Imię: Kiyomi
Nazwisko: Itoh
Cechy charakteru: czasami wredna, smutna istotka.
Talent: Ślicznie śpiewa, ale tego nie robi.
Sekret: Żaden :3

Ostatnio zmieniony przez MaMiMuMeMo (11-04-2015 o 14h56)

---

Klepu, klep, zdjęcia pojawią się wnet
Imię: Olga
Nazwisko: Berry ( mam manię na punkcie tego nazwiska ).
Cechy charakteru: wredna, czasami samolubna istota, często się wywyższająca, ale dosyć przyjacielska, stara się być miła, lecz jej wszyscy przodkowie byli puści w środku ( no, czyli tacy nie czuli ), samolubni egoiści, Olga stara się taka nie być, ale to dla niej trudne ( jej matka jedyna z rodu była miła itp. ).
Talent: pięknie rysuje; wszyscy zachwycają się jej dziełami.
Tajemnica: niech pozostanie dla Was tajemnicą; dowiecie się w trakcie opowiadania.

Imię i nazwisko: ~Eleonora Gallery~

Wiek: ~16 lat~

Orientacja: ~Hetero~

Cechy charakteru:
~Na ogół spokojna, ale także jej cierpliwość ma swoje granice, a jak już wybuchnie to pożądnie. Ciekawa świata, co już nie raz wpędziło ją w poważne kłopoty, tak samo jak bezgraniczna bezczelność. Często jest nieposłuszna, kilka razy wchodziła w konflikt z prawem. Nie znosi osób użalających się nad sobą, nieporadnych i chamskich.~

Talent:
~Pięknie maluje, choć żadko używa farb i płótna - woli bazgrać spray'ami po płotach.~

Sekret:
~Mimo, iż większość uważa ją za osobę bezwzględną, nie liczącą się ze zdaniem innych, w głębi serca czuje, że czasami przesadza~
~Boi się myszy~

Wygląd:
Link do zewnętrznego obrazka

Napój płaczu:

Ostatnio zmieniony przez kucykowa9 (13-04-2015 o 16h01)

Olga
Nie miałam ochoty sprawdzić skąd dobiega ten płacz. Po prostu nie miałam na to ochoty. Byłam zszokowana tymi skrzydłami. Ja przecież nie chcę skrzdeł! A ta kraina? Co tu się dzieje? Magia?
- No dobrze, sprawdźmy to - powiedziałam z niezadowolonym głosem, bo Ejwa tak błagalnie się na mnie popatrzyła - mam złe przeczucia - szybko dodałam.
Naprawdę miałam bardzo złe przeczucia; a jeżeli ta kraina to jakaś pułapka? A co z moimi rodzicami; jak szybko się nie wrócimy to zacznął się o mnie martwić. Ten płacz tównierz jest bardzo podejrzany - nikt inny go nie słyszał.

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (13-04-2015 o 17h06)

Kiyomi
Weszłyśmy do krainy a przed nami stał straszny dom. Spojrzałam na Ejwę i spytałam co tu może robić ten dom. Ejwa nie wiedziała więc spytałam Olgi. Ona też nie wiedziała. Potem oznajmiła że ma złe przeczucia. Moje też nie były najlepsze. Nudziło mi się tak stać więc spróbowałam latać. Lekko się uniosłam ale po chwili upadłam delikatnie na ziemię. Moje skrzydła były jak u motyla, skrzydła Ejwy były jak u elfa a skrzydła Olgi przypominały te, które należą do aniołów.

---

A oto Olga:

I buteleczka:

Tylko, że te skrzydła w rzeczywistości są krótsze.

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (13-04-2015 o 17h55)

Eleonora Gallery
To było takie nierzeczywiste. Jeszcze przed chwilą byłyśmy w kawiarni, a nagle przeniosłyśmy się do niesamowitej krainy. Nie mogłam tego zrozumieć. Na usta nasuwało mi się tysiące pytań bez odpowiedzi. Odpowiedzi, których nikt mi nie udzieli.
Spojrzałam na moje nowe skrzydła. Były śliczne, takie delikatne, a zarazem dostojne. Po prostu wspaniałe. Chciałam je wypróbować. Już miałam wzbić się w powietrze, gdy nagle zawachałam się. Po raz pierwszy w życiu naprawdę się bałam. Co jeśli coś mi się stanie? Jeśli spadnę? Zawstydzona spóściłam wzrok i mimowolnie zaśmiałam się prawie histerycznie. Ja i strach. A to dobre.

