17. Miss Konkurs - Skrzywione odbicie~!

Drodzy użytkownicy! Mamy zaszczyt ogłosić siedemnasty oficjalny konkurs Miss Fashion!

Zdarzyło ci się kiedyś spojrzeć w lustro przy złym oświetleniu?
Czy w odbiciu zamiast ciebie pojawił się ktoś podobny, jednak zupełnie inny?
Na szczęście to tylko wina oświetlenia. Prawda?

Uwaga! W Miss City pojawiło się lustro, które nie tylko zmienia odbicia miss w ich wypaczone i mroczne wersje, ono je także ożywia! Czy odbicie twojej miss także wydostało się na wolność?


Regulamin:
1. Obie stylizacje muszą zawierać min. 3 takie same elementy (tak kolor ma być ten sam).

2. W zgłoszeniu mają znajdować się dwie prace tj. miss i jej mroczne odbicie.

3. Nawiązanie do motywu przewodniego jest jednym z ocenianych kryteriów, oczywiście kreatywność i oryginalność są wysoko cenione, ale odbieganie od tematyki konkursu jest równoznaczne z dyskwalifikacją.

4. Prace można zgłaszać do 11 LISTOPADA.

5. Prace można edytować do 30 minut od ich zgłoszenia. Każda edycja dokonana przez użytkownika po upływie tego czasu będzie równoznaczna z dyskwalifikacją. (Jeśli koniecznie musicie coś zmienić - podaliście zły link, który się nie wyświetla, lub też macie błąd w opisie - poproście moderatora by to poprawił.)

6. Plagiaty i pogwałcenia prac autorskich będą skutkować dyskwalifikacją oraz karą.

7. Każdy gracz może umieścić tylko jedno zgłoszenie!

8. Wyniki zostaną podane maksymalnie do 7 dni roboczych po zakończeniu konkursu.



Nagrody:

I miejsce: 12 000MM
II miejsce: 10 000MM
III miejsce: 8 000MM

Nagroda Publiczności: 4 000MM
Głosy na faworytów (max.3) wysyłamy dopiero po zamknięciu wątku konkursowego!

Zamieszczanie prac:

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

1) Ściągasz sobie na komputer strój miss (albo przez opcję "Zrób zdjęcie" dostępną w szafie, albo przez ten link (//www.missfashion.pl/modules/famousboard/get-image.php?bimboid=1678) na końcu wpisując swój numer identyfikacyjny z konta na mf
Link do zewnętrznego obrazka
2) Wchodzisz na swój profil i zamieszczasz obrazek w swoim opisie. (Po kliknięciu opcji "Zmień opis" pojawi się panel jak w Wordzie. Wybierasz opcję "Dodaj zdjęcie"
Link do zewnętrznego obrazka
3) Zapisujesz opis
4) Prawym przyciskiem myszy klikasz na zamieszczony przed chwilą obrazek miss i wybierasz "Otwórz grafikę w nowej karcie"
5) Kopiujesz adres grafiki
6) Wstawiasz grafikę na forum (opcja IMG)

UWAGA!!! W tym wątku zamieszczamy JEDYNIE prace konkursowe. Wszystkie inne posty będą usuwane, a autorzy karani tygodniowym banem!

Wszystkim uczestnikom życzymy powodzenia! 

Według mnie lustro to nie wypacza. Ono tylko uwidacznia mrok, który już w nas jest. Mrok, który przy pierwszej lepszej okazji przypomina nam o sobie w najmniej spodziewanym momencie.

To starałam się ukazać swoimi stylizacjami. Pierwsza, normalna, ciesząca się urokami jesieni i starając się prowadzić normalne życie. Druga, mrok, który kusi, i który gdy tylko nadarzy się okazja wyciąga do nas swoje łapy (tu dokładniej jedna) i szepcze do ucha mroczne myśli (stąd wąż). Co jednak zrobi to straszydło, które dzięki odrobinie halloweenowej magii może nie tylko zagrozić nam psychicznie, ale i fizycznie? Co jeśli znów założymy, że wypaczony obraz w lustrze to znów tylko zwidy, odejdziemy jakby nigdy nic, a odbicie zacznie za nami iść i będzie chciało zastąpić nasze miejsce?

