Link do zewnętrznego obrazka
Wszedłem do klasy. Aż dziwnie mi się zrobiło, że miejsce Tiff było wolne. Była dość wzorową uczennicą, która rzadko opuszczała zajęcia. Ale trudno, musiało to być coś ważnego skoro nie odbierała i jej tu nie ma. Zająłem moje stałe miejsce a w ławce za mną usiadła Rachel.Lekcja minęła dość szybko. Na kolejnej lekcji mamy w-f. Zadzwonił dzwonek na przerwę. Wyszedłem z klasy i poszedłem na boisko.Spotkałem tam przyjaciółkę Tiff, która mówiła, że Tiffany rano niezbyt dobrze się czuła. Moja biedna...
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#51 19-04-2014 o 15h53
#52 19-04-2014 o 18h08
Rachel
Przerwa. Umówiłyśmy się z Megan, że przedstawi mi Lily na tej przerwie. Wychodząc z klasy zaczepiłam dziewczynę, z którą na jednej z wczorajszych lekcji siedziała z Tiffany.
- Co się stało twojej koleżance, Tiffany, że nie przyszła dziś do szkoły?
Super, usłyszałam to, co chciałam - Tiffany jest chora.
- Życz jej jak ją spotkasz...
"... rozchorowania się jeszcze bardziej' - pomyślałam, a powiedziałam:
- ...szybkiego powrotu do zdrowia.
Przy boisku zatrzymałam się, bo zauważyłam smutnego Crisa.
"Biedny, musi tak cierpieć przez tą Tiffany. Ja będę dla niego dużo lepszą dziewczyną" - pomyślałam.
- Hej, Rachel! - usłyszałam Megan.
- Czesć - odparłam.
- Chodź, przedstawię ci Lily. Jest w świetlicy.
Rzuciłam tęskne spojrzenie w kierunku Cristiana i poszłam za Megan.
#53 19-04-2014 o 18h25
Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałem smutny na boisku. Tak bardzo za nią tęskniłem. Wiele bym dał żeby teraz ją pocałować, przytulić, porozmawiać..Wyjąłem telefon z kieszeni. Nie oddzwoniła. Ale co z tego. Postanowiłem zadzwonić jeszcze raz. Nadal nikt nie odbierał. Po raz kolejny nagrałem się na skrzynkę ale tym razem powiedziałem tylko smutnym głosem :
~Tęsknię~
Rozłączyłem połączenie i schowałem telefon z powrotem do kieszeni. Czemu ona nie odbiera ? Czy coś się jej stało ? Złe myśli chodziły mi po głowie ...
#54 20-04-2014 o 13h01
Rachel
Megan zaprowadziła mnie do dużego, jasnego pomieszczenia. Było w nim kilka osób grających na telefonach, jedna pisząca coś w zeszycie. Pewna blondynka zauważywszy nas schowała do kieszeni różowej spódnicy swoją nokię i podeszła do nas.
- A więc to jest ta Rachel, Megan? - zapytała.
- Tak - odparła Megan. - Lily, to jest Rachel. Rachel - Lily.
- Hej - przywitałam się beznamiętnym głosem.
Przyjrzałam sie Lily. Różowa spódnica z mnóstwem kieszeni, biała bluzka z bufkami... Nie tak ją sobie wyobrażałam.
- Ten słodki wygląd sprawia, że nauczyciele nie podejrzewają mnie, gdy ktoś zrobi coś... niedopuszczalnego - powiedziała Lily napotykając moje spojrzenie. - Wogóle, zwykle nie podejrzewają dziewczyn... Mam więc niezłe alibi.
- No dobra - rzekłam. - Megan zapoznała cię z sytuacją?
- Tak - odparła Lily. - Zrobię to, ale to kosztuje...
- ...Coś, w formie pieniędzy? - zaproponowałam.
- Dwie dychy plus jedna za trzymanie buzi na kłódkę.
- 30 zł? Lily, trochę przeginasz... - zaczęła Megan, ale ja powiedziałam:
- Stoi.
