Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#51 16-05-2014 o 15h16

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

/ Parmesan, nie chcę się kłócić, ale ilość napisanych postów przez nas odkąd Cię nie było to naprawdę nie jest jakaś rekordowa liczba. Nikt na MF nie siedzi Bóg wie ile. Ale, żeby zaraz nie było - ja nie chcę się kłócić, mówię tylko to co myślę, pozdrawiam ^^ I przepraszam, jeżeli w jakiś sposób Cię uraziłam, bo sama jestem chora i tak naprawdę cały czas siedzę w domu, ale raczej wyleguję się w łóżku, więc... Mniejsza z tym, jeżeli faktycznie Cię uraziłam, to przepraszam ^^/

Link do zewnętrznego obrazka

Sam została uwolniona od wielkiej ilości słodyczy, które pewnie znikną w trakcie podróży samolotem. Powinna przestać tyle jeść, ale jak to mówi, to jest silniejsze od niej.
- Dzięki Zack - wzięła z półki napój gazowany i razem z chłopakiem poszła do kasy.
Minna kasjerki była bezcenna dla Candy. Wyglądała na zszokowaną ilością słodyczy, ale na szczęście nie komentowała tego.
- Można prosić o kilka siatek? - Kobieta zapakowała wszystko w siatki, a Candy zapłaciła za wszystko. Zabrała jedzenie i zwróciła się do Zack'a. - Idziemy?
Nie czekała na chłopaka i sama wyszła, kierując się w stronę znajomych.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (16-05-2014 o 15h21)

Offline

#52 16-05-2014 o 15h25

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Razem z Sam podeszliśmy do kasy. Kiedy wszystko podałem kasjerce do skasowania jej mina była dziwna. Na jej twarzy malowało się wielkie zdziwienie, że można kupić tyle słodyczy na raz. Candy zapłaciła za zakupy. A ja zabrałem wszystkie reklamówki.
~Tak chodźmy. Rozumiem, że to wszystko na drogę ?- zaśmiałem się i ruszyliśmy w kierunku naszej ekipy.
~Tęskniliście za nami prawda ?- uśmiechnąłem się i spojrzałem na Lucy. Wyglądała na smutną albo złą. Podszedłem do niej.
~Coś się stało ?- spytałem szeptem.

Offline

#53 16-05-2014 o 15h51

Miss'ok
SouImate
I tą oto świecą... podpalę twoją matkę,zaraz...co?!
Miejsce: Pod łóżkiem.TWOIM łóżkiem.
Wiadomości: 77

Link do zewnętrznego obrazka

Przyciągnęłam do siebie kolana.Czasu coraz mniej.Zdenerwowania we mnie coraz więcej.
-Raz…dwa…trzy…cztery…pięć…(…)-zaczęłam wyliczać szeptem do dziesięciu.Brat mówił,że to działa,a przynajmniej według niego tak jest.Uważany jest za najspokojniejszego z naszej rodziny.Warto spróbować,mimo wszystko.Nie chcę wybuchnąć w miejscu publicznym.To by była masakra.Nie…ja bym nie krzyczała jak opętana…ja bym wszystko rozwalała na swojej drodze.Na prawdę.Pamiętam jak miałam taką sytuację w domu.Nie wiem nawet z jakiego powodu zaczęłam nawalać myszką od komputera i zwaliłam radio.Teraz mogę się tylko z tego śmiać jak sobie to przypominam...Aczkolwiek może w tej sprawie nie byłoby tak źle.Najbardziej się wkurzam gdy to JA coś nawalę.
Calla to moja przyjaciółka.Lubie ją.Jednak jeśli nie przyjdzie zanim będziemy wezwani do samolotu to trzeba będzie się obejść bez niej.Psia mać.To nie jest miła opcja,ale jest za późno żeby po nią pojechać.To za daleko.
Westchnęłam i spojrzałam na Leo.Przynajmniej teraz gdy siedzi to nie widać tej dość dużej różnicy wzrostu między nami.W takich chwilach mam okazję żeby bardziej mu się przyjrzeć.Uśmiechnęłam się lekko.
Lucas wysłał SMS’a do Calli.To będzie ostatnia deska ratunku.Zac i White wrócili.Rozumiem,że już przygotowują prowiant na podróż.Później znów Frelon zniknął,ale tym razem z Candy.
-Jeśli to żelkowe misie to poproszę.Mam ochotę urwać jakiemuś główkę.-powiedziałam z udawaną słodkością do Lucy.Następnie odwróciłam się w stronę Yuu,która siedziała cicho jak myszka zagapiona w jakieś miejsce.
-Yuu co Cię tak tam zainteresowało?-zapytałam.

Ostatnio zmieniony przez SouImate (16-05-2014 o 15h55)

Offline

#54 16-05-2014 o 17h12

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Przyznam iż pędzimy strasznie z tym.. A ile jest to? Ponad 2-3 dni? xDD I już 3 strony.. Ja się aż zdziwiłam, bo pierwszy raz tak innych zainteresowało. :3 Ale może to niestety sprawić trudność innym, których nie ma.. ;/

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/21693.jpg

Wszyscy rozmawiali o czymś tam. No gdzie ona jest?! Wypadek? Choroba? Zaspała? Ale... By nas poinformowała. Nadal się patrzyłam przed siebie, ale po chwili oderwałam wzrok, wyciągnęłam telefon i sprawdziłam która godzina. Wtedy usłyszałam jak do mnie zwraca się Fanny, odkręciłam się do niej.
- Nie.. Tylko denerwuję mnie fakt że Calli nie ma, a czas ucieka.. - Odparłam lekko poddenerwowana i z miną, focha pospolitego (xDD).
Dobra, nie daję szansy tej dziewczynie. Wyjęłam telefon i wybrałam jej numer, zaczęłam do niej dzwonić. Oczywiście, nie odbiera.. Odłożyłam telefon prawie nim rzuciłam, teraz najchętniej bym wszystko zniszczyła. Wstałam i ruszyłam przed siebie biorąc bagaż.
- Ja już nie będę na nią czekać.. A tak samolot, ma już zaraz być. - Ruszyłam mówiąc do przyjaciół.
Szłam w stronę lotniska tam gdzie miał być nasz samolot, na wymarzone wakacje. Kiedy wyszłam ruszyłam w stronę tego samolotu, a kiedy weszłam zajęłam miejsce w prawym rzędzie. Zniecierpliwiona, patrzyłam się przez okno. Wyjęłam telefon i zaczęłam pisać sms do Calli. "Przylecisz do nas, następnym samolotem. Nie wiem który dzień sprawdź sobie.." Wysłałam wiadomość i oparłam swobodnie głowę o oparcie.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (16-05-2014 o 17h13)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#55 16-05-2014 o 19h27

Miss'całkiem całkiem
Lorren
Kiedy nie odpisujecie w rpgu dostaje nerwicy !!
Wiadomości: 153


Calla Cosette Rosse
Miałam piękny czarny sen. Spałam jak zabita. Ale to nie możliwe bo mój kochany budzik zaczął latać po mojej szafce nocnej jak oszalały, walnięty królik. Otworzyłam oczy i spojrzałam na niego spod łba.
- Zamknij się cholerny budziku! - po tym wrzasku zwaliłam go poduszką.
Nadal wydawał okropne dźwięki. Nie czułam uszu ale to koniec. Otworzyłam okno i wyrzuciłam go i jak nic trafiłam syna mojego sąsiada w głowę. Wybuchnęłam śmiechem. Okej jest strasznie późno może pójdę na spacer. Wyjęłam moją koszulkę w czerwono czarną kratę i wtedy krzyknęłam:
- Cholera dzisiaj wyjazd.
Szybko wzięłam walizkę założyłam trampki i wyleciałam. Zobaczyłam czy mam kasę i kartę.
- Ok wzięłam wszystko..
Pobiegłam tak szybko jak mogłam ale co tam. Gwizdnęłam głośno
- Taxi !!!
Zatrzymała się żółta furgonetka.
- Na lotnisko i to tak w dwie sekundy.
Czas był zaskakujący czułam się jak w taxi 2. Wskoczyłam do samolotu i prawie przewruciłam się przy wejściu. Uśmiechnęłam się szeroko.
- Cześć.
Popatrzyłam gdzie by tu usiąść


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14725.jpg

Offline

#56 16-05-2014 o 21h25

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Poszłam za Yuu i Callą do samolotu. Patrzyłam na wszystkie miejsca. Chciałabym usiąść z Zackiem. Gdzie on jest?! Candysia.. Gdzie są?
Wzięłam telefon i napisałam do Zacka: ''Ej, wsiadamy do samolotu! Usiądziesz ze mną? :3 ŚPIESZCIE SIĘ Z CANDYSIĄ! Bo nie pojedziecie! :C Pozdro z podłogi XD''
Usiadłam przy oknie i schowałam walizkę. Wyjęłam telefon i zaczęłam grać we Flappy Birds'a. Swoją drogą, wciągająca gra. I to bardzo..
Nadal jestem na Callę zła. Ja mogła tak zrobić? Wysłała jej przecież SMS.
Nie ważne, czekam na Zacka.

Offline

#57 16-05-2014 o 21h38

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Sokole Oko Candy zaczęło dostrzegać, że coraz mniej jest osób w naszym zbiorowisku, a większa część idzie do samolotu. W myślach Candy krzyknęła, że zaraz odlecą bez nich. Spojrzała na Zack'a i chwyciła go za rękę.
- Szybko, bo się spóźnimy! - Ciągnęła przyjaciela prawie całą drogę do samolotu, przedtem zatrzymując się, aby zabrać walizki.
W końcu jednak znaleźli się na pokładzie. Sam odebrała swoje siatki z zakupami i zajęła wolne miejsce.
Chyba przyjdzie jej siedzieć samej. W sumie to jej było to nawet na rękę. Chociaż nie, z przyjaciółmi zawsze jest lepiej.

Offline

#58 16-05-2014 o 22h02

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka


Na szczęście do wybuchu nie doszło, jednak uśmiechnąłem się sam do siebie kiedy usłyszałem jak Pasari po cichutku liczy do dziesięciu. Niesamowite, nigdy nie wierzyłem, że to działa, a może jednak... Pasari straciła zainteresowanie moją osobą. Zainteresowała się żelkami Lucy, a po chwili Mei. Poczułem się zupełnie zbędny, dlatego zacząłem pakować aparat do torby, nie lubiłem robić zdjęć na małej przestrzeni, dlatego byłem pewien, że nie wyjmę go z torby w samolocie. Chyba, że ktoś słodko uśnie. Zdjęcia osób śpiących miały w sobie niezwykłą magię. Można z nich odczytać czy mają spokojny sen, czy ich sny są koszmarami... Mei się zdenerwowała i ruszyła do samolotu. Wstałem chwilę po jej zniknięciu i chwyciwszy walizkę zwróciłem się do Pasari.
-Idę do samolotu. Zajmę Ci miejsce, więc nie musisz się śpieszyć, chyba, że zechcesz zająć sobie drugie jak najdalej ode mnie. - uśmiechnąłem się i szybko oddaliłem w stronę samolotu. Usiadłem za Mei i odłożyłem aparat do schowka z delikatnością jaka mu się należy. Wreszcie dotarła Calla. Wiedziałem, że dziewczyny zaraz na nią napadną, więc nie chciałem jej dołować. Kiwnąłem jej głową i czekałem. Czekałem na start samolotu. Czekałem na wakacje. Czekałem na Pasari...


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

#59 17-05-2014 o 07h53

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Lucy przysłała mi sms-a, że już wsiadają na pokład. Spytała się też czy nie chciałbym z nią usiąść, z chęcią dosiądę się do niej. Chciałem jej odpisać w miarę szybko ale musiałem pisać jedną ręką bo za drugą ciągnęła mnie Candy. Po kilku minutach mi się udało napisać sms-a o treści:
''Już idziemy na pokład. No pewnie, że siadam z tobą pysiu :* ''
Byliśmy już przy odprawie, podałem moje dokumenty i wsiadłem na pokład. Sam wzięła ode mnie swoje torby. Przystało chyba, że usiądzie sama. Trochę szkoda mi się jej zrobiło. Wypatrzyłem, że przed White i mną będzie wolne miejsce.
~Ja siadam z White ale przed nami jest wolne siedzenie. Możesz sobie tam usiąść to będziemy mogli pogadać podczas drogi. Oczywiście jeśli chcesz.- uśmiechnąłem się do niej i ruszyłem w kierunku miejsca koło Lucy.
~No hej mała- uśmiechnąłem się do Lucy i usiadłem koło niej.

Offline

#60 17-05-2014 o 09h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Uśmiechnęła się w kierunku przyjaciela i powiedziała, że już znalazła dobre miejsce. Przecisnęła się przez tłum ludzi i usiadła na miejscu przy oknie. W okolicach prawie nie było prawie żadnego człowieka. Candy cicho westchnęła i zaczęła szukać słuchawek, co by nie przeszkadzać nikomu. Chociaż prawdę powiedziawszy, Sam i tak będzie podśpiewywać.
Podłączyła znalezione słuchawki do urządzenia i wybrała pierwszą lepszą piosenkę.
- If you gave me a chance I would take it. It's a shot in the dark, but I'll make it... - W tym momencie na wyświetlaczu telefonu pojawiło się zdjęcie siostry. Sam szybko odebrała telefon  i zaczęła rozmawiać z siostrą.

Offline

#61 17-05-2014 o 11h13

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Jakieś piętnaście minut siedziałam i chwilę pograłam we Flappy Birds. Później weszłam na mój Instagram i zrobiłam sobie zdjęcie. Podpisałam je: ''Jedziemy na wakacje! Wiii! :3''
Gdy już dłuższą chwilę patrzyłam z okienka na lotnisko, usłyszałam głos Zacka. Przywitał się i usiadł. Chwilę nic nie mówiłam. Czytałam SMS'y od znajomych. Poodpisywałam im szybko, bo nie chciałam żeby Zack pomyślał że go ignoruję..
- Yo. Co my będziemy robić przez ten czas? Pewnie bedziemy długo lecieć.. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
Nie mogę się doczekać tych wakacji. Słonce, plaża. Będzie idealnie!

Offline

#62 17-05-2014 o 11h42

Miss'ok
SouImate
I tą oto świecą... podpalę twoją matkę,zaraz...co?!
Miejsce: Pod łóżkiem.TWOIM łóżkiem.
Wiadomości: 77

Link do zewnętrznego obrazka

Nie wiem dlaczego,ale pocieszał mnie fakt,że nie tylko ja tu jestem zdenerwowana.Yuu po kilku nieudanych próbach dodzwonienia się do białowłosej dziewczyny ruszyła zniecierpliwiona do samolotu,a za nią poszło jeszcze kilka osób.Leo również szybko zniknął wcześniej mnie uprzedzając ,że zajmie mi miejsce.Nie zdążyłam już mu odpowiedzieć,więc kiwnęłam tylko lekko głową.
Posiedziałam jeszcze chwilkę rozglądając się i biorąc głęboki wdech wstałam z miejsca i ze swoim bagażem dość wolnym i niepewnym krokiem zmierzałam ku wejściu do samolotu.
Żegnaj gruncie pod nogami.Żegnaj bezpieczny podłożu.Witaj latająca machino zagłady.
Cóż,mój entuzjazm co do wyjazdu gwałtownie zmniejszył się,gdy powiedziano mi czym się tam dostaniemy.Jednak nie mogłam zrezygnować z tak…głupiej przyczyny.
Z zamyślenia wyrwał mnie czyiś głos.Calla. Z jednej strony cieszę się,że jednak przyszła,ale z drugiej…powiedziała zwykłe „cześć” i poszła sobie.
-Ja ją kiedyś uduszę…tak porządnie-burknęłam do siebie i zaczęłam szukać Leo.Po chwili zauważyłam znaną mi czuprynę,znalazłam go.
-Jestem…Dzięki za zajęcie miejsca.-powiedziałam słabo.Odłożyłam bagaże i usiadłam opierając się plecami o fotel.

Offline

#63 17-05-2014 o 12h26

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Wszyscy gadali ze sobą a my z bratem no cóż jak w większości czasu milczeliśmy i się przysłuchiwaliśmy. Należeliśmy bardziej do osób milczących no jeśli chodzi przynajmniej o tego rodzaju chwile. Każdy łaził, aby coś kupić do jedzenia. Jak można wpychać w siebie tyle chemi?! Nigdy nie preferowałem żelków, chipsów, czekolad i różnych innych. Oduczyłem w sporym stopniu też mojego brata jedzenia tego świństwa. W końcu wszyscy się wzieli ogarnęli i zaczęli iść aby zdążyć na samolot. Calla pewnie się spóźni znając życie i bardzo możliwe, że przyleci dopiero następnym samolotem. Ona jest straszna. Pokazałem swoje dokumenty na odprawie, bagaże zostały prześwietlona a ja no cóż. Mam na sobie tyle metalu że koleś zrezygnował z sprawdzenia mnie. Zabrałem torbę podręczną i ruszyłem na dwór a potem od razu do samolotu. W drodze mogłem nacieszyć się ostatnimi chwilami na świeżym powietrzu. Przeszkadzały mi tylko odgłosy startujących samolotów i przylatująlych, ale kij z tym. Poczekałam chwilę na brata który już szedł w moim kierunku. Wyprzedziła nas o dziwo Calla. Usmiechnąłem się pod nosem. Jak zawsze gdy gdzieś biegnie niczego innego nie widzi. Na szczęście jest przynajmniej nie będzie musiała czekać na następny samolot. Gdy wchodziliśmy ujrzałem jak panienka się wywala. Wybuchneliśmy z bliźniakiem śmiechem. Podszedłem do białowłosej i pomogłem jej wstać.
- Może lepiej uważaj co? Jeszcze sobie coś zrobisz i cała zabawa ciebie ominie.
Usiadłem na jakimś pierwszym lepszym wolnym miejscu. Mam nadzieję że podróż minie szybko i bezboleśnie. Start samolotu będzie najgorszy ale resztę można przetrwać. Spojrzałem na ekran telefony. Zostało jeszcze trochę do startu no a potem kilka godzin kompletnej nudy.

Link do zewnętrznego obrazka

No i super jak zawsze Zac sypał komplementami z rękawa, dziewczyny ze sobą gadały, ludzie łazili po żarcie i no był kompletny brak organizacji. Dodatkiem do tej nieciekawej mięszanki był brak Calli. No po prostu wspaniale. Jak ona może tak ludziom psuć dzień?! W końcu jednak zaczeliśmy się zbierać. Szedlem obok brata. W kolejce jednak byłem za nim. Mimowlonie się uśmiechnąłem widząc minę ochroniarza gdy zobaczył Alexa. Gdy go przepuścił na mój widok też się nie ucieszył. Przepuścił mnie tak samo jak brata. No bo bym musiał zdjąć kurtkę, meadalik, pasek, wyjąć monety, zdjąć buty i jeszcze więcej. Gdy wziąłem podręczny bagaż ruszyłem szybkim krokiem ku drzwiom na zewnątrz. Żegnaj ziemnio i witajcie niebiosa możnaby powiedzieć. Zbytnio mi to nie odpowiadało, ale trzeba się z tym pogodzić. No w końcu zgodziłem się na ten wyjazd i nie mogę zrezygnować. Brat już na mnie czekał. W pewnym momencie kątem oka zauważyłem biegnącą Calle. No tak przynajmniej się ogarnęła na czas. Gdy już mieliśmy wejść białowłosa się wywinęła orła na co wybuchnąłem śmiechem. Shadow pomógł dziewczynie się pozbierać, a ja w międzyczasie rozejrzałem się za miejscem gdzie mógłbym usiąść. Zauważyłem żę Mei siedzi sama, więc od razu ruszyłem w jej stronę. Usiadłem obok niej bez pytania i się szeroko uśmiechnąłem.
- Nie masz nic przeciwko prawda? Masz już jakieś plany czy wszystko na spontana?
W międzyczasie jakoś wszystko ułożyłem. Martwię się jedynię o Milkę która została pod opieką sąsiadki. Jak ta baba coś zrobi mojej kici to ja zamorduje jej psa. Zostwię truchło przed jej drzwiami i napiszę że to zapłata za opiekę. Może jednak trochę przesadzam, ale zostawiam kocicę u tej babci i nie wiem co jej strzeli do łaba.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#64 17-05-2014 o 12h57

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

A teraz słuchajcie ^^ Piszemy jeden post w samolocie, żeby nie przedłużać.. :3 Czyli piszecie jeden post, co robicie w samolocie. A później ja napiszę że już wylądowaliśmy.

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/21693.jpg

Już słyszałam jak, samolot powoli zaczyna pracować. Patrzyłam się przez okno, nudziło mi się samej. Wtedy usłyszałam śmiech i Callę na ziemi. Czyli zdążyła, no i bardzo dobrze. Oparłam głowę i patrzyłam się przez okno. Wtedy usłyszałam głos Nocturne, odwróciłam się od razu.
- Nie, nie mam. Jeszcze nie myślałam o planach. - Odparłam lekko uśmiechając się do niego.
Zaczęłam się patrzeć przed siebie, wyjęłam telefon i spojrzałam która godzina. Potem schowałam, około 4h lotu. Skierowałam wzrok na Ar'a.
- A Ty masz jakieś plany? Co będziesz robić nad morzem? - Spytałam się, byłam ciekawa. A nic innego nie mam do roboty.
Już nikt nie wchodził, drzwi zamknięte. Była informacja od stewardes'y, że trzeba zapiąć pasy, oczywiście zrobiłam to. I po parunastu minutach, poczułam jak samolot się wzbija do góry. Wakacje nadchodzą.. Wraz z przyjaciółmi, na tą myśl się uśmiechnęłam.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (17-05-2014 o 16h11)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#65 17-05-2014 o 13h53

Miss'całkiem całkiem
Lorren
Kiedy nie odpisujecie w rpgu dostaje nerwicy !!
Wiadomości: 153


Calla Cosette Rosse
Jak zawsze wyrżnęłam na samym początku. Oczywiście kochany Alex pomógł mi wstać. Poszedł i usiadł popędziłam za nim.
- Tak, wiem że mogę się do ciebie przysiąść- uśmiechnęłam się do niego.
-No to co toam słychać romeo?
Wyjęłam telefon i włączyłam poa. Umyłam go i wygłaskałam. Włożyłam słuchawki do gniazdka i zaczęłam słuchać muzyki. Mój pou był elegancki i zadbany. Nachyliłam się nad Alexem i wyciągnęłam mu telefon z kieszeni. Odblokowałam jakimś cudem i poszukałam pou. Znalazłam cały zasyfiony i nieumyty tak jak on.
- Wiesz co może dbaj przynajmniej o tego poła bo na ciebie już za późno. Jak to mój zwyczaj pocałaowałam go w policzek jak bym go nie znała też bym to zrobiła.

Ostatnio zmieniony przez Lorren (17-05-2014 o 17h34)


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14725.jpg

Offline

#66 17-05-2014 o 19h44

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
~Będziemy rozmawiać i będę cię trzymał za rączkę żebyś się nie bała podczas lotu.- uśmiechnąłem się uroczo.
Usłyszałem komunikat aby zapiąć pasy bo zaraz startujemy. Zapiąłem pas i złapałem Lucy za rękę. Podobno gdy się ściska kogoś rękę podczas startu nie boi się lotu. Co prawda kiedyś już leciałem samolotem ale to było kilka lat temu więc nie pamiętam tego dokładnie. Wystartowaliśmy, samolot leciał tak że czuć było jakbyśmy stalki w miejscu. Patrzałem przez okno i widziałem oddalające się chmury.
~Leciałaś już kiedyś samolotem ?- spytałem White.

Offline

#67 17-05-2014 o 19h57

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Po kilku sekundach wyświetlił się komunikat ''ZAPIĄĆ PASY''. Zapięłam je, a Zack złapał mnie za rękę. Uwielbiam jego ciepłe, miękkie ręce. Pocałowałam go w policzek i zachichotałam.
Zaraz wznieśliśmy się i przez okno widzieliśmy już tylko chmury. Wyświetlił się komunikat ''ODPIĄĆ PASY''. Odpięłam je.
- Ha, ha. Koteczku, czy ja leciałam samolotem? Ponad pięć lat mieszkałam w Norwegii! Samoloty i promy to dla mnie zwykłe środki lokomocji. A czemu pytasz? - powiedziałam z uśmiechem i włączyłam w telefonie tryb ''Samolot''.
Popatrzyłam przez okienko. Jesteśmy tak wysoko..

Offline

#68 18-05-2014 o 08h37

Miss'całkiem całkiem
Lorren
Kiedy nie odpisujecie w rpgu dostaje nerwicy !!
Wiadomości: 153


Calla Cosette Rosse
Na moich policzkach zagościł gorący rumieniec. Czemu teraz? Dlaczego?! Odłożyłam telefon Alexa na jego kolano. Podciągnęłam nogi pod siebie ułożyłam na nich głowę i spojrzałam za okno. Unosiliśmy się w powietrzu chciała bym wyskoczyć i poczuć chłodny wiatr we włosach. Zamknęłam na chwile oczy i zasnęłam. Mój sen był piękny dolecieliśmy na miejsce, byłam w pokoju z Alexem. Założyliśmy się czy wytrzyma bez żelu do włosów dwa dni. Przegrał. Więc musiał założyć różową, puszystą, krótką spódnicę i stanik. Wyglądał obciachowo. Obudziłam się. Nic nie widziałam przez włosy zakrywające mi twarz. Odgarnęłam je z twarzy i uśmiechnęłam się wyobrażając sobie siedzącego w spódnicy obok mnie Alexa.


//photo.missfashion.pl/pl/1/19/moy/14725.jpg

Offline

#69 18-05-2014 o 10h11

Miss'nieobczajona
Eleonour
Chocoholic.
Wiadomości: 41

Lorren, nic nie rozumiem z twoich postów. Pisz zrozumiale, używaj przecinków. Chyba nie jestem sama w tej kwestii...
Parmesan, ja też lubię Lucy /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/big_smile.png moja ulubiona youtuberka, jeśli można ją tak nazwać.

Allen
Popatrzyłem na Zacka. Jak zwykle, każdą przytulał, łapał za rękę. Podrywacz się znalazł. Poszukałem wzrokiem Pasari. Była chyba jedyną normalną w tym całym gronie. Siedziała z Alonzo, choroba. Nigdy go nie lubiłem, on mnie chyba też. Ta jego przeklęta kamerka, wszędzie z nią łaził i robił zdjęcia, które i tak mi się nie podobały. A ja chciałem choć na jeden krok zbliżyć się do Fanny. Ale jak zwykle, ktoś musiał popsuć moje plany. Cóż... Może chociaż Rei kogoś znajdzie. Niech chociaż ona będzie szczęśliwa.
Wsiadłem do samolotu, jak zwykle sprawdzili, czy mam broń albo inne zakazane przedmioty. Tak, miałem nóż. Ale był to nóż Reiko, która zawsze kombinowali w kuchni, a bez dobrego noża się nie obejdzie! Wytłumaczyłem to ochronie. Z początku nie uwierzyli, ale w końcu kazali nam wsiąść.
- Szkoda czasu, wsiadać. - odparł jeden z nich.
Potem sprawdzili ubranie Yu. Wszystko dobrze.
Usiadłem jak najdalej od reszty. Potrzebna mi cisza i spokój. Minęło wiele godzin...
- Jesteśmy na miejscu - odparła stewardessa. Wysiadłem, czekając na resztę.
Reiko
No, nareszcie. Wsiadamy!  Nie usiadłam obok brata, wyglądał na złego. Szkoda. Zawsze było mi go szkoda. Zawsze łaził ze spuszczoną miną. Mało kiedy był uśmiechnięty, chyba że miał do tego bardzo dobre powody.
Gdzie jest Lucas? A, stoi tam, jeszcze nie wsiadł. Może usiądzie obok mnie, będzie tak fajnie. Zajęłam miejsce przy oknie, mimo że bałam się latać. Moja pierwsza podróż...
W końcu doczekaliśmy się  wysiadania. Mało nie zwymiotowałam. Boję sie latać. Przez cały czas spałam, spałam, jadłam, spałam, patrzyłam przez okienko. A teraz, wreszcie stewardessa ogłosiła nam pięknie, że odcinamy pasy. Zaiste? Nie zauważyłam.
Rozprostowałam szczupłe nogi na lotnisku, na rozgrzanym betonie. Egzotyczna wyspa? Będzie miło.

Offline

#70 18-05-2014 o 13h04

Miss'na całego
Loliq
*~* Steady damage, cross the line. What's become clearly defined. *~*
Miejsce: tak
Wiadomości: 278

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/21810.jpg

Zauważyłem że wszyscy ruszyli w stronę, samolotu. Wziąłem bagaż i ja też ruszyłem. Wtedy zauważyłem biegnącą Callę. Spóźniła się. Dałem straży, na prześwietlenie mojego bagażu. Było wszystko okej, więc wziąłem ponownie bagaż i wszedłem do samolotu. Szukałem wolnego miejsca, nie daleko zauważyłem Reiko. Do niej pójdę. Usiadłem koło niej odłożyłem bagaże i popatrzyłem się na okno.
- Można? Pani Reiko. - Spytałem się, a potem zaśmiałem się.
Widać że dziewczyna się stresowała, lotem. Robiła wszystkie czynności, żeby nie myśleć o locie. Biedna.. Ja oparłem się i wtedy usłyszałem komunikat, żeby zapiąć pasy. Owszem zrobiłem to. Jak mam przeżyć prawie 4h? Westchnąłem smutno. Oparłem się i przymknąłem oczy. Niestety, ale w tym momencie odpłynąłem.

***

Po pewnej chwili się obudziłem. I usłyszałem komunikat, żeby odpiąć pasy. Dolecieliśmy już? Byłem taki uradowany. Reszta podziękowała za lot. A więc zgadza się. Wziąłem bagaż, przepuściłem Reiko która poszła. Byliśmy na wyspie? Ale wtedy zobaczyłem nie daleko miasteczko. To tam powinien być hotel. Usiadłem na rozgrzanym piasku i czekałem na resztę. To będą najlepsze wakacje w moim życiu.

Offline

#71 18-05-2014 o 13h19

Miss'Super Saiyen
Agata112403
Długo mnie nie było..
Miejsce: Madryt, Real Madryt
Wiadomości: 8 294

Link do zewnętrznego obrazka
Koteczku ? Doprawdy..aż tak jesteśmy ze sobą blisko ? Chciałbym, bardzo żeby to ''koteczku'' płynęło z serca a nie tak sobie tylko powiedziane.
~A tak z ciekawości zapytałem.
Oparłem głowę o siedzenie i zasnąłem. Z tego co mi wiadomo to chyba przespałem cały lot bo gdy otworzyłem oczy usłyszałem komunikat, że przygotowujemy się do lądowania.
~Kotku lądujemy. Zaraz zaczną się najlepsze chwile.- uśmiechnąłem się w kierunku Lucy i złapałem ją mocno za rękę.
Pilot wylądował bez zarzutu, wszyscy zaczęli bić mu brawa. Można opuścić pokład samolotu. Wstałem z miejsca i zabrałem moją torbę. Po chwili stałem już koło Allen, Reiko i Lucas'a.
~Jak wam minął lot ?- spytałem.

Offline

#72 18-05-2014 o 14h30

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Zack odpowiedział mi dość szybko i prosto. Nie mieliśmy o czym rozmawiać. Po chwili usnął. To nie mam co robić. Fajnie..
Zjadłam trochę żelków i wyjęłam telefon Zacka z jego kieszeni, tak po cichu. Włączyłam Poua. Ale zasyfiony. Umyłam go i nakarmiłam. Już jest ok. Schowałam jego telefon znów do kieszeni i oparłam głowę o ramię Zacka. Usnęłam.

* * *
Gdy się obudziłam, wyświetlił się komunikat ''ZAPIĄĆ PASY''. Dolecieliśmy! Łiii!
Zaraz po tym komunikat ''ODPIĄĆ PASY''. Stanęliśmy w miejscu, ale nadal czułam jak byśmy lecieli. Wstałam i wzięłam bagaże. Poszłam za Zackiem. Stanęłam i oparłam się o niego. Uśmiechnęłam się miło.


Do Lorren:

Na moich policzkach zagościł gorący rumieniec. Czemu teraz? Dlaczego?! Odłożyłam telefon Alexa na jego kolano. Podciągnęłam nogi pod siebie, ułożyłam na nich głowę i spojrzałam za okno. Unosiliśmy się w powietrzu, chciała bym wyskoczyć i poczuć ten chłodny wiatr we włosach. Zamknęłam na chwile oczy i zasnęłam. Mój sen był piękny, dolecieliśmy na miejsce i byłam w pokoju z Alexem. Założyliśmy się czy wytrzyma bez żelu do włosów dwa dni. Przegrał. Więc (??) musiał założyć różową, puszystą, krótką spódnicę i stanik. Wyglądał obciachowo. Obudziłam się. Nic nie widziałam przez włosy które zakrywały mi twarz. Odgarnęłam je z twarzy i uśmiechnęłam się wyobrażając sobie siedzącego w spódnicy obok mnie Alexa.


Pogrubiłam tu kilka widocznych błędów. Mam nadzieję, że przy następnym poście bardziej się postarasz.
Twoje posty są nieczytelne i niezrozumiałe. Zdania nie zaczyna się od WIĘC.

Ostatnio zmieniony przez Parmesan (19-05-2014 o 14h18)

Offline

#73 20-05-2014 o 22h48

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

Wybaczcie, że długo nie odpisywałam.. ;/ Zajęty czas, dziś miałam wycieczkę całodniową. Po prostu 0 czasu.. Ogłaszam iż nasza paczka, wylądowała na wyspie tropikalnej. A nie daleko jest małe miasteczko, w którym jest nasz hotel. ;3 A więc jasne, pora zacząć fabułę tego RPG ♥ <33

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/21693.jpg

Ar, nie odpowiedział. Może się zamyślił? Westchnęłam i ponownie odwróciłam się w stronę okna. Zaczęłam jeździć palcem po szybie, była taka chłodna. Po chwili opuściłam dłoń i przymknęłam oczy. Nie wiem jakim cudem.. Ale odpłynęłam w swoją krainę snów.

*~*~*

Przebudziłam się, bo poczułam jak ktoś mnie budzi. Niechętnie otworzyłam oczy, przeciągnęłam się. Rozejrzałam się po samolocie. Czemu wszyscy się tak cieszą? O co im chodzi? Zwariowali? Czy co...? I wtedy odkręciłam głowę w stronę okna, czyli o to im chodziło. Wtedy zagościł na moją twarz wielki uśmiech. Miałam ochotę krzyczeć "WAKACJE! WAKACJE". Ale nie zrobiłam tego, krzyczałam w myślach. Byłam pełna szczęścia. Wzięłam bagaże i wręcz wyleciałam z tego samolotu. Znalazłam bardzo szybko Allen'a, Reiko, Lucas'a, Zac'a i Lucy. Podbiegłam do nich z uśmiechem.
- Jak tam lot? - Spytałam wesoła.
Rozejrzałam się po wyspie, a potem nie daleko przed sobą zauważyłam miasteczko. Teraz pora tylko czekać na resztę. Mam nadzieję że się pośpieszą..


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#74 21-05-2014 o 11h38

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Siedziała na swoim miejscu, ze słuchawkami w uszach i strasznie się nudziła. Najprawdopodobniej, jako jedyna siedziała sama, ale kij z tym. Ma spokój i sama mogła opychać się słodyczami.
Wyciągnęła z jednej reklamówki ciasteczka o nazwie Hobnob's i zaczęła powoli je jeść.
Odwróciła się w kierunku swoich przyjaciół, żeby zobaczyć co porabiają. Candy była zszokowana, prawie wszyscy spali. Ona stwierdziła, że nie zaśnie i wpatrywała się w kłęby chmur.

✄------

Te komunikaty doprowadzały dziewczynę do szału. Odpiąć, zapiąć, dobrze, że nie ma zawiązać. Sam rozumiała, że to dla bezpieczeństwa i w ogóle, no ale jak tak można.
Wzięła swoje bagaże i jak najszybciej wyszła na zewnątrz. Tyle, że to jej jak najszybciej okazało się jak najwolniej.
- Przepraszam, że tak długo - Uśmiechnęła się i wysapała gdy już dobiegła do znajomych.

Offline

#75 21-05-2014 o 16h36

Miss'OK
nisiam
Kobieta jest cudem boskim, szczególnie jeśli ma diabła za skórą.
Wiadomości: 1 452

Link do zewnętrznego obrazka


Gdy Pasari przyszła usłyszałem w jej głosie, że nie jest w dobrym nastroju. Może była zmęczona tym zamieszaniem związanym z wyjazdem. Chyba jak większość. Może oprócz Calli, przez którą głównie było to zamieszanie no i White z Zackiem. Już teraz zaczęli zachowywać się jakby żyli w innej czasoprzestrzeni. Miłość. Wolałem o tym nie myśleć. Miłość. Związki. To wszystko było takie skomplikowane. Nienawidziłem tego udawania na początku. Trzeba być za wszelką cenę miłym i uśmiechniętym. Nie można powiedzieć dziewczynie, że ma się ochotę pobyć samemu, zrobić kilka zdjęć. Dla dziewczyn brak czasu dla jej osoby znaczy tylko jedno. Inna dziewczyna, zdrada. Miałem dość, dlatego gdy rok temu jedna z modelek kręcących się po naszym wydziale namawiała mnie usilnie do rzucenia studiów, postanowiłem na jakiś czas nie wiązać się z nikim. Zajmowało mi to zbyt wiele czasu, którego i tak nie miałem dużo, a przecież miałem przyjaciół, którym również musiałem go poświęcić. Te rozmyślenia spowodowały u mnie senność, bo przespałem cały lot. Obudziłem się dopiero na słowa "Zapiąć pasy". Wiedziałem, że podchodzimy do lądowania.
-Wybacz.- zwróciłem się do Pasari - Marny ze mnie współtowarzysz podróży. Ale wynagrodzę Ci to na wyspie jeśli tylko pozwolisz. - uśmiechnąłem się do niej. -Stawiam Ci pierwsze lody jakie zjesz na wyspie. Może nie wynagrodzą Ci mojego snu, ale przynajmniej będą słodkie.- zaproponowałem i uśmiechnąłem się. Po chwili odpiąłem pasy. Wyjąłem swoją torbę z aparatem i zabierając bagaże Pasari wyszedłem z samolotu. Gdy doszedłem do przyjaciół usłyszałem pytanie Mei.
-Jak lot? Cały przespany. Mam nadzieję, że wy też pospaliście. Przecież tutaj będzie tyle atrakcji, że nawet na sekundę nie zmrużymy oka. Prawda Mei? - uśmiechnąłem się do niej i puściłem oczko. Śliczna, słodka Mei, a przy tym tak zwariowana. Już zazdrościłem komuś kto z nią zamieszka. Przecież przy tej dziewczynie nie można się było nudzić nawet chwili.


                                                                                     „Wolę być niedoskonałą wersją samej siebie, niż najlepszą kopią kogoś innego."

Szybko zrezygnowałeś jak na kogoś, kto mówił, że jestem kobietą jego życia
— Guillaume Musso, "Kim byłbym bez Ciebie?"




Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4