Nie widziałam tu takiego tematu ale jeśli już taki istnieje to przepraszam.
Chodzi o to że możemy to pisać o tym jak zapamiętaliście pierwszą randkę,
na te motylki w brzuchu, albo niewiedza co powiedzieć lub może jakieś wtopy, krępujące sytuacje, nie spodziewane akcje, happy end. W tym wątku możemy się tym wszystkim podzielić.
No więc zacznę....
miałam wtedy 14 lat a poznałam go w Międzyzdrojach na wakacjach on miał 17 lat i zaprosił mnie po południu do takiego malutkiego klubu,l.szczerze się przyznam że nie miałam bladego pojęcia o czym z nim gadać i jak się zachować, nie potrzebnie bo jak już tam byłam atmosfera była swobodną i milo nam się gadało.
siemanko loszki