Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 8 9 10 11

#226 24-03-2014 o 20h24

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



/ Po, bodajże dziesięciu stronach nareszcie zaczynamy kolejny dzień...xD/

https://imagizer.imageshack.us/v2/584x72q90/849/ipjb.png

Chłopak zszokowany cały się trząsł. Dla mnie był to jak dokładnie wymierzony policzek prosto w twarz. To naprawdę bolało... Aż tak mnie po tym znienawidził? Po krótkiej chwili uciekł z łzami w oczach. Chciałem go gonić, ale...coś mnie zatrzymało. Sam nie wiem co. Nie umiałem się ruszyć z miejsca, zupełnie, jakby ktoś przybił moje stopy do ziemi.
Pustym wzrokiem spojrzałem na ziemię. Zostawił rolki. Zupełnie jakbym wykonywał czynności z automatu chwyciłem je, i odzyskawszy zdolność ruchu powolnym krokiem ruszyłem w stronę domu. Wszystko wykonywałem jakbym trwał w letargu. Jak ćpun, nie zdający sobie sprawy z tego co dzieje się wokół mnie.
Jakoś dotarłem powłócząc nogami do domu. Nawet radosne powitanie mojego psa mnie nie rozweseliło. Zdjąłem buty, rolki rzuciłem gdzieś w kąt przedpokoju i ruszyłem schodami do swojego pokoju. Rodziców jeszcze nie ma...Natomiast w pokoju powitał mnie wściekły brat. Ignorując go, padłem na łóżko. Zdziwiony, bliźniak postanowił dać mi spokój i mówiąc coś sprzątał dalej...Żebym jeszcze chociaż wiedział co on mówi... Czułem się...okropnie. Zakryłem twarz poduszką, nie umiałem zasnąć. Nie wiem kiedy odpłynąłem w Objęcia Morfeusza, ale wiem tylko tyle, że jestem zdruzgotany...Co ja zrobiłem...

Offline

#227 25-03-2014 o 17h44

Miss'OK
Sniezyczka
...
Wiadomości: 1 278

Link do zewnętrznego obrazka
Podczas jazdy prawie w ogóle nie rozmawiali. Jayce czuł się trochę tak, jakby Mio chciała się go na siłę pozbyć. Z drugiej jednak strony wiedział, że rozmowa przy rodzicach wcale nie jest taka łatwa i przyjemna. Trzymał ręce w kieszeniach, miętoląc poplątane słuchawki w palcach. Kiedy mama Mio zatrzymała się przed jego domem chłopak odpiął pasy.
-Dziękuję Pani.-Powiedział z bladym uśmiechem i nacisnął na klamkę. Wyszedł i zanim zatrzasnął drzwi zwrócił się do Mio.
-Nie zapomnę, Mio.-Powiedział zgodnie z prawdą i pokazał jej znak oznaczający telefon. W końcu zapisał jej swój numer. Może napisze. Uśmiechnął się po raz ostatni i po zatrzaśnięciu  drzwi ruszył w kierunku swojego domu.


Link do zewnętrznego obrazka
Jeśli masz niższy poziom MN bardzo proszę rzuć mi dwa wyzwania bez zakładu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#228 25-03-2014 o 17h51

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Kiwinęłam do niego głową i uśmiechnęłam się lekko.
-Ja już muszę iść. Do zobaczenia.
Wsiadłam z powrotem do auta i zapięłam pasy. Gdy mama dodała gazu tylko mu jeszcze pomachałam. Zaraz zaczęły się pytania czy jest coś więcej, co ja jej teraz powiem.
-Nie nic nie ma. Tylko pracujemy razem nad festiwalem.
Byliśmy już pod domem. Wysiadłam i weszłam do mieszkania. Powiedziałam matuli, że idę już do siebie bo muszę się wyspać. Podziękowałam jej jeszcze i zaraz byłam w pokoju. Wzięłam piżamę i udałam się do łazienki. Po dziesięciu minutach wróciłam do pokoju i odnalazłam telefon. Wybrałam numer Jayce.
Dziękuję za dzisiejsze popołudnie, dobranoc, Mio.
Wystukałam szybko wiadomość na ekranie i wysłałam do niego. Położyłam się na łóżku i dość szybko zasnęłam.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#229 26-03-2014 o 22h50

Miss'OK
Sniezyczka
...
Wiadomości: 1 278

Link do zewnętrznego obrazka
Odwrócił się jeszcze i rzucił jej ostatnie spojrzenie, zanim samochód znikł za zakrętem. Szybkim ruchem ruszył do drzwi. Odnalezienie kluczy zajęło mu chwilę. Wyplątał je spomiędzy słuchawek i przekręcił w drzwiach. Pchnął je i rozebrał się pospiesznie. Czarne trampki uderzyły o podłogę a chłopak ruszył w kierunku łazienki. Orzeźwiający prysznic, tego mu było trzeba. Zimna woda płynęła po jego bladej skórze. Kilkanaście minut później rzucił się na łóżko i leżąc na brzuchu wpatrywał się w wyświetlacz telefonu.
Polecam się na przyszłość, do jutra.-Wystukał z uśmiechem i wsunął telefon pod poduszkę, uprzednio nastawiając budzik. Zasnął.


