Pia Mia
Poślizgnął się i zaczął spadać a ja za nim e tam już nie pierwszy raz spadłabym z dachu więc to nic takiego w końcu to magiczna szkoła.
Objął mnie i stworzył wielką zaspę śniegu tyle że jakbyśmy upadli nic by się nie stało ta ziemia jest magiczna więc ma w sobie takie coś że jakbyśmy upadli to byśmy się najwyżej odbili.
- Nie nic ale wiesz że ta ziemia jest magiczna zresztą tak jak cała szkoła.
Na dowód wzięłam z ziemi jakiś kamyk i rzuciłam mocno o ziemię odbił się jak zając a potem jakoś tak przy zwolnionym tempie spadł na ziemię.
Wstałam i otrzepałam się śnieg wszędzie śnieg nie był on tylko na zaspie ale padał on z nieba w ciepły letni dzień pada śnieg to jest dziwne.
- Tak teraz już nic nie musisz robić.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#51 07-01-2014 o 18h06
#52 07-01-2014 o 18h08
Link do zewnętrznego obrazka
Red wszedł do pokoju i usiadł na łóżku Michella. Chwilę później pogłaskał Pikachu po głowie.
- To jest Scarlet. Chyba jeszcze jej nie poznałeś co? Przywitaj się. - powiedział do pokemona. Na co ten podbiegł do mnie i położył mi się na kolanach.
Zaczęłam go delikatnie głaskać, był taki kochany. Zupełnie jak mały kociak. Tylko trochę większy.
- Jest słodziutki - powiedziałam nie przestając głaskać zwierzaka, bo poniekąd można go tak nazwać, prawda?
#53 07-01-2014 o 18h29
Red
-Jest moim najlepszym przyjacielem... - szepnąłem patrząc jak maluch wesoło się uśmiecha. Tak... Był jedyną osobą,która jeszcze się mną przejmuje. Jedyną,która coś dla mnie robi.
Westchnąłem cicho.
-A ty? Masz pupila? - spytałem spoglądając na dziewczynę i delikatnie przechyliłem głowę na prawą stronę.
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.
#54 07-01-2014 o 18h51
Link do zewnętrznego obrazka
- Jest moim najlepszym przyjacielem... - powiedział chłopak, po czym westchnął. - A ty? Masz pupila? - zapytał przechylając lekko głowę.
Prawda jest taka, że nigdy nie miałam zwierzaka. Jedynie wilk, ale oni tak nie był domowym pupilem. W ogóle nie był pupilem. Był wilkiem, istotą potrafiącą rozszarpywać na strzępy, ale i czułą oraz przyjacielską. Tak, przyjaźniłam się z nim, był dla mnie niczym starszy brat, przyjaciel, którego nie chciałam stracić. Jednak gdy tylko przybyłam tu, do tej szkoły, mój kontakt z nim urwał się.
- Nie... - odpowiedziałam cicho spoglądając na leżącego Pikachu. - Nigdy nie miałam zwierzaka, chociaż bardzo chciałam go mieć.
Spojrzałam w okno. Widok za nim nie za bardzo mnie zdziwił. Wszędzie było biało od śniegu, którego płatki powoli spadały z nieba. No tak co się dziwić, w kocu mamy tu dwóch takich co zrobią wszystko byle tylko wpaść w kłopoty.
#55 07-01-2014 o 19h11
Link do zewnętrznego obrazka
- Mogłabyś z grzeczności podziękować. Już nigdy więcej nie będę nawet próbować cię ratować, a teraz spadam jak najdalej od ciebie i twoich pcheł - warknąłem do niej i odleciałem. Tak się wkurzyłem, że zaczął sypać śnieg i to dość porządnie.
Udałem się znowu do Michella, naburmuszony. Teraz do dopiero chciałem sprowadzić tu jakąś niezłą zawieruchę.
- Nie cackam się z nimi więcej - spojrzałem na wampira znacząco i naciągnąłem kaptur, bo śnieg wpadał mi do oczu.
Walnąłem laską o ziemię i powoli wszystko pokrywało się grubą warstwą lodu, nawet budynek. Z dziecinnym uśmiechem obserwowałem jak parka bezpańskich kotów rozjeżdża się na nim jak po maśle.
- Do wieczora nie zejdzie. Niech teraz ten zając próbuje spadać z dachu. Żadna głupia ziemia go nie odbije.
____________
Sooyoung jako Red i MaAniaaa8 - nie chcę wam przeszkadzać w rozmowie, więc same zdecydujcie czy środek budynku też się zamroził. Możecie to po prostu zignorować, ale jak się nudzicie to pomieszczenia też mogły pokryć się warstwą lodu.
Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (07-01-2014 o 19h13)
#56 07-01-2014 o 19h18
Pia Mia
Mówi to człowiek który zamrozi wszystko co mu się podoba a potem liczy na jakieś podziękowania no na pewno chce złotówkę za każdą zamarzniętą rzecz byłabym miliarderką.
- Przepraszam bardzo ale pcheł to ja nie mam.
Wzięłam z ziemi trochę śniegu chciałam w niego rzucić ale powstrzymałam się wolę się nie kłócić chociaż może... Nie no lepiej nie.
