klepam zwykłego ucznia. c:
Imię
Moi kochani rodzice mieli dylemat jak mnie nazwać. Matka była za włoskim imieniem – Antonio; natomiast ojciec uważał, że imię ma pasować do kraju w jakim żyją i z którego się wywodzi, więc faworyzował imiona Ante i Goran. Więc poszli na kompromis i nazywam się Ante Antonio Goran… Ta, a mówią, że mogło być gorzej…
Nazwisko
Tutaj na szczęście nie było dziwnych perypetii jak przy imieniu.
Na szczęście… Aż strach pomyśleć co by wtedy powstało.
Po prostu Vallas.
Kraj pochodzenia
Urodziłem się i mieszkam w Albanii, która notabene istnieje! Za to sercem i duszom jestem we Włoszech - ojczyźnie mojej matki.
Płeć
Serio? Pytacie o płeć w męskiej szkole? A mówią, że to moi rodacy są niedouczeni. Ale jeśli muszę odpowiedzieć to jestem mężczyznom. Zadowoleni?
Wzrost
Czy mi się wydaje, czy z każdym pytaniem staje się ono coraz głupsze? Nie jest tak? A ja sądzę, że tak.
Jednak powiedzmy, że do kurdupli nie należę. No i trochę mi daleko do ziemi… Może nawet trochę bardzo… No dobra! Mam te chore 195 cm wzrostu.
Wiek
A co jeśli nie odpowiem? Mafię naślecie? Jesteście tego pewni? No dobra… 18 lat mam i mogę już jeździć samochodem.
Profil
Business class… Dobra żartuję. Ale blisko byłem. Jestem na profilu biznesowym. (Co wam nie pasuje w biznes klasie? D: )
Wygląd
Link do zewnętrznego obrazka
Sam mam siebie opisywać? A więc… Jestem osobą typową na rejony z których się wywodzę. Ojciec Albańczyk – śniada karnacja; matka włoszka – śniada karnacja. Czy dziwnym jest, że też mam taką karnację. Nawet trochę ciemniejszą od nich bo lubię siedzieć na słońcu. Moje włosy są w kolorze ciemnego brązu, że czasami mówią, iż są one czarne. Moje oczy zadziwiająco są zielone (nie kojarzę nikogo z tym kolorem oczu w rodzinie… Czyżby listonosz? D: ), ale zarąbiście pasują do mojej karnacji. Mimo, że jestem na biznes klasie to z budowy przypominam sportowca… Dlaczego? O tym w historii. I co tu powiedzieć… Jak się ubieram? Kto to powiedział? Nie ważne. Ubieram się jak mi jest wygodnie i tyle!
Charakter
Jestem osobą, która ma iście chore poczucie humoru. Czy tylko mnie rozśmieszają sytuacje jakie pojawiają się na świecie? Czyżby ekociule podbili świat? Cóż wspomniałem, że lubię używać sarkazmu i ironii w mojej wypowiedzi? Nie. No to teraz wiecie. Jestem tolerancyjny z wyjątkiem Serbów, Greków, właścicieli starych MG, ekogości, plastikowych laluń, […]. Więc jestem cholernie tolerancyjny. Może na to nie wygląda, ale ja nie jestem agresywny. Po prostu moje nastawienie do świata jest takie „Helo! Na litość boską!”. Jednak mimo wszystko jestem wiernym przyjacielem (chociaż wyśmiewam się z znajomych i samego siebie przy okazji), tylko trudno się ze mną zakumplować. Ja na serio nie gryzę, więc nie omijajcie mnie szerokim łukiem.
Historia
A więc urodziłem się w Tiranie – stolicy Albanii. Historia związana z rodziną i zawodem faktycznym ojca, musi zostać niestety pominięta. Lepiej byście tego nie wiedzieli. Ale oficjalnie mój ojczulek prowadzi we Włoszech firmę, która daje mu dość wysokie dochody. Dzięki tym dochodom, może jeździć autami, które nawet strach kraść bo się wyróżniają. Tak sobie to wyobraziłem jako dziecko i o dziwo miałem rację. Nikt nie ukradnie Ci Bentleya czy Rolls Roysa z prostego powodu. Jedziesz ulicą i wyliczasz marki: Mercedes, Mercedes, Mercedes… o! Mercedes. Czyli tak jakby nawet bardziej się wyróżniają. No ale po dojściu do wniosku zainwestował w Range Rovera (dla rodziny) a sam kupił nowego Mercedesa. Nie pytajcie po co się wtopił w tło. Ale o czym ja mówię!
Więc moje dzieciństwo polegało na: rób do nocnika. Rób do toalety. No w między czasie nauczono mnie od czego są sztućce. I nie. Nie służą do rzucania nimi w ludzi. A talerz nie jest spodkiem latającym. Szkoda. Wtedy było ciekawiej. Jednak gdy w końcu byłem w takim wieku, że mówiłem samodzielnie, a słowa zmieniały się w sensowne zdania. Potrafiłem pisać i ogólnie zachowywać się jak przystało na człowieka… Chociaż czasami wątpię w to czy posiadam coś takiego jak moralność itp. No więc gdy byłem w tym wieku poznałem zawód ojca. Cóż… mogło być gorzej, ale był w tym haczyk. Powiedział, że pierw będę musiał przejąć firmę we Włoszech. Moja reakcja: „Aaaa! Weź to zabierz! Za kogo ty mnie masz”. Skończyło się wciśnięciem do samolotu i wysłania do tej akademii. Więc dziwicie się, że siedzę znudzony na biznes klasie, kiedy kocham sport. I tak na zajęciach czytam książki Clarksona. A mam focha i od kiedy mnie tu wysłali to nie wracam do domu, więc kolejne wakacje spędzone na…
Ciekawostki:
- Jego idol to Jeremy Clarkson – stylizuje swoje cechy na jego i ma wszystkie jego książki;
- Fan motoryzacji co wiąże się z tym pierwszym;
- Chce zostać Albańskim Stigiem
- Serio… Jego prowadzenie auta jest niebezpieczne. Raz chciał przejechać gościa bo wyglądał mu na Serba;
- Mimo wszystko patriota i stereotypowy Albańczyk: nie lubi Serbów i Greków;
- Kocha jeździć do Włoszech;
- Zna perfekcyjnie kilka języków: włoski, hiszpański, rosyjski, macedoński, grecki, angielski oraz niemiecki;
- Nałogowy pijacz kawy oraz palacz;
Link do zewnętrznego obrazka
Ostatnio zmieniony przez Asuu (10-01-2014 o 21h21)
Zapraszam na mojego bloga *Klik*