           

Jak dla mnie to lustro po prostu zmienia cechy, które nas wyróżniają w te złe.

Była sobie pewna księżniczka. Była zawsze uśmiechnięta, miała własny tron i specyficzną suknię - księżniczce nie wypadało nosić krótkich spódniczek, ale ona chciała odsłonić swoje śliczne nogi, więc znalazła rozwiązanie, czyli suknię wyglądająca jak skrzydła nietoperza. Wyglądała nietypowo, ale ludzie to zaakceptowali.
Pewnego dnia dostałą tajemniczy prezent. Poleciła sługom by zanieśli go do jej komnaty i kazała im wyjść.
Zdjęła materiał, którym pokryty był ten tajemniczy prezent. Co się okazało? Że to lustro. Tylko bardzo nietypowe. Zaczęła się w nim przeglądać i wyszła z niego  jakaś dziwna postać... Niby podobna do tej księżniczki, ale jakaś dziwna.
Ta sama sukienka, ale czy to sukienka? Nie... To prawdziwe skrzydła nietoperza! O.O Zamiast drobnej ozdoby we włosach, kapelusz z piórami i czaszką. I kolejna czaszka, tylko, że tym razem trzymana w ręce. Kołnierz wskazuje na szlachetne urodzenie, jednak fryzura wskazuje na biedną chłopkę. Ręce częściowo zakryte zakrwawionym materiałem... Ma nawet własny tron. Czarny.
Księżniczka aż upadła z przerażenia. Sama lubi kolor czerwony, ale odbicie wygląda jakby było całe we krwi... Przecież nietoperze nie mają czerwonych skrzydeł? O.O

Dziś Bal przebierańców czy jak kto woli Hallowen. Od tygodnia szykowałam się na ten dzień. Miałam iść do Domu Kultury w Iłży by pomóc mojej mamie przy wystawianiu placków, sałatek i innych pierdół. Nie ukrywałam tego że mi się kompletnie nie chciało, w piatem miałam dwa sprawdziany i siedziałam do drugiej w nocy jak głupia... W sobotę miałam spokojnie odpocząć i spać cały dzień oraz się porządnie wygrzać ponieważ w poniedziałek i wtorek mam sprzedawać znicze na Święto Zmarłych... Wracając do tematu przez ten tydzień łaziłam po sklepach i szukałam jakiś ubrań i w końcu poznajdywałam i kupiłam jakieś kosmetyki do tego i pomalowałam moje siwo-brązowe włosy na rudo sprejem zmywalnym. Tak siwo-brązowe pomimo mojego młodego wieku (15 lat) zaczęłam siwieć. Stałam przed lustrem na korytarzu i powoli się umalowałam i przebrałam. Na końcu zrobiłam sobie łezkę... Nagle za wibrował mój gruchot (telefon który mam aż 5 lat i jest dotykowy). Napisał mój Miś ale nie miałam nastroju na pisanie SMS. Spojrzałam się w lustro i zobaczyłam rudą niską dziewczynę z berłem które zrobiła własnoręcznie ze sztucznymi paznokciami, skrzydłami i uśmiecham... Niespodziewanie światła zaczęły wariować i zobaczyłam to... Potwora, który przypominał mnie tylko płakał... Jej poszarzałe skrzydła oblatywały z piór a berło wydawało się cięższe i taka sama czaszka znajdowała się na pasku... To był przerażający widok... Ona miała dziwną suknie z koronki i kruczych piór... Wrzasnęłam... I nagle wszystko znikło tak jakby nic nie było... Co to było? Co się stało? Kim ona/ja była/byłam?

powtarzające się elementy

W razie wątpliwości powtarzającymi elementami są:

- skrzydła pegaz

- tył woalka cesarzowa

- naszyjnik amarante

Japończycy mawiają, że każdy człowiek ma trzy twarze. Pierwszą z nich pokazujemy całemu światu. Drugą przybieramy wobec naszej rodziny i najbliższych przyjaciół. Trzeciej natomiast nie pokazujemy nikomu i jest to jedyne prawdziwe odzwierciedlenie tego, jacy jesteśmy naprawdę.