Link do zewnętrznego obrazka
Jeśli masz niższy poziom MN bardzo proszę rzuć mi dwa wyzwania bez zakładu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#230 27-03-2014 o 17h43

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

No i mamy kolejny dzień, godzina 8:00, słonecznie, na niebie pojedyncze chmurki. Do rozpoczęcia festiwalu zostało 6 dni.
Link do zewnętrznego obrazka
Obudziłam się, która godzina? Nie zaspałam prawda? Ósma, spokojnie zdążysz Mio. Wygramoliłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam ciuszki i poszłam do łazienki. Po dziesięciu minutach byłam gotowa. Przeglądnęłam się w lustrze. Wyglądam nawet dobrze. Wyszłam z pokoju i zeszłam do kuchni. Zrobiłam płatki, które zaraz i zjadłam.
-Jeju, jeszcze tyle czasu.
Jęknęłam i ruszyłam do pokoju. Wzięłam stos ulotek i zaniosłam je do przedpokoju, położyłam na komodzie zaraz obok plakatów, które wczoraj mama odebrała z papierni. Spojrzałam na telefon, od wczoraj zero wiadomości.


Link do zewnętrznego obrazka
Wstałem, wcześnie jest jeszcze. Przekręciłem się na plecy i odgarnąłem opadające na czoło włosy. Ciekawe czy Trixy jeszcze śpi. Może zadzwonię do niej czy ma jakieś plany na dzisiaj? Ah, tak nie mam jej numeru.
-Dlaczego?
Jęknąłem dość głośno. Dlaczego nie wziąłem od niej numeru telefonu? Głupi. Pewnie zobaczymy się dopiero jutro. Nawet nie wiem gdzie mieszka. Westchnąłem. Może Tetsui ma do niej numer. Tak, w końcu są w jednym zespole.
Złapałem szybko telefon i wybrałem numer Tetsuiego.
Masz numer do Trixy? Podasz? 
Wysłałem szybko mu wiadomość i zacząłem uporczywie wpatrywać się w ekran. Odpisz.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#231 27-03-2014 o 18h29

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

/ Boziu.. zapiszemy jeszcze z 60 stron zanim rozpocznie się ten festiwal xD /

Link do zewnętrznego obrazka

8.00 rano. Promienie słoneczne przedarły się do jej pokoju przez byle jako zasłonięte okna, padając prosto na oczy dziewczyny. Liv uniosła jedną powiekę, jednak rażące światło zmusiło ją do opuszczenia jej. Mruknęła niezadowolona i zakryła twarz poduszką. Eh.. A chciała sobie dłużej pospać.. Tak właściwie która jest godzina? Dziewczyna leniwie sięgnęła po telefon. Jęknęła niezadowolona, widząc, że jest dopiero 8.00. Obróciła się na plecy i tępo wpatrywała się w sufit. Tak jej się nudziło, a przy tym w ogóle nie chciało jej się wstawać. Może do kogoś napisze.. Leniwie uniosła telefon nad siebie i zaczęła wystukiwać treść sms'a.

Od : Ja
Do : Mushi

Nie śpisz, co nie albinosku ._.? Mam nadzieję, że nie masz aż tak dużej traumy po wczorajszym dniu, aby nie wyjść gdzieś ze mną /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Kliknęła "Wyślij" i zaraz jej ręce bezwładnie opadły na materac. Trochę czasu minie zanim się z niego podniesie..

Ostatnio zmieniony przez Arwen (29-03-2014 o 21h25)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#232 27-03-2014 o 19h48

Miss'OK
Sniezyczka
...
Wiadomości: 1 278

Link do zewnętrznego obrazka
Jayce obracał się z boku na bok. Nie spał zbyt dobrze poprzedniej nocy więc kiedy obrócił się w stronę szafki z budzikiem i ujrzał godzinę ósmą był w ciężkim szoku. Normalnie spałby o tej porze... Gdyby przyszła do niego jakakolwiek wiadomość z pewnością obudziłby się, jednak na wszelki wypadek sprawdził wyświetlacz telefonu. Nic. Napisać? Nie chciał jej obudzić i narzucać się... Westchnął tylko i wyciągnął z szuflady słuchawki, które podpiął do telefonu i włożył do uszu. Rockowa muzyka nieco go pobudziła. Kalkulował ile czasu może zostać w łóżku by umyć się i zjeść a co ważniejsze, by nie spóźnić się do Mio.


