Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi zchorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać..
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#102 22-12-2014 o 15h21
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi zchorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo...
#103 22-12-2014 o 16h03
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne...
~
#104 22-12-2014 o 16h06
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele...
#105 08-02-2015 o 14h21
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale
#106 08-02-2015 o 14h24
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc
#107 08-02-2015 o 14h29
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii...
#108 18-02-2015 o 22h36
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi...
Miss Fashion Info – Misje Halloween 2017 | Instagram
#109 18-02-2015 o 23h11
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który...
#110 19-02-2015 o 00h32
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i...
#111 19-02-2015 o 01h11
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego...
#112 19-02-2015 o 02h50
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę w której trzymała yorka i krem do stóp ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu by ..
#113 08-03-2015 o 02h56
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać ...
Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...
#114 08-03-2015 o 13h56
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka który ...
#115 08-03-2015 o 18h31
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc...
#116 08-03-2015 o 19h32
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby...
#117 15-03-2015 o 01h56
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale...
#118 15-03-2015 o 02h44
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i...
#119 15-03-2015 o 04h31
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swojego dawno nieużywanego długopisu, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia ponieważ...
#120 21-04-2015 o 12h43
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swój dawno nieużywany długopis, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia, ponieważ ten ktoś miał bardzo wypchany...
#121 21-04-2015 o 16h36
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swój dawno nieużywany długopis, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia, ponieważ ten ktoś miał bardzo wypchany portfel, ale okazało się że jest on pełen siana i Jaś Fasola..
#122 07-06-2015 o 22h58
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swój dawno nieużywany długopis, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia, ponieważ ten ktoś miał bardzo wypchany portfel, ale okazało się że jest on pełen siana i Jaś Fasola rozpłakał się na środku ulicy, podszedł do niego...
#123 25-06-2015 o 03h04
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swój dawno nieużywany długopis, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia, ponieważ ten ktoś miał bardzo wypchany portfel, ale okazało się że jest on pełen siana i Jaś Fasola rozpłakał się na środku ulicy, podszedł do niego gadający pies i zaczął go pocieszać ale nagle...
#124 03-07-2015 o 04h00
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swój dawno nieużywany długopis, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia, ponieważ ten ktoś miał bardzo wypchany portfel, ale okazało się że jest on pełen siana i Jaś Fasola rozpłakał się na środku ulicy, podszedł do niego gadający pies i zaczął go pocieszać, ale nagle otworzył oczy i był skłonny uznać, że to wszystko było tylko snem lecz...
#125 15-07-2015 o 22h09
Dawno, dawno temu w bajecznej i cudownej Nibylandii żyła pewna starsza kobieta Aleksandra, która miała małego, uroczego krokodyla o imieniu Sherlock i lubiła grać w RPG oraz jeść szarlotkę ogórkową, a także chadzać na spacery ze swoim krokodylem, który był cały zielony i miał czarną torebkę, w której trzymała yorka i krem do stóp, ponieważ ma problem ze swoimi schorowanymi stopami, w związku z czym mały Sherlock postanowił, aby ta tyle nie chodziła, dlatego podarował jej krzesło i teraz może odpoczywać, ale ona z niego nie korzysta, bo uważa, że jej to niepotrzebne, bo wolała fotele z funkcją masowania pleców, ale z litości do Sherlocka chociaż raz usiadła na tym krześle, które zaraz się złamało, biedna Aleksandra postanowiła więc uciec do Cukierkolandii, aczkolwiek w pół drogi spotkała przystojnego mężczyznę, który okazał się być Jasiem Fasolą w przebraniu i wyciągnął swój dawno nieużywany długopis, by Aleksandra mogła mu podpisać zdjęcie Sherlocka, który jak to krokodyl omal nie odgryzł mężczyźnie ręki, więc Jaś Fasola się zezłościł bo chciał sprzedać zdjęcie na allegro aby zarobić na studia dla córki ale okazało się,że zapomniał zapłacić rachunku za internet i kiedy to zrobił musiał okraść przechodnia, ponieważ ten ktoś miał bardzo wypchany portfel, ale okazało się że jest on pełen siana i Jaś Fasola rozpłakał się na środku ulicy, podszedł do niego gadający pies i zaczął go pocieszać, ale nagle otworzył oczy i był skłonny uznać, że to wszystko było tylko snem lecz dobra wróża powiedziała mu "...