Zielonysufit, ja mogę z tobą iść, tylko powiedz na jaki
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#277 02-07-2017 o 22h15
Zielony sufit, mam tak samo! Niby mogę mieć niższą średnią niż 5.0, ale nie mniejszą niż 4.75, chociaż nikt na mnie nie ciśnie.
Ech, boję się tych egzaminów! Chcę iść do świetnego liceum, boję się, że punktów mi zabraknie. Poszłabym do wolontariatu, ale nie wiem jakiego. To jest trudne.
https://discord.gg/XyTtcas
#279 03-07-2017 o 13h20
Uu, to raczej nie mg, ale poszłabym
#280 03-07-2017 o 13h25
Three Days Grace?! Uwielbiam ich, ale nie mogę iść w takim razie.
https://discord.gg/XyTtcas
#281 01-08-2017 o 16h04
A ostatnio jestem bardzo smutna, ale niestety nie mogę podać powodu...
#282 25-08-2017 o 21h05
1/10
Nic nie można poradzić na wydarzenia z przeszłości.
Ken Kesey Lot nad kukułczym gniazdem
Ostatnio zmieniony przez SoJin (25-08-2017 o 21h07)
#283 25-08-2017 o 21h39
Jak tylko wszedłem, od razu mnie uderzyło, że nikt się tu nie śmieje.
Ken Kesey – Lot nad kukułczym gniazdem
#284 26-08-2017 o 16h15
"Świat należy do silnych, przyjacielu! Nasza egzystencja oparta jest na zasadzie, że silni rosną w siłę, pożerając słabszych. Musimy się z tym pogodzić. To zupełnie normalne. Poniekąd prawo przyrody. Króliki je akceptują i wiedzą, że rola silnych przypada wilkom. Same zaś są sprytne, płochliwe i zwinne, kopią nory i kryją się, gdy wilk jest w pobliżu. Jeśli przetrwają, gra toczy się dalej. Znają swoje miejsce. Na pewno żaden nie rzuci się an wilka. Bo to nie byłoby rozsądne, prawda?" ~ Ken Kesey, Lot nad kukułczym gniazdem, 8/10
#285 30-08-2017 o 16h50
5/10
Trzeba korzystać z dnia, kiedy jasne słońce świeci na niebie. Trzeba się cieszyć, nim ciemne demony podmienią słońce na księżyc.
#286 07-01-2018 o 01h30
dzieqwczyna ze mna zerwala dzisiaJ :)000))F))gt46jiw
hahayes
#287 20-01-2018 o 21h45
strasznie sie boje tego ze nie zdam matury bo bez niej nie pojde na moje wymarzone studia chociaz mam jeszcze sporo czasu (zostaly mi jeszcze jakies 2 lata ale i tak sie boje bo to szybko zleci) a zwlaszcza z matematyki bo to moja pieta achillesowa od zawsze (zalety bycia humanistką ) a w moim otoczeniu nie ma zadnych korepetytorow no i ogolnie przeraza mnie doroslosc bo nie wiem czy sobie poradze czy nie i ehhh
#288 21-01-2018 o 17h12
Kartkówek jest zdecydowanie za dużo. Właśnie uczę się na dwie z nich, a i tak to nie wszystko I w dodatku chciałabym być pro graczem, ale jestem skończonym noobem, gdziekolwiek nie pójdę.
https://discord.gg/XyTtcas
#290 24-01-2018 o 20h11
Fajny pomysł
#291 27-01-2018 o 11h01
O NIE NIE MOŻE BYĆ!!
JJ
#292 04-02-2018 o 18h32
Mam dość swojej najlepszej przyjaciółki, nie mam nawet z kim pogadać
#293 13-03-2018 o 19h41
Kiedy skończysz szkołę średnią, pójdziesz na studia po namowie rodziców, po czym oni ci wypominają, że płacą za ciebie i powinnaś iść do pracy, ale bardzo trudno jest ci cokolwiek znaleźć bo twoja realna depresja jest przeokropna i strasznie ci przeszkadza, a aby zdać ten semestr musisz zrobić miesięczne praktyki, ale w twoim mieście albo potrzebują studentów z 10 letnim doświadczeniem w zawodzie albo młodej pięknej sekretarki w szpilkach i mini, którą nie jesteś. A te praktyki mają być bezpłatne, więc cokolwiek nie zrobisz dalej będziesz czarną owcą i pijawką w swojej rodzince.
Zepsuł mi się czwarty telefon z rzędu, poddaję się od dzisiaj piszę listy.
#294 31-03-2018 o 19h06
Z jakiegoś powodu nie potrafię się wziąć za siebie i swoje życie mimo tego, że niedługo będę zdawać do liceum, a moje oceny mocno opadły w tym roku w dół.
Moja katolicka rodzinka stara się mnie namówić do pójścia do kościoła i sądzi, że nie jestem ateistką, tylko nie chodzę przez lenistwo.
Moi rodzice mają mnóstwo nałogów, a siostra jest okropnie nietolerancyjna i nie chce nawet słyszeć o moich zainteresowaniach.
Nie potrafię normalnie wyjść z kimś na miasto i kontaktuję się ze znajomymi tylko przez internet, bo irracjonalnie się boję odrzucenia.
Wszyscy w moim domu to cholerycy, którzy wszystkiego się czepiają i na siebie wrzeszczą.
Nie potrafię zrozumieć niektórych moich koleżanek z klasy, kiedy piszą do mnie, bo mają "młodzieżowy" styl pisania.
Boję się otworzyć.