Do pierwszego sklepu mieliśmy iść 30 min drogi gdy już widziałam sklep do którego mieliśmy wejść. Przypomniałam sobie że czegoś zapomniałam wziąć. Po chwili przypomniałam sobie że zapomniałam portfela z pieniędzmi. Szukałam go w torbie ale go nie było powiedziałam do dziewczyn
-Ania Kamila nie uwierzycie co sie stało
odpowiedzieli razem
-Co się stało El?
-Za pomniałam kasy z domu leży na stole w kuchni co ja teraz zrobię
nic nie kupię
po chwili dodałam Nie dziwie się że zapomniałam kasy ostatni jestem roztargniona.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 2
#26 06-06-2013 o 15h28
#27 06-06-2013 o 16h57
K a m i l a
Kam nadal nie rozumiała, dlaczego dziewczyny wolały iść na piechotę. W końcu autobusem byłoby szybciej i wygodniej. Ale jak mus, to mus...
Szczerze powiedziawszy pytanie, zadane prze Kam, było wypowiedziane odruchowo. Rudowłosa domyślała się co się mogło stać...
- Czyli ja dzisiaj stawiam. -zaśmiała się. Kto by pomyślał, że tylko ona będzie przygotowana... Choć w sumie... jedna była w rozpaczy, druga wściekła... Tak na to patrząc zapewne nikt się nie zdziwił takim obrotem rzeczy.
Ostatnio zmieniony przez Arwen (08-06-2013 o 16h47)
#28 07-06-2013 o 12h22
Anna
-Naciągniemy Cię. - zaśmiałam się. Tak w sumie to ja nie mam ochoty sobie nic kupować. Ale pomogę im coś wybrać. W końcu trzeba pocieszyć El. Ja bym mogła się uspokoić dostając mrożoną kawę. Potem je zapewne wyciągnę, tak jak zawsze.
-To gdzie idziemy najpierw? W ogóle ktoś zamierza coś kupić? - nie pytałabym się o takie głupoty jakbyśmy wszystkie miały kasę. Ja mam niby moją kartę, ale pewnie jest opróżniona.
#29 08-06-2013 o 10h42
Gdy dostałem SMS od Dake'a Anka już wyszła. Chwyciłem telefon i odpisałem "Ten groźny zwierz już poszedł. Jak zwykle w bibliotece ? Co do jej złości to pogadamy na miejscu" włożyłem telefon do kieszeni i czekałem aż Alan odpowie. Wyszedłem na dwór i zacząłem bawić się z psem tak jak to zwykle siłowaliśmy się i przepychaliśmy w Ania gdy byliśmy młodsi. Chycia była w tym prawdziwą mistrzynią. Ale to nie było fair, ona była wielkim, silnym i groźnym dobermanem który jednym skokiem powalał mnie na ziemię a ja tylko zwyczajnym człowiekiem. Co mogłem zrobić ? Pobawiłem się z nią chwilę, po czym poszedłem do kuchni. Wszedłem przez drzwi z tyłu i włączyłem ekspres. Poczułem jak coś miękkiego i malutkiego ociera mi się o bose stopy. To była Pusia. Maleńki, trzymiesięczny pers wyszedł na zewnątrz. Przez chwile się bałem że Chycia coś jej zrobi ale gdy wyjrzałem przez okno widziałem że pies leży a kot bawi się jego łapą. To nadzwyczajne że taki pies potrafi być tak delikatny i spokojny. Chycia chyba po prostu wiedziała że maleńki kotek nie zrobi jej krzywdy i może nawet go lubiła ? ...
Ostatnio zmieniony przez Sidera (08-06-2013 o 10h45)
Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...
#30 08-06-2013 o 16h54
K a m i l a
- Może... -powiedziała z nutką ironii w głosie, po czym się zaśmiała- Zajdziemy do paru sklepów, a potem zajdziemy do księgarni... a może to była biblioteka... Jak zwał tak zwał. W każdym razie muszę zobaczyć, czy mają już ów książkę... -powiedziała, choć to ostatnie brzmiało bardziej, jakby mówiła do siebie niż do dziewczyn. Nie czekając na ich reakcję, złapała obie za ręce i niemal zaciągnęła je do jej ulubionego sklepu. Tam zawsze mogła znaleźć coś dla siebie... i może dziewczyny też tam coś znajdą.
