Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#76 22-01-2015 o 18h35

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Elizabeth Devil

Nie wiem po co zadaje mi takie pytania, jeśli sama robi to co chce. Czasami mam wrażenie, że uznaje mnie za wszechwiedzącą, ale się myli. Owszem, o życiu wiem wiele, ale nie o innych. Nie znam życiorysu Mephistophelesa, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nasze rodziny nie utrzymują kontaktów. Ród Black także nic nie wie o mnie i reszcie rodziny Devil, więc jest to wyrównane. W sumie powinna się Valentia tego domyślić, skoro sama byłam zaskoczona naszym podobieństwem. Gdy opuściła mój gabinet, wyciągnęłam jedną z ksiąg i zasiadłam z nią przy biurku. Otworzyłam ją i zaczęłam poszukiwać pewnych informacji, a różę położyłam obok siebie. Gdy myślałam, że znalazłam to co chciałam to rozproszyła mnie Valentina wpadając jak burza. Zaczęła coś mówić o zaklęciu samokaleczącym. Spojrzałam na jej doń uważnie i pokręciłam głową.
- Nie. Zabezpieczyłam tak jedynie mój "warsztat". Ale czego tam szuka? Same składniki do mikstur, kilka kotłów oraz formuł. Nic wartego uwagi.
No tak pewnie brzmi to mało wiarygodnie, jeśli zabezpieczyłam piwnicę sposobnym zaklęciem. Jednak nie lubię gdy ktoś się tam kręci. To jedyne miejsce gdzie nikt mi nie przeszkadza.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#77 22-01-2015 o 19h05

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Valentina Elizabeth Sherman


Jak ona jest iryująca.
- To ty masz warsztat ?! Ja nic, ja wychodząc z kuchni zauwazyłam zakrwawioną klamkę i pomyślałam że ten typ znalazł co chciał. - powiedziałam dotykając zaplamionej ręki. Po chwili pod wpływem ciepła wydzielającego się z mojej ręki krew zniknęła.
Jestem ciekawa czego mi jeszcze nie mówi. Dam jej chyba na dzisiaj spokój.
Niech se babka odpocznie.
Poszłam do tej piwnicy i widzialam jak Mr. Black się tam kręcił.
- I co ? Znalazłeś coś ciekawego? Trupa, krew czy coś innego co cię, że tak to nazwę...Podnieca ? - rzekłam i lekko się zaśmiałam.
Nie wiem czy bardziej uważałam go za świra czy bardziej mnie bawił.
Zaczęłam się przyglądać różym flakonom. Jeden był podpisany " Dla Val ".
Odkręciłam, ale niestety nic w nim nie było. Widać dlatego już mnie nie wyłącza.
Skoro ma tu tyle tego czemu się go tym nie pozbędzie ?
Nie rozumiem tych dwojga. Znaczy on chce się skąpać w krwi, ale ona ?
Czyżby była bardziej waleczna i wredna niż na jaką wygląda ?
Zastanawiała mnie jeszcze jedna rzecz.
Czemu nasi goście siedzą tak cicho w pokojach ?!
Czyżby ktoś ich uśpił czy coś ? Ja na pewno nie , pamiętałabym.
Chyba że lalka za jednym razem zabiła wszytskich a my o niczym nie wiemy.
Spojrzałam na zegarek który zdobił mój nadgarstek.
Był już wieczór. Około godziny 19 : 30.  To ten dzień taki długi ?
Powiedziałabym że jest około 4 nad ranem, bo trochę się wydarzyło.
Przybyli goście, przybył przystojniaczek, lalka zaatakowała, Eli stała się wredniejsza, ja poznałam emocje, pocałowałam i spodobał mi się pewien mężczyzna niedorozwinięty emocjonalnie.
Po prostu cudowny dzień !