Spróbuje zając zaraz mu pokarzę wskoczyłam na dach zeskoczyłam odbiłam się od ziemi i powoli stanęłam na ziemię na dwie nogi.
-No i patrz kto tym razem miał rację.
odwróciłam się zobaczyłam dwa kotki które ślizgały się na lodzie biedne nie wiedziały co zrobić wzięłam je i położyłam na trawię.
#57 07-01-2014 o 19h26
Link do zewnętrznego obrazka
W jednej sekundzie śnieg zaczął sypać mocniej. A przecież wcale nie minęło tak dużo czasu! Przez okno zauważyłam jak Jack podlatuje do Michella. Rozmawiali o czymś przez chwilę po czym Frost walną laską w ziemię. To nie mogło znaczyć nic dobrego. Zauważyłam jak parapet obrasta lodem...
*~***~*
Yoshiko moim zdaniem będzie śmieszniej jak i w środku będzie lód Ale jeśli Sooyoung będzie to przeszkadzać to zawsze możemy zrobić, iż tylko okna i parapety będą w lodzie, a pozostałe części pomieszczeń nie.
Ostatnio zmieniony przez MaAniaaa8 (07-01-2014 o 19h27)
#58 07-01-2014 o 20h54
Jadłam spokojnie ale po chwili wytrzeszczyłam oczy, wszystko zaczęło zamarzać. Czyżby się Jack wkurzył? Zawsze to robi kiedy jest wnerwiony. Szybko zjadłam płatki i wstawiłam do zlewu, czas teraz wyjść stąd. Zaczęłam się ślizgać jakbym była na łyżwach, ale tak najlepiej się poruszać na lodzie. Wyszłam z akademiku i rozejrzałam się dookoła. Wszystko pokryte lodem. Czyli jedno wielkie bagno. I weź tak żyj. Zaczęłam się znów poruszać na lodzie, zauważyłam z daleka Pie. Podjechałam na lodzie do niej.
- Dlaczego się tak wkurzył Jack, że wszystko zamroził? - Spytałam się z ciekawością, trochę się rozglądałam.
Nie mogłam ustać w jednym miejscu i musiałam nogami cały czas pracować. Starałam się nie upaść, nie stracić równowagi ale przecież zawsze, może się to stać. Czekałam na odpowiedź, trochę dociekliwym spojrzeniem.
#59 08-01-2014 o 20h55
Link do zewnętrznego obrazka
Rozbiegłem się i zacząłem ślizgać po okolicy, dorabiając sobie ewentualne tory to jeżdżenia. Kilka razy prawie wbiłem się w przypadkowe osoby, ale nie mogłem stwierdzić, że całkiem dobrze to wszystko wyglądało. Pewnie nie dało się nawet pociągnąć za większość klamek, ani nie było miejsca, w którym można by usiąść bez odmrażania sobie odwłoka. Ale takie są minusy zabawy, które po prostu trzeba znieść.
Tuż przede mną stała Mira, więc bez większego namysłu chwyciłem ją za ręce i porwałem do lodowego tańca.
- Panowie proszą panie!
Nie była tak dobra wyćwiczona w utrzymywaniu równowagi, więc musiałem ją mocno trzymać. Chciałem jej pokazać, że coś takiego też może być dobrą zabawą, bo czułem, że byłaby jedną z tych, które najgłośniej by na mnie wrzeszczały.
_____________________
@Supcia, jeżeli chciałaś grać sama ze sobą, to mogłaś zrobić sobie więcej postaci, jednak nie pozwalam byś prowadziła moją postacią. Każdy gra jak chce, więc opisuj tylko co ty mówiłaś czy robiłaś, a resztę zostaw innym.
Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (08-01-2014 o 20h55)
#60 08-01-2014 o 21h37
Pia, mi nie odpowiadała, ale się domyśliłam. Uśmiechnęłam się lekko, ale szybko zniknął ten uśmiech. Zostałam zabrana, skierowałam wzrok na sprawcę. Jack? Chyba mu naprawdę dziś odbija. Zmarszczyłam czoło. Trzymał mnie mocno, żebym nie upadła. Pewnie wyglądało to komicznie.
- Nie dopisuje mi dziś humor.. - Uśmiechnęłam się do niego złowieszczo.
Dlaczego, akurat ja? Ja się nie nadaję, do tańca. A po za tym zbytnio mi się to nie podoba.
- Finn już mi rozwalił humor... - Dodałam po paru minutach. - Lepiej mnie już zostaw. Ale znając Ciebie to nawet tego nie zrobisz.. - Przewróciłam oczami i po chwili się uśmiechnęłam ponownie złowieszczo.
To jest najgorszy dzień, nie rozumiem chłopaków. Albo chcą wojny, lub wolą dokuczać i wnerwiać. To nie ma najmniejszego sensu..
#61 08-01-2014 o 22h06
Link do zewnętrznego obrazka
- Jak humor nie dopisuje, to sami go dopiszmy! - uśmiechnąłem się szeroko i puściłem ją jedną ręką, by machnąć laską. Gwałtownie wznieśliśmy się dwa metry do góry. Przynajmniej nie groziło jej przewrócenie się na lodzie. A na ziemie i tak nie wróci bez mojej pomocy.