Link do zewnętrznego obrazka
Jeśli masz niższy poziom MN bardzo proszę rzuć mi dwa wyzwania bez zakładu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#233 27-03-2014 o 20h55

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Chodziłam niespokojnie po mieszkaniu. 8:23. Za wcześnie, może napiszę do niego coś. Ale nie chcę być natrętna, jeszcze go obudzę czy coś takiego. Nie no, raz kozie śmierć.
Wstałeś? Gotowy na dzisiejsze zadanie?
Wystukałam szybko na klawiaturze telefonu i wysłałam wiadomość. Poszłam teraz do salonu i usiadłam na kanapie. Wpatrywałam się w ekran telefonu jak w obrazek.
Odpisz. A może za wcześniej wstałam. Dopiero 8:25, za wcześnie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#234 27-03-2014 o 21h58

Miss'OK
Sniezyczka
...
Wiadomości: 1 278

Link do zewnętrznego obrazka
Jayce śpiewał jedną z piosenek Papa Roach kiedy podskoczył na łóżku, przestraszony dźwiękiem sms-a, który przerwał piosenkę i rozbrzmiał w jego uszach. Sięgnął dłonią po telefon i odblokował klawiaturę dosyć prostym wzorem. Na wyświetlaczu pojawiło się imię Mio. Jayce mimowolnie się uśmiechnął. Więc ona też nie mogła spać... Albo jest rannym ptaszkiem. Przeczytał sms-a i obrócił się na plecy. Telefon trzymał nad twarzą i szybko wystukał: Przecież mówiłem, że się nie spóźnię, możesz mi czasami zaufać. /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/wink.png
Chwilę wahał się i w końcu wysłał wiadomość. Skoro nie mogła się go doczekać... Radosnym krokiem ruszył w kierunku łazienki.


Link do zewnętrznego obrazka
Jeśli masz niższy poziom MN bardzo proszę rzuć mi dwa wyzwania bez zakładu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#235 27-03-2014 o 22h20

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Obudziła się tak jak zwykle. Na jej pościeli leżał czarny, rozgrzany przedmiot. Laptop, którego nie odłożyła, a zasnęła przy nim. Miała wielkie szczęście, że nie spadł. Odłożyła przedmiot, na szafkę i poszła się ubrać.
6 dni, myślała, nakładając czarną sukienkę na ramiączka.
Uczesała się i zeszła na śniadanie. Kolejny pochmurny poranek, który zaczął się od kazań. "Czemu wczoraj wróciłaś tak późno? Dlaczego szwendałaś się z chłopcem? Czy ty masz pojęcie co my przezywamy?!" Owszem, że miała, ale ich zdanie nie obchodziło jej wcale. Ale co miała zrobić? Mogła tylko być posłuszną, bo w końcu to oni uratowali ją z domu dziecka.

Ostatnio zmieniony przez Maruki (28-03-2014 o 21h42)

Offline

#236 28-03-2014 o 09h33

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Jak chcecie się bawić w wróżenie, to analogicznie zapiszemy 54 strony - nie tak źle, co? xD /

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1655856_509912882463040_893542152_n.jpg

Nadal nie mogłem uwierzyć, że Tetsui chciał się mną zabawić. Że to był taki jego kaprys, na którego tylko padłem ofiarą. Lamentowałem nad tym dalej, gdy weszła moja mama i kazała mi wstawać.
- Czy mi się zdaje, czy te zasłony były zasłonięte cały wczorajszy dzień?
- Może i były, i co z tego? -
rzuciłem jej, aby się odczepiła.
Mama spojrzała na mnie gniewnie i rozsunęła zasłony.
- Natychmiast zejdź na dół zjeść śniadanie - usłyszałem jej oschły ton i kroki w stronę drzwi.
Podniosłem się natychmiast.
- Dlaczego? Co ja zrobiłem?! Nie chcę śniadania! - zatrzymała się w otwartych drzwiach.
- Dlatego, że jest niedziela i masz zjeść rano śniadanie - no nie~... wyszła zamykając drzwi.
- To nie jest żadne wytłumaczenie! - krzyknąłem jeszcze, z nadzieją, że mi odpuści... jednakże nie wróciła.
O co jej chodzi? Wgl śniadanie wieczorem? Nie pomyliło jej się z kolacją? Przytuliłem ponownie poduchę. Zauważyłem, że jestem w swoim ubraniu. Muszę się przebrać w pidżamę, aby przypadkiem tak nie zasnąć... nie mam siły...
Usłyszałem dźwięk esemesa. Zacząłem szukać komórki, bo w kieszeniach jej niestety nie było. Gdy znalazłem ją na łóżku, przy ścianie, otworzyłem esemesa.
Był od Olivii. śpię? Nie jeszcze nie, ale chyba zaraz zasnę. Wczorajszym dniu? Spojrzałem na godzinę... o <cenzura>! Nie spałem?! Wyjść z Olivią... miałem iść do Yoichi'ego, ale chyba nie chcę się z nim teraz widzieć... od razu wyczuje, że jest coś nie tak, a niechcę mu o tym mówić.