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (22-01-2015 o 19h05)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#78 22-01-2015 o 19h28

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Elizabeth Devil

Nie wiem skąd to zdziwienie u niej. W końcu jestem wiedźmą i każda ma swoją pracownię. Przecież nie przyrządzam mikstur w kuchni ani w gabinecie. Czasami się zastanawiam czy w ogóle ona myśli. No ale będę obwiniać o to wszystko pokolenie w jakim wyrosła. W końcu kiedyś było inaczej a teraz... Eh lepiej nie mówić. Powróciłam do księgi i przeczytałam fragment zapisany przez moją poprzedniczkę. Mówił on o rzekomych zapiskach Czarnej Damy, ale niestety nie było nic o tym więcej napisane. W końcu moja ciotka bardzo szybko się stąd wyniosłam. Kiedy zamknęłam księgę, za oknem usiadł czarny kot. Otworzyłam je wpuszczając stworzenie do pokoju. Kociak usiadł na biurku i patrzył na mnie zielonymi oczyma. Ciężko westchnęłam i odchyliłam się na fotelu.
- I co masz do powiedzenia Wiedźmo?
Na pyszczku kotki pojawił się uśmiech, a ona sama podniosła łapkę, którą zaczęła oglądać. Nie poganiałam ją z odpowiedzią, w końcu co ja mogę jej zrobić? To jest taka persona, która ceni swoją niezależność.
- Nic, tak po prostu przyszłam na plotki o Blackach.
Coś czuję, że dzisiaj nie będę mieć wytchnienia jeśli chodzi o ten ród.


Mephistopheles Black

Gdy zszedłem na dół, zapaliły się nagle jakieś białe płomyki. No tak, zaklęcie światła, mogłem się tego spodziewać po tej wiedźmie. Na pułkach znajdowały się flakony, słoiki i inne pojemniki pełne różnych mazi i ciekawych rzeczy. Niby taka czysta wiedźma, ale posiada takie eksponaty jak płody czy inne części ciała w formalinie. Ciekawe czy ma także mandragorę? Taki korzeń mógłby się przydać, ale pewnie nie trzyma jej tak na wierzchu. Podszedłem do jednego z kotłów, w którym bulgotała jakaś ciecz. Aż ma ochotę się tam włożyć palec, ale nie, nie tego szukam. Po kolei przeglądałem fiolki w poszukiwaniu tego co potrzebuję.
W tym przerwała mi ta dziewczyna. Zaskakująco się mnie uczepiła, ale będzie tego żałować. Przeczesałem włosy, nie zwracając uwagi na to, że ciągle krwawię. W sumie szkoda trzymać tak szlachetny płyn w ciele, w końcu jest on taki piękny.

- Wszystko to tutaj jest, ale nie tego szukam.
W końcu trupów to tutaj dużo zwracając uwagę na ich części ciała. Aż czuję to mrowienie w karku słuchając narzekań ich posiadaczy. Nawet jeden był powieszony na szubienicy, a Devil trzyma zasuszony jego. No cóż domyślić się można łatwo. Ale gdzie jest mandragora? Albo gotowy eliksir. W sumie tutaj także powinna znajdować się pewne rzecz, której poszukuję. Jeśli to warsztat wiedźmy to i kuli nie może zabraknąć. Ale nie chcę tej Devil tylko Czarnej Damy. W końcu nie zabrała jej ze sobą opuszczając ten dom.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#79 30-01-2015 o 19h24

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Valetina Elizabteh Sherman

Zrobiło mi się lekko niedobrze na widok tych wszytskich trupów. On za to wyglądał jak by był w niebie.
Zaczęłam sprawdzać różne fiolki. Nic ciekawego nie znalazłam.
Spojrzałam się na niego i uznałam że zostawię go samego.
Niech się upaja czym tam chce w tej ponurej spelunie.
Wyszłam z piwnicy i poszłam do siebię do pokoju.
Śmierdziałam śmiercią i piwnicą. Postanowiłam wziąć długą i relaksującą kąpiel.
Do dużej wanny napuściłam wody i rozstawiłam świece w pokoju.
Woda była cudowna. Od razu ukoiła wszelkie me napięcia.
Włączyłąm cichą muzykę i zamknęłam oczy.
Potrzebowałam chwili relaksu, a to na razie była najlepsza metoda na stres.





Uwaga !
Zapraszam osoby, które się zapisały do pisania. Nie możemy z Asuu ciągnąć tego same bo o nie jest 2 osobówka.   