Eleonora Gallery
Kiedy udało mi się opanować, i już myślałam, że koszmar się skończy, nagle usłyszałam nasilający się płacz. To był okropny dźwięk. Pełen smutku i rozpaczy. Stawał się coraz głośniejszy i głośniejszy. Przyłożyłam rękę do skroni. Od tego użalania rozbolała mnie głowa.
Zasugerowałam pozostałym, że trzeba iść sprawdzić, skąd pochodzi płacz. Dziewczyny, choć bez entuzjazmu, przyznały mi rację. Ruszyłyśmy wolno w kierunku Strasznego Domu. Kiedy byłyśmy już bardzo blisko zawiał wiatr, a obudzone nietoperze poderwały się do lotu. Mimo, iż lubię te sympatyczne ssaki (w końcu zjadają myszy, których nienawidzę), teraz najadłam się przez nie strachu. Chociaż możliwę, że to one bardziej przestraszyły się mojego krzyku. No, ale co za różnica.
Nie mogłam pozbierać myśli przez wycie tego czegoś wewnątrz Domu. Głowa bolała mnie coraz bardziej. Czułam, jak ten przeraźliwy dźwięk rozpływa się po mnie. To było okropne uczucie.
Do świadomości przywołało mnie mocne uderzenie w ramię. No tak, moja niezdarność postępuje. Delikatnie potarłam pulsujące bólem miejsce i powoli podeszłam do drzwi, przy których stały moje przyjaciółki. Niezdecydowane potrzyły po sobie, nie chcąc chwycić za klamkę. Ja też tego nie chciałam. Ale ktoś musiał.
Uniosłam dłoń i położyłam ją na mosiężnej gałce. Wzięłam głęboki oddech i przekręciłam. To, co zobaczyłam odebrało mi dech.

{To co? Ktoś ma pomysł na wnętrze zawalonej chałupy? }

Wyprzedzilaś mnie.
Olga
W środku było brudno. Było wiele pajęczyn i pająków.
- Łe... Pająki! - powiedziałam z obrzydzeniem i jako pierwsza weszłam do środka powtarzając słowo pająki. Kurzy była cała masa.
- Nie wiem jak wy, ale ja nie ubié pająków. Choćmy stąd - to powiedziawszy dotknęłam jakiegoś fotela ( przez przypadek ) i już podłogi pode mną nie było. Tylko czarna dziura...

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (14-04-2015 o 18h24)

Olga
- Juchu! Latamy! - wykrzyknęłam - dziewczyny; wlatujemy stąd. Tu jest tak brudno...
I wyleciałam przez drzwi. Och, jak cudownie jest latać. Dziewczyny wyleciały za mną.
Zaraz, zaraz a co z prawdziwym światem! Co z moimi rodzicami, bratem! Och, tu jest tak pięknie, ale ja chcę do domu! Wylądowałam, a za mną Ejwa. Elenonora i Kiyomi dalej latałt.
- Wracam do domu - rzuciła z poważną miną Ejwie.

Olga
- No dobrze, ale ja uważa, że lepiej byłoby wrócić się di domu
Wyruszyłyśmy więc w podróż. Dziewczyny gadały, a ja popatrzyłam się za siebie - drzwi były otwarte na oścież, a w drzwiach ktoś stał i uśmiechał się szeroko. Potem znikną, a drzwi się same zamknęły...
Dziewczyny tego nie widziały, a więc ja wolałam im tego nie mówić. Odwróciłam się szybko na pięcie i pobiegłam za nimi. Znowu miałam bardzo złe przeczucia...

Kiyomi
Ruszyłyśmy wzdłuż uroczej ścieżki. Mijałyśmy kwiaty a nad nami przelatywały motyle. Olga chciała wrócić do domu, lecz nie pozwoliłam jej na to. Miałyśmy być razem! Natknęłyśmy się na las. Piękny las! Wskazałam tam palcem i zaprowadziłam dziewczyny do tej "innej" krainy. Olga znów miała złe przeczucia. Ona jest nie do wytrzymania...

---

Olga
Złe przeczucia. Oj, złe. Bardzo złe. Ten dom. Strach i panika. A ten jeden co stał w drzwiach? To duch? Ta kraina mi się kompletnie nie podobała.
Nastała noc. Rozpaliłyśmy ognisk, następnie poszłyśmy spać. Śniło mi się, że coś mnie zaprasza do tego domu, ja wchodzę... i bęc. Obudziłam się. Dziewczyny spały. Nie mam pojęcia, lecz coś mnie ciągnęło do tego domu. Nie mogłam się opanować, nie chciałam tam lecieć, a leciałam! Chciałam coś krzyknąć, a nie krzyknęłam! Niestety, dziewczyny mnie nie zuważyły.
Nastał ranek...

Mam wielką ochotę, by stało się coś niespodziewanego, więc proszę byście mnie od razu nie znajdowały.

