Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4

#76 05-01-2014 o 22h22

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Czułem jak gniew we mnie wzbiera. Czemu nikt nie rozumie że ja tylko chcę dobra dla mojej żony! Spojrzałem na Asunę, miałem ochotę odesłać ją gdzieś do świątynnych piwnic, byle nie oglądać jej teraz.
- Uciekła jest  u jakiegoś mężczyzny, widzisz woli jakiegoś głupiego człowieka ode mnie, od was. Ryuuba dała jej szansę, mówiła o stanie Wayii. Nie wróciła, została tam, po mimo tego iż wie jaki jest stan jej drogiej przyjaciółki.
Wypowiedź przerwało mi pojawienie się Ryuuby, właściwie to dobrze się składa, spojrzałem na kubki w jej dłoniach, później na dziewczynę.
- Zobacz czy dasz radę wzmocnić trochę Wayę, moja droga żona jak widać woli być w towarzystwie obcego człowieka niż ratować swoja przyjaciółkę.
Spojrzałem na Asunę, czyżby udało mi się zasiać ziarno wątpliwości co do mojego słowika. Jeśli tak to wróci tu bardzo szybko i będzie przepraszać nie tylko mnie, coraz bardziej się denerwuję, chyba sam wyruszę po mojego kwiatuszka. Nie pozwolę by ten mężczyzna przebywał w jej otoczeniu dłużej niż potrzeba.

Offline

#77 05-01-2014 o 22h40

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Asuna Takamachi
Mimo mojego nietypowego podejścia do Władcy, wzdrygnęłam się na widok jego gniewnego spojrzenia. W końcu w porównaniu do niego byłam czymś mało ważnym, ale jednak potrafiłam mu się sprzeciwiać. Nawet pod tym względem byłam przeciwieństwem Chūjitsuna i nawet pod względem wyglądu. Dlatego moja obecność była dla niej ważna, bo robiłam to czego ona nie dałaby radę.
- Od razu, że zaplanowała do niego uciec... Może spotkała go po drodze i on jak miły człowiek pomaga jej - jednak zwątpiłam gdy zrozumiałam, że poznała stan Wayii. - Dobrze wiesz, że Chūjitsuna nie jest typem osoby, który podejmuje decyzje w mgnieniu oka.
Jednak moim zdaniem, jeśli grozi niebezpieczeństwo komuś bliskiemu to trzeba jakoś zareagować. Ku uldze moich wątpliwości pojawiła się Ryuuba. Z uśmiechem wzięłam od niej filiżankę. Gdyby tak nienawidziła moją przyjaciółkę to chętnie z nią bym się zaprzyjaźniła.
- Marchewkowa? - byłam ciekawa skąd w niej tyle energii.
Biedactwo ukrywało swe uczucia. Jednak od razu zwróciłam uwagę jak kazał by zajęła się Wayą. Odetchnęłam z ulgą, póki nie dotarły do mnie ostatnie słowa.
- Niby ją kochasz, a mówisz takie rzeczy! - wybuchłam.
Tak mnie to zdenerwowało, że zrobiłam się czerwona. Czyżby miał rację co do tego?


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#78 05-01-2014 o 22h52

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
- Oczywiście, panie - kiwam głową i podchodzę do nieprzytomnej dziewczyny. Weszła podczas jakieś zaciekłej konwersacji, więc nie dziwię się, gdy Asuna krzyczy. Niemniej jest słowa doprowadzają mnie do szału, więc nie potrafię uspokoić drżenia rąk, a co dopiero nie mogę się skupić na stanie Wayi.
- Jak śmiesz tak mówić? - wydaję z siebie zduszony szept i zaciskam palce na pościeli. - Królowa powinna znać swoje miejsce i ciążącą na niej odpowiedzialność. Sama zdecydowała się zająć taką pozycję. A jednak, ignoruje postawione jej zadanie, naraża na śmierć nie tylko siebie, ale też jej przyjaciół. Król nie może patrzeć na nią cały czas jak na najukochańszą, nieskazitelną żonę po tym wszystkim! Ma prawo zwątpić! Jak śmiesz to krytykować! - odwracam się do niej, ale nie podnoszę się z ziemi przy łóżku nieprzytomnej. Nie wiem co ona sobie myśli, ale wiem co chodzi po głowie mojego pana. Kocham go, ale gdyby zmieszał mnie z błotem, to pewnie moje uczucie by osłabło. To samo tyczy się jego związku z Królową. Przyniosła hańbę jemu i całemu dworowi.
Ach, nie mogę się skupić na chorej...

