Link do zewnętrznego obrazka
Znowu nie nadążam, znowu łazienka. Znowu jest w wannie. Popatrzyłem na nią zdziwiony.
-Nie no a mówiłaś, że już nie wejdziesz. Chyba tym razem wyjdziesz sama, co?
Znów przyniosłem ręcznik, który położyłem na komodzie, po czym wypuściłem z wanny wodę. Mam deja vu. To już chyba było.
Usiadłem na niewielkiej komodzie i czekałem aż wyjdzie z wanny. Z tymi kobietami to naprawdę. Chyba będę musiał jakiś drut kolczasty tu zainstalować, bo chyba to nie będzie jej ostatni raz wannowania.
Westchnąłem i zacząłem gapić się w sufit, niech się pospieszy.
Link do zewnętrznego obrazka
Dziecinada, ona serio myśli, że jest taka mądra. Wątpię aby była. Westchnąłem i podszedłem do niej. Złapałem ją ponownie za nadgarstek i za niego podciągnąłem do góry. Malutka teraz fruwała nad ziemią, zupełnie jak ptaszek. Tyle, że tego mojego ptaszka trzeba zamknąć w klatce chyba.
-Ptaszyno albo zaczniesz mnie słuchać albo miło nie będzie.
Puściłem ją na ziemie i odwróciłem się od niej. Nie będę sobie dzieckiem głowy zawracał.
Nagle poczułem ból głowy, e tam przejdzie. Zacząłem go czuć coraz mocniej i mocniej. Schyliłem się lekko i jęknąłem, boli. Oczy same mi się zamknęły i upadłem.
~~~~~~Seji powraca ~~~~~~~
Chwila co się stało? Dlaczego leżę na ziemi. Podniosłem się szybko, za szybko-zakręciło mi się w głowie. Rozglądnąłem się po pokoju, a gdzie ta dziewczyna. Spojrzałem na podłogę. Dlaczego tam leży?
-Co się stało? Nic ci nie jest? Możesz wstać?
Wyciągnąłem do niej rękę. Chyba nic jej nie zrobiłem. Niech mi powie co się stało bo nie wytrzymam.
Link do zewnętrznego obrazka
Do pokoju przyszedł Olivier, dzięki Bogu. Wstałam i podeszłam do niego. Złapałam go lekko za nadgarstek i odsunęłam na bok.
-Masz jakiś pomysł? Chciał się zabić i w dodatku nie pozwala wołać kogoś innego. Co robimy? Pomóż mi proszę.
Trzęsłam się lekko i nadal go nie puszczałam. Reiko nie wytrzymuje psychicznie. Może i ja się powinnam tutaj zgłosić. Spojrzałam kątem oka na tego chłopaka. Co tu się dzieje?
Wzrokiem wróciłam na Oliviera, dlaczego on nic nie robi? Przecież musi mi pomóc, sama chyba nie dam rady. Ja nie wytrzymuję, gorąco mi strasznie. Za duży stres i kręci mi się w głowie. Jeszcze zaczynają mi się robić mroczki przed oczami. Zaczęłam mrugać co jeszcze pogorszyło sprawę.
Ciemność, czy ja zemdlałam?
|Ask|Blog|Instagram|
WRÓCIŁAM~~