet na zimę są fajne polarowe bądź zamszowe kroje
Uwielbiam sukienki i spódniczki Mam w szafie aż jedną parę spodni.
Chyba znalazłabym każdy fason spódniczki, aczkolwiek przeważają mi ostatnio takie bandażowe, bo idealnie pasują do koszul i podkreślają talię :3 Sukienek najwięcej mam w kwiatki, dużo bez ramiączek. Długość - maksymalnie do kolan, nie czuję się komfortowo podczas chodzenia w dłuższych, do tego jestem niska i mam wrażenie, że długie optycznie skracają mi nogi.
Tak samo jak miserycardia uwielniam spódnice i sukienki, jednak mam dużo par spodni. Lubię spódniczki sięgające przed kolano.
Moja ulubiona to spódnica ze złotym zamkiem na całej długości w czarno-białe kwiaty, a sukienka to jasnoniebieska też w kwiaty z wiązaniem na szyi
To zależy. Jeżeli chodzi o jakiś bufy u rękawach, albo falbanki..Nie założyłabym takiej sukienki. Wolę skromne, przyjemne sukienki, które nie krzyczą "jestem inna!". Są o wiele bardziej praktyczne, i nadają się na każdą okazję.
To najistotniejsza część moich stylizacji, ale też zależy jakie.
Nie lubię za krótkich spódniczek czy sukienek. Idealna spódnica/sukienka to taka, która jest przed kolanem, może w 3/4 drogi do kolana.
Zaczynając od tego że mam całkiem zgrabne nogi to po prostu uważam że są straszne. To mój taki osobisty mankament. Zawsze w rajstopach! Nie wyobrażam sobie wyjść bez nich! I do tego tylko czarne żadko kiedy noszę te o cielistym kolorze.
Dlatego też raczej unikam wszelkich miniówek i jakichkolwiek spódniczek. Jak juz to tylko czarna, nieprześwitująca i długa do ziemi. Do sukienek mam większy sentyment
Strony : 1 2