Offline

#79 06-01-2014 o 12h24

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Waya
Wiem, że nie powinnam wstawać ale strażnicy śpią a ja nie umiem uleżeć w łóżku. Jest środek nocy a ja, chora, bez mocy i do tego wariatka, bardzo, bardzo głupia wariatka, idę przez dziedziniec. Idę to za dużo powiedziane, ledwo się ruszam. Dochodzę do skraju lasu. Nie mam już sił. Siadam na ziemi i opieram się o drzewo. Znowu pogrążam się w smutnych myślach.
-Jestem taka głupia...
-Głupia?! To mało powiedziane! Idiotka i do tego chora psychicznie!
-No i do czego to doszło?! Gadam sama ze sobą!
-Gadam ze sobą... Phi!
-A co może nieprawda?!
-Ooo! Prawda na pewno nie!
Przeraziłam się nie na żarty. Nikogo tu nie było oprócz mnie i... Del!
-Am... Del to... Ty... mówisz?
-No a kto jak nie ja?!
-AAAAAAAAAA!!!!!!
-Ogarnij się wariatko! Nie wrzeszcz tak!
-Od kiedy ty...
-Od zawsze. Ale ty mnie rozumiesz dopiero od wczoraj.
Biegnę z powrotem do pokoju. Przewracam się. Auć. Chyba coś sobie zrobiłam z ręką. Wracam do pokoju i kładę się do łóżka. Ręka tak strasznie mnie boli. Chyba złamana. Nie, zwichnięta. Del ciągle nawija o swoim życiu a ja zawiązuję rękę bandażem.
-Idę spać-oznajmiam Del.
-Dobra. Ja cię popilnuje.-mówi- Jak zwykle.-dodaje.

Ostatnio zmieniony przez Duda (06-01-2014 o 16h36)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#80 06-01-2014 o 13h03

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chūjitsuna Nōmin
Dziewczyna schowała twarz w dłoniach.
- Da się coś zrobić, żeby... Żeby je sprowadzić?
Uniosła wzrok, zastanawiając się.
- Czy to możliwe, żebym chociaż się z nimi spotkała? Wolałabym je mieć przy sobie, pomogłyby mi, doradziły... Czy jeżeli tu będą Król może mnie jeszcze czymś zaszantażować?
Zacisnęła palce na schowanym grzebieniu i zacisnęła oczy.
- Doradź mi. - Zwróciła się do Patrica. - Co mogę zrobić, żeby wszystko wróciło do normy? Ale normy, w której nie będę cały czas przesiadywać w pałacu.

Ostatnio zmieniony przez Abigeil (06-01-2014 o 13h04)

Offline

#81 06-01-2014 o 13h10

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Chyba ona się zaraz rozklei. Co ja mam jej powiedzieć.
-Wyślę duszka do nich. Do Asuuny. Będę mógł też do wioski podesłać dwa konie. Echo może otworzyć portal w pałacu. Przejdą przez niego do wioski a tam będą czekać konie. Dojadą do lasu, pokażę im drogę. Damy radę. - Po chwili dodałem. -Można was przenieść do świata ludzi. Mój przyjaciel wam pomorze.
Miałem nadzieję, że się nie rozklei mi tu. Nie lubię kobiecych łez. Nie mam pojęcia co mogę wtedy zrobić a co nie.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