Eleonora Gallery
Kiedy tylko nastał ranek, a pierwsze promienie słońca ogrzały moją twarz, zaspana otworzyłam oczy. Powoli rozejrzałam się dookoła. Z początku nie wiedziałam, gdzie jestem, lecz już po chwili zaczęłam sobie wszystko przypominać. Kawiarenka. Magiczna kraina. Straszny Dom. Podróż. No tak, i oczywiście ciemny las, w którym pewnie są tysiące myszy. Otrząsnęłam się. Brrr... co za straszne myśli.
Powoli wstałam i rozejrzałam się. Była Ejwa, Kiyomi i... no właśnie, gdzie Olga?
Wiele nie myśląc ruszyłam w głab lasu. Zdawałam sobie sprawę z tego, że biorąc pod uwagę mojego pecha, pewnie poszłam w złym kierunku. Ale nie przejęłam się tym zbytnio. W końcu i tak gdzieś dojdę, nie?
Zaczęłam sobie wyobrażać przygody, jakie mogę teraz przeżyć. Spotkam kogoś. Tak. Przystojnego bruneta... albo nie, blondyna! Będzie dowcipny, szarmancki i... po prostu cudowny! Razem udamy się na dwór królewski, gdzie potężny władca wyznaczy nam niesamowicie ważne zadanie. Zdobędziemy sławę i bogactwo, a nawet najstraszniejsze bestie będą drżały na nasz widok!
I w tym momencie gwałtownie się zatrzymałam. Na drodze przede mną stała mysz. Ogromna, mierząca około decymetra mysz! Zaczęłam piszczeć i wrzeszczeć, a kiedy ten potwór zrobił ruch w moją stronę, spanikowana do reszty uciekłam, jakby mnie gonił pan od fizyki.
Po chwili była z powrotem przy ognisku, gdzie czekały już na mnie moje przyjaciółki. Szybko opowiedziałam im o spotkaniu z tą monstrualną bestią o wielkich zębiskach i olbrzymich pazurach. Oraz o jej krwistym spojrzeniu.

Olga
Obudziłam się nad ranem w jakimś dziwnym, zakurzonym pokoju.  Było tam dużo pajęczyn, ale pająków jakoś nie... Pokój był ogromny; mieściło się tu łóżko z baldachimem, mnustwo obrazów. Niektóre przectawiały jakieś bitwy, inne krajobrazy, a jeszcze inne różnych królów. Nie daleko łóżka stał kominek, był tam dość duży ogień, a drewna cała masa. Ktoś go chyba przed chwilą zapalił. Szło z niego ciepło, także w całym pokoju czułam temperaturę dla mnie przyjemną czyli gdzieś tak 20°C.
Było tu wiele książek, które stały na regałach. Zobaczyłam równierz  biurko. Podeszłam do niego. Zauwałyłam tam różnej wielkości szkatułki i pudełeczka, zeszyty, pióro i atrament ( pióro ptasie ), puste kartki, kilka książek, medalion oraz wiele innych rzeczy. Była tam też tacka z jedzeniem; jakiś sok +  płatki z mlekiem. Dziwne...  Wtedy zauważyłam drzei, podeszłam do nich i spróbowałam otworzyć. Nic. Zamknięte. Zaczęłam je szarpać. Dalej nic. Pociągłam z całej siły. Niestety nic. Ponawiałam próby jeszcze kilka razy, lecz było to na nic. Zrezygnowana położyłam się na łóżku. I co teraz?

Ostatnio zmieniony przez Lilia444 (15-04-2015 o 15h42)

Kiyomi
-Kiedy ona mogła gdzieś utknąć i sama nie wróci.- powiedziałam Elenorze. Gdzie jest Olga? Przeraziłam się. A jeżeli to Gigant Pająk? Osobiście nie boję się pająków ale z tego co wiem to ona tak. Ja nie mogę! -Chyba pójdę z Ejwą...-oznajmiłam i poleciałam za nią. Przede mną przeleciał jakiś elf. Powiedziałam o tym Ejwie ale ona twierdziła że nic takiego nie było. Kiedy dotarłyśmy do celu otworzyłam drzwi do domu. Nie otworzyły się. Szarpnęłam mocniej. Nic. Jeszcze jedno szarpnięcie. Nic. Drzwi były zamknięta. -Może potrzeba jakiegoś klucza?-spytałam się Ejwy.

---

Olga
Krążyłam po wielkim pokoju. Byłam strasznie głodna.
- Chyba jednak zjem te płatki z mlekiem. - powiedziałam do siebie
Usiadłam na krześle, spróbowałam płatków i... Zwyczajne jedzenie. Zjadłam je i wypiłam sok. Chyba jabłkowy. Ech... Najadłam się, ale teraz muszę stąd wyjść! Ale jak...
Zaczęłam ponownie krążyć po pokoju, tylko tam razem wolniej. Rozglądałam się dokładnie. Może jest tu jakieś tajne przejście?

Kiyomi
Ejwa prosiła mnie abym poszła do Elenory.  - Elenora!!! Poszukałabyś wokół domu jakichś wskazówek? - powiedziałąm i na minutę zamilkłam. Odleciałam z pomocą moich motylich skrzydeł. Minęłam starą wioskę. Wioskę!!! Stały tam domy z których dobiegały jakieś kobiece głosy. Może są tam osoby, które nam pomogą! Zapukałam do drzwi i przywitałam się. Okazało się że jestem w tajemniczej wiosce. Ciekawe, jakie tu są tajemnice.


P.S proszę abyście nie odnajdowały mnie na razie, dobra? :3

Ostatnio zmieniony przez MaMiMuMeMo (16-04-2015 o 16h34)

---