Link do zewnętrznego obrazka
Link do zewnętrznego obrazka

Z pozoru skromny i pokorny anioł niezwracający na siebie uwagi może okazać się bardzo zdradziecki! W rzeczywistości to krnąbrna, pełna pychy istota dążąca do władzy absolutnej. W swoim mniemaniu równa samemu Bogu, a nawet od niego lepsza. Najpiękniejsza, najmajestatyczniejsza, najwaleczniejsza, najokrutniejsza, a przede wszystkim najgodniejsza w pełnieniu funkcji tyrana. Jej pragnieniem jest zdobycie najwyższej pozycji w hierarchii całego wszechświata i nie cofnie się przed niczym, aby swój cel zrealizować. Choć wizualnie wygląda bardzo łagodnie jej prawdziwe "ja" jest przepełnione destrukcją,agresją oraz pogardą. Lepiej, żeby ten "dobry duch" nie przeglądał się w nowoprzybyłym do Miss City zwierciadle, bo może stać się coś niedobrego! D:

+bonus

Link do zewnętrznego obrazka

Wiem, że ten bonus nie będzie brany pod uwagę, aczkolwiek skoro już go wykonałam, to się nim podzielę Owa stylizacja obrazuje powołanie do życia mrocznego odbicia "uniżonego" aniołka.

Doktor Angela zdjęła płaszcz oraz szalik i sięgnęła po wiszący na wieszaku fartuch. Lubiła ciszę, jaka panowała w laboratorium, zanim pojawili się jej asystenci oraz praktykujący studenci. Nie to, że nie lubiła z nimi pracować, wręcz przeciwnie. Jednak w ciszy, jaka panowała w budynku w poniedziałkowe poranki, było coś magicznego.
Kobieta odwróciła się do stojącego w szatni lustra, chcąc do końca zapiąć fartuch i poprawić fryzurę. W lustrze jednak zobaczyła coś zupełnie innego od tego, co spodziewała się dostrzec. Jej odbicie, choć miało identyczny strój, wyglądało zupełnie inaczej. Włosy, zwykle tak starannie spięte, zdawały się żyć własnym życiem. Lewa strona twarzy zdawała się wypalona jakby żrącą substancją. Odbicie miało też dziwny kolor oczu i rozbiegane spojrzenie. Uśmiech wydawał się nienaturalny. W prawej dłoni trzymało trzy długie tasiemki, które zawiązane były na szyjach Eda, Edda i Eddiego, laboratoryjnych królików. Doktor Angela dostrzegła w tle poprzewracane półki i stoły, a także rozbite kolby, z których unosiły się zielonkawe opary.
Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka
- Dzień dobry, pani doktor! - prawie podskoczyła, słysząc za plecami głos Hirokiego, jednego z asystentów. Musiał chyba dostrzec jej zaskoczenie, bo zaraz dodał. - Czy wszystko w porządku?
Chciała mu powiedzieć, ale gdy ponownie odwróciła się do lustra, po przerażającej wizji nie było ani śladu.
- Zabierajmy się do pracy - powiedziała po prostu. W pewien sposób była dumna, że po jej głosie nie było słychać niepokoju. W duchu pomyślała jednak, że chyba powinna pomyśleć o wzięciu długiego urlopu. Albo przynajmniej o wymianie lustra.

Moja miss to znana i lubiana flecistka- skromna, utalentowana i piękna. Szybko stała się bardzo popularna. Fani traktują ją ją jak robota, który tylko śpiewa i nie ma ludzkich uczuć- wszyscy decydują za nią nawet jej meneger, można powiedzieć że nie ma głosu, ma tylko grać na flecie.  Bardzo ją to smuci, ale nie daje tego po sobie poznać. Pewnego dnia meneger przyniósł jej dziwny pakunek- był duży owinięty w skórę i była do niego przymocowana notatka, na której było napisane "od największego fana". Zaciekawiona miss postanowiła go otworzyć. Okazało się że w środku jest lustro. Gwiazda zaczęła się w nim przeglądać i zobaczyła coś strasznego. W lustrze widać było jej odbicie ale było ono jakiejś dziwne, niepodobne do niej. Miss stanęła jak sparaliżowana, a to coś zaczęło wychodzić z lustra. Postać miała maskę zakrywającą całą twarz- żeby nikt nie rozpoznał w niej tej skromnej i łagodnej dziewczyny, łza ma symbolizować smutek, z którym żyła. Odbicie miało też dużo mniej skromną sukienkę i mikrofon w ręce- żeby w przeciwieństwie do dawnych czasów wszyscy słyszeli jej głos. Głos, który kiedyś był niesłyszalny teraz mógł omamić i sprawiać że każdy naginał się do woli posiadaczki. Można sądzić że odbicie pokonało oryginał, ale czy na pewno?