#82 06-01-2014 o 16h26

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Waya
Obudziłam się cała zlana potem. Jest biały dzień. Ryuuba mówi coś o zupie marchewkowej.
-Czyli to był sen.-mówię do siebie, po czym dla pewności pytam-Del?-cisza-Delia?-brak odzewu. Ale ulga. Czyli zachowuję jeszcze resztki normalności. Siadam na łóżku. Kręci mi się w głowie więc z powrotem się kładę. Strasznie się czuję. I fizycznie i psychicznie. Nie mam mocy. Życie ze mnie ulatuje. Jeśli Ona się nie zjawi- umrę. Mam tylko nadzieję, że szybko i bezboleśnie. Znowu zasypiam. Gdy śpię jest mi lepiej.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#83 06-01-2014 o 17h47

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Chūjitsuna Nōmin
- Sama już nie wiem... Chyba pójdę. Miałam iść spać, a cały czas stoję na nogach.
Odeszła, zmierzając do swojego pokoju na najbliższy czas. Usiadła na łóżku i wpatrywała się w ścianę. Jej plecy były sztywne, chciała, żeby to wszystko jak najszybciej się skończyło. Natychmiast. Położyła się na boku, układając ręce pod głową.
- Co ja robię? - Spojrzała na sufit. - Wayo, wyzdrowiej. Przyjedź do mnie z Asuną. Proszę.
Jej powieki opadły, a z oczu popłynęły strużki łez. Zasnęła tak, co jakiś czas łkając przez sen.
Widziała jak jej przyjaciółki jadą z kilkoma innymi osobami. Za nimi pędził smok, zbliżał się coraz bardziej.
Chūjitsuna otworzyła gwałtownie oczy.
- To nie będzie spokojna noc. - Mruknęła do siebie.

Offline

#84 07-01-2014 o 21h44

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Waya
Budzę się.
-Hmm... Czyli spałam całe 20 minut.- mruczę do siebie.
Zaczęłam się poważnie zastanawiać nad pisaniem testamentu i planowaniem pogrzebu. Ciekawe co się dzieje z człowiekiem po śmierci? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale chyba czas zacząć. Poproszę by, po mojej śmierci wypuścili Delię na wolność. A wracając do pogrzebu... Chcę by mnie pochowali w ogrodzie pałacowym pod starą wierzbą- ulubionym miejscem mamy. Swoje rzeczy oddam chyba Asunie. Mam nadzieję, że do trumny jakoś ładnie mnie ubiorą... Ciekawe czy takie rzeczy też można zapisać w testamencie...


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#85 07-01-2014 o 22h14

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
- Ach, leż i nie ruszaj się, głupia! Jesteś taka lekkomyślna! - przytrzymuję Wayę za ramiona, by nie myślała o wstawaniu. - Spróbuję Ci pomóc, ale cudów nie oczekuj. Jesteś w potwornym stanie. Jak w ogóle przyszło Ci do głowy tak wyczerpywać moc? - gładzę ją po włosach i wzdycham. Nie wiem czy bardziej jestem na nią wkurzona czy zmartwiona.
Kładę dłonie na jej sercu i przymykam oczy. W środku jest całkiem pusta od mocy. To cud, że jeszcze ma siłę mruczeć coś pod nosem. Duszek, taki jak ona, powinien leżeć nieprzytomny parę dni.
Próbuję przekazać jej moją moc, ale czuję, jak sama nie jestem zbyt silna. Moc demona opiera się na więzi z panem, ale gdy mój pan jest tak smutny... Ja też jestem. Smutna i wyczerpana. Jego serce pęka, więc i na moich rogach pojawia się rysa. Zauważyłam ją, gdy przeglądałam się w lustrze. Mój biedny pan...
Jej policzki trochę różowieją, więc oddycham z ulgą. Nie powinna się wysilać, chyba, że odzyskałabym pełnię mocy i mogłabym bardziej jej pomóc.
- Nie mogę zrobić nic więcej... Bez Królowej jesteśmy bezsilni. Wszyscy jesteśmy skazani na niemoc - mówię cicho, ale mój głos rozchodzi się chrapliwie po pomieszczeniu.
Odwracam się do Króla i patrzę mu w oczy.
- Mój panie... Musisz odzyskać Królową, albo zapomnieć o niej. Nie ma innych wyjść.