Od : Ja
Do : Liv

Aaa... nie śpię. Możemy wyjść, tylko... najpierw muszę się przebrać... i zjeść śniadanie...


Wysłałem... i po krótkiej chwili wstałem. Wziąłem coś z szafy, poszedłem wziąć prysznic, no i jeśli chodzi o tę część, to byłem już gotowy... teraz śniadanie...
Wziąłem jeszcze komórkę i zacząłem schodzić cichaczem po schodach. Usłyszałem mamę z tatą w kuchni.
- Wiesz jak on się wrednie do mnie dzisiaj odezwał? - ugh... nie najlepiej...
Szybko i cicho przeszedłem przez przedpokój, tak, aby mnie nie zauważyli. Gdy byłem przy drzwiach, założyłem raz dwa buty i wyszedłem cichutko drzwiami. Gdy znalazłem się za furtką, zacząłem biec. Gdy byłem już jakiś kawałek, odetchnąłem i wyciągnąłem telefon.


Od : Ja
Do : Liv

Oki, już. Idę do Ciebie. Masz już wymyślone, co będziemy robić?


Wysłane, no to teraz już tylko czekać na odpowiedź i dojść do jej domu, nie spotykając żadnego z nich...

Ostatnio zmieniony przez Minwet (28-03-2014 o 09h40)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#237 28-03-2014 o 13h40

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

WSPOMNĘ, ŻE DZISIAJ JEST NIEDZIELA BO MOŻE NIE WSZYSCY KUMAJĄ
Link do zewnętrznego obrazka
Mój telefon brzdęknął, odpisał. Z uśmiechem spojrzałam na ekran telefonu. Przeczytałam szybko wiadomość i zaczęłam odpisywać.
Wiem, wiem. W takim razie będę czekać
Wysłałam wiadomość a telefon położyłam na stoliku. Wyszłam z pokoju i poszłam do siebie. Włączyłam komputer i wpisałam hasło. Wybrałam folder z muzyką i włączyłam piosenkę. Po krótkiej przygrywce zaczęłam śpiewać wraz z wokalistą. Dość często tak robię. Gdy piosenka się skończyła spojrzałam na zegarek 8:56. Już niedługo się spotkamy.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#238 28-03-2014 o 14h02

Miss'OK
Sniezyczka
...
Wiadomości: 1 278

Rewelacyjna jest ta piosenka <3

Link do zewnętrznego obrazka
Przepasał się ręcznikiem i przeczesał włosy dłonią. Nie zważając na krople wody spływające po jego ciele wyszedł z łazienki by sprawdzić, czy nie pojawiła się jakaś nowa wiadomość. Odpisała... Siedział przez chwilę na skraju łóżka zastanawiając się co odpisać.
Wiem, że nie możesz się doczekać...-Wystukał w końcu i dokończył poranną toaletę. Axe Dark Temptation czy Pulse? Zastanawiał się przez chwilę i sięgnął po ten pierwszy. Ubrany w ciemne spodnie, białą koszulkę i jeansową kurtkę z logo zespołu na plecach ruszył schodami w dół. W palcach dłoni obracał telefon, wyczekując wibracji. Po krótkiej krzątaninie w kuchni zjadł płatki śniadaniowe. Wciąż wpatrywał się w zegarek, żeby mieć pewność, że się nie spóźni. Zdecydował się, że nie weźmie dziś żadnego plecaka, który i tak tylko by mu wadził. Zgarnął pieniądze, klucze i słuchawki z kuchennego blatu i usiadł na schodach.


Link do zewnętrznego obrazka
Jeśli masz niższy poziom MN bardzo proszę rzuć mi dwa wyzwania bez zakładu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#239 28-03-2014 o 14h15

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Poszłam po telefon do salonu. Gdy przeczytałam wiadomość automatycznie zrobiłam się czerwona, nie to nie tak. Eh, westchnęłam. Niech sobie odbiera to jak chce, ja i tak nie przyznam mu w tym racji. Ciekawe zresztą o, której po mnie przyjdzie. Może jeszcze się przebiorę, ten strój nie jest za wygodny jednak. Poleciałam do pokoju i błyskawicznie się w to przebrałam. No teraz wyglądam lepiej. Włosy spięłam w kucyka i jeszcze raz przeglądnęłam się w lustrze. Jest okej Mio, nie masz się co martwić.
Zeszłam do kuchni wpatrując się w ekran telefonu, może jednak mu odpiszę.
Nie prawda /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png Wcale, że nie.
Wysłałam. Nie no super Mio, brzmisz jak dziecko.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#240 28-03-2014 o 20h13