stylizacja1       
stylizacja2       

Henriett Anderson była córką bogatego kupca. Nie należała do arystokracji, ale jej ojciec był na tyle zamożny, że mógł zagwarantować jej dobrą edukację, kupować piękne suknie, perfumy, biżuterię... Henriett była jednak dziewczyną ze wszech miar skromną, uczynną i uczciwą - codziennie pomagała jako wolontariuszka w dobroczynnym szpitalu prowadzonym przez sióstry zakonne. Dlatego najczęściej ubierała się w praktyczną czerń. Tak było do czasu, kiedy ojciec przyniósł jej rubinowe kolczyki pochodzące z Indii Zachodnich. Henriett przymierzyła je, by nie sprawić mu przykrości... i przepadła, nie wiedząc, że kolczyi były przeklęte. Co prawda nadal preferowała czerń, ale nagle zaczeła się stroić, godzinami tańcząc i podziwiając się przed lustrem, dotykając co chwilę mieniących się, zachwycających kolczyków, które jakby szeptały: "Jesteś piękna! Jesteś piekna. Ale... Stań się jeszcze piękniejsza! Poproś o nową suknię!". Tak była zapamiętana w tym szale pychy i chciwości, że nie zauważyła, jak suknia z odbicia w lustrze zmienia kolor na złoty. Nie zauważyła, jak tęczówki istoty, która jeszcze przed chwilą była wiernym odbiciem Henriett, zmieniły barwę na krwistoczerwony i zaczęły spoglądać na dziewczynę złowrogo, łakomie i pożądliwie. Nie zauważyła, jak ręce istoty sięgnęły ku niej poprzez ramę lustra, a pokój wypełnił duszący złoty pył. Cóż, skłamałam. Zauważyła, ale kiedy było już za późno, kiedy niecierpliwa dłoń chwyciła ją za suknię i pociągnęła ku sobie. Ostatnim, co zobaczyła na tym świecie Henriett, to jak jedna z pustych kamei przyczepionych do pasa istoty przybiera kształt jej profilu.

 

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Powtarzające się elementy
- bluzka Sowerberry (której ciut nie widać);
- kolczyki Walentynki 2016
- pył Świąteczny jelonek
- pył Szal MagicMiss

Rok 1275...


"Wilk już zasnął pośród drzew,
wiatr nietoperze kołysze.
I tylko Ty jedna nie śpisz, bo
w śnie dręczą Cię stwory siejące zło.

W tym lesie lustro skrywa się,
ono uwolni Twe oblicze złe.
Biedna dziewczyno w zwierciadło spójrz,
a wtedy odwrotu nie będzie już..."


               

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Inspiracją do stworzenia tej stylizacji była pierwsza zwrotka tej piosenki (drugą musiałam sklecić sama -.-"):

Ostatnio zmieniony przez Dryad (31-10-2016 o 19h16)

Pewien niewielki las od tysiącleci chroniony był przez pięknych i sprawiedliwych Strażników. Przybierali oni różne formy, najczęściej była to jednak postać pół człowieka, pół sarny.

Przez ostatnie dziesięciolecie rolę stróża pełniła olśniewająca Elea, córka najstarszego jak do tej pory obrońcy gaju.
Delikatne kroki stawiane przez Eleę sprawiały, że kwiaty zaczynały zakwitać, a trawa zieleniała bardziej niż zwykle. Jej złote włosy, łagodnie falujące na wietrze, przyciągały rozświergotane ptaki oraz barwne motyle.
Mieszkańcy lasu kochali Eleę, a Elea kochała mieszkańców lasu.

