Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałam na siebie w lustrze. Wyglądałam okropnie.
- Muszę całkowicie zmienić wygląd. - szepnęłam
Poszłam zrobić sobie wszystkie potrzebne zabiegi na moją skórę. Po wykonaniu męczących ćwiczeń, była idealna. Później zaczęłam skubać brwi. Spojrzałam na włosy. Rozczochrane, rozdwojone, słabe, w ogóle nie lśniące i pomarańczowe. Ciągle związane w kitkę. Tak nie może być. Już nawet pani mówiła abym "zmieniła ten krzykliwy kolor". Jest okazja. Poszłam do sklepu. Kupiłam farbę do włosów, odżywki, specjalne szampony.
- Jak iść na całość, to na całość. - powiedziałam
Poprosiłam babcię o nałożenie farby. Babcia jedynie przytaknęła.
- Czemu to robisz? - zapytała
- Co?
- Widzę, że wyregulowałaś brwi i widziałam te twoje zabiegi skórne? To przez niego?
- Tak. Kolor włosów radziła mi już nauczycielka. - odparłam
- Aha.
Kiedy farba na włosach lśniła, ja czekałam, żeby ją zmyć i użyć wszystkiego co kupiłam na moje włosy. Siedziałam i czekałam. W końcu nadeszła pora. Poszłam do łazienki spłukać włosy. Spojrzałam w lustro. Kasztanowe włosy. Piękne. Później wzięłam długą kąpiel. To mnie zawsze uspokaja. Zmienianie wyglądu, kiedy jest mi źle to u mnie norma. Po długiej orzeźwiającej kąpieli, zaczęłam czesać włosy. Zauważyłam brak rozdwojonych końcówek. Nawet nie myślałam związać włosy w kitkę. Muszę mu pokazać. Ale zaraz co ja robię? Przecież, o nawet mi nic nie zrobił. To mówiło serce, czekałam co odpowie mój rozum. Jak to nic? On ciebie skrzywdził. Nie domyślił się. A teraz, ciągle flirtuje z Sen. To widać.
- Ale Sen to jego przyjaciółka. I ja też jestem jego przyjaciółką. I na dodatek zachowuję się okropnie. - powiedziałam do siebie - Ale, z drugiej strony... Dla niej ciągle ma czas, a dla mnie nie. Z nią chichoczę, a poza tym Sen mnie nie lubi... Czemu to takie niesprawiedliwe?
- Kochana, może dlatego, że jest ci ciężko. Widzisz go ponownie, z tymi uczuciami, a on... - babcia powiedziała wchodząc do pokoju
- Nie odwzajemnia moich uczuć. - rzuciłam
- Mniej więcej. - zaśmiała się babcia - Ale w pewnym momencie będziesz wiedziała co robić.
Babcia ucałowała mnie i wyszła. Kocham ją. Bardziej niż matkę, która nie ma dla mnie czasu. Nigdy nie miałam od niej takiej czułości.