Link do zewnętrznego obrazka
Wzruszyłam ramionami i usiadłam na łóżku. Myślałam, że będzie trochę mniej uległy... Albo trochę mniej spostrzegawczy.
- Nie, w porządku, pal jak chcesz - stwierdziłam. Nie chciałam dać jej tej satysfakcji, że byłam w stanie go sobie przyporządkować... Minimalnie, ale zawsze jakoś. Nie miałam też zamiaru zbawiać świata, a on z pewnością i tak z resztą paliłby w pokoju podczas mojej nieobecności.
I znów zaczął zadawać pytania, jednak one już mnie tak nie denerwowały. Wręcz przeciwnie, w ciągu dwustu lat idzie się przyzwyczaić do takich rzeczy... Do tego odpowiedź ma się już gotową, dzięki czemu można spokojnie wypowiedzieć tę kwestięco zawsze, bez zająknięcia.
- Z Bostonu, ale dużo podróżuję - odpowiedziałam z uśmiechem, jako że była to odpowiedź zgodna z prawdą. - A jestem tutaj, bo nie skończyłam jeszcze szkoły... Choć i tak wątpię, że długo tu posiedzę, może do końca semestru - powiedziałam, zupełnie tak, jakbym zaczęła głośno myśleć, jednak był to wyłącznie zamierzony zabieg, jaki stosowałam za każdym razem, gdy ktoś mnie o to pytał. Bo przecież gdyby to brzmiało tak, jakbym powiedziała to celowo, mógłby pomyśleć, że cieszy mnie to, iż nie będę musiała spędzić tu więcej niż te kilka miesięcy. - Po prostu, nie potrafię długo usiedzieć w jednym miejscu. - A wszystko to wina tego, że jestem krwiożerczym potworem, który by przeżyć musi ciągle uciekać i chować się - dokończyłabym najchętniej w ten sposób, ale jako że nigdy tego nie robiłam, teraz też postanowiłam sobie odpuścić, mimo to przez samą myśl o jego minie, gdyby tylko coś takiego usłyszał, uśmiechnęłam się. Spojrzałam zaraz na niego, miałam nadzieję, że go nie zanudziłam... Za bardzo. - A ty? - spytałam natychmiast. Nie powiem, ciekawiło mnie to. Co prawda mówił po angielsku, do tego nawet dosyć płynnie, ale w jego wyglądzie było coś... Innego, tak trochę. Do tego to dziwne imię... Jak to szło? Satashi? Satoshi? A może to to drugie, Tsu... Ech, nie mam głowy do japońskich imion.
Ostatnio zmieniony przez Lynn (01-01-2014 o 15h17)