#31 09-06-2013 o 10h42
DAKE
Przeczytałem kolejną wiadomość od Alana. Szybko odpisał. "Nie, dzisiaj wyjątkowo do księgarni w centrum. Bądź na miejscu za dwadzieścia minut!" Założyłem słuchawki na uszy, wsunąłem telefon do kieszeni i wyszedłem z mieszkania. Ruszyłem w stronę centrum zastanawiając się dlaczego Anka jest na niego zła. Nic jej przecież nie zrobił, nie? Ehh, kobiety.... Kto by je zrozumiał...
#32 09-06-2013 o 11h20
Kolejny SMS od Dake'a. Czemu dzisiaj w centrum ? A z resztą, nie ma co się zastanawiać. Idę; chwyciłem kurtkę, właściwie nie wiem po co bo na dworze było 17 stopni. To dość ciepło. Włożyłem do kieszeni portfel a w ręce trzymałem telefon. Wszedłem na facebooka. 34 powiadomienia ? Coś mnie ominęło ? No i 23 wiadomości ... coś jest nie tak. wyszedłem z domu i za 11 minut byłem już w księgarni. Do dwunastej zostało jeszcze dziewięć minut a Dake'a nie ma... Co ja będę robił przez ten czas ? pomyślałem. Wstałem, i zacząłem przeglądać książki. Znalazłem coś ciekawego... książkę do tytułem "Logika kobiet - niezbędnik każdego mężczyzny"...
Ostatnio zmieniony przez Sidera (09-06-2013 o 11h21)
Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...
#33 09-06-2013 o 15h07
Rozglądam się po pułkach z bluzkami znalazłam ładną bluzkę z ramiączkami i koronką bez zastanowienia się szukałam przymierzalni aby ją przymierzyć. Pasowała jak ulał mówię do dziewczyn zobaczcie co znalazłam pokazuję pluzkę podoba wam się bo mi tak chciała bym ja mieć ale nie mam kasy może innym razem ją kupie i odłożyłam ją na miejsce.I poszłam w stronę dziewczyn a i zapytałam macie cos dla siebie ?
#34 09-06-2013 o 15h18
K a m i l a
Dziewczyna właśnie przeglądała wieszaki z letnimi sukienkami, gdy z przymierzalni wyszła Elanor w ślicznej bluzce.
- Wprost idealnie pasuje do twej osoby. -powiedziała ze szczerym uśmiechem na twarzy, jednak zszedł on natychmiast, gdy usłyszała, że jej nie bierze.
- O nie moja droga. Toż to twoje urodziny! Jeżeli ty nie masz czym za nią zapłacić, to ja ci ją kupię. -powiedziała, biorąc dopiero co odłożoną bluzkę i wciskając ją w ręce Eli- Tylko bez żadnego "ale". -powiedziała, puszczając do niej oko.
- Cóż... Dzisiaj nic nie wypatrzyłam, ale jutro też jest dzień. -zmieniła temat, wesoło odpowiadając na pytanie przyjaciółki.
#35 10-06-2013 o 16h40
DAKE
Spóźnił się troszkę, nie mógł się powstrzymać by po drodze nie wstąpić do sklepu muzycznego. Zerknął zirytowany na zegarek. Nie lubił się spóźniać. No ale cóż, przynajmniej zdobył nowe nuty. Przyśpieszył troszkę. Po chwili był już w księgarni. Przeczesał dłonią włosy rozglądając się w poszukiwaniu kumpla. Uniósł zaskoczony brwi gdy ujrzał go w dziale poradniki. Podszedł do niego cicho i zerknął na okładkę.
- Logika kobiet, niezbędnik każdego mężczyzny... Serio, Alan? Przeczytałbyś coś ambitniejszego, mogę Ci nawet pożyczyć kilka książek!