Jednak coś niepokoiło Eleę. A było to jej własne odbicie (o ile w ogóle można to nazwać JEJ odbiciem) w leśnym lustrze, czyli tafli wody w zwierzęcym wodopoju. To co widziała nasza opiekunka było złowrogie. Nie było tam jej pogodnego uśmiechu, dużych jasnozielonych oczu, ani złocistych rozwianych włosów. Zamiast tego widziała szeroki złośliwy uśmieszek oraz włosy w kolorze krwistej czerwieni. Nie było przyjaznych leśnych zwierząt, tylko istoty, z którymi wolałbyś nie mieć doczynienia.

Może sam fakt, że jej odbicie stało się zniekształcone, nie niepokoiłoby jej tak bardzo, gdyby nie to, że... że istota po drugiej stronie za każdym razem zdawała się być coraz bliżej... Co będzie jeśli to "coś" w końcu wyjdzie? Czy zdoła się z tym rozprawić? Co jeśli nie? Co jeśli zawiedzie jako Strażniczka? Co stanie się z lasem?
Nie potrafiła odpowiedzieć sobie na te pytania i zdaje się, że na razie pozostaną bez odpowiedzi...


 

Elementy wspólne

- Top Wolfmoon
- Świąteczny Jelonek (spodnie)
- Katty Ferry (pasek)

Ostatnio zmieniony przez Poezja (01-11-2016 o 17h50)

taka sobie halloweenowa stylizacja .Lili spojrała w krzywe zwierciadło i ujrazła:






oto ten obrazek.ale zanim się obejrzała została wciągnięta do lustra.Co teraz począć?pomóżcie jej proszę .wysyłajcie miłe myśli wtedy wróci:)

       

Ja natomiast wyobrażam sobie że mroczne odbicie w lustrze tak naprawdę nie jest wytworem czyjejś wyobraźni tylko czyimś prawdziwym obliczem...
W mojej stylizacji starałam się ukazać prawdziwą twarz tak zwanych "wyższych sfer" to że są tylko marionetkami w rękach tych którzy są ponad nimi że zżera ich zgnilizna ich świata że pod makijażem, operacjami plastycznymi i farbowanymi włosami ukrywają swoje prawdziwe okropne twarze, że ich stroje to tylko ułuda mająca dopełnić ich fałszywy wizerunek i okłamywać resztę społeczeństwa... A także że przez te kłamstwa są na celowniku innych...
Mam nadzieję że udało mi się to ukazać
"Dama z wyższych sfer"

Prawdziwe oblicze "damy"

Moja historia będzie z życia wzięta (dlatego miss wygląda jak ja XD)

Pamiętam jak raz wyłaziłam z wanny - mamy lustro na całej długości łazienki, więc nie da się w nim nie przejrzeć. Jak to bywa, po długiej kąpieli było ono zaparowane na mur beton. Jednak było widać lekkie zarysy postaci. Staję przed nim i oczywiście przecieram ot magiczne zwierciadło by dokończyć swoje łazienkowe perypetie. Zapewne jak każdy w takiej sytuacji byłam przygotowana na swoje odbicie, jednak w lustrze zamiast niego widzę pustą białą twarz. Z parę ładnych sekund stoję skonsternowana wpatrując się w miejsce gdzie powinna być moja buźka, jednak po chwili organizm zmusza mnie do mrugnięcia a gdy otwieram oczy, wszystko powraca do normy...
Nie przeraziłam się ani trochę w przeciwieństwie do mojej mamy, która potem zamknęła się w pokoju z tarotem xDDDDD

Ps. Na mojej mamy, bo raczej nie moje szczęście to coś się nie wydostało z lusterka
 

Ostatnio zmieniony przez serowakanapka (03-11-2016 o 19h36)

Dla mnie te lustro zmienia miss w coś strasznego niczym z horroru. Tutaj mamy to na przykładzie pięknej dziewczyny z dżungli zmieniającą się w strasznego porucznika steam.