#55 20-04-2014 o 13h14
Link do zewnętrznego obrazka
Coraz bardziej martwiłem się o Tiffany. Nadal nie odbiera, nie oddzwania. Co jej jest ? Czułem, że mój związek z nią wisi na włosku a do tego ona nie odbiera ode mnie telefonów. Ostatnio mieliśmy dla siebie coraz mniej czasu. Ale jesteśmy razem ponad rok. To nie może zniknąć od tak. Naprawdę chciałbym teraz usłyszeć jej głos, przytulić, pocałować...Z zamyślenia wyrwał mnie głos Garetha, powiedział :
>Co ty taki smutny jesteś ?
~Tiff nie odbiera ode mnie telefonów, nie wiem co jej jest. Martwię się- odparłem przygnębiony
>Nie martw się, stary. Oddzwoni na pewno a jak nie to znajdziesz kogoś lepszego..
~Nawet tak nie myśl !- wrzasnąłem na niego.- Za długo jesteśmy razem żebyśmy się rozstali, no chyba że ona mnie całkowicie oleje to wtedy nie wiem..
>Nie myśl teraz o tym.
Gareth usiadł obok mnie.
#56 20-04-2014 o 13h29
Rachel
Lily i Megan poszły do biblioteki. Ja wyszłam na boisko. Ciekawe, czy Cris nadal tam jest? Odpowiedź - tak. Zmartwiony siedział ze swoim kolegą. Usłyszałam, jak Cristian dzieli się z nim swoimi zmartwieniami. Nie mogłam znieść, że taki wspaniały chłopak zaprząta swoją głowę tą, tak jego niegodną, Tiffany. Poprawiłam sukienkę i podeszłam do niego.
- Nadal sie o nia martwisz? Spokojnie. Pewnie nie odbiera telefonów, bo jest słaba. Może śpi - powiedziałam do niego.
Zadzwonił dzwonek.
- WF - rzekłam na odchodne.
Poszłam do szatni. Przebrałam się szybko. Zaczęlismy od rozgrzewki, a potem nauczyciel powiedział, że poćwiczymy siatkówkę.
Ostatnio zmieniony przez Pauline6 (20-04-2014 o 13h29)
#57 20-04-2014 o 13h42
Link do zewnętrznego obrazka
Kiedy tak siedziałem z Garethem spostrzegłem, że w moją stronę szła Rachel.Uświadomiłem sobie dzięki niej, że może faktycznie Tiff śpi a ja jej przeszkadzam moimi telefonami. Opamiętam się. Będzie mogła to zadzwoni, o ile jej na mnie zależy to oddzwoni.
~ Macie rację. Dzięki Rachel. Uświadomiłem sobie, ze moje telefony mogą jej przeszkadzać i jak będzie chciała to oddzwoni.
Zadzwonił dzwonek. Rachel, chyba na wszelki wypadek, powiadomiła mnie, że teraz mamy W-f.
~Wiem. Jeszcze na tyle głowy nie straciłem ale dzięki.- zaśmiałem się do niej.
Zszedłem na dół do szatni i założyłem strój na w-f. Za kilka minut byłem już na boisku.
#58 20-04-2014 o 13h56
Rachel
"Zakumplowanie się - jest" - pomyślałam. Wszystko szło jak spłatka. Cris zapomniał o tej karteczce, a nawet jesli nie, to się nie do wie, kto ją pisał, a pocieszając go chyba zyskałam jego sympatię. Tylko, skoro tak martwi sie o Tiffany, to znaczy, że jest w niej zakochany bardzo mocno. Trudno będzie zakończyć akcję "Rozwód'.
- Dobrze - powiedział nauczyciel WF-u. - Podzielcie sie na zespoły i zaczynajmy grać!
Udałam, że niby przypadkiem poszłam do drużyny Crisa. Zaczęła sie gra. Jak już wspomniałam, umiem nieźle łapać, a więc robiłam bardzo szybkie podania i z łatwością zdobyłam punkt dla drużyny.
Ostatnio zmieniony przez Pauline6 (20-04-2014 o 13h57)
#59 20-04-2014 o 14h44
Link do zewnętrznego obrazka
Na w-fie graliśmy w siatkówkę. Kolejny sport, który lubię. Umiem dobrze grać w siatkę. Do mojej drużyny dołączyła się Rachel. Szło jej całkiem nieźle. Stwierdziłem, ze skoro ona ciągle mnie pociesza, za co jej szczerze dziękuję, to ja też muszę się trochę udzielać. Nie chcę żeby było jej przykro, że tylko jej odpowiadam a nigdy nie zaczynam rozmów. W wolnej chwili podszedłem do niej i powiedziałem:
~Całkiem nieźle ci idzie.- uśmiechnąłem się do niej i wróciliśmy do gry.