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#80 09-02-2015 o 13h29

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247


Przypominam osobą, które się zapisały do odpisywania. Wiem, że jest czas nauki ale jeden post nawet na tydzień nikogo nie zbawi. Do tego zaznaczam, że zapisując się DECYDUJECIE SIĘ NA PISANIE DO KOŃCA. Będę was męczyć na PW z wiadomościami przypominającymi, uprzedzam z góry więc proszę o piękne odpisywanie. ^^

Elizabeth Devil

Spojrzałam na kotkę i pokręciłam głową, na prawdę wybrała wspaniały moment by ze mną o tym rozmawiać. Nie dość, że nowy gość kręci się w mej pracowni i czegoś szuka to jeszcze moja kuzynka wariuje. Oby tylko nie znalazł tego czego chce, w końcu nie moje rzeczy odpowiednio ukryłam. Nie korzystam z mikstur jak i innych własności poprzedniczek, ponieważ moja magia stanowczo się od nich różni.
- Dobrze wiesz, że wybrałaś zły moment. Nawet nie mogę przebywać z nim w jednym pomieszczeniu.
Jednak Wiedźma nie wyglądała na zdziwioną, jedynie przeciągnęła się i przybrała wygodną dla niej pozycję. Przez chwilę mierzyła mnie swoim kocim spojrzeniem, by zamruczeć z zadowoleniem. Nigdy nie potrafiłam jej zrozumieć, ale nie mam prawa wygonić jej z tego domu. Jest on jej tak samo jak mój czy każdego innego domownika.
- Trzeba przyznać, że oboje odziedziczyliście po niej wygląd jak i pewne cechy charakteru. Więc nie jest to dziwnym, że będąc skrajnościami ale jednocześnie jednością nie możecie na siebie patrzeć.
Ciężko westchnęłam bo w końcu nie dowiedziałam się niczego nowego. Chociaż chwila. Jednością? Spojrzałam zaskoczona na kotkę, ale już jej tam nie było. Mój wzrok padł na okno, gdzie Wiedźma stała na parapecie.
- Zaprawdę zrobiła nam niezłego psikusa.
Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć to mój niespotykany gość zniknął za oknem. Moje myśli krążyły w okół słowa "jedność" i nie mogłam zrozumieć jego sensu. Do tego wspomniany psikus. Co ta kotka miała na myśli? Z nerwów zaczęłam chodzić po gabinecie chcąc to ułożyć w jedną, logiczną całość. W końcu zrezygnowana opuściłam pomieszczenie i pewnie ruszyłam do biblioteki. Zadziwiające, że nie widzę żadnego gościa, jakby czas na chwilę się zatrzymał. Chociaż będę szczera i rozglądałam się za służbą obawiając się o nich. Gdy dotarłam do celu, moje nogi same wiedziały czego szukam. Ominęłam główną cześć pełną bezcennych zbiorów i zeszłam do najbardziej oddalonego działu tej biblioteki. Od razu rzuciło mi się w oczy, że nawet służba tutaj nie bywa biorąc pod uwagę pajęczyny i grube warstwy kurzu. Stanęłam naprzeciwko jednego z regałów i za pomocą magi go odsunęłam. Mym oczom ukazał się wielki gobelin przedstawiający stare drzewo genealogiczne mego rodu. Nawet widniała na nim Czarna Dama, która była jedną z przedstawicielek przed ostatniego pokolenia na gobelinie. Pozostałe perypetie rodziny zostały zapisane w księgach lub wyhaftowane na innych płótnach i rozrzucone po całym świecie.
Utworzyłam w dłoni małą kulę światła i zaczęłam dokładnie studiować historię rodziny. Niektóre osoby były dla mnie wielką zagadką, chociaż jedna rzecz mi się nie zgadzała. Członkowie rodziny, którzy zajmowali się tym domem byli zaznaczeni złotą nicią, jednak o dziwo nie była to jedna kobieta. Obok niej widniała godność męska także zaznaczona złotą nicią. Jakby było mało jeszcze taka para przypadała na każde pokolenie, a nie tak jak teraz jedna kobieta na kilkaset lat. Nigdy nie zwracałam na to głębszej uwagi ale teraz było to dla mnie oczywiste. Coś musiało się poważnego stać podczas dwóch ostatnich pokoleń. Jednak zamiast sobie ułatwić to jeszcze bardziej zagmatwałam myśli.