#36 10-06-2013 o 19h38
Dake nareszcie przyszedł. Podszedł do mnie i zaczął się przyglądać książce. Jego mina wyrażała obrzydzenie. Po chwili czytając pierwszy wers strony, którą miałem przed sobą zacząłem się śmiać tak, jakby każdy będący w księgarni zaczął mnie łaskotać w najwrażliwszych na łaskotki miejscach. Wskazałem kumplowi wers, z którego się tak śmiałem. Gdy w końcu przestałem się śmiać przeczytałem na głos:
- Kobiety są spokojnymi, życzliwymi i uczciwymi stworzeniami - z kumplem chwile wpatrywaliśmy się w książkę po czym wybuchliśmy gorzkim śmiechem ( bez obrazu dla kobietek, bo jesteśmy cudne dziewczynki *piątka* ) I tą książkę na prawdę napisał facet ? Nie, ja w to nie wierzę. Może to a kobieta, która najprawdopodobniej to pisała postanowiła zostać transwestytą ? Tego "dzieła" nie mógł napisać żaden szanujący się i znający na kobietach mężczyzna. Niestety, przez to że śmialiśmy się tak głośno kierownik postanowił się nas pozbyć. Jakby nie patrzeć to księgarnia. Może to nie to samo co biblioteka, ale ludzie i tak próbują tu czytać. Zanim zostaliśmy wyrzuceni z pomieszczenia zdążyłem nabyć tą oto, przezabawną książkę. Z Dak'iem postanowiliśmy pójść do kawiarni. Tam mogliśmy się śmiać do woli. Usiedliśmy przy stoliku w koncie i zaczęliśmy przeglądać książkę. Co drugie zdanie wybuchaliśmy coraz to większym śmiechem. Mieliśmy gdzieś to, że inni się na nas gapią. W końcu przecież przestaną na to reagować co nie ? Podczas gdy Dake przeglądał białe strony ja wyszukałem w internecie, w komórce informacji na temat autora tej książki. Wiedziałem ! Ten facet jest gejem ! (bez obrazy dla homosiów, ja do was nic nie mam ;) ) Szturchnąłem przyjaciela łokciem i pokazałem mu wszystko co znalazłem na "wikipedii". Im bardzie się wczytywaliśmy, tym więcej informacji o nim zdobywaliśmy; niektóre były bardzo... "ciekawe"
Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...
#37 11-06-2013 o 22h59
DAKE
No dobra, zabawa zabawą ale teraz to się naprawdę wkurzył. Przyznaje, on też się śmiał ale nie tak głośno! Alan mógłby trochę nad sobą panować! Nie przyszedł do księgarni aby go stamtąd wyrzucili, chciał kupić książkę! Zresztą, jakim prawem ich wyrzucili?! Jak ktoś chce mieć spokojne miejsce do poczytania książki to od tego jest biblioteka! W księgarni książki się kupuje, nie czyta! No nic... Naciągnie za to Alana na kawę. O! Perfekcyjnie!
Przeglądali razem zakupioną książkę. Musiał przyznać, że dawno nie czytał czegoś tak dennego. Ze smutkiem przerzucał kartki myśląc ile papieru na to zmarnowano. Szkoda. Al dźgnął go w brzuch i podsunął telefon pod nos. Hmm? Informacje o tym autorze? Jest gejem-transwestytą? Bez sensu, gdzie się tacy ludzie rodzą?! Co za świat...
#38 12-06-2013 o 18h30
Sidera - Prosiłabym o umieszczenie karty postaci w pierwszym poście. Dublowanie wypowiedzi jest zabronione.
#39 15-06-2013 o 12h44
K a m i l a
Gdy Elanor w końcu przystała (chcąc lub nie chcąc) na propozycję Kam, dziewczyna kupiła jej ów bluzkę, po czym wyszła wraz z przyjaciółkami.
- No i widzisz, jak dobrze jest mnie mieć u boku pod czas zakupów. -zaśmiała się, wręczając jej torbę z zakupem- A teraz do księgarni! -zakrzyknęła, idąc przodem w stronę księgarni. Gdy weszły dało się słyszeć parę rozmów sfrustrowanych klientów. Marudzili na jakiś chłopaków, którzy śmiali się wniebogłosy, ciesząc się zarazem, że ich wywalono. Nie żeby Kamila podsłuchiwała...
