Miss Kiczu i Pstrokatości
Jako, że ostatni konkurs na Missfashion organizowany przeze mnie już się zakończył, wstawiłam nagrody, i nie mam co robić, postanowiłam zorganizować kolejny, niejako z okazji Prima Aprillis. Nie będzie tutaj chodziło o stworzenie najładniejszej stylizacji, ale najbardziej... oryginalnej, pstrokatej i kiczowatej! Możecie robić stylizacje w stylu ganguro, robić cosplaye znanych i nieznanych plastików, kiczowate wersje znanych i nieznanych postaci... Lecz nie wstawiajcie kiczowatych fantastycznych zwierząt czy wróżek, będzie mi to strasznie ciężko ocenić. Macie jednak ogromne pole do popisu!

Trochę żywego kiczu:





Przez słowo kicz rozumiem coś, co podoba się pewnej grupie ludzi, ale w rzeczywistości jest przesadzone i w niezbyt dobrym guście - przesadzone z ilością różu, z pstrokacizną, z nadmiernym przepychem, z nadmiernym makijażem.

Regulamin w kilku przykazaniach Ananasowych
1. Miniregulaminu działu przestrzegać będziesz
2. Stylizacje do konkursu TYLKO DWIE możesz zgłosić. (W jednym albo dwóch postach, jak wolisz.)
3. Co twój kicz przedstawia napisać musisz. Opisać długo albo krótko możesz.
4. Czas na zrobienie stylizacji i wstawienie jej tutaj do 31 marca masz. Do godziny 20.00. (Przedłużyć mogę, ale nie muszę)
5. Stylizacji w czasie trwania konkursu zmieniać nie możesz.
6. Stylizacja pstrokata być musi
7. Pstrokatości się zrzec możesz na rzecz wszechobecnego różu.
8. Na nagrody i ogłoszenie wyników czekać dłużej niż tydzień nie będziesz musiała.

Przykładowa stylizacja:


Życzę powodzenia i dobrej zabawy!

Ostatnio zmieniony przez Pineapple (29-03-2015 o 18h40)

Super, może nie aż tyle pstrokate co kiczowate...  Starałam się znaleźć coś za niską cenę i w ten sposób powstała przygrzana blondynka 

Plastik-fantastik

I'm a Barbie girl in a Barbie world
Life in plastic, it's fantastic
You can brush my hair, undress me everywhere
Imagination, life is your creation

Dalsze tłumaczenia są chyba zbędne

Tą stylizację zrobiłam przy okazji innego konkursu... ale uznała że tutaj nada się idealnie :-P
RÓŻOWY!!! Taka całkowita landrynkowata osóbka podczas wieczoru karaoke :-)
Ona kocha różowy. Po prostu bez czegoś różowego z domu nie wyjdzie. Jej długie włosy... och! Cóż za kolor! Cóż za długość! Opadają falami do ziemi, ale nasza landryna bardzo się stara żeby nie szorowała nimi podłogi. Niestety ma uczulenie na słońce i inne takie- w tym solarium i samoopalacze- więc jest blada jak ściana. Poza tym to po prostu różowy pusty plastik, niezadowolony ze wszystkiego. Ma za sobą pierwszą operację piersi i twarzy na której ma więcej tapety niż może ci się wydawać. Jest przedstawicielką osóbek spod plakietki "landrynki",albo "cukiereczki", lub jak kto woli "plastiki".

Och, przepraszam, że tak dużo na siebie włożyłam, ale wiecie no jest marzec. Wiem, że to nie usprawiedliwia tak długiej sukienki z tak płytkim dekoltem i w dodatku tak karygodnie lekkiego make - upu, ale niestety sztuczna opalenizna kosztuje i no trzeba z czegoś zrezygnować.

Odgrzewam kotleta i.........

Link do zewnętrznego obrazka


Przedstawiam typowego ''Plastika''

konkurs na plastik?! Super! Masz ode mnie "Sweet sixteen"!

Tag, to najprawdziwszy plastik :^
Jest blondynką,  ( bo jak by miało być inaczej? Jeśli słyszysz słowo,, Blondynka" odrazu skojarzy Ci się z głupotą )
Więc ma 26 lat, ale wygląda na jakieś 16-17, ponieważ przechodziła wiele operacji plastycznych
Kocha różowy ( Tak, wiem, SZOK )
Zaprosiła inne plastiki na herbatkę
Właśnie tańczy po całym pokoju i śpiewa: ,, All I need for cristmas is you! " ( A u niej jest 23 lipca )
Była nieostrożna i chlap! A potem słodkie,,  Uuuuuups ",  i zabawa trwa dalej  
Taka dzidzia- piernik

Moja miss wybiera się na przyjęcie urodzinowe znajomej z klasy. Grupa dziewczyn, które jej nienawidzą, wkręciła ją, że tematem przewodnim jest pstrokacizna... Miss jeszcze się uśmiecha, jednak gdy tylko wkroczy do budynku, jej uśmiech zniknie, zastąpiony przerażeniem i szokiem. Zrobi z siebie wariatkę...