#60 20-04-2014 o 14h52
Rachel
- Dzięki - uśmiechnęłam się do Crisa.
Nie miałam czasu na gadanie, bo właśnie leciała w moja stronę podkręcona piłka.
Uff, udało mi się ją odbić. od kogo tak poleciała? To ten James ja tak podkręcił? Dostanie mu sie za to! Po chwili znowu przyleciała do mnie piłka. odbiłam ja w stronę Jamesa. Cudem udało mu się ją złapać.
"Całkiem nieźle gra" - pomyślałam.
Gra w koncu zakończyła sie remisem - 1:1. Pobiegłam do szatni, aby sie przebrać.
#61 20-04-2014 o 14h57
Link do zewnętrznego obrazka
Zadzwonił dzwonek na przerwę. Zbiegłem do szatni. Szybko się przebrałem. Wyjąłem telefon z kieszeni i zerknąłem na wyświetlacz. Żadnych nowych wiadomości ani nieodebranych połączeń. Co oznacza, ze Tiff nawet do mnie nie oddzwoniła. Mam dość czekania. Postanowiłem, że po lekcjach zajdę do niej do domu i dowiem się co jej jest.
Po paru minutach wyszedłem na przerwę. Dla odmiany usiadłem na parapecie. Stąd miałem widok na wszystko i na wszystkich, którzy byli na boisku.
#62 20-04-2014 o 18h08
Rachel
Po przebraniu poszłam na boisko. Czekały tam już Megan i Lily.
- Omówmy szczegóły całej akcji - powiedziałam prosto z mostu. - Mamy trochę czasu, bo Tiffany jest chora, ale i tak musimy się zastanowić - jak doprowadzić do ich spotkania? To znaczy, oni są ze sobą dosyć często, ale nie możemy tego zrobić tak, że ty, Lily, pocałujesz Crisa w trakcie ich rozmowy. Tiffany musi myśleć, że złapała Crisa na gorącym uczynku.
- ...I że on próbował to wszystko ukryć przed nią - dodała Megan.
- Dokładnie - odparłam.
- Jakby tak ją tam zaciagnąć? - zastanowiła sie Lily.
- Może tak... Wysłać z komórki Tiffany, albo Crisa sms-a z prośbą o spotkanie? - zaproponowała Megan.
- Jeśli to zrobimy - powiedziałam - to trzeba wykombinować, jak wziąść komórkę.
- No dobra, w każdym bądź razie to będzie trudne - podsumowała Lily. - A teraz wybaczcie, nauczycielka kazała mi pomóc w nauce Harry'emu - powiedziała i znikła.
- Ja też już musze iść. Pa, Rachel! - rzekła Megan i gdzieś poszła.
Pomachałam im ręką i poszłam do budynku szkoły.
#63 20-04-2014 o 20h50
Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałem na parapecie i patrzyłem przez okno. Zauważyłem, że Rachel rozmawia z Megan i jeszcze jakąś dziewczyną. Z tego co słyszałem to Megan nie jest zbyt uczciwa. Może ostrzec przednią Rachel. Ale nie wiem, jeszcze pomyśli, że coś do niej czuje. A to zwyczajna koleżanka nic więcej. Ale czemu ma potem cierpieć przez tą Megan..Powiem jej, niech wie jaka ona jest. Postanowiłem poszukać Rachel. Zauważyłem, ze wchodzi do szkoły. Podszedłem do niej.
~Widziałem, ze gadasz z Megan.Nie znam jej, ale nie ma zbyt dobrej opinii w szkole. Mówią, ze jest intrygantką i przez nią ludzie się rozstają albo tracą przyjaciół. Chciałem cię tylko przed nią ostrzec.
#64 21-04-2014 o 14h39
Rachel
Ale super, martwi sie o mnie.
- Dziękuję za ostrzeżenie, będę uwarzać - odparłam.
Gdy odeszłam troche od Crisa, wysłałam Megan sms-a o treści:
Cris nas zauwarzył razem. Wie, że ludzie się przez ciebie roztają itp. Musimy uwarzać, bo jeszcze po rozstaniu z Tiffany poukłada sobie wszystko w całość i pomyśli, że to ja stałam za ich rozwodem.