Offline

#86 07-01-2014 o 22h28

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Waya
Ryuuba nie może mi bardziej pomóc. Przekazała mi trochę mocy ale przez Jego smutek także jej moc jest słabsza. Dziękuję jej ale odwrócona do króla nie widzi mojego ruchu.
-Mój panie... Musisz odzyskać Królową, albo o niej zapomnieć. Nie ma innych wyjść.- mówi do Króla
Jest mi Go tak żal gdy widzę cierpienie w jego oczach. On tak Ją kocha... Tylko nie umie tego inaczej okazać...
-Panie... Nie poddawaj się... Walcz o Nią, ale delikatnie... Zmień się trochę a Ona wróci... Ona też Cię kocha... Tylko, że się Ciebie boi, gdy... Jesteś taki... Taki... Zaborczy.-mówię do Niego. Odwraca się powoli. Patrzy na mnie. Widzę dziwny blask w Jego oczach. Taką nadzieję i pomysłowość. Uśmiecham się.
-Czy mogę prosić o kartkę papieru i jakąś podstawkę?- pytam. Blask w jego oczach przygasa, więc szybko dodaję- By napisać do Niej list.


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#87 07-01-2014 o 22h41

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Waya znów coś mamrocze, może trochę z sensem, ale nie mam ochoty słuchać duszka. Ryuuba ma rację, ale nie potrafię, a co jeśli ona nie będzie chciała wrócić? Jestem śmieszny, jestem silniejszy niż ona! Obiecała mi coś i musi dopełnić obietnicy, jest moją żoną i odzyskam ją choć by nie wiem co.
- Masz rację idę po nią, a ty pilnuj żeby te dwie siedziały w świątyni i z niej nie wychodziły, skoro Chūjitsuna nie chce wrócić po dobroci sam ja przyprowadzę!
Moje serce stało się jak żywy ogień, spale cały ten las, sprowadzę wichurę która wyrwie drzewa z korzeniami, ześlę ciemność na ten świat! Jeśli nie wróci dobrowolnie jej winą będą kataklizmy które nastąpią jeśli mnie nie posłucha.
- Ryuuba, zmieniam zdanie lecisz ze mną, tymi dwoma zajmą się demoniczni strażnicy.
Stanąłem na środku ogrodu, zamknąłem oczy i zacząłem się unosić, nie zamienię się jeszcze w smoka, jeśli ona mi odmówi dopiero wtedy to zrobię. Pode mną była przezroczysta tafla na której stałem, unosiła się na wietrze niczym płatek kwiatu na wodzie ( a mnie wzięło na epickie porównania). Pozwoliłem by Ryuuba poprowadziła mnie do miejsca w którym jest moja ukochana żona. Nie mogłem się doczekać, aż ją zobaczę, jednak nie wytrzymałem do następnego zachodu słońca jak sobie obiecałem.

Offline

#88 08-01-2014 o 11h12

Miss'wtajemniczona
Asuu
"Nie księżniczko, nie oddam ci mojego Fiata"
Miejsce: Karpacz (Jelenia Góra)
Wiadomości: 2 247