Ostatnio zmieniony przez Asuu (09-02-2015 o 13h33)


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#81 21-02-2015 o 12h45

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Valentina Elizabeth Sherman

Kiedy już wszystkie stresy spłynęły ze mnie wyszłam z wanny i owinęłam się ręcznikiem.
Podeszłam do wielkiej i dosyć starej szafy. Zaczęłam wybierać nowy strój. Wybór padł na czarną koronkową sukienkę.
Zgasiłam wszystkie świece w łazience i zaczęłam rozmyślać o tej naszej psycho- rodzince.
I to inni narzekają że mają dziwne rodziny. Nie wytrzymaliby z nami jednego dnia.
Ciekawił mnie ciągle nasz nowy gość. Wyszłam z pokoju i udałam się do starej biblioteki.
Ku mojemu zaskoczeniu spotkałam tam swoją kuzyneczkę.
- Czego tu szukasz kochana ? - zapytałam zachodząc ją od tyłu.
Zauważyłam iż spogląda ona na jakiś stary gobelin. Podsumowując wszystko w tym domu jest stare.
Nic nie umiałam z tego zrozumieć. Widziałam jedynie jakieś napisy i złote nitki.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#82 28-02-2015 o 15h49

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

  Elizabeth Devil

Z uwagą wpatrywałam się w godność Czarnej Damy jakbym chciała by nagle sama zaczęła mówić. Niestety nie znam takiej magi, która zmusza przedmioty do wyjawienia swoich myśli jak i zdradzenia tego co widziały. W ostatnim pokoleniu na gibelinie także para zajmowała się domem, jednak obok męskiej godności był także wyhaftowany czarny krzyż, który oznaczał, że mężczyzna zmarł przedwcześnie. Był to Patrick Devil, jednak takiego grobu na naszym cmentarzu nie widziałam. Prawdopodobnie mógł zostać pochowany poza murami domu na przykład we wsi, ewentualnie jest to jeden z bezimiennych grobów na których inskrypcje zostały zatarte przez czas. Jednak wątpiłam w to, ponieważ jako mężczyzna z rodu Devil zostałby pochowany w grobowcu a nie we zwykłym grobie.
Z rozmyślań wyrwał mnie głos Valentiny i spojrzałam na nią uważnie. Wyglądała na spokojniejszą co i także ten nastrój od niej emanował. Nie wiem na ile to się utrzyma, ale póki nie rzuca złośliwych uwag nie starając się zrozumieć innych to mogę ścierpieć jej obecność. Zwłaszcza, że tutaj czuję jak najmniej emocji domu jak i naszego niezwykłego gościa.

- Postanowiłam dokładnie przestudiować stare drzewo genealogiczne, jednak nic nowego nie dostrzegłam.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#83 08-03-2015 o 20h52

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Valentina Elizabeth Sherman

Uśmiechnęłam się delikatnie do kuzyneczki. Przyjrzałam się gobelinowi.
Nie znałam się na tych sprawach i też nic nie zauważyłam.
- Ja wiem tylko to co wyczytałam w księgach. A czytałam raczej o kuzynkach władczyń tego domu.  I wiem że zawsze kuzynki dostają drugie imię po pani domu. Jak i zawsze umierają w męczarniach. Nigdy nie umierają śmiercią naturalną. Zawsze je coś wykończy. - powiedziałam z pełną powagą.
Widać już takie na siebie nieszczęścia sprowadzamy.
- Jesteście do siebie podobni.- rzekła - Ty i Mr. Black. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Uznałam że nie będę jej przeszkadzać. Nie chcę jej na razie drażnić. Na RAZIE. Mam jeszcze na to dużo czasu.
Wyszłam z biblioteki i udałam się do jadalni. Jednym ruchem ręki nakryłam cały stół. Czuć było wspaniałe zapachy. Później pstryknęłam i pod każde drzwi wsunęłam karteczkę informującą o posiłku.
Ja nie byłam w stanie jeść. Udałam się do piwnicy po naszego przyjemniaczka.
- Jeżeli takie typy jak ty jedzą to w jadalni znajdują się przeróżne potrawy. - powiedziałam.




Wiem bez sensu


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4