Założyłem laskę na plecy i znów ją chwyciłem.
- Bo Finn to głupek i dzieciak - powiedziałem na tyle głośno, by owy chłopak ewentualnie mnie usłyszał. Nie wiem co ja mam z tym naprzykrzaniem się niewinnym ludziom...
- No weź, albo się złościsz, albo uśmiechasz, jakbyś chciała zabić, wrzuć na luz, śnieżynko! - zachichotałem, bo na jej włosach osiadło mnóstwo białego puchu. U mnie pewnie też, ale na moich białych włosach tego nie widać.
#62 08-01-2014 o 23h05
Usłyszałam jego wypowiedź, uniosłam jedną brew do góry. O co mu chodziło? Obserwowałam jego każdy ruch, ale po chwili zauważyłam jak machnął laską i znaleźliśmy się, dwa metry nad ziemią. Po chwili znów wirowaliśmy, zaśmiałam się jak głośno powiedział o Finnie.
- Z tym się zgodzę.. - Uśmiechnęłam się na jego wypowiedź o Finnie.
A potem kolejna wypowiedź, ale najbardziej wyłapałam że powiedział do mnie śnieżynko i chichocze. Spojrzałam się tym razem z zaciekawieniem. Wzięłam wdech. Pewnie włosy. Rudy z białym, niespotykana mieszanka. Zaczęłam troszkę pomachiwać, głową żeby zdjąć z nich biały puch, ale to nic nie dało. W końcu przestałam i poddałam się.
- Może Ci się udało poprawić mój humor, ale nadal w sobie czuję złość. - Odparłam powoli z łagodniejszym uśmiechem.
Z nim przynajmniej mogę normalnie pogadać, a nie tak jak z Finn'em. Który tylko szuka zabaw poprzez wkurzanie innych. Westchnęłam. Dlaczego akurat ja mam z tym blondasem pokój?
#63 09-01-2014 o 16h08
Yoshiko napisał
http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Jack%20Frost&name=GraffitiPaintBrush.ttf&size=40&style_color=6E7CA3
Rozbiegłem się i zacząłem ślizgać po okolicy, dorabiając sobie ewentualne tory to jeżdżenia. Kilka razy prawie wbiłem się w przypadkowe osoby, ale nie mogłem stwierdzić, że całkiem dobrze to wszystko wyglądało. Pewnie nie dało się nawet pociągnąć za większość klamek, ani nie było miejsca, w którym można by usiąść bez odmrażania sobie odwłoka. Ale takie są minusy zabawy, które po prostu trzeba znieść.
Tuż przede mną stała Mira, więc bez większego namysłu chwyciłem ją za ręce i porwałem do lodowego tańca.
- Panowie proszą panie!
Nie była tak dobra wyćwiczona w utrzymywaniu równowagi, więc musiałem ją mocno trzymać. Chciałem jej pokazać, że coś takiego też może być dobrą zabawą, bo czułem, że byłaby jedną z tych, które najgłośniej by na mnie wrzeszczały.
_____________________
@Supcia, jeżeli chciałaś grać sama ze sobą, to mogłaś zrobić sobie więcej postaci, jednak nie pozwalam byś prowadziła moją postacią. Każdy gra jak chce, więc opisuj tylko co ty mówiłaś czy robiłaś, a resztę zostaw innym.
Dobrze przepraszam nie chciałam jakoś cię urazić i musze powiadomić że nie będe grała w to rpg bo wyjeżdrzam usuwam karte postaci i to co pisałam
#64 12-01-2014 o 09h47
Link do zewnętrznego obrazka
- Pff, gadasz jak stara babcia - prychnąłem, ale nie przestawałem się uśmiechać. Aż szczęka zaczynała mnie pobolewać. - Uważaj, bo znam dużo sposobów, dzięki którym możesz wyzbyć się całej złości, ale boję się, że niektóre mogłyby Ci się nie spodobać - podniosłem znacząco brwi i uśmiechnąłem się pod nosem, okręcając dziewczynę w powietrzu.
Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (12-01-2014 o 09h47)
#65 12-01-2014 o 10h07
Za jego pierwszą odpowiedź, spojrzałam się na niego hardo. Wolałam nic nie mówić. Zastanawiało mnie jedno. Dlaczego jeszcze mu nie zdrętwiała szczęka od tego uśmiechu? Przymknęłam na chwilę oczy. Ale potem je otworzyłam i spojrzałam się na Jack'a. Jakie sposoby? To mnie bardzo ciekawiło, uśmiechnęłam się do niego.
- A jakie sposoby? - Spytałam się nadal mając uśmiech na twarzy. - Oczywiście jeśli mogę wiedzieć... - Po chwili dodałam malejąc swój uśmiech.
Jack, mnie okręcił w powietrzu. Ale znów przymknęłam oczy, i westchnęłam cicho. Otworzyłam je ponownie. I rozejrzałam się swoim wzrokiem.