Link do zewnętrznego obrazka
Spojrzałam na Ryuube z zaskoczeniem. W końcu mało kto miesza się w moje kłótnie i to z Władcą. Ja mam swoje zdanie i każdy o tym wie. Byłam gotowa odpowiedzieć jej tym samym tonem jakim mnie potraktowała, ale Waya zaczęła się przebudzać. Gdy mówiła o miłości naszej przyjaciółki miałam ochotę ją palnąć w głowę. W końcu wcześniej coś innego wmawiałam Królowi i byłam pewna, że słowa dziewczyny odbiły na nim większe wrażenie, niż moje. A tak dałam naszej przyjaciółce trochę czasu. Gdy usłyszałam postanowienie Króla miałam ochotę go powstrzymać, ale zniknął nim cokolwiek powiedziałam. Syknęłam zirytowana i jeszcze kazał nas trzymać pod kluczem. Odwróciłam się w stronę Wayii.
- Czy nie mogłaś się pohamować? - spytałam z żalem. - Przecież i tak Ciebie uratował, ale nie możesz używać swoich mocy...
Westchnęłam i usiadłam obok niej. Pogładziłam ją po włosach i się uśmiechnęłam. Wiedziałam, że to nie jej wina. Dziewczyna nie była gotowa do takich poświęceń jak ja. Czy jestem na nią zał? Nie. W końcu wywodzę się z rodziny gdzie poświęcenie swojego życia w imieniu ojczyzny jest normą. Wbito mi tą zasadę do głowy, tylko ją przekształciłam. Byłam gotowa umrzeć dla bliskich mi osób. Nagle zaświtał mi pomysł. Poderwałam się z łóżka i podbieglam do biurka gdzie były kartki, tusz oraz pióro. Szybko zaczęłam pisać starając się jak najwierniej oddać charakter pisma mojego brata. Gdy skończyłam wyciągnęłam z kieszeni pieczęć mojej rodziny. Zamoczyłam ją w czerwonym tuszu i odbiłam na kartce. Pojawił się symbol mojego rodu, a zarazem straży granicznej. Były to dwie skrzyżowane katany na tle zachodzącego słońca.
- Waya... - podbiegłam do niej i zaczęłam szeptać. - Czy Del może ten list dostarczyć strażnikom, którzy nas pilnują?
W moich oczach pojawiły się iskierki podniecenia.
- Dzięki temu będziemy mogły opuścić pałac.
Tak. List zawierał wezwanie na pogranicze. Była to prośba o pomoc z mojej strony, a jako, iż ta pieczęć dawała spore uprawnienia, mogłyśmy legalnie opuścić te mury. Nigdy nie myślałam, że mi się ona przyda. Zwłaszcza, że zgodę na wyrobienie daje sam Władca i otrzymują ją tylko żołnierze i to wysokiego szczebla.  Na prawdę byłam wdzięczna braciom, że jedną mi podarowali w tajemnicy.
- Słuchaj mnie uważnie, bo później nie będzie czasu - dalej szeptałam. - Dzięki tej pieczęci możemy bezpłatnie otrzymać konie oraz przekraczać granicę między naszym światem, a ludzi. Rozumiesz? - spojrzałam na nią mając nadzieję, że zachowała przytomny umysł. - Musimy dostać się do Królowej przed Królem i najlepiej będzie ją przenieść na drugą stronę.
Miałam przynajmniej nadzieję, że ten plan wypali.


Zapraszam na mojego bloga *Klik*
//photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54052.jpg  //photo.missfashion.pl/pl/1/68/moy/54053.jpg

Offline

#89 08-01-2014 o 14h41

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Waya
Miałam ochotę wybuchnąć płaczem na słowa Króla, jednak...
-Asuna... Jesteś genialna!-mówię-Twój pomysł jest niesamowity!-dodaję.
-Oczywiście, że możesz wysłać Del!-pogłaskałam sowę po głowie-Polecisz, prawda?-oczywiście, że poleci, do tego została stworzona.
-Jest jeden problem. Czy straże się nie zdziwią, że ja, chora i pilnowana 24 na 24 opuszczam pałac?-mówię-A poza tym... Jak chcesz zdążyć do Niej przed Królem?