- Przepraszam, czy macie już "Sonety" Williama Shakespeara? -spytała sprzedawcy. Miała nadzieję, że już są. Ostatni poszły jak ciepłe bułeczki i nie miała szans na ich zakup.
- Pamiętam panią. -zaczął chłopak z uśmiechem na twarzy- Tak. Specjalnie zostawiłem egzemplarz. -powiedział, mówiąc ostatnie zdanie szeptem, tak by inni pracownicy nie usłyszeli. Nie da się ukryć, że oberwałby po uszach od kierownika, gdyby się dowiedział. Wyjął z półki pod ladą książkę, na której widok Kam zaświeciły się oczy.
- Dziękuję. -powiedział, ze szczerym uśmiechem na ustach.
- Cała przyjemność po mojej stronie. -odparł, biorąc od dziewczyny zapłatę za "Sonety". To na prawdę była... miła niespodzianka.
- Co powiecie na kawę? -spytała dziewczyn, wychodząc z księgarni. Widząc, jak kiwają głowami na "tak", skierowały się w stronę najbliższej kawiarni. Kto by się spodziewał, że będą w niej Dake i Alan...
#40 15-06-2013 o 14h20
Gdy wchodziliśmy do kawiarni Zobaczyłam Dakea i Alana ,byłam bardzo zła i zaskoczona że ich zobaczyłam. Spojrzałam na Kamile i powiedziałam wiesz co mi się tu nie chce siedzieć przykro mi ale chyba pójdę stąd idziesz ze mną spytała.
Nawet nie usiadłam na krześle gdy nagle wyszłam z knajpy.
#41 15-06-2013 o 22h19
K a m i l a
Dopiero, kiedy Elanor zaczęła mówić, że nie chce jej się tu siedzieć, rudowłosa kątem oka zauważyła chłopaków. Miała ochotę walnąć się w łeb. Jak mogła ich nie zauważyć... Anka wyszła razem z Elanor z knajpy, a Kam, będąc nadal trochę oniemiała, dopiero po chwili wyszła za nimi. Szły tak w milczeniu. Rudowłosa nie wiedziała co powiedzieć, jak i nie chciała nic mówić. Kto by się spodziewał, że takie małe zajście może zepsuć ich wypad na zakupy?
#42 19-06-2013 o 14h57
Alan
Siedzieliśmy i czytaliśmy informacje o autorze tej książki. Zaburczało mi w brzuchu. Rozejrzałem się za menu. Od kilku minut leżało już na stole. Barmanka co jakiś czas posyłała mi spojrzenie mówiące "Albo zamawiacie, albo wynocha". Widocznie jej ulżyło gdy sięgnąłem po kartę. Otworzyłem ją i przewróciłem przy tym jedną stronę. Przed moja twarzą ukazała się karta "Alkohole". Głodnemu chleb na myśli.
Szturchnąłem kumpla łokciem i zapytałem.
- Bierzesz coś ? Ja stawiam... tym razem
Ostatnio zmieniony przez Sidera (19-06-2013 o 14h58)
Inni nie mogą przeżywać wszystkiego za nas. Sami musimy popełnić wszystkie błędy i przeżyć nasze życie samemu...
#43 30-06-2013 o 13h18
Dake
Alan czytał informacje o autorze z niemałym zainteresowaniem. Jego to w sumie już zaczęło nudzić. Rozejrzał się po pomieszczeniu. Ku jego zaskoczeniu dostrzegł przy drzwiach Elanor z jakimiś dziewczynami. Skądś je kojarzył ale nie miał pojęcia skąd. Może El kiedyś mu je przedstawiała? Wygląda na to że są przyjaciółkami. Uniósł od niechcenia dłoń aby pomachać im na powitanie ale chyba tego nie dostrzegły bo niemal natychmiast gdy jego ex go zauważyła wyszły z kawiarni. No cóż. Bywa. Zerknął na Alana który podsunął mu menu. Nie przepadał za alkoholem. Ograniczał się do kieliszka szampana podczas różnych uroczystości wypitego z uprzejmości.
- Nie wiem jak ty ale ja napiłbym się kawy...
Strony : 1 2