Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1

#1 28-06-2015 o 20h45

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Link do zewnętrznego obrazka
Prolog

Kolejny dzień ciemności. Gdzieś w oddali, jak co noc, słychać odgłosy. Płacz, błaganie o litość. Następnie krzyk, a potem cisza. Długa, głucha cisza. I tak aż do wchodu słońca, kiedy to ponownie słyszę płacz, tym razem jednak inny. Nie słychać w nim strachu ani błagania, lecz żal i tęsknotę. Nasłuchuję, aż ucichnie Potem widzę jak ucieka zapłakana przez ciemny korytarz. . Wtedy po prostu czekam na kolejną noc, w obawie, czy tym razem nie wybierze mnie, jako swoją ofiarę. Wiem, że to ona. Ta sama ciemnooka Mary, w której tak jestem zakochany. Dlaczego więc mnie prześladuje? Zadaje sobie to pytanie każdej nocy, zanim się nie obudzę. Te koszmary, które nękają mnie już od dwóch tygodni, nasilają się w strachu coraz bardziej. Nie wiem co się ze mną dzieje. Za każdym razem gdy na mnie spojrzy, czuję, że umieram, a ból i dreszcze przeszywają całe moje ciało, dopóki nie odwróci wzroku i zatopi się z powrotem w swej lekturze o czarnej okładce. Nawet to polubiłem. Właściwie to marzę, by chociaż raz na mnie zwróciła swój wzrok. Nie rozmawialiśmy nigdy za wiele, bo ona sama prawie do nikogo się nie odzywa. Wiele razy jednak widziałem, jak płacze w łazience i coś szepce. Kiedy podchodzę, by zapytać co się stało, ona momentalnie ucieka. Czuję, że coś jest nie tak. Chciałbym jej pomóc. Nie mogę znieść widoku, gdy cierpi, za to w moich snach to ona zadaje cierpienie... 
Dlaczego?
   

Link do zewnętrznego obrazka
Rozdział I
Loading...

Ostatnio zmieniony przez MagicznaPanda (28-06-2015 o 20h46)


hahayes

Offline

#2 29-06-2015 o 11h44

Miss'towarzyska
Karucchi
Pozbierać się jest dziesięć razy trudniej, niż rozsypać.
Miejsce: Don't cha whish your boyfriend was hot like my?
Wiadomości: 2 485

Fajne to~!
Naprawdę ciekawie się zapowiada to opowiadanie. Prolog jest trochę za krótki, żeby móc coś więcej o pomyśle na fabule powiedzieć.
Najbardziej spodobała mi się końców gdzie bohater opisywał swoje uczucia. Zresztą przez cały ten krótki tekst uczucia były opisywane co sprawiło, że tekst nie zrobił się mechaniczny. Jest to dużo plus, bo po prostu ciekawej się to czytało.
Błędów nie zauważyłam i szczerze wciągnęło mnie to więc nie za bardzo zwracałam na nie uwagę.
Czekam na kolejny rozdział i życzę weny~!

Offline

#3 29-06-2015 o 19h45

Miss'całkiem całkiem
MagicznaPanda
lady p.o.p.u.l.a.r
Miejsce: Rezydencja Phantomhive
Wiadomości: 86

Rozdział I
Siedziałam w kawiarni zajadając się pysznym pączkiem, próbując zapomnieć o wszystkim, co wydarzyło się poprzedniej nocy. Zdawało mi się, że w ustach wciąż mam posmak świeżej, soczystej krwi. Płukałam usta słodkim cappucino i starałam się o tym nie myśleć. Wyciągnęłam z torby iPada i przesunęłam kilka razy palcem po ekranie, nie wiedząc, co zrobić. Wreszcie zdecydowałam się posłuchać muzyki, tego nowego albumu, który przesłał mi Jack. Miło z jego strony, nawet udało mu się trafić w mój gust. Wydaje mi się, że mu się podobam. Oh, gdyby wiedział o mojej mrocznej stronie, od razu by ode mnie uciekł.
Założyłam słuchawki i wybrałam pierwszą z brzegu piosenkę. Była dosyć uspokajająca. Muzyka zawsze pozwala mi choć na chwile oderwać się od strasznej rzeczywistości. A rzeczywistość jest taka, że jestem mordercą. Tak, właśnie tak. Co noc zabijam niewinnych ludzi, wbijając im swoje ostre jak brzytwa kły i powoli wysysając im krew. Wcale tego nie chcę, ale nie potrafię nad tym zapanować. Nie znoszę o tym opowiadać, ale chyba nie mam wyjścia.
Wszystko zaczęło się gdy miałam dwanaście, może trzynaście lat. Najpierw było niewinnie; nagłe napady agresji, płaczu, nocne koszmary. Z każdym dniem jednak ta ''klątwa'' się nasilała, a moja mama była coraz bardziej bezradna. Cały rok chodziłam od psychologa, do psychologa. Brutalne pobicie kolegi w szkole czy próba kradzieży w sklepie za rogiem to była pestka. Pięć razy zdążyłam zmienić szkołę, za każdym razem pobyt w niej kończył się tak samo. Zło coraz bardziej mnie pogrążało. Odzwierciedlało się to nie tylko na moim charakterze, ale i wyglądzie. Stałam się o wiele chudsza i bladsza, oczy i włosy mi pociemniały, aż z jasnych zamieniły się w czarne. Lekarze stwierdzili, że oszalałam, i że matka powinna mnie zamknąć w psychiatryku. Ona jednak nie miała serca tego zrobić. Tak bardzo tego teraz żałuję.
Tamtej nocy księżyc był w pełni. Obudziłam się równo o północy ogromnie spragniona. Czułam się okropnie, jakbym miała zaraz zemdleć lub zwymiotować. Kręciło mi się w głowie i strasznie zaczęły mnie boleć zęby. Nie mogłam zrozumieć, co się ze mną działo. Chciało mi się pić. Tak bardzo, że moje gardło niemal usychało jak na pustyni. Dziwne dźwięki, które szumiały w mojej głowie nasilały się coraz bardziej, dopóki nie urwał mi się film. Pamiętam tylko krzyk. Potem ocknęłam się klęcząc na ubryzganej krwią podłodze. Byłam przerażona, bo przede mną leżało ciało mej matki.


hahayes

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1