Moja stylizacja przedstawia czarną wdowę, która za każdym razem kiedy patrzy w lustro widzi swoje prawdziwe oblicze.

To ja też wezmę udział, a co! ^^ Mam nadzieję, że stylizacja nie odbiega za bardzo od tematyki konkursu. Postanowiłam trochę sobie ułatwić zadanie i posłużyć się swoją aktualną stylizacją, myszką.

Oto myszka. A właściwie Myszka - gwiazda telewizji śniadaniowej. Maluchy obserwują jej przygody podczas zajadania płatków na mleku, tuż przed udaniem się do przedszkola. Myszka jest milutka, słodka, dziewczęca i trochę niesforna, ale to dodaje jej tylko uroku. Uwielbia wszelkiego rodzaju śliczności i słodkości, a jej ulubione jedzenie to czekoladowe ciasteczka, które popija ciepłym mleczkiem z miodem. Prawda, że z niej sama rozkosz?



Niestety, tuż przed nagraniem kolejnego odcinka Myszka spojrzała niechcący w lustro... A oto, co ujrzała (i co zobaczyły dzieci w kolejnym odcinku, gdyż złe odbicie wydostało się na wolność!):

Zła Myszka nie wygląda już jak bohaterka kreskówek. No chyba że te kreskówki miałyby przyprawiać maluchy o senne koszmary... Nie dba o wygląd, co więcej, wszelka słodkość drażni ją do tego stopnia, że podarła spódnicę z falbankami. W oczach ma obłęd i nienawiść do wszystkiego i wszystkich, zwłaszcza małych dzieci. Jej upodobania kulinarne też są trochę inne...



Elementy, które się powtarzają:
- uszy Barchen
- pani Mikołajowa (naszyjnik)
- sierść Kiciuś
- pyszczek Kiciuś
- skarpetki Grzeczne Dziecko

Ostatnio zmieniony przez Dasharia (04-11-2016 o 17h57)

W każdym z nas drzemie choć odrobina zła. Każdy ma stronę której nie ujawnia,której się wstydzi.Choć nie wiadomo jak dobrymi byśmy byli ludźmi i tak się jej nie pobędziemy. Moja miss się niestety o tym przekonała patrząc w lustro które pokazało ją od zupełnie innej strony i niestety też przemieniło na zawsze...

Ostatnio zmieniony przez gwiazdka9 (04-11-2016 o 22h11)

Każdy z nas ma w sobie dobro i zło.
Moja arystokratyczna dama za dnia prawdziwa łagodność, delikatność, powab.

Natomiast nocą ujawnia się jej wampirza natura. Łagodność w gwałtowność się zamienia, delikatność w sadyzm, a powab w szaleństwo.

Jedyny element jakie je łączy to ćma, która jest symbolem wampira.

3 wspólne elementy: ramię, nogi, ćma.

Dokładam też dwa odbicia mojej Miss

Dobry duszek, którym jest Miss, broni każde małe bezbronne zwierzątko. Jest bardzo skromna, delikatna i cierpi, gdy dzieje się krzywda innym istotom.



Niestety, dobry duszek ma też swoje drugie oblicze. Potrafi się mścić na każdym, kto  jest zły dla innych istot. Nie lubi także, gdy wchodzi się w jej drogę. Jest wtedy bezwzględna i pokazuje swoje mroczne "drugie ja".

Ekhem, ekhem
Tak więc i ja przychodzę tutaj i wciskam moją nędzną stylizację w te inne i piękne... Nie no żart, wydaje mi się, że mi wyszło XD

Oto moja I styla:

Jest to piękna dziewczyna, a dokładniej modelka. Szykuje się do pokazu. ''Jeśli to modelka to po co jej te linki?" A one są po to by po pierwsze: były trzy powtarzające się elementy (szczerość przede wszystkim) a po drugie: jest ona manipulowana przez projektantów. Nie ma własnego stylu, musi zakładać na siebie to co jej karzą (taka jej praca)
Przed samym pokazem postanowiła jeszcze raz przejrzeć się w lustrze. To co zobaczyła było przerażające. A oto jej odbicie:

Co najdziwniejsze dokładnie odwzorowuje to co ona czuje w środku.