Zadzwonił dzwonek. Teraz chyba miała byc matematyka.
#65 21-04-2014 o 14h48
Link do zewnętrznego obrazka
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Czekała mnie matematyka. Zająłem miejsce, i kolejną lekcję muszę siedzieć sam a Tiff nadal się nie odzywa. Wyjąłem książki od matematyki i otworzyłem zeszyt. Zacząłem przepisywać przykłady z tablicy. Gdy nauczycielka nie patrzyła w moją stronę wyjąłem mój telefon. Napisałem sms-a do Garetha:
''Na następnej przerwie musimy pogadać na temat moich zbliżających się urodzin. Nie wiem czy zrobić wielką imprezę czy coś skromnego.''
Kliknąłem ''wyślij'' i schowałem telefon.
#66 21-04-2014 o 15h30
Rachel
Matematyka jak zwykle była nudna. W końcu się skończyła. Wyszłam na przerwę.
Gdzie pójść? Może do biblioteki? Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Popatrzyłam na wyświetlacz telefonu. Megan wysłała mi sms-a o treści:
Musimy uwarzać, to fakt.
Uśmiechnęłam się. Świetnie się z Megan rozumiałyśmy.
#67 21-04-2014 o 15h40
Link do zewnętrznego obrazka
Zadzwonił dzwonek na przerwę. Spakowałem się i poszedłem do biblioteki bo tam miał czekać na mnie Gareth.
~Chcę pogadać na temat moich urodzin..Zrobić wielką imprezę, czy coś skromnego ?
>Radzę ci zaprosić tylko najważniejsze osoby. Przynajmniej zdążysz z każdym pogadać i będzie milsza atmosfera. A ta twoja nowa sąsiadka była u ciebie wczoraj ?
~Nie. W sumie to chyba nawet dobrze bo jeszcze Tiff byłaby zazdrosna.
>No racja.
#68 21-04-2014 o 15h49
Rachel
Schowałam się pospiesznie za jednym z regałów z książkami. Cris rozmawiał ze swoim kolegą. Z tego, co zrozumiałam, Cristian ma wkrótce urodziny. Mam nadzieję, że mnie zaprosi! Gdy padło "nowa sąsiadka", domyśliłam się, że to o mnie chodzi i wytężyłam słuch jeszcze bardziej i usłyszałam wszystko - słowo w słowo. Wzięłam jakąś książkę i poszłam ją wypożyczyć. Udałam, że dopiero teraz zauważyłam Crisa i powiedziałam:
- Cześć.
Ostatnio zmieniony przez Pauline6 (21-04-2014 o 15h57)
#69 21-04-2014 o 18h59
Link do zewnętrznego obrazka
Spokojnie rozmawiałem z Garethem kiedy dostrzegłem, że Rachel też tutaj była.
~Hej.- rzuciłem pospiesznie i odwróciłem się z powrotem w stronę Garetha.
~Planuję zrobić je w przyszłą sobotę, o ile Tiff będzie zdrowa. A jak nie to dla przyjaciół zrobię w sobotę a z Tiff spotkam się gdy wyzdrowieje.
>A kogo chcesz zaprosić ?
~Jeszcze sam do końca nie wiem, na pewno was-kumpli z podwórka. A poza tym to Tiff o ile będzie zdrowa. Może jeszcze tą Rachel. Mieszka obok trochę głupio by było żebym jej nie zaprosił, tylko boją się, że wtedy Tiff będzie zazdrosna. No chyba, że nie wpadnie z powodu choroby..
>Nie przejmuj się Tiffany, ona nie ma prawa mówić ci z kim się zadajesz.
~Tak, ale liczę się z jej zdaniem.
#70 22-04-2014 o 10h28
Rachel
Dopiero, gdy wyszłam z biblioteki, popatrzyłam na tytuł książki. "Dla Ciebie ksieżyc". Hm...
Zadzwonił dzwonek. Wolnym krokiem poszłam na lekcje. To chyba była ta, na której wczoraj siedziałam z tym Jamesem.
Nie myliłam się. Wskazał brodą miejsce obok siebie. Usiadłam.
- Jeśli możesz, to nie rozpraszaj mnie na lekcji - powiedziałam do Jamesa.
- OK - odparł.
Ostatnio zmieniony przez Pauline6 (22-04-2014 o 10h28)