Ostatnio zmieniony przez Duda (08-01-2014 o 14h55)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#90 08-01-2014 o 18h03

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Mój pan chce bym udała się z nim. To zaszczyt, ale boję się, że w tym stanie będę tylko przeszkadzać. Jednak jeżeli on zaczyna być pewniejszy siebie to i mnie zalewa fala energii.
Bez słowa ruszam przed Królem, lecę w stronę wioski i szybko skręcam do miasta. Dwa razy zapuściłam się tak daleko w ciągu jednego dnia. To całkiem nowe przeżycie.
Z daleka widzę Las Duchów, więc parę metrów przed granicą opadam na ziemię, niwelując moją postać czarnej plamy.
- Granica bariery zaczyna się przy tym drzewie, mój panie - mówię, wskazując w okolicę czarnej plamy mojej krwi. Mówię to bardzo niepotrzebnie, bo Król na pewno wyczuwa barierę z daleka. - Spróbować się nią zająć? - kładę rękę na gardle, by wyjąć katanę. W głębi duszy nie chcę robić tego znowu. Echo wzmocniła ochronę i tym razem nie skończy się na paru kaszlnięciach.

Offline

#91 10-01-2014 o 18h43

Miss'na całego
Duda
Tak, pamiętam. Tak, wiem. Tak, rozumiem. Tak, mam to gdzieś.
Miejsce: Warszawskie metro
Wiadomości: 321

Waya
Asuna milczy. Nie ma pomysłu. Odwracam głowę i płaczę. Jedyna szansa na ucieczkę... Ale nie wypali! Przez co? Moją głupotę! Nienawidzę siebie! Dlaczego jestem taką @&*#@#&!!!??? Dlaczego?!
-Ty idź... Ja zostanę.-mówię i znowu odwracam głową płacząc jak małe dziecko... Asuna kładzie mi rękę na włosach. Wiem, Ze sama nie pójdzie... Ale ona musi! Niech chociaż ona się uratuje.

Ostatnio zmieniony przez Duda (10-01-2014 o 18h44)


http://i60.tinypic.com/2ciik36.png

Offline

#92 16-01-2014 o 20h29

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka

Dolecieliśmy do małego domku, stałem przed samą barierą, przyłożyłem do niej dłoń i poczułem lekkie mrowienie. Echo, więc postanowiła bronić tego durnego człowieka który uprowadził mojego słowika.
- Chūjitsuna wyjdź przyszedłem po ciebie! Jeśli nie wyjdziesz to źle się skończy wiesz o tym doskonale! Chyba nie chcesz żebym zniszczył ludzki świat co? Wiem że ukrywa cię człowiek!
Próbowałem przebić barierę, ale to wymagało by zbyt dużo siły, spojrzałem na Ryuubę, przytaknąłem co oznaczało iż pozwalam jej siłą sprowadzić któreś z nich. Zwróciłem się do niej cichym tonem, gdy moja dłoń delikatnie nacięła barierę która stożyła Echo.
- Przyprowadź tu chłopaka przyda się, tylko szybko pozwalam  ci użyć mocy, tylko go nie zabij, jest mi potrzebny.
TO powinno dać mojej żonie do zrozumienia co czeka wszystkich którzy spróbują mi ją odebrać. Otarłem kroplę potu która spłynęła mi po czole, i stworzyłem dziurę w barierze przez którą Ryuuba spokojnie się przeciśnie.

Offline

#93 17-01-2014 o 13h46

Miss'gadułka
Sszyszka
...
Miejsce: Okolice Jeleniej Góry
Wiadomości: 3 443

Link do zewnętrznego obrazka
Wiedziałem, że już tu są. Wszedłem do pokoju mojego gościa.
-Musisz wstać. Twój mąż po ciebie przyszedł
Powiedziałem i zapaliłem światło.
\Nie bałem się Smoczego Króla, wręcz drwiłem z niego. 
Są już blisko. Zaraz tu będą. Co zrobią? Zabiją mnie? Nagle wybuchłem śmiechem. Wiedziałem, że ona zaraz popatrzy się na mnie ze zdziwieniem.
-Przepraszam, ale to jest śmieszne. Zresztą. Wstań już
Zwróciłem się do niej ponownie, nadal się uśmiechając.


|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

https://45.media.tumblr.com/5e1ed6549c0d6ceeb4a08a5434504f7b/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo5_400.gifhttps://45.media.tumblr.com/57397f448f8e7f4e15ba1dba6d386309/tumblr_nxw2qxPJIa1up7gxfo1_400.gif

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3 4