I ja postanowiłam zrobić coś pod kicz i pstrokatość. Nie wiem czy wyszło, czy nie, ale spodobała mi się ta stylizacja xD. Postawiłam na połączenie zieleni z różem z domieszką fioletu (tyle o ile). Szczerze mówiąc postawiłabym moją miss gdzieś na koncercie i tam bym ją zostawiła jako kolorowy eksponat

Amanda właśnie idzie na swój wieczór panieński. Wybrała swoją ulubioną miniówe, ukochaną, błyszczącą bluzeczka, a na to założyła bolerko, no bo wieczorem zimno.
Nasza słodka jest uważana za ,,gwizdeczkę'' więc nosi okulary, by się nie porazić złym blaskiem. Jak wspominałam, wieczoru są zimne, i ubrała wysokie, różowe kozaki, gdzie schowała rózne papiloty, które się nie zmieściły w torebce. Korona pokazuje, że to ona jest najważniejsza teraz.

Link do zewnętrznego obrazka
no więc moja miss została Ganguro, Ganguro to taki hmmm... plastik we współczesnej kulturze Japonii

No ej! Jak można mówić o kiczu i pstrokatości nie wspominając o latach osiemdziesiątych? Przecież to jedyna taka dekada, gdzie chodzenie w obciachowych ciuchach było modą i można było chodzić tak po ulicy!
Dlatego przedstawiam wam moją miss wzorowana po części na tych wspaniałych latach.

Czasu na nową stylizację brak. Plastiki organizują piżama party

Link do zewnętrznego obrazka

Oto nadchodzę, żeby porazić was swoją cudownością. Słyszałam, że niebieski jest ostatnio na topie, więc trzeba było nim podkreślić kolor moich oczu prawda? Oh, już pora, żeby wejść na scenę i wszystkich olśnić, przykro mi, ale muszę cię upuścić, publika czeka, by móc obdarzyć mnie swoją miłością!

Dostałam nagłego kopa i postanowiłam stworzyć stylizację nr.2

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

No i tym razem nawet wydałam hajsy na karnację (ale moja miss znów jest śnieżnobiała). Tym razem plastik wszedł totalny, a gdy nań spojrzysz w oczy twe walnie- blask i kicz wielki, małe perełki i inne rzeczy w zlewie znalezione, albo na pchlim targgu kupione.

A oto moja miss:

Nie mogłam się powstrzymać - musiałam stworzyć swojego własnego plastika! ;D

A zatem oto ona - królowa kiczu. Do niedawna była blondynką, ale dość miała już dowcipów na swój temat i bycia postrzeganą jako głupiutka dziunia, dlatego też postanowiła się przefarbować. Oczywiście nie słyszała, że blondynka to nie kolor włosów, a stan umysłu - można mieć włosy w kolorze blond i być miłą, normalną, inteligentną dziewczyną; działa to też w drugą stronę... Swoją drogą nie wiedzieć czemu Miss uznała, że oczowalny róż, strzaskana na skwarkę skóra i jaskrawa rudość na głowie to idealne połączenie.
Jako, że jej idolką jest słynna Jolka, Miss postanowiła włączyć do swojej garderoby elementy czerni (przecież czerń jest taka klasyczna i elegancka!). Nie zrezygnowała, ma się rozumieć, z tego, co dla niej najważniejsze: krótkie spodenki, prześwitująca bluzka i dużo, dużo, duuuuużo złota! A także cekiny, które mają dodać jej odrobinę blasku. Jeszcze tylko subtelny makijaż, nienachalnie podkreślający jej urodę i naturalność... et voilà!

Link do zewnętrznego obrazka

Oto moja uniwersalna stylizacja (;

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazka

Jest to kobieta (dorosła), która organizowała przyjęcia dla dziedzi. To było jej hobby. Z czasem przerodziło się w obsesję... Od tego czasu ciągle tak się ubiera i nie widzi nic w tym dziwnego

UWAGA! Przedłużam termin oddawania prac o 1 dzień!

Ostatnio zmieniony przez Pineapple (29-03-2015 o 18h55)

To ja dodam jeszcze jedną stylizację bo się wyrobiłam na czas

A oto i ona:



Dziewczyna - plastik - pełna różnych świecidełek (bo to sie podoba chłopakom) chciała być fajna a wyszło jak zwykle...