Miss'OK
Sniezyczka
...
Wiadomości: 1 278

Link do zewnętrznego obrazka
Zrobił już chyba wszystko co musiał więc rozważał posprzątanie pokoju co było szczytem znudzenia. Siedząc tak na schodach odtwarzał w głowie tekst jednej z piosenek, którą słyszał parę dni temu. Z zamyślenia wyrwała go wibracja sygnalizująca nadejście sms-a. Odczytał go ze śmiechem.
Mnie nie okłamiesz.-Odpisał bez zastanowienia i po raz kolejny spojrzał na zegarek znajdujący się na przeciwnej ścianie. Musi przypomnieć mamie by kupiła nowe baterie. Westchnął i zaczął chodzić w kółko. Czas mijał powoli a Jayce był wystarczająco zniecierpliwiony. Wsunął do ust listek miętowej gumy, którą rozgryzł natychmiastowo, czując charakterystyczny smak. Wyszedł z domu i zamknął drzwi na klucz. Wsunął dłonie do kieszeni kurtki i ruszył przed siebie.


Link do zewnętrznego obrazka
Jeśli masz niższy poziom MN bardzo proszę rzuć mi dwa wyzwania bez zakładu /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Offline

#241 28-03-2014 o 20h32

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Wróciłam do pokoju i znów puściłam kolejną piosenkę. Zaraz też zaczęłam śpiewać. Zauważyłam, że coraz częściej to robię gdy jestem sama w domu, a prawie zawsze jestem sama. Mój śpiew rozniósł się po domu. Kiedy i ta piosenka się skończyła włączyłam następną. Zaraz i ponownie mój głos rozbrzmiał po domu. Jestem pewna, że i na dole było go wyraźnie słychać.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#242 29-03-2014 o 20h35

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Poczuła jak trzymany przez nią przedmiot wibruje. Uniosła go na głowę i powoli przeczytała otrzymaną wiadomość. Ziewnęła cicho, przewracając się na bok i kładąc telefon obok. Mam czas ~ pomyślała, przymykając oczy.. Po bliżej nieokreślonym czasie znów usłyszała dźwięk, jaki wydawała wibrująca komórka. Uchyliła jedną powiekę i spojrzała na ekran. Niemal spadła z łóżka, czytając treść sms'a. Już idzie..?! Liv błyskawicznie podniosła się z łóżka i zaczęła się krzątać z kąta w kąt, nie wiedząc co najpierw zrobić. W końcu zaczęła szukać czegoś, w co mogłaby się ubrać, jedną ręką odpisując chłopakowi.

Od : Ja
Do : Mushi

No nie wiem.. Za wcześnie na myślenie .-. Masz jakieś propozycje? :)


Wyślij. W końcu znalazła jakieś ciuszki i szybko je założyła. Chwila i już biegła do łazienki, aby w miarę się ogarnąć. Rozczesanie włosów, przemycie twarzy.. A przy tym mała psinka kręcąca się koło nóg, domagając się uwagi. Ugh.. Siła wyższa jak na złość wszystko utrudnia, kiedy ludzie się spieszą.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#243 29-03-2014 o 20h50

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1655856_509912882463040_893542152_n.jpg

Szedłem szybko. Im szybciej przebędę tę drogę, tym mniejsze szanse na to, iż spotkam któregoś z nich...
Gdy byłem już pod jej blokiem, dostałem esemesa. Nie kwapiłem się z odpisaniem - w końcu za parę minut będę obok niej. Jak chce - to poczeka.
Wszedłem do środka, podjechałem na górę windą i zapukałem w jej drzwi.

Gdy je wreszcie łaskawie otworzyła* spojrzałem na nią i westchnąłem ciężko.
- Może być co chcesz - byle tylko we dwójkę - wszedłem do jej domu i ległem się na sofie w salonie.
Na psa nawet nie zareagowałem. I też nie wiem czemu, ale pomimo nieprzespanej nocy, nie czułem, abym szybko zasnął, tak więc nie dobijała mnie pozycja na wpół leżąca.

* Ośmieliłam się tak napisać, ale możesz zrobić, że otworzyłaś chwilkę po zapukaniu - on i tak to odbierze jako "łaska pańska"...

Ostatnio zmieniony przez Minwet (29-03-2014 o 20h52)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#244 29-03-2014 o 21h24

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Po porannej toalecie, szybkim krokiem ruszyła do kuchni, a psina za nią. Liv jedną ręką wsypała dla Mai psią karmę, a drugą dla siebie płatki. Gdy pies zajął się jedzeniem, ona zalała miskę mlekiem i ostrożnie wzięła, aby zanieść na stół.
- Dzień dobry. -niemalże podskoczyła i wylała zawartość miski, słysząc głos ojca. Odetchnęła z ulgi, gdy ani kropla mleka nie skończyła na podłodze i spojrzała z dezaprobatą na spożywającego śniadanie ojca.
- Dzień dobry.. -mruknęła donosząc miskę do stołu i siadając obok niego. Szybko zaczęła jeść, tak że o zadławienie nie było trudno. Ojciec otworzył usta, aby coś powiedzieć, jednak dzwonek mu przerwał.
- Otworzę. -szybko odparła, spodziewając się, że to Mushi. Dokończyła śniadanie i ruszyła w stronę drzwi. Otworzyła je i nawet nie zdążyła powiedzieć "hej", gdy albinosek wzdychając ciężko, ponuro odpowiedział na pytanie, jakie zadała w sms'ie, wszedł i rozłożył się na sofie. Liv wysoko uniosła brwi ze zdziwienia. Może było wcześnie i jej umysł nie pracował na pełnych obrotach, ale z Mushi'm wyraźnie coś było nie tak. Ściągnęła brwi w zamyśleniu. Dopiero teraz do niej dotarło, że był tu jej tata i wszystko widział oraz słyszał. Odwróciła głowę  w jego stronę. Patrzył na nią wzrokiem pełnym czymś pomiędzy zdumieniem, a zdziwieniem.
- Em.. Mushi.. -szepnęła do chłopaka, ciągnąc go lekko za koszulkę, aby zwrócił na nią swoją uwagę. Jej wzrok spoczywał raz na ojcu, a raz na albinosku.
- To twój kolega ze szkoły? -odezwał się nagle jej ojciec, marszcząc brwi za okularami. Teraz po szoku widać było lekkie oburzenie zachowanie Mushi'ego. Liv kiwnęła głową, lekko się rumieniąc. Co za wstyd..

Ostatnio zmieniony przez Arwen (29-03-2014 o 21h24)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#245 29-03-2014 o 21h50

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ O rety, nie, nie, nie, naprawdę przepraszam, no ale, no... musi tak być... siła wyższa T-T /

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1655856_509912882463040_893542152_n.jpg

Tak się zastanawiam... skoro nie czuję się na siłach, aby zasnąć, to czy zasnę dzisiaj w nocy? Ach... niedobrze... nigdy nie zdarzyło mi się, abym nie spał! Przygryzłem koniuszek kciuka.
- Hej, Liv, znasz coś dobrego na sen? A najlepiej, jakbyś miała - i pomysleć, że jestem w takim stanie przez jakiegoś gówniarza! - Czego? - żachnąłem się na jej szarpanie.
I wtedy usłyszałem męski głos... o cho-li-pka... nie dobrze ze mną... słyszę głosy! Spojrzałem na Olivię, a gdy zobaczyłem, że patrzy na coś za nami, również tam popatrzyłem. Ulga rozparła me serce.
- Ach, to tylko pan. Już się bałem, że źle ze mną - tak wnioskuję, że to jej ojciec... chyba... - Spoko maroko - ja nie z patologii, ja z tych bogatych. Nie ma się pan o co bać. Ach i przepraszam za najście - wróciłem do mojej wcześniejszej pozycji i spojrzałem na Liv - Wychodzimy gdzieś? Ja się nie znam - nigdy nie organizowałem wypadów. Byle jak już powiedziałem - niech nikogo tam nie będzie. Ani patologii, ani bogatych - i ziewnąłem.
Może czuję, że nie zasnę za prędko, to ciało jednak mam zmęczone.
- I żeby nie było dziś zbyt aktywnie - taka mała prośba - dodałem od niechcenia i spojrzałem na nią, oczekując odpowiedzi.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (29-03-2014 o 21h52)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#246 30-03-2014 o 22h09

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Liv aż miała ochotę mu powiedzieć, że skoro potrzebuje czegoś na sen, to chętnie mu przywali tak mocno, że aż straci przytomność. Jednak obecność ojca powstrzymywała ją przed tym. Gdyby zamiast niego była matka, to pewnie ta cała sytuacja ją bawiła. Ale nie przy ojcu! Nie przy osobie, która co prawda mało wie o jej życiu towarzyskim i spędzaniu czasu wolnego, ale mimo to nie wtrąca się do jej spraw (chwała mu za to!) i która z łatwością może ją odesłać do Wielkiej Brytanii..!
Odpowiedzi Mushi'ego nie był zbyt pomocne. Może jej ojciec wyglądał na spokojnego i rozważnego człowieka biznesu, jednak dziewczyna widziała, jak zaczyna pulsować na jego czole żyłka. Nie dziwiła mu się wcale. Sama miała ochotę przywalić blondaskowi, byleby się zamknął i nie pogarszał sytuacji. Dzięki Bogu chociaż przeprosił..
- Jasne.. Chodźmy. -odparła niemalże przez zaciśnięte zęby. Już sama nie wiedziała czy jest bardziej wściekła, czy czuje się bardziej nieswojo. Niemalże wyciągnęła go z apartamentu, nie chcąc słyszeć żadnych komentarzy ze strony ojca. W grobowej ciszy zjechała z Mushi'm windą.
- Odbiło ci do reszty?! -wydarła się na niego dopiero, gdy wyszli z budynku. Walnęła go z otwartej dłoni w tył głowy, mając nadzieję, że tak go trochę otrzeźwi i chłopak zacznie myśleć.

Ostatnio zmieniony przez Arwen (31-03-2014 o 16h56)


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#247 31-03-2014 o 00h05

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216



https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1655856_509912882463040_893542152_n.jpg

Ściągnęła mnie z sofy i wyciągnęła z domu.
- Co ty sobie robisz?! - spróbowałem ją zatrzymać, jednakże moja siła chyba nigdy nie będzie się równać jej.
Gdy byliśmy w windzie patrzyłem na nią spode łba i masowałem obolałe miejsce ucisku, którego autorem była Olivia.
Gdy winda zatrzymała się na dole, szybko wyszedłem i znalazłem się na zewnątrz. Jak nie chce jego towarzystwa, to nie.
Wtedy poczułem ogromny ból, roznoszący się z tyłu głowy. Zgiąłem się w pół i zajęczałem.
Spojrzałem na autora... Olivia
- O co ci chodzi? Co to wgl miało być?! Że niby silniejsza, to ci wolno? Takiego! - i ruszyłem przed siebie - Dziękuję bardzo, ale poradzę sobie dalej bez twego zacnego towarzystwa! - przystanąłem... ugh... gdzie ja teraz pójdę?
Do domu wracać nie zamierzam... jeszcze zmuszą mnie do jedzenia. Przy Ali pewnie czeka na mnie Yoichi, tak więc tam też nie mogę pójść. Na Skateparku może być on... tam nie mogę iść, za żadne skarby!
Eh... nie znam innych miejsc... spojrzałem przez ramię na Liv... może ona mnie poratuje? No ale mnie uderzyła... poezja... Eh dobra, nie musi przecież ze mną iść, czyż nie?
Wróciłem do niej niechętnie, ale zachowałem bezpieczną odległość.
- Znasz jakieś fajne miejsce, gdzie nikogo nie spotkam? - ech... uderzyłaś mnie, to teraz napraw to wyświadczając mi przysługę i grzecznie informując mnie o takim miejscu - ty na pewno jakieś znasz.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (31-03-2014 o 00h09)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

#248 31-03-2014 o 19h08

Miss'Sensei
Arwen
...
Wiadomości: 802

Link do zewnętrznego obrazka

Liv tylko westchnęła i pokręciła głową na ten wybuch złości u Mushi'ego, skierowany prosto w jej osobę. Stała tak w miejscu, patrząc przymrużonymi oczami na chłopaka. W myślach odliczała czas, po którym zawróci do niej. Trzy.. dwa.. jeden.. I już znów stał przed nią, pytając o jakieś opustoszałe miejsce. Dziewczyna drwiąco się uśmiechnęła na tą jego "bezpieczną odległość". Szkoda tylko, że nie rozumiał, za co dostał..
- Chodź. -burknęła chłodno i ruszyła przed siebie, nie patrząc nawet, czy za nią idzie. Nadal była na niego trochę zła, ale ewidentnie było widać, że coś z nim było nie tak, dlatego postanowiła go poratować w tej beznadziejnej sytuacji. Może przy okazji wyciągnie z albinoska, co się stało po jej powrocie do domu, że teraz jest gorszy niż dziewczyna mająca okres. Szła między blokami, kierują się ku obrzeżą miasta. Po drodze wpadła na znajomych skaterów, którzy energicznie się z nią przywitali. Wymieniła z nimi parę zdań, nawet się nie zatrzymując i poszła dalej, prowadząc Mushi'ego w nieznanym dla niego kierunku. Po długim marszu w końcu zatrzymała się przy tyłach starej, opuszczonej fabryki. Rozejrzała się, czy nie ma nikogo na ulic prócz nich, po czym przesunęła i tak pusty kontener, odsłaniając dziurę w ogrodzeniu. Pokazała chłopakowi, aby przez nią przeszedł, po czym sama to zrobiła. Będąc po drugiej stronie, z powrotem odsunęła kontener na swoje miejsce. Po leżących obok jednej ze ścian skrzynkach, weszli przez okno, które już dawno zostało pozbawione szyb. W środku panował półmrok, a wszystko zdawało się porastać kurzem. Wyraźnie było widać, że od dawna nikt tu nie bywał.
- Podobno dawno zamknięto tą fabrykę.. -zaczęła, a jej głos odbił się echem wśród ścian- ..Mój ojciec miał zamiar ją kupić i oddać do rozbiórki, aby wybudować tutaj nową placówkę swojej firmy. Jednak znajdując lepszą lokację, bardziej w centrum miasta, zaniechał tego projektu. A jako, że znajduje się ona prawie że na granicy miasta i nie przeszkadza mieszkającym niedaleko niej ludziom, została. -wyjaśniła krótko, jak w ogóle znalazło się tutaj takie miejsce. Liv jednym ruchem ręki strzepała tumany kurzy z taśmociągu i usiadła na taśmie, wbijając wzrok w Mushi'ego.
- A teraz mów, co się stało. -walnęła prosto z mostu, jak to miała w zwyczaju. Coś za coś - ona pokazała mu to miejsce, więc niech on teraz wyjaśni, dlaczego tak się zachowuje.


https://i.imgur.com/c2OaL3K.png

Offline

#249 31-03-2014 o 21h42

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0



Link do zewnętrznego obrazka

Dzień zaczął się od najgorszej pory dnia, czyli poranka. Pobudka w wykonaniu rozwścieczonego, młodszego brata nie jest przyjemna, uwierzcie mi. Na dodatek, jeśli nie umieliście spać przez pół nocy to to naprawdę nie jest ani trochę przyjemne. Zostałem brutalnie wyciągnięty z łóżka za nogi, będąc wciąż przylepiony do poduszki i kołdry.
Najwidoczniej mój mózg, sposób myślenia i ciało zaprzysięgło się z jakimiś siłami zła, gdyż przez cały poranek mówiłem jak zombie, chodziłem jak zombie i czułem się jak zombie. Moje dotychczasowe optymistyczne podejście do życia nagle postanowiło zrobić sobie wakacje na Jamajce i opuściło mnie wczorajszego wieczora.
Wygoniony, a może raczej wykopany z pokoju przez braciszka powłócząc nogami ruszyłem w stronę łazienki. Moją głowę zaprzątał cały czas Mushi. A dokładniej, wczorajsze wydarzenie z nim w roli głównej.
Wszystkie czynności, takie jak mycie zębów, ubieranie się czy robienie i zjedzenie śniadania wykonywałem z automatu, przez co o mało nie umyłem zębów szczoteczką do kibla, koszulę ubrałem na lewą stronę oraz guziki zaczepiałem nie do tego oczka co trzeba, a śniadanie zostało doszczętnie przypalone i wylądowało w śmietniku. Pomińmy, że dopiero podczas robienia śniadania zorientowałem się, że dolna część mojego ubioru to dalej piżama i kapcie z misiem. Naprawdę nie byłem sobą.
Poirytowany chwyciłem się za głowę i wydałem z siebie gardłowy dźwięk, ni to krzyk, ni to jęk - w każdym razie był to odgłos zrezygnowania i bezsilności.
Ponownie zawlokłem swoje cztery litery do pokoju i już chwyciłem plecak z książkami i zeszytami, kiedy brat postanowił mnie olśnić, że dalej mamy weekend. Cudnie. Ponownie zaległem na łóżku zastanawiając się co dalej.
Licząc, że mój optymizm jednak wróci z Jamajki na przymus ubrałem się porządnie - to jest ściągnąłem resztki piżamy - i przekroczyłem furtkę domu na BMX-ie z słuchawkami w uszach, z których leciał na pełną głośność "System of a Down -Toxicity". Liczyłem, że dzięki szaleńczej jeździe jakoś poukładam myśli.

Ostatnio zmieniony przez Ragnarei (31-03-2014 o 21h45)

Offline

#250 31-03-2014 o 23h51

Miss'Sensei
Minwet
Rosier - jedna z postaci mojej współpisarki, którą narysowałam
Miejsce: My own world
Wiadomości: 1 216

/ Czemu zmieniłaś Cooltext? Tamten był lepszy... /

https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1655856_509912882463040_893542152_n.jpg

Kazała mi za sobą iść. Zaraz, zaraz, chwila... ale ja nie chcę Twe... eh... może mi tylko pokaże, a potem sobie pójdzie?
- Wystarczy, że mi powiesz... Ej serio... na prawdę... Ale jak już tam dojdziemy, to sobie pójdziesz, nie? - zadawałem jej podczas drogi tego typu pytania, jednakże... chyba postanowiła mnie olewać.
Pfff... jak sobie chce - ja też ją będę olewać! Na drodze spotkała znajomych. Wystraszyłem się, że może być tam jeden z nich, ale na szczęście obawa ta była mylna.

Gdy wreszcie doszliśmy do tego miejsca, okazało się ono opuszczoną fabryką. Może gdybym nie był tak <cenzura> zmęczony, to bym padł z wrażenia, ale nie tym razem.
Weszliśmy do środka i poznałem pokrótce jego historię...
- A co mnie obchodzi czemu to tutaj jeszcze stoi? - rzuciłem zgryźliwie - A niby czemu mam ci cokolwiek mówić? Moje życie, moja sprawa! Dzięki za pokazanie miejscówy, a teraz mnie zostaw w spokoju - no... idź sobie, idź.

Ostatnio zmieniony przez Minwet (31-03-2014 o 23h53)



https://media.giphy.com/media/OcXfhCkD8sPa8/giphy.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 8 9 10 11