O rany, przychodzę na forum po naprawdę długiej przerwie i pierwsze gdzie wchodzę to ten temat. A tu co? Rozmowa o anime, które wszyscy hejtują, a ja boję się wspomnieć, że to jedyny romans, do którego się przekonałam ._.
Mixer napisał
W 4 odcinku Raito naprawdę daje o sobie znać. Niby ją zna a potem... Boże po tej scenie w kościele mam koszmary i doprawdy dobija mnie to iż ją "prześladował". Najgorsze jest to, że oni cały czas mówią "Kto to?", "Czy to..?" i tak nie kończą i dzięki temu naprawdę możemy się wiele dowiedzieć.
Właśnie, to jedna z niewielu rzeczy, które mnie tam denerwują (nie mówię o Raito, dziwna ja go lubi~), nie mówiąc już o tych ciągłych retrospekcjach, z których też niewiele wynika... Przez to czuję się trochę jak idiotka, bo w większość serii domyślałam się wielu rzeczy właśnie po takim "rozpoznawaniu", a tu za nic ;_;
A już tak swoją drogą, czy ktoś grał w Diabolik Lovers? Bo z tego co wiem to anime jest na podstawie gry...
Ostatnio zmieniony przez Lynn (19-10-2013 o 19h10)