Nikolas - 16 lat. anglik, biegle mówi po polsku, przeprowadził się z Londynu do Warszawy, mieszka z ciocią, rodzice właśnie zmarli.
Diana - 16 lat, polka, piękna, miss szkoły, ma długie, rude loki, mieszka z mamą, tata zginął w wypadku.
Klaudia - 16 lat, ksywa: Mania, najlepsza przyjaciółka Diany.
*******************
Kiedy wylądowaliśmy na lotnisku było już dobrze po północy. Ciocia Klara już na mnie czekała. Podszedłem do niej, uściskałem ją, schowałem walizki do bagażnika i usiadłem na miejscu pasażera w jej nowiutkim porsche. Od razu zasypała mnie pytaniami typu: jak się czujesz, czy jesteś zdenerwowany, jak minął lot... nie chciało mi się na nie odpowiadać. Chyba nie muszę wyjaśniać dlaczego. Pojutrze muszę iść do nowej szkoły. Pewnie znów będę czuł się tam jak intruz, który wtargnął na teren tych licealistów. No, ale jest też plus tego wszystkiego. Nowa szkoła = nowe znajomości. Po dwóch godzinach jazdy samochodem ciocia zatrzymała się przed swoim domem. Jest to duża willa z basenem i ogromnym ogrodem. Po wejściu do domu od razu wniosłem swoje walizki do mojego nowego pokoju i otworzyłem laptopa, żeby wejść na facebook'a. Kiedy zobaczyłem listę zaproszeń do grona znajomych to mnie zamurowało. 58 zaproszeń! Wszystkie od osób uczęszczających do mojego nowego liceum. Wśród tych wszystkich ludzi była też przepiękna dziewczyna. Nijaka Diana. Przewodnicząca i miss szkoły! Napisała do mnie wiadomość:
Cześć Nik! Mogę ci mówić Nik?Mam na imię Diana. Jestem przewodniczącą naszego liceum i w poniedziałek będę miała zaszczyt oprowadzenia cię po naszej szkole. Z tego co wiem to jesteśmy w jednej klasie, także powinniśmy widywać się dość często. Mam nadzieję, że się polubimy. Naprawdę nie będzie ci u nas źle. Są tutaj sami fajni i tolerancyjni ludzie... z wszystkimi szybko się zaprzyjaźnisz. Te trzy lata spędzimy na robieniu różnych głupot i imprezowaniu! I już dziś zapraszam cię na pierwszą imprezę! Zacznie się w sobotę o 18! Mam nadzieję, że przyjdziesz chociażby na chwilę. Szczegóły imprezy wyślę ci sms'em
Byłem tak bardzo szczęśliwy że właśnie ta dziewczyna do mnie napisała, że to ona oprowadzi mnie po szkole i że to ona zaprosiła mnie na imprezę. Tak naprawdę szczęśliwy byłem po raz pierwszy od śmierci rodziców. Nie sądzicie że to trochę dziwne? Zakochałem się w dziewczynie, którą zobaczyłem na jakimś durnym zdjęciu? Oszalałem! No nic... trzeba iść spać, a jutro zapoznać się trochę z miastem.
mam nadzieje że sie podoba imiona zmyślane
  :