Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5

#76 07-05-2014 o 19h23

Miss'ujdzie
Serafina16
...
Wiadomości: 171


Link do zewnętrznego obrazka

Miałam zamiar iść sprawdzić z kim będę w pokoju...I właściwie na tym oto zamiarze się skończyło.Jak na złość wszyscy akurat teraz muszą się pchać.No cóż,ja też próbowałam,ale skończyło się to tylko tym,że jakiś pierwszoroczniak nadepnął na mój ogon,na co tylko głośno fuknęłam.No ni krzty rozumu!Mogłam niby wejść w jego umysł i się nim trochę zabawić,ale ta opcja choć mocno kusząca,za skutkowałaby tym,że pewnie beksa pobiegłaby na skargę do dyrcia.Kilka razy mi się to już zdarzyło,ale na początek roku?Odpuściłam sobie.Jeszcze będzie dużo okazji żeby się nad nimi poznęcać.Uśmiechnęłam się trochę dziwnie.>Odzywają ci się sadystyczne zapędy?<Machnęłam ręką.Nieprawda!Po prostu taki mam charakter i już.Postanowiłam więc chwilę zaczekać.Pewnie i tak wyląduje na czwartym,w najgorszym razie na trzecim piętrze.Czułe zmysły jednak bardzo się przydają w takich sytuacjach.Na dwóch pierwszych piętrach liczba decybeli jest tak duża,że pewnie popękałyby mi bębenki w uszach.Westchnęłam i oparłam się ścianę,czekając aż ten tłum się przerzedzi.

_____________________________________________________________
Dla nie wtajemniczonych:Tekst na szaro to głos jej siostry w jej głowie

_____________________________________________________________

Ostatnio zmieniony przez Serafina16 (07-05-2014 o 19h24)



Jak pech to pech.Internet raz jest,raz nie ma.Za utrudnianie RPG przepraszam.
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#77 07-05-2014 o 21h06

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/27/moy/21089.jpg

Kat zeskoczyła ze smoka. Czy jest coś czego ta dziewczyna się boi? I czy ja na serio zachowuję się jak jej brat? No dobra przyznaję się, czasem bywam trochę zbyt dociekliwy i nadopiekuńczy, ale martwię się o nią. O! Faktycznie, miałem zajść do Eriki! Ciekawe, czy sprawdziła już gdzie mieszka? Ja też bym chętnie sprawdził, ale nie chcę się pchać między wszystkimi. Już w tamtym roku Shadaar podeptał mi nogi. Bolało:
- Kasai! Lądujemy, trzeba sprawdzić, jak przydzielono pokoje - krzyknąłem do smoka.
- O ile idziesz, że wylądujesz na piętrze 1 lub 2?
- Ej! Niby dlaczego? Jestem szalony i często robię z siebie idiotę, ale lubię spokój. A na tych piętrach zawsze jest głośno! Zawsze! Jak mnie tam przydzielą, to przysięgam, ze kupię zatyczki do uszu!
- Nie marudź już. Moim zdaniem te piętra i tak nie odwzorowują prawdziwego charakteru ludzi.
- Co prawda, to prawda... - powiedziałem, gdy Kasai powoli lądował na ziemi. Zszedłem z niego i podszedłem do tablicy z rozpiską. Modliłem się, głęboko w duchu wierzyłem, że będzie dobrze - Przynajmniej drugie, błagam przynajmniej drugie - mówiłem cicho do siebie i skrzyżowałem palce na obu dłoniach. Spojrzałem przed siebie, szukając swojego imienia - Namiya Haruto, Namiya Haruto, Namiya Har... Znalazłem! Chwila prawdy... Piętro... - Rozwarłem szeroko oczy, gdy zobaczyłem gdzie mieszkam.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (13-05-2014 o 17h55)

Offline

#78 09-05-2014 o 16h10

Miss'OK
Nieve
"Uczę w liceum... Głupota to mój chleb powszedni."
Miejsce: Varsovia
Wiadomości: 1 608

~Faland

Zachowałem równowagę, mimo zaskoczenia i zaraz też moje spojrzenie powędrowało do smoka Liliane. Nie byłe też wstanie poradzić na to, że w tamtym momencie moje oczy bardziej przypominały te gadzie, niż ludzkie. Na moment straciłem panowanie nad swą formą. Jednak liczyłem na to, że i nie było to zbyt dostrzegalne dla innych, i jak najszybciej przywróciłem sobie całkiem ludzki wygląd.
Ach, miałem wrażenie, że tylko moja Estella umie się zachować, choć w sumie... Ona po prostu miała taką osobowość, a pozostałe smoki były o wiele bardziej narwane. Tym bardziej ten tej dziwnej, denerwującej elfki. I wciąż poddawałem w wątpliwość jej pochodzenie, bo żaden normalny elf się tak nie ubiera, ani nie zachowuje.
- Spokojnie, Akavir, przecież ci jej nie zabiorę. - powiedziałem rozbawiony, przeczesując dłonią włosy. Spojrzałem na Lil, uśmiechając się wesoło. Uwielbiałem się z nią drażnić, po prostu, to nie było nic więcej. To coś jak przyjaźń, a biorąc pod uwagę, że to miejsce można nazwać domem wariatów, to jest ona nawet dość przeciętna.
Z Liliane zaś wzrok przeniosłem na tego nowego, przechylając główkę zaciekawiony. A ja taki niemiły i się nie przedstawiłem, jak tak można! Totalny brak kultury, tej szeroko rozumianej. Ale jakieś takie małe te dziecko w sumie, prawie niezauważalne.
- Wybacz brak ogłady, tutaj nigdzie raczej  nie da się zaznać spokoju. Jestem Faland. - przedstawiłem się, kiwając mu głową. - Przedstawiłbym i mą smoczycę, lecz gdzieś się zawieruszyła. - dodałem jeszcze, rozbawiony. I raczej szybko Estella nie wróci, to znaczy, przynajmniej jeszcze z godzinę bez niej spędzę. Potem może raczy się pojawić, ale jakoś niezbyt mi to przeszkadzało.

Offline

#79 09-05-2014 o 21h14

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Po tym jak Haru porwał Kat na swojego smoka, chyba już nic bardziej nie zaskoczy Athosa. A przynajmniej dzisiejszego dnia. Chłopak przyglądał się jeszcze trochę ognistemu gadowi, który odznaczał się na tle śnieżnobiałych chmur, jednak słysząc swoje imię, zaraz zwrócił wzrok na Lil. Choć dziewczyna ładnie wyjaśniła mu całą sytuacje z piętrami i wykazała przy tym coś w rodzaju pomocniczości, to blondas widział w wyrazie jej oczu, że tylko czeka na odpowiedni moment, aby znów trochę się nim pobawić. Co za lisica! Chce tylko molestować wszystkich wokół! Przynajmniej póki była w objęciach różowowłosego, miała związane ręce.
I nagle wszystko się zmieniło, gdy do akcji wszedł smok Lil.. I kto mógł się tego spodziewać? Athos wyraźnie rozbawiony przyglądał się to wybuchowi gniewu u Lil, to lekko gadzim oczom pana NN i jeszcze Cruorowi, który w każdej chwili mógł się rzucić na Akavira.
- Dobrze wiedzieć, że wszystkie obecne tu smoki są wredne, egoistyczne i nie stronią o rozwiązań siłowych. -powiedział półżartem-półserio, parskając śmiechem. Nagle tuż obok pojawiła się Kat. Jak ona.. A zresztą nieważne jak, ważne, że jednak coś go jeszcze bardziej dzisiaj zaskoczyło. Athos odwrócił się do Naasa, który wyjątkowo nie domagał się zwrócenia na siebie uwagi. Aż dziwne.. Ten tylko półsiedział-półleżał, trzymając pysk na łapach i z lekko kpiącym uśmieszkiem przyglądał się wszystkim. Czemu zawsze nie może być taki.. nienarcystyczny? Blondyn sam nie wiedział, jakim słowem lepiej to ująć. Gdy z powrotem zwrócił się twarzą do reszty, dostrzegł, że chłopak, który jeszcze chwile temu obejmował swymi ramionami Lil, teraz spoglądał na niego.
- Miło poznać. -odparł blondyn i również skinął głową- Jak słyszałeś, jestem Athos.. lub Thanos, jak wolisz. To tylko jedne z wariantów mojego imienia.. -powiedział, od niechcenia dodając ostatnie zdanie. Zerknął jeszcze na swojego smoka, jakby oczekiwał jakieś reakcji z jego strony, jakiegoś domagania się uwagi. Niczego takiego się nie doczekał- A to jest Naas. -przedstawił gada, tym razem nie siląc się na złośliwości. Chłopak wychylił głowę zza Falanda i spojrzał na resztę, gdy znów zostało zaproponowane, aby sprawdzili przydział pokoi. Pff.. Oni to se mogą ze swoim wzrostem. Athos wszyscy staranują, podepczą i bóg jeden wie, co jeszcze zrobią.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#80 11-05-2014 o 18h59

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Ogłoszenie pyśki!!!!!!!!

No to po pierwsze piszcie mi na priv kto z kim w pokoju i na jakim piętrze kce wylądować. Jeśli ktoś nie ma pary do was sparuje. No chyba że na własne życzenie chce być samotny. Jeśli nie jesteś zdezydowany co do piętra przydzielę ciebie. Dzisiaj jest czwartek początek nowego roku. Jutro będzie piątek i zajęcia są normalnie. W soboty są pewne zawody ale to ogłoszę na szóstej stronie! No to zgłaszamy a wnastępnym poście to napiszę i przeniose potem do posta początkowego!
Miłego dnia życzę :*


Link do zewnętrznego obrazka

Na moje szczęście Azazel mnie złapał. Odetchnęłam z ulgą. Spojrzałam hardo na smoka który bąkał coś pod nosem o niewdzięczności śmiertelników i różne inne duperele. Uśmiechnęłam się uroczo w stronę czerwonowłosego i się odwróciłam do Akavira. Na moją twarzyczkę wstąpiło coś podobne do grymasu, ale nie można tego tak nazwać. Moja twarz nie potrafi wyglądać okropnie więc to co zrobiłam było po prostu słodkie. No przynajmniej z punktu widzenia obserwatora. Podeszłam do mojego jaszczóra i tupnełam nóżką. Musiało to pewnie wyglądać komicznie jednak nie obchodziło mnie to. Przyzwyczaiłam się że wszystko co robię jest dziwne.
- Nie lubię ciebie i masz godzinny zakaz zbliżania się.
Fuknęłam na co mój smok zamruczał i do mnie schylił główkę. Odskoczyłam wiedząc że chce mnie udobruchać trącając mnie tyn swoim łebkiem. O nie! Będę twarda i się mu nie dam! Nie ma takiej opcji! Zamiatając ogonami odwróciłam się na pięcie z uniesioną głową i podeszłam do Kat. Może ona zrozumie co w tej chwili czuję. Objęłam ją delikatnie w pasie i przybliżyłam usta do jej ucha z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.
- Jak tam przejażdżka? Czy coś się stało o czym powinnam wiedzieć?
Po tych słowach wymówionych szeptem, zachichotałam. Cmoknęłam przyjaciółkę w policzek i ją obkręciłam tak, aby zrobiła piruet. Po tym podeszłam do chłopaków  wielkim uśmiechem na twarzyczce.
- To kto mnie weźmie na barana abym mogła zobaczyć gdzie mieszkam?
Przekrzywiłam główkę i podstawiłam ogonek pod nos. Delikatnie objęłam go rękami. Wiedziałam że wygląda to rozczulająco w moim przypadku. No ale weszłam do wprawy w manipulowaniu uczuciami mężczyzn. Choć w tym wypadku tego nie robiłam. Po prostu grzecznie prosiłam aby ktoś wyższy ode mnie mógł mi pomóc. Na pewno tym kimś nie będzie młody gdyż jest niższy. Liczę albo na Shaadara albo na Falanda. Obu ich lubię wykorzystywać po przyjacielsku więc byłoby fajnie to zrobić tak na początku roku. No ale Azazela rzadziej więc by się przydało by on mi pomógł choć mój różowowłosy pysio jest niezawodny.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#81 11-05-2014 o 19h52

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0


Link do zewnętrznego obrazka

Parsknął pod nosem ze śmiechu, widząc jak hardo lisica tupnęła nogą na smoka, wielokrotnie od niej większego.
Poczuł na sobie spojrzenie, a obróciwszy głowę zorientował się, że tym kto je posyłał był jego jaszczur. Pokornie schylił swój wielki, pusty łeb i skinął, starając się przeprosić za swoje zachowanie. Westchnął zrezygnowany i pogładził jego łuski. Doprawdy, miał słabość do tej wielkiej, pokrytej od stóp do głowy kolczugą mendy. Do tego z nie najlepszym zapachem wydobywającym się z jego pyska... Widocznie przy ostatnim karmieniu jakaś głowa antylopy musiała mu utknął między kłami... Skrzyżował dłonie na klatce piersiowej, kiedy oddech z nozdrzy smoka mierzwił włosy na jego głowie.
Opierając się o jeden z rogów kolosa ponownie zwrócił swój wzrok w kierunku Lil. Doprawdy, nie pojmował jak to przebiegłe stworzenie mogło być takie urocze. I tak świetnie to wykorzystywać. Doprawdy, nawet jako demon mógł czuć się zagrożony na swoim terytorium żerowania. Większość męskich osobników z życiodajną energią już mu zabrała, a tylko część żeńskich uznaje za godne do pobierania takowej. Suma rum, jeśli to jest ona aż tak mu nie przeszkadza ten fakt. Bądź co bądź, to jedna z bardziej interesujących istot, które mógł obdarzyć sympatią.
Wtem podeszła do nas z tą minką oraz propozycją. Ukradkiem spojrzał na Falanda i uśmiechnął się, ukazując rząd białych zębów z nienaturalnie długimi kłami.
- Do usług, madame.
Podniósł ją na ręce i posadził na swoich szerokich barkach. Wciąż zdumiewał się, jak ta istota mogła być aż tak lekka...
Doprawdy, aby demon został czyimś szoferem... Pokręcił głową, przy okazji doprowadzając do ładu rozmierzwione przez Cruor'a włosy.



Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (11-05-2014 o 19h56)

Offline

#82 14-05-2014 o 21h31

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/27/moy/21076.jpg

Kiedy wróciłam, było na prawdę niezłe zamieszanie. Lil od razu, zaczęła robić swoje uroki. Ja tylko stałam, potem podeszła do mnie i szepnęła mi na ucho. I zakręciła mną, że zrobiłam piruet. Kiedy odeszła od razu złapałam się się za głowę. Uśmiechnęłam się lekko i patrzyłam na nich. Shadaar wziął na barana Lil. Popatrzyłam się na nich, dość komicznie to wyglądało, ale nie komentowałam tego.
- To chodźmy sprawdzić nasze pokoje. - Stwierdziłam szybko i ruszyłam od razu, zostawiając ich w tyle.
Jak zawsze nie mogłam wejść, do budynku. Dlaczego? Ponieważ posiadałam broń. Ja się tylko uśmiechnęłam i znikłam stałam się niewidzialna. Pojawiłam się w budynku, szłam w stronę gdzie miała być lista pokoi i pięter. Ciekawe z kim mam mieć. Kiedy dotarłam zaczęłam szukać literki "K", a potem swojego imienia. Kiedy znalazłam swoje imię zauważyłam że jest w pokoju z Panną Liliane Nazeen. Może i dobrze? Uśmiechnęłam się, a potem zaczęłam szukać na którym piętrze będziemy mieszkać.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#83 17-05-2014 o 21h52

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Oczywiście kiedy ktoś, nieznany mi wlazł do pokoju i oznajmił i to jego pokój strzeliłam się w czoło i wyszłam. Wielka gadzina rechotała pod nosem a ja miałam zamiar go zamordować, gołymi rękami. Jednak zrezygnowałam z tego, jako tako. Poprawiłam chustę zawiązaną z tyłu głowy i westchnęłam.
-Rusz tyłek-warknęłam i przyśpieszyłam kroku będąc na schodach. Wiele osób nie rozumie więzi łączącej mnie i Tamlina, ich strata. To nie tylko dogryzanie sobie nawzajem ani przemoc. To też braterska więź, jakbym ja była w połowie smokiem a on w połowie człowiekiem. Według niego wielu jeźdźcom właśnie tego brakuje do harmonii ze swoim smokiem. Wlazłam w końcu na drugie piętro i z impetem  otworzyłam drzwi, tylko po to żeby zaraz położyć się na łóżku obok zielonej gadziny.
-Tamlin, myślisz że Azazel będzie kiedyś w harmonii z swoim smokiem?-zapytałam. Smok tylko westchnął i mruknął coś.
-Nie obraź się ale Azazel jest zbyt władczy, chce pokazać że to on tu rządzi przez co jego smok nie ma go za brata a za swojego pana i władcę. W ten sposób nie tworzy sie harmonii-burknął i przeciągnął się leniwie.
Nic więcej nie mówiłam po prostu leżałam i patrzyłam się w sufit.

Offline

#84 18-05-2014 o 09h49

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/27/moy/21089.jpg

Jest dobrze. Mogłoby być lepiej, gdybym wylądował piętro wyżej, ale jest dobrze. Szturchnąłem Kasai'a i powiedziałem, żebyśmy weszli do budynku. Erika poprosiła, abym później do niej zajrzał. Szybko wskoczyłem na 2 piętro. Jakim cudem ona tu wylądowała to ja nie wiem. Podszedłem pod drzwi jej pokoju:
- Rika! To ja, Haruto! Wchodzę! - zapukałem i wszedłem do pokoju. Zastałem dziewczynę leżącą na łóżku obok Tamlina. Podbiegłem i ukucnąłem tuż przed nią:
- Prosiłaś, abym Cię później odwiedził. Tak więc jestem. I zostaję na dłużej - uśmiechnąłem się i położyłem się na podłodze. Z jakiegoś powodu byłem strasznie zmęczony. To pewnie przez te długie schody.

Offline

#85 18-05-2014 o 10h23

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Zastanawiałam się nad tym czymś do czasu gdy usłyszałam krzyk tego człowieczka. Uśmiechnęłam się i obróciłam w stronę drzwi. A słysząc co mówi aż się uśmiechnęłam pod tą chustką.
-Co chcesz powiedzieć że zostajesz na dłużej? No chyba że jesteś moim współlokatorem-powiedziałam i zarazem usiadłam krańcu łóżka. Gadzisko parsknęło na smoka Haruto i zaraz też się obróciło do nas plecami. Burknęłam coś i zaraz znowu zwróciłam się do chłopaka.
-A jak twoja kobyła? Jesteście że tak powiem fifty fifty czy może któreś z was rządzi?-zapytałam się go siadając obok niego. Postanowiłam że Haru zobaczy moją twarz, dostąpi tego zaszczytu bo jest dla mnie jak młodszy brat. Sprawnym ruchem odwiązałam chustkę i ją zdjęłam. Po chwili też uśmiechnęłam się do niego. Pierwszy raz widział mnie bez chustki i jako jedyny w szkole poza dyrkiem.
-Dostąpiłeś tego zaszczytu, nie chrzań tego Haru-dodałam udając surowy ton.

Offline

#86 19-05-2014 o 16h31

Miss'ujdzie
Serafina16
...
Wiadomości: 171


Link do zewnętrznego obrazka

Nareszcie spostrzegłam,że ten tłumek pod tablicą trochę się przerzedził.Podeszłam więc bliżej i zaczęłam szukać swojego imienia zjeżdżając palcem po kartce.Po krótkim czasie znalazłam.Arisu Akane Sato...piętro...czwarte.Zaśmiałam się w myślach.Czyli jednak zgadłam.Od razu odeszłam na bok dając innym miejsce.Zaczęłam iść w stronę swojego pokoju.
-Nie sprawdzasz z kim dzielisz pokój?-spytała smoczyca,która zaprawdę wyrosła mi tam jak z podziemi
-Nie-odparłam krótko-Wolę mieć niespodziankę-zaśmiałam się-to była prawda
Zaczęłam iść dalej korytarzem na co Shun tylko głośno westchnęła i pokręciła głową,ale poczłapała za mną.
   



Jak pech to pech.Internet raz jest,raz nie ma.Za utrudnianie RPG przepraszam.
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#87 19-05-2014 o 21h01

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/22130.jpg
Leżałem sobie spokojnie na podłodze, gdy nagle odezwał się dobrze znany mi głos:
- Co chcesz powiedzieć że zostajesz na dłużej? No chyba że jesteś moim współlokatorem - powiedziała Erika i usiadła na krawędzi łóżka. Instynktownie podniosłem się do pozycji siedzącej. Tamlin parskną na Kasai'a i odwrócił się do niego plecami, za co dostał mini ochrzan od Riki. Kasai spojrzał na niego i obrócił głowę, jakby chciał zapytać o co mu chodzi:
- Tak! Od dzisiaj będziemy mieszkać razem! - odpowiedziałem i uśmiechnąłem się przyjaźnie.
- A jak twoja kobyła? Jesteście że tak powiem fifty fifty czy może któreś z was rządzi? - zapytała dziewczyna.
- Rządzi? No coś ty! Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi. Kasai jest jak moje smocze odbicie. Nie mógłbym traktować go inaczej. Zupełnie jak ty i Tamlin! - wskazałem na niego, po czym poklepałem swego smoka po pysku.
- To prawda. Nigdy żaden z nas nie patrzył z góry na drugiego. Wychowaliśmy się razem. Ty Tamlin również masz niesamowitą więź z Panienką Eriką. Na pewno jesteś z tego dumny - dodał Kasai i trącił towarzysza ogonem. Uśmiechnąłem się i spojrzałem na Erikę. Patrzyliśmy przez chwilę na siebie, gdy nagle dziewczyna ustawiła ręce za głową i odwiązała swoją chustę:
- Dostąpiłeś tego zaszczytu, nie schrzań tego Haru - dodała surowym tonem Rika, ale ja nie zwróciłem na to uwagi. Jedyne co było teraz w mojej głowie to... myśli, których nie powinienem mieć. Spojrzałem głęboko w piękne oczy, którym nic nigdy nie umknie. Ciemne włosy tworzyły idealną ramę dla szczupłej bladej twarzy, podkreślonej lekkim rumieńcem. Całość podkreślały pełne usta. Wiedziałem, że elfy są piękne, ale Erika urodą pokonywała nawet Lil. Zbliżyłem swoją twarz do jej zahipnotyzowany urodą dziewczyny, ale w ostatniej chwili się opamiętałem. Zakryłem usta dłonią i usiadłem na podłodze. Czułem jak moje policzki płoną. Pierwszy raz straciłem nad sobą panowanie:
- Nooo, nieźle.... - podsumował Kasai.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (19-05-2014 o 21h02)

Offline

#88 19-05-2014 o 21h37

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Widząc reakcję Haru wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem. A do tego mam z tym śmieszkiem mieszkać! Lepiej być już nie mogło. Kiedy w końcu się opanowałam uśmiechnęłam się do niego jak i do jego smoka.
-Pytam się bo znam pewną parkę w, której to jeździec jest góra i aż nadto włada swoją przerośniętą jaszczurką.-powiedziałam wymijająco, nie chciałam mówić kto to jest.
-A co do tej więzi, po prostu nie widzę sensu panowania nad nim, skoro i tak ja bym zrobiła na jego miejscu to samo. Moja mama twierdzi że ja i zielona kobyła jesteśmy jak bliźnięta, niemal zrośnięci mózgami-dodałam uśmiechając się do niego szeroko. Czasem i moja powierzchowna surowa i zła strona schodzi, najczęściej jednak przy tym śmieszku. Dopiero teraz do mnie dotarło co zrobił Haru i co powiedział jego smok. Wydymałam policzki udając urażoną.
-Co się tak paczycie? Mam coś na twarzy? A może porównujecie teraz do mnie boską Lil?-zadałam im 3pytania pod rząd mierząc ich wzrokiem. Przejechałam ręką po policzku i spojrzałam na nich pytająco. Nie rozumiem o co im chodzi, w ogól nie rozumiem. Spojrzałam na Tamlina, który a najlepsze leżał sobie przy oknie, tam gdzie było najcieplej.
-Krowo wiesz o co im chodzi?-zapytałam się smoka z zdziwieniem.
-Wiesz, tylko dyrektor widział twoją gębę, wiec są zdziwieni że nie wyglądasz jak ork, ani jak troll-prychnął i machnął ogonem. Żyłka na moich czole zadrżała.
-Ta zniewaga krwi wymaga-fuknęłam podnosząc się z ziemi i rzucając się na smoka. Bez większych ceregieli, gdy ten chciał mnie złapać w swoją wielką łapę ja ugryzłam  go w ucho. Mimo że nic mu nie było i tak byłam usatysfakcjonowana. Jednak oczywiście zaraz musiałam być pod jego łapą, a on się po prostu położył i trzymał na mnie łapę. Spojrzałam błagalnie na Haru.
-Uratuj mnie przed tą zmutowaną jaszczurką-powiedziałam udając smutek i żal.

Offline

#89 19-05-2014 o 22h22

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/22133.jpg

Siedziałem czerwony jak burak na podłodze. Jak mogłem się tak zachować?! Idiota, idiota. Nagle Erika zaczęła się głośno śmiać. Czy to ją rozśmieszyło? O matko jedyna, dziękuję Ci Boże, że zesłałeś na ten świat takich ludzi, jak ona! W końcu przestała i uśmiechnęła się do mnie:
- Pytam się bo znam pewną parkę w, której to jeździec jest góra i aż nadto włada swoją przerośniętą jaszczurką - powiedziała pretensjonalnym tonem.
- Wiem dobrze o kim mówisz... - Shadaar. To oczywiste.
- A co do tej więzi, po prostu nie widzę sensu panowania nad nim, skoro i tak ja bym zrobiła na jego miejscu to samo. Moja mama twierdzi że ja i zielona kobyła jesteśmy jak bliźnięta, niemal zrośnięci mózgami - uśmiechnęła się szeroko.
- Haha, to prawda. Kiedyś moja siostra powiedziała mi: "Posiadanie smoka to pojęcie względne. Smoka się nie ma, ze smokiem się żyje. Jeżeli kiedykolwiek znajdziesz takiego gada, który będzie odzwierciedlał twoją duszę, dopiero wtedy nauczysz się żyć. Posiądziesz największy skarb". Miała rację - podsumowałem uciekając do wspomnień, na co Erika uśmiechnęła się jeszcze bardziej. Szybko jednak wróciłem na ziemię, gdy usłyszałem nagle:
- Co się tak paczycie? Mam coś na twarzy? A może porównujecie teraz do mnie boską Lil? - trafiła w sedno. Przyparła nas do muru. Z mojego gardła wyszło jedyne yyy, eee, yyyy. Czy ona czyta mi w myślach. Popatrzyłem na Kasai'a, szukając ratunku, ale on odwrócił głowę, udając, ze nic nie słyszał - Krowo wiesz o co im chodzi?
- Wiesz, tylko dyrektor widział twoją gębę, wiec są zdziwieni że nie wyglądasz jak ork, ani jak troll - powiedział cwaniacko Tamlin. Rika traci panowanie za 3, 2, 1....
- Ta zniewaga krwi wymaga! - fuknęła dziewczyna i natychmiast znalazła się pod łapą gada. No? O ile się zakładamy, że będę musiał ją ratować (powiedziałem w myślach do Kasai'a)?
- Uratuj mnie przed tą zmutowaną jaszczurką - powiedziała Erika i spojrzała udawanym błagającym wzrokiem. Prawda jest taka, że sama, by sobie z tym poradziła, ale od czego są faceci. Nie wiem, czy działa to w każdym przypadku, jednak można spróbować. Podbiegłem szybko do Tamlina i przyłożyłem dłonie do jego nozdrzy. Smok z początku nie reagował, jednak po chwili prychną głośno, zabierając przy tym łapę z Riki. Pomogłem dziewczynie wstać:
- To bardzo prosty myk, o którym wie mało osób. Jest jeden haczyk. Sama tego nie zrobisz - zaśmiałem się lekko, patrząc na biednego Tamlina.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (19-05-2014 o 22h24)

Offline

#90 20-05-2014 o 08h21

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Uśmiechnęłam się szeroko gdy w końcu mnie wyciągnął z pod jego wielkiej łapy. Chyba tylko na początku był zdezorientowany bo teraz w najlepsze się wygrzewał. Prychnęłam na niego z niesmakiem.
-Trzeba będzie to opatentować za coś fajnego-powiedziałam z chytrym uśmieszkiem. Jednak to co mówił o więzi sprawiło że uśmiechnęłam się do niego szczerze i szeroko.
-Smok to nie tresowany piesek, to towarzysz, tyle że większy i ważący kilkanaście ton-podsumowałam śmiejąc się cicho. Przytuliłam tego małego czerwonego śmieszka i poczochrałam mu w włosy.
-Ty mały, czerwony śmieszku! Tłumacz się teraz czemu się tak na mnie patrzysz, albo wycisnę ci głowę jak pryszcza-dodałam jak gdyby nigdy nic cwano ciągnąc go za kosmyk włosów. Kasai przyglądał się naszej dwójce a Tamlin jemu. Jakby chciał go pożreć, zaatakować lub wywalić z pokoju.
-Ale wiesz, tak ogólnie to nie wyobrażam sobie panowania nad kimś komu ufam. Skoro ufam mu w walce, gdzie moge zginąć to czemu mam nad nim panować? Nie raz jego kwas wyżerający oczy uratował nam tyłki, właśnie dlatego po go poniosło. I się ciesze. A teraz się tłumacz-zagruchałam tarmosząc go.

Offline

#91 20-05-2014 o 21h23

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Catsa
- Nigdzie nie idę!- prycham gdy Shi próbuje mnie zapchać do listy pokoi. Smoczyca w końcu nie wytrzymuje i chwyta mnie zębami za kołnierzyk koszuli. Krzyczę ale Shizan nie reaguje. Przepychamy się przez tłum. Przepraszam każdego z nadepniętych lub popchniętych wisząc w pysku smoka. Dyndam nogami w powietrzu. Musi to wyglądać komicznie bo ludzie parskają śmiechem gdy Skizan koło nich przechodzi. Jakieś dwie dziewczyny nagrywają mnie na kamerkę. Czuje się tak rozbawiona, że nawet nie myślę o gniewie i upokorzeniu. Dochodzimy do listy. Odwracam głowę ale Shi tak mną manewruje, że zaraz jestem zmuszona zerknąć na świstek. Śledzę wzrokiem nazwiska aż docieram do swojego. Piętro... Zaraz... Piętro pierwsze! Dlaczego?! Dlaczego?! I jeszcze raz dlaczego?! Przecież to musi być pomyłka! Co je im takiego zrobiłam?!  Do oczu napływają mi łzy. Mam osamotniony pokój na pierwszym pietrze! To jest najgorsza, najokropniejsza, najpodlejsza rzecz jaką oni mogli mi zrobić! Łzy lecą mi teraz po policzkach a Shi niesie mnie do mojego pokoju jak worek kartofli.

Ostatnio zmieniony przez Duda (20-05-2014 o 21h23)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#92 20-05-2014 o 21h38

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/22130.jpg

-Trzeba będzie to opatentować za coś fajnego - powiedziała Rika i uśmiechnęła się szeroko - Smok to nie tresowany piesek, to towarzysz, tyle że większy i ważący kilkanaście ton - dodała, po czym przytuliła się do mnie i poczochrała mi włosy. Uśmiechnąłem się do niej i przytuliłem, oplatając jej szyję rękami. Po chwili oderwałem się i jeszcze raz dobrzy przyjrzałem się dziewczynie:
-Ty mały, czerwony śmieszku! Tłumacz się teraz czemu się tak na mnie patrzysz, albo wycisnę ci głowę jak pryszcza - dodała i pociągnęła mnie za kosmyk włosów - -Ale wiesz, tak ogólnie to nie wyobrażam sobie panowania nad kimś komu ufam. Skoro ufam mu w walce, gdzie mogę zginąć to czemu mam nad nim panować? Nie raz jego kwas wyżerający oczy uratował nam tyłki, właśnie dlatego po go poniosło. I się ciesze. A teraz się tłumacz! - wróciła do tematu Erika.
- Czemu się tak patrzę? Właściwie sam nie wiem, muszę przyzwyczaić się do widoku twojej twarzy nie zakrytej przez chustę - zaśmiałem się lekko - Jesteś naprawdę bardzo ładna. Tamlin miał na czym oko zawiesić - powiedziałem żartobliwie i spojrzałem na smoka, który próbował zabić Kasai'a wzrokiem - Właśnie, Tamlin! Zapomniałem spytać. Czemu jesteś tak wrogo nastawiony do innych smoków?

Offline

#93 21-05-2014 o 08h22

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

No tego się nie spodziewałam! Byłam gotowa na wszystko ale nie na to! Zaczęłam się śmiać i nie umiałam się pohamować, ani troche. Samok za to postanowił go zaszczycić odpowiedzią najwidoczniej!
-Nie jestem wrogo nastawiony, po prostu nie lubie jak mi taki wchodzi na teren a tym bardziej jak patrzy się na MOJE żarcie-wycharczał w stronę Haru jak i Kasai'a. Ja tylko prychnęłam na niego.
-Powiedz mi Haru, na którym ty w ogóle roku nauki jesteś? Wiem że jesteś młodszy ode mnie, ale zawsze zapominam ile się uczysz-przyznałam się z lekkim zakłopotaniem, w końcu to nie codzienne. Jednak szczera będę iż przy Haru nie umiem się nie śmiać, co nie znaczy że nie umiałabym  na niego nakrzyczeć gdy zrobiłby coś nie tak. Jednak wątpię by miało to miejsce, toż to on nigdy nic złego przy mnie nie zrobił! Taki grzeczny chłopaczyna.


_____
Gomene że tak krótko i ubogo ;-; ale do szkoły się śpiesze. Sooo...

Offline

#94 21-05-2014 o 23h17

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Trzymając lisicę na swoich barkach i upewniwszy się, że nie spadnie ruszył za Kate, która już zmierzała w stronę tablic. Dogonił ją kilkoma dłuższymi krokami, a wzrost ułatwił mu dostęp do listy pokoi. Oczy od razu zaczęły szukać jego nazwiska... Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech. Saora. Może być interesująco. Miał już z nią styczność i uznawał ją za dość interesującą osobę. Będzie miał okazję poznać ją bliżej...
Jakoś starał się ignorować wszystkie ogony Lil, które ocierały się o jego plecy. Właśnie docenił fakt, że nie ma łaskotek. Jakby to wyglądało. Demon pokonany przez lisie, puszyste kity.
Spojrzał przez ramię na lekko obrażonego kolosa stojącego za nim, który jednak ukradkiem spoglądał na inne smoki. Ku jego zdziwieniu westchnął je obserwując. Oczy Shaadar'a podążyły za wzrokiem gada i o mały włos by się nie roześmiał, a jedynie gwizdnął przeciągle. Czyżby jego Cruor zaczął się interesować przedstawicielkami płci żeńskiej? Żeby jeszcze nie był taki narwany, to może miałby wzięcie. Smoczysko zauważyło spojrzenie młodzieńca i pacnęło go w ramię ogonem, uważając aby nie uderzyć dziewczyny siedzącej na jego barkach. Kąciki pyska uniosły się w coś, co miało przypominać kąśliwy uśmiech.
Azazel pokręciwszy czerwoną czupryną spojrzał w górę, na twarz Lil.
- Odprowadzić Cię do Twojego pokoju? Czy może podręczymy wspólnie jakiś pierwszoklasistów?
W sumie przydałoby się udać na łowy w poszukiwaniu nowych osób, które oddałyby z chęcią mu troszkę energii życiowej. Ach te kobiety, wiedzą że służą mu jedynie za jedzenie, a mimo to czują się zazdrosne kiedy zmienia sobie wałówkę na następny tydzień. Czas aby spróbować nowej krwi. Uniósł pytająco brew na lisicę, wiedząc że jest to kusząca propozycja.

Offline

#95 22-05-2014 o 17h59

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Tradycyjne ogłoszonka!
Oto lista pokojów na piętrach
Pierwsze:
- Duda (bez współlokatora)
Drugie:
-Oliwkaa i Futaba
Trzecie:
- JuriNeko z Ikuną (czekajcie na siebie cierpliwie xD)
- Serafina16 i Rainbow
Czwarte:
- Nieve i Arwen
- Ragnarei i Maruki
- Eminaria i Ewangelin

No to chyba tyle. Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na to, że:
- prosze o postacię które nie są wszechwiedzące i wszechumiejące (dla przypomnienia). Mogą być bardziej zwracające na siebie uwagę, ale to już uwarunkowania rasowe.
- Nasze postacie się kłócą ale my nie!
- Nie jesteśmy najlepsi ze wszystkich przedmiotów! Niekiedy idzie nam gorzej, czasem lepiej.
- Nie gadamy cały czas z tą samą osobą chyba że jesteście właśnie z nią w pokoju (no ale bez przesady z tym siedzeniem)

Tio tyle życzę wam miłego dnia!


Link do zewnętrznego obrazka

Jak się okazało Azazel był pierwszy. Podniósł mnie tak jakbym była piórkiem i posadził na barkach. Wygodnie się rozsiadłam, uradowana takim zrządzeniem losu. Zobaczyłam jak Kat szybko ruszyło do przodu. Fuknęłam żartobliwie i już byliśmy koło tej brązowowłosej, kochanej jędzy. Spojrzałam na listę. Od razu patrzyłam na czwarte piętro domyślając się że napewno tam trafię. Tak jak myślałam byłam tam z Kat. Szturchnęłam ją delikatnie ogonem i się szeroko uśmiechnęłam w jej stronę. Szczerze powiedzawszy naprawdę wygodnie się siedzi na barkach czerwonowłosego. Nagle demon gdzieś spojrzał a mój wzrok powędrował tam gdzie jego. Ujrzałam że tam też patrzył Cruor. Zauważając samice zachichotałam. No proszę czyli nawet ten smok się takimi rzeczami interesuje. Nie wiem kiedy ja swojego przekonam do takich kroków.  Poczułam jak Shadaar delikatnie przesunął się w bok, kątem oka przy okazji zauważając ogon jego smoka.  Mimowolnie na moją twarz wstąpił wesoły uśmiech. No tak. Pomimo ich kontaktów pod tytułem kto jest tu dominującym samcem są też w dużej mierze przyjaciółmi. Nagle Azazel spojrzał na mnie. Nie mogłam oczywiście się powstrzymać od jakiejś drobnej, zabawnej uwagi.
- Raczej do niego zawieźć mój koniku.
Zachichotałam pokazując chłopakowi że tylko żartuję. Sprawnie się pochyliłam i pocałowałam kolegę w czoło aby się nie złościł. Równie szybko jak to zrobiłam, powróciłam do poprzedniej pozycji. Mimo wszystko myśl o poznęcaniu się nad kimś z tym czerwonowłosym jest fajną myślą.
- No dobrze to idziem tylko musimy wyszukać jakiś fajnych słodziaśnych ofiarek.
Zaklaskałam w dłonie i się serdecznie roześmiałam. Mam z lekka psychopatyczną naturę jak to każda Kitsune. Mimo wszystko powstrzymuje moje zapędy przed podrywaniem a potem zabijaniem wszystkiego co leci. Nawet nie pokazuję tego że potrafię być piękniejsza niż teraz używając odpowiednich umiejętności. Mimo wszystko wolę spokojniejsze życie.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (22-05-2014 o 18h01)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#96 22-05-2014 o 21h21

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Zręcznie umknął przed ogonem smoczyska, które chciało w przyjacielskim geście łupnąć go w plecy. Takie "klepnięcie" nie byłoby zresztą do końca delikatne, w szczególności jeśli gad z którym się bawisz ma skrzydła o rozpiętości czterdziestu metrów. Chciał na dzień dzisiejszy darować sobie siniaków po takich gestach mających umocnić ich więzi. Jeśli więzią można nazwać ciągłą walkę, gdyż ta rasa ma w genach wrodzoną buntowniczość oraz chęć dominowania nad swoim panem. Testuje Cię za każdym razem, a słabości nie możesz okazać, bo inaczej wejdzie Ci na głowę i zacznie Tobą pomiatać. Lisica nazwała go konikiem i zanim zdążył się odgryźć pocałowała go w czoło. Kąciki jego ust uniosły się ukazując białe zęby. Do tej pory wiele osób nie umiało się rozeznać, czy to szczerzenie przez niego kłów jest oznaką wściekłości czy dobrego humoru. Cóż, bądź co bądź rzadko można spotkać śmiejącego się demona.
Na jej wzmiankę odnośnie ofiar mimowolnie oblizał usta i ruszył powolnym krokiem w stronę tłumu pierwszoklasistów. Zlustrował dokładnie panoszące się tutaj istoty. Parę grupek młodzieńców skreślił praktycznie od razu. Po chwili wskazał Lil skinięciem głowy dwóch młodzieńców, którzy powinni jej odpowiadać.
- Jak sobie życzysz. Ale najpierw...Co o nich sądzisz?
Jeden przystojny, wysoki, a zapach jego krwi docierał aż tutaj. Pomimo iż nie Azazel nie miał w zwyczaju pić esencję osobników tej samej płci, zdziwił się że może by się na to pokusił. Drugi natomiast był uroczy, może nawet bardziej od pierwszoklasisty którego poznaliśmy.
Oderwał od nich wzrok szukając także przysmaku dla siebie. Po kilku sekundach wypatrzył kogoś idealnego do tej roli. Przeciętny wzrost, długie czarne włosy, szczupła sylwetka... A najlepszym był ten unoszący się w powietrzu aromat grupy krwi A Rh -, którą sobie upodobał... Oczywiście jej pokaźne kobiece walory jedynie polepszały sytuację. Czując na sobie spojrzenie, dziewczę zwróciło głowę w jego kierunku i natychmiast odwróciło z policzkami pokrytymi rumieńcem.
Cicho gwizdnął pod nosem, z zadowoleniem stwierdzając że dokonał dobrego wyboru. Kątem oka spojrzał na Cruor'a który był już doszczętnie zajęty rzucaniem spojrzeń w kierunku stada samic. Został zauważony, gdyż już wkrótce został przez nie otoczony. Ta bestyjka może była agresywna wobec wszystkich przedstawicieli płci męskiej, ale miał również wrodzoną słabość do samic. A teraz nie miał pojęcia co robić. Zaśmiał się, kiedy wielki, potężny i przerażający Smok Mroku rzucał mu bezradne spojrzenie, jednakże jakoś nie zapowiadało się, aby faktycznie chciał stamtąd uciec. Może nareszcie gadzina się troszeczkę odpręży...

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (22-05-2014 o 22h12)

Offline

#97 23-05-2014 o 22h56

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/22133.jpg

- Nie jestem wrogo nastawiony, po prostu nie lubię jak mi taki wchodzi na teren a tym bardziej jak patrzy się na MOJE żarcie - odpowiedział Tamlin z lekką irytacją w głosie.
- Nie patrzę się na TWOJE żarcie, mam dość swojego. Chyba, że żarciem nazywasz Pannę Daragonell. Jeśli mam być szczery ma całkiem niezłe...
- Kasai! - przerwałem mu natychmiast. Wszyscy wiemy, co miał na myśli. Mam tylko nadzieję, że Erika nie będzie zła...
- Powiedz mi Haru, na którym ty w ogóle roku nauki jesteś? Wiem że jesteś młodszy ode mnie, ale zawsze zapominam ile się uczysz... - powiedziała Rika z lekkim zakłopotaniem.
- Hahahaha - nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Pierwszy raz w życiu widziałem Erikę zakłopotaną - Nie martw się, każdy zapomina. To mój 2 rok, mam 16 lat. 2 lata różnicy - uśmiechnąłem się, jednak nie był to szczery uśmiech. Martwiła mnie ta różnica wieku między nami. Bałem się, że gdy Rika skończy szkołę, nie będzie chciała już się ze mną zadawać. Nawet dziś nie mogę uwierzyć, że jest moją przyjaciółką. Tylko na mnie spójrzcie. Kto by pomyślał, że ktoś pokroju Eriki będzie chciał się przyjaźnić ze szkolnym błaznem.

Ostatnio zmieniony przez Futaba (23-05-2014 o 22h59)

Offline

#98 24-05-2014 o 18h44

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Catsa
Shizan rzuca mnie bezceremonialnie na podłogę w pokoju w którym mam mieszkać. Pomieszczenie jest dobrze wyposażone i całkiem przyjemne. W sumie mam to gdzieś! Zwijam się w kłębek i leżę na dywaniku pod drzwiami.
- Sama się o to prosiłaś- rzuca Shi oschle ale jej głos łagodnieje przy następnym zdaniu- Wagarowałaś, olewałaś nauczycieli, nie uczyłaś się, lekcji też nie odrabiałaś.
- To tłumaczy piętro, a co z pokojem?- warczę.
- Skarbie, jesteś samotnikiem. Nikt nie chce z tobą mieszkać i dyrek o tym wie. Nie dopuszczasz do siebie nikogo. Nikogo!
- Z wyjątkiem ciebie.- uśmiecham się delikatnie.
- Nie. Mnie też nie chcesz dopuścić do siebie bliżej. Catsa, ja cię praktycznie nie znam! Nie wiem o tobie prawie nic! Ty mi niczego nie mówisz!
- Ja po prostu nie potrafię!- drę się na smoczycę ale wyraz jej pyska zbija mnie z nóg  Co chcesz wiedzieć, Shizan?
Następne nie wiem ile czasu spędzam mówią o sobie własnemu smokowi. Po tej rozmowie czuję się odsłonięta.
- Idziemy na spacer.- zarządza Shi więc wychodzimy. Chodzimy w milczeniu po podwórzu przed szkołą obserwując innych uczniów.

Ostatnio zmieniony przez Duda (24-05-2014 o 18h46)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#99 24-05-2014 o 20h49

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Gdy usłyszałam wypowiedź Kasai'a spojrzałam na niego jak na wielkiego kretyna, którym był. Spojrzałam na Haru, Tamlina po czym spojrzałam w dół na mój biust. Podniosłam brew do góry i znowu spojrzałam na Kasai'a.
-Mój drogi wiem że mam fajny biust, ale bez przesad. Nie ubieram się tak by taki smoczy rozpustnik jak ty, na mnie patrzył-prychnęłam w jego stronę z niesmakiem.  Tamlin za to zawarczał ostrzegawczo i aż czułam że kwas zaczyna zbliżać mu się do krtani. Musiałam użyć znaku wody bu wlać mu jej trochę do pyska, w końcu nie chce by coś rozpuścił ani nic.
-Spokój kobyło-warknęłam równie wściekle co on. Zaplotłam ręce pod biustem i przeniosłam wzrok na Haru, do którego się uśmiechnęłam.
-Ale wiesz że nie musisz się bać kochany że jak skończę szkołę to cie zostawię? Jesteś moim ulubionym jeźdźcem. Szczególnie że za Lilą niezbyt przepadam. Czasami denerwuje mnie jej osoba, tak po prostu. Powiedzmy że nie przepadam za osobami, które lubią podrywać-powiedziałam machając ręką i posyłając mu uśmiech.
-Tylko mi się nie załamuj śmieszku, nie zostawię cie przecież. Obiecuje-dodałam jeszcze pocieszająco i go przytuliłam. Tak że jego twarz była wtulona mocno w mój biust, co właściwie co roku się zdarzało. Odkąd się przyjaźnimy tak go przytulam by słyszał bicie mojego serca.

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (24-05-2014 o 20h51)

Offline

#100 24-05-2014 o 23h04

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

//photo.missfashion.pl/pl/1/28/moy/22280.jpg

Erika słysząc wypowiedz Kasai'a lekko się zdenerwowała. Walnęła mu ripostą i troszeczkę go wyśmiała. I bardzo dobrze, nie będzie mi tu smok o cyckach gadać:
- Miałem na myśli umiejętności wy zboczeńcy! - powiedział oburzony Kasai. Najśmieszniejsze było to, że nikt mu nie uwierzył, chociaż mówił prawdę. Potrafię wyczuć kiedy kłamie.
- Ale wiesz że nie musisz się bać kochany że jak skończę szkołę to cie zostawię? Jesteś moim ulubionym jeźdźcem. Szczególnie że za Lilą niezbyt przepadam. Czasami denerwuje mnie jej osoba, tak po prostu. Powiedzmy że nie przepadam za osobami, które lubią podrywać - dodała po chwili Erika.
- Ja też! Zwłaszcza, że ona wykorzystuje ludzi i owija ich sobie wokół palca! Dlatego właśnie nigdy nie zaprzyjaźnię się z Lil, choćbym bardzo tego chciał. Ani z Shadaar'em... Pasują do siebie charakterami. Ale i tak odczuwam wątpliwości. Wiele przyjaźni nie wytrzymuje odległości... - powiedziałem i lekko spuściłem głowę.
- Tylko mi się nie załamuj śmieszku, nie zostawię cie przecież. Obiecuje - pocieszyła mnie i objęła, wtulając moją głowę w biust. Zawsze to robiła. To sprawiało, że czułem się tak bezpieczny i zrelaksowany. Dokładnie słyszałem bicie jej serca. Zamknąłem oczy i odwzajemniłem